Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niesamowicie wciągająca i zarazem brutalna powieść graficzna. Losy Harley Quinn i Jokera splatają się w tej opowieści przypadkowo, a ich relacja jest zupełnie odwrotna od tej powszechnie znanej, w której stanowią zwariowany duet roześmianych antybohaterów. Otóż w komiksie tym Harley, współpracująca z policją w Gotham City, ściga Jokera. Największą siłą tej historii jest charakterystyka głównych postaci. Harley to pewna siebie, stanowcza kobieta, pomagająca Gordonowi w śledztwach. Joker zaś został przedstawiony jako metodyczny zabójca, który z popełnionych przezeń morderstw czyni dzieła sztuki. Tutaj nie zobaczymy śmiejącego się i serwującego czerstwe dowcipy w stylu pierdzącej poduszki klauna. Joker to ktoś na kształt Patricka Batemana albo Hannibala Lectera. Psychopata, lecz szalenie inteligenty i drobiazgowy w działaniu. Wspólnym mianownikiem Harley i Księcia Zbrodni okazuje się być traumatyczne dzieciństwo tych postaci. Każde z nich jednak w inny sposób próbuje odreagować trudy młodzieńczych lat, ale jedno i drugie ociera się w swoich postępowaniach o szaleństwo. To wielki atut tego komiksu. Nie dałem dychy, bo trochę rozczarowało mnie zakończenie. Napięcie przez cały bieg fabuły rośnie, więc można było spodziewać się mocniejszej puenty. Pochwalić jednak należy twórców odpowiedzialnych za rysunki, kolory, tusz, liternictwo - kapitalna robota, czapki z głów.