Najnowsze artykuły
- ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik1
- ArtykułyTargi Książki i Mediów VIVELO już 16–19 maja w Warszawie. Jakie atrakcje czekają na odwiedzających?LubimyCzytać1
- ArtykułyCzternaście książek na nowy tydzień. Silne emocje gwarantowane!LubimyCzytać2
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant8
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David French
1
5,3/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,3/10średnia ocena książek autora
15 przeczytało książki autora
7 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Armia brytyjska 1919-1945 David French
5,3
Osobiście nie jestem ani wielkim specjalistą ani fanatycznym entuzjastą niezwykle tragicznego okresu II Wojny Światowej. Są jednak czasami epizody i tematy, które potrafią zainteresować, nawet mimo tego typu "barier". W moim wypadku jednym z takich przypadków jest właśnie armia Zjednoczonego Królestwa.
Wojska lądowe angielskie, później brytyjskie, od czasów republiki i Armii Nowego Wzoru, jak mi się nie od dziś wydaje, wbrew pozorom i stereotypom, są bardzo ciekawym, choć rzadko poruszanym w naszej szerokości geograficznej tematem. Były one przez długi czas instrumentem potrzebnym do utrzymania w ryzach imperium, choć paradoksalnie społeczeństwo i politycy z Wysp często odnosili się do tej instytucji, z różnych powodów, ze znaczną rezerwą.
Książka Davida Frencha stanowi doskonałe uzupełnienie wiedzy o armii Albionu w omawianym okresie i posiada szereg zalet, dzięki którym można ją z czystym sumieniem polecić osobom zainteresowanym II Wojną Światową jak i okresem ją poprzedzającym, kiedy tworzyły się nowe doktryny wojenne.
Należałoby z pewnością zaznaczyć iż pełny tytuł pracy brzmi "Armia Brytyjska 1919-1945 a wojna z Niemcami" (Raising Churchill's Army : The British Army and the War against Germany 1919-1945). Ma to spore znaczenie, gdyż w dość dużym stopniu książka ta nie tylko prezentuje i omawia siły zbrojne Brytyjczyków i ich działania, lecz również porównuje je z Wermachtem. Autor czyni to pod kilkoma najważniejszymi względami omawianymi w kolejnych rozdziałach : od doktryny wojennej i szkolenia, poprzez zróżnicowane zagadnienia dotyczące tzw. zasobów ludzkich, uzbrojenie po dyscyplinę i morale. Praca wydaje się dość wyważona w swoich osądach, każdy poruszony problem jest w miarę wyczerpująco opisany zaś wnioski uargumentowane. Autor nie storni od wytykania błędów i negatywnych zjawisk trapiących brytyjską armię, podkreśla jednak i jej mocne strony podpierając się w obu przypadkach relacjami tak Anglików jak i Niemców. Rola armii brytyjskiej podczas wojny nie została również w tej pracy ani wyolbrzymiona jak i autor jej nie umniejsza. Nie zapomina również o tym, że na kształt armii miały wpływ nie tylko czynniki czysto wojskowe, ale i w znacznej mierze polityczne. Mamy także całkiem sporo informacji w postaci danych liczbowych oraz parametrów.
Przemiany w brytyjskich wojskach lądowych, od doktrynalno-mentalnych, przez organizacyjne, liczbowe po bardziej techniczne, dzięki którym stały się w końcu godnym przeciwnikiem dla Niemców, zostały opisane na tle kolejnych zmagań, dzielonych generalnie na okresy klęsk (1940-1942 z wyjątkiem operacji "Compass") i sukcesów (1942-1945). Zawiedzie się jednak ten, kto oczekuje barwnych opisów bitew i kampanii, gdyż nie jest to zasadniczym celem tej pracy. Mimo to jednak, co jest na plus, zamieszczone są mapy z niemal wszystkich teatrów działań wspomnianych w treści. Na minus z kolei jest skupienie się na doświadczeniach walk w Afryce, Francji i pewnym stopniu Włoszech z niemal całkowitym pominięciem wniosków z działań aliantów w Norwegii i Grecji. Nie ma również mowy o ekspedycji podczas rosyjskiej wojny domowej czy o działaniach w Irlandii w latach 1920-21, mimo iż odnośnie tych drugich są zamieszczone ciekawe ilustracje z nimi związane. Ponadto wojna na Dalekim Wschodzie odbija się w treści bardzo słabym echem, jednak to jest jeszcze w miarę zrozumiałe, skoro French w sposób zamierzony koncentruje się na zmaganiach z Niemcami. Poza tym z pracy niestety nie wynika także jednoznacznie czy dywizje wystawiane przez dominia miały taką samą organizację jak te z Wielkiej Brytanii. Na koniec autor, choć omawia uzbrojenie (broń strzelecką, artylerię, czołgi),nie wspomina nic o innym wyposażeniu osobistym żołnierzy, a szkoda.
Książka technicznie ładnie wydana, przypisy typu amerykańskiego (dla mnie trochę na minus) bibliografia robi wrażenie solidnej. Zaopatrzona jest w zestaw ilustracji podzielonych na grupy ciekawych reprodukcji fotografii oraz barwnych ilustracji pokazujących żołnierzy oraz ich broń. Z tej drugiej grupy mam wrażenie, że dwie postaci zostały źle opisane. W tekście występuje też niewielka ilość błędów drukarskich, największy na stronie 65-66, gdzie "zjedzono" kawałek zdania, poza tym jest dobrze.
Ogólnie, mimo iż książka ma parę drobnych niedociągnięć, i studiowanie jej nie musi iść "jak burza", a raczej jak drobiazgowo zaplanowana ofensywa z dobrym przygotowaniem logistycznym, warta jest polecenia, w końcu to armia brytyjska.
Armia brytyjska 1919-1945 David French
5,3
Szczerze mówiąc trochę zawód, ale w sumie już przyzwyczaiłem się do sposobu pisania książek historycznych przez Anglosasów, więc zawód nie aż tak duży:)
Przede wszystkim właściwie sam tytuł jest mylący. Czytelnik ma prawo spodziewać się opisu zmian organizacyjnych, kwestii związanych z prowadzeniem walki na wielu frontach, jak również opisów sprzętu czy jego zmian.
Zamiast tego dostajemy właściwie próbę opisu brytyjskiej doktryny wojennej, jej plusów i minusów wraz z sugestią jak wyposażenie i organizacja wojsk była wynikiem stosowania tejże doktryny.
Sam opis i sposób podejścia jest ciekawy, jednak pominięcie kwestii operacyjnych, sprzętowych i organizacyjnych poważnie zaniża wartość książki.
Ponadto odniosłem wrażenie że książka pisana jest w stylu nieco prowokacyjnym - coś jak "Mała flota bez mitów" Borowiaka.