rozwiń zwiń
Sturnus

Profil użytkownika: Sturnus

Lublin Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
454
Przeczytanych
książek
460
Książek
w biblioteczce
33
Opinii
228
Polubień
opinii
Lublin Mężczyzna
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

Na książkach pana Faszczy, ostatnio jednego z moich ulubionych autorów prac naukowych, jeszcze się nie zawiodłem, i tak też jest tym razem. „Bunty” poruszają bardzo ciekawy i raczej mało znany wątek historii rzymskiej wojskowości ukazując go w „świeżym” świetle. Praca ta wykazuje jak mylne może być nasze tradycyjne wyobrażenie o stosunkach w rzymskiej armii na linii wódz-żołnierze. Zwraca uwagę ile naprawdę, w danej sytuacji, mogły znaczyć dla wojska wizja zysków, poczucie lojalności, braterstwo broni, sytuacja strategiczna oraz kompetencje i autorytet wodza. Opisywane zjawisko daje również pewien pogląd na proces uzawodowienia armii i stanowi w pewnym stopniu odbicie tego, co działo się w rzymskim-obywatelskim społeczeństwie burzliwej doby schyłku republiki.
Co znamienne, autor na początku swojej pracy, oprócz kwestii społeczno-politycznych i ekonomicznych, poświęca sporo miejsca kwestiom prawnym związanym z opisywanym zjawiskiem. Same bunty wojsk z lat 88-30 podzielone są na cztery podokresy : 88-78, 77-50, 49-45 i 44-30 przed. Chr. Moją jedyną uwagą jest przy tym iż ostatnie seditio legionów Antoniusza z roku 30 pod Aleksandrią zostało w tekście jedynie wzmiankowane, nie zostało zaś rozwinięte i omówione w osobnym podrozdziale tak jak pozostałe.
Praca zawiera tradycyjnie indeksy osobowy i geograficzny oraz zadowalającą bibliografię. Poza tym w tekście zawarto dwie ilustracje. Mapek brak. Poza drobnymi błędami drukarskimi książka jest wydana solidnie i polecam ją każdemu zainteresowanemu pogłębieniem swojej wiedzy z zakresu historii Rzymu i rzymskiej wojskowości.

Na książkach pana Faszczy, ostatnio jednego z moich ulubionych autorów prac naukowych, jeszcze się nie zawiodłem, i tak też jest tym razem. „Bunty” poruszają bardzo ciekawy i raczej mało znany wątek historii rzymskiej wojskowości ukazując go w „świeżym” świetle. Praca ta wykazuje jak mylne może być nasze tradycyjne wyobrażenie o stosunkach w rzymskiej armii na linii...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„1177 przed Chr.” to całkiem ciekawa pozycja, którą można umieścić gdzieś na pograniczu literatury naukowej i popularnonaukowej. 1177, rok gdy Egipt ponownie starł się z tajemniczymi Ludami Morza, jest tu oczywiście datą raczej symboliczną Przez cztery, z pięciu głównych rozdziałów, autor ukazuje nam dość przekrojowo świat późnej epoki brązu (XV-XII w. p.n.e.) we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Przede wszystkim przedstawia nam pokrótce najważniejsze organizmy i cywilizacje, od rejonu Morza Egejskiego po Mezopotamię, które go tworzyły. Zwraca szczególną uwagę na liczne kontakty, od relacji handlowych po konflikty militarne, i ekonomiczno-kulturowe powiązania między nimi, które miały, lub mogły mieć, zasadniczy wpływ na ich zmierzch. Podkreśla zależności między ówczesnymi potęgami jak i mniejszymi państwami porównując je nawet do czasów współczesnych. Przy okazji dostarcza również pewnej dozy informacji o najważniejszych/najciekawszych odkryciach i pracach badawczych, głównie archeologicznych, dzięki którym wiedza o opisywanych czasach jest całkiem spora. W ostatnim rozdziale mamy podsumowanie, przegląd wszystkich możliwych czynników mających wpływ na upadek „zglobalizowanego” świata epoki brązu.
Tekst uzupełniają indeks osobowo-geograficzny, spis „Dramatis Personae”, kilka mapek i ilustracji oraz bogata bibliografia. Na pewno jest to pozycja dobra dla kogoś kto nie interesował się zanadto historią sprzed okresu cywilizacji „klasycznych”. Może również zachęcić do dalszego poszerzania swojej wiedzy. Co istotne, książkę, z racji łatwości w odbiorze, można polecić szerszemu gronu czytelników. Plus również należy się dla wydawnictwa NapoleonV, za zadowalające, ładne wydanie.

„1177 przed Chr.” to całkiem ciekawa pozycja, którą można umieścić gdzieś na pograniczu literatury naukowej i popularnonaukowej. 1177, rok gdy Egipt ponownie starł się z tajemniczymi Ludami Morza, jest tu oczywiście datą raczej symboliczną Przez cztery, z pięciu głównych rozdziałów, autor ukazuje nam dość przekrojowo świat późnej epoki brązu (XV-XII w. p.n.e.) we wschodniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka wzbudziła moje mieszane uczucia. Ma swoje zasadnicze zalety, jak i, według mnie, poważne wady. Do zalet niewątpliwie należy zaliczyć sam temat pracy, jak i sferę zainteresowań autora. Okres historii to niezwykle ciekawy i raczej jeszcze nie do końca odkryty przez badaczy. Tym bardziej jest on mniej znany dla szerszego grona czytelników. Konstrukcja tekstu jest przejrzysta i przez treść przechodzi się bardzo płynnie, nawet przyjemnie, na swój sposób. Zgadzam się również zasadniczo z wnioskami zawartymi w epilogu. Mamy ponadto dwa aneksy, jeden o konfliktach religijnych w cesarstwie rzymskim, drugi zaś dotyczący osób dramatu. Do tego kilka prostych, ale czytelnych mapek.
Niestety są i pewne mankamenty. Osobiście uważam, że język stosowany przez autora jest miejscami zbyt potoczny, lekko rażący, nawet jak na pracę popularnonaukową. Pan Czarnecki określa we wstępie swój tekst jako „epos”,zapewne w jakiejś nowoczesnej odmianie, i czytając go należy mieć to na względzie. Merytorycznie natomiast brak jest omówienia w jakikolwiek sposób wojskowości późnorzymskiej i perskiej czy awarskiej. Nie mamy na to rozdziału czy podrozdziału. System temowy jest wspomniany jednym zdaniem w przypisie, o ogniu greckim niewiele więcej. Inne kwestie dotyczące taktyki, uzbrojenia, organizacji itd. nie zostały poruszone. Opisy starć są dość ogólne i uproszczone. Tytułowe oblężenie Konstantynopola raczej niewyraźnie rysuje się jako moment kulminacyjny pracy, choć to wrażenie mocno subiektywne. Może ono także sugerować, że osią pracy są stosunki wschodniorzymsko-awarskie, co również nie jest prawdą. Książka koncentruje się na konflikcie bizantyńsko-preskim i na jego skutkach, co należy zaznaczyć. Dodatkowo końcowa część pracy wykracza znacznie poza omawiany okres wojny lat 602-628 i pierwszych podbojów arabskich, bo aż do końca rządów dynastii heraklijskiej. Przez to ten fragment książki wydaje się tematycznie dłużyć. Bibliografia wydaje się dostateczna, choć coś bym „od siebie” dorzucił. Ilustracje, jeśli chodzi o część „rysunkową” również moim zdaniem, stoją na bardzo przeciętnym poziomie.
Reasumując praca, mimo że nie idealna, to jednak potrzebna, i może stanowić przyczynek do głębszego zainteresowania się tematem,. Dobry jest tutaj możliwie trafną oceną.

Książka wzbudziła moje mieszane uczucia. Ma swoje zasadnicze zalety, jak i, według mnie, poważne wady. Do zalet niewątpliwie należy zaliczyć sam temat pracy, jak i sferę zainteresowań autora. Okres historii to niezwykle ciekawy i raczej jeszcze nie do końca odkryty przez badaczy. Tym bardziej jest on mniej znany dla szerszego grona czytelników. Konstrukcja tekstu jest...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Sturnus

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Krzysztof Kęciek
Ocena książek:
8,0 / 10
9 książek
0 cykli
Pisze książki z:
13 fanów
Michał Norbert Faszcza
Ocena książek:
6,9 / 10
13 książek
0 cykli
Pisze książki z:
5 fanów
Bernard Cornwell
Ocena książek:
7,3 / 10
62 książki
8 cykli
529 fanów
Lewis Wallace Ben Hur Zobacz więcej
Anna Świderkówna Kiedy piaski egipskie przemówiły po grecku Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
454
książki
Średnio w roku
przeczytane
41
książek
Opinie były
pomocne
228
razy
W sumie
wystawione
82
oceny ze średnią 6,6

Spędzone
na czytaniu
1 957
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
33
minuty
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
75
książek [+ Dodaj]