Popularne wyszukiwania
Polecamy
Judy Huddleston
Źródło: goodread.com
1
5,7/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,7/10średnia ocena książek autora
107 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Jim Morrison w intymnych wspomnieniach Judy Huddleston
5,7
To nie jest książka o Jimie Morrisonie. Autorka napisała książkę o sobie. Przez pierwszych kilkanaście stron miałam o to do niej pretensję. Po przeczytaniu całości jestem skłonna jej wybaczyć.
Sporo zapłaciła za obecność w życiu Jima. Spodziewałam się epatowania seksem i prochami. Na szczęście nie to w książce było najważniejsze.
Spuścizna THE DOORS niesie ogromny ładunek emocji. Jest próbą zrozumienia mrocznej strony ludzkiej duszy i umysłu. Charyzma wokalisty i jego magnetyzująca osobowość były i są fascynujące. Myślę, że dla jego znajomych bywały również ciężkim wyzwaniem. Niby o tym wiedziałam, ale perspektywa autorki jest dla mnie ciekawa. Dlatego dziękuję za tę prawdę.
Jim Morrison w intymnych wspomnieniach Judy Huddleston
5,7
Tak się nie powinno robić, bo jestem dopiero na 100 stronie. Ale nie mogę się powstrzymać. Już jestem zła na autorkę (bardzo),czego w racjonalny sposób nie umiem wyjaśnić. Napisała książkę o Jimie, w której póki co… nie ma Jima. Nie ma też zapowiadanych intymnych wspomnień (nie liczyłam na seks opowieść). Judy pisze o sobie, tyle że ja nie chciałam czytać o Judy. Nie wiem, ile lat miała, gdy wydała te infantylne wspomnienia, ale podobne mogłabym napisać w jeden wieczór. Bo jako nastolatka też „kochałam” się w pewnym muzyku, też marzyłam że mnie „pokocha” tak, jak ja jego (druga połowa lat 90.). Tyle że o jakiej miłości tu mowa? To zauroczenie, znamienne dla młodziutkich kobiet. To marzenia, pragnienia. Dla mnie ta książka to wyobrażenia dziewczyny zza sceny (jak sama o sobie w którymś momencie napisała),zwykłej groupies. Piękni, zdolni i charyzmatyczni artyści (jakim niewątpliwie był Jim) mieli i mieć będą takich wiele. I niech każda teraz o tym napisze… W przeciwieństwie do Judy z moim „ukochanych” nie spałam. I tylko tyle nas chyba dzieli (musiałam pozostać przy autografach i wspólnych zdjęciach, które dziś bawią). Łączy nas natomiast niezrozumienie istoty miłości, utożsamianie jej z seksem. Wyolbrzymianie cielesności, krótkotrwałego zainteresowania, co niewątpliwie ma (!) związek z freudowskimi teoriami na temat dzieciństwa. Droga Pani Judy – z tej książki wynika, że była Pani jedną z wielu, zawsze pod ręką (bo to Pani zabiegała) i tak naprawdę nigdy Jim nie wpuścił Pani do swojego świata, mimo kilku zdawałoby się romantycznych sytuacji. Choć bardzo Pani tego pragnęła, nie była Pani nawet cieniem Pameli. Przykro mi.