Opinie użytkownika
Kolejna książka z cyklu "weekend u Mamy na wsi" (chyba muszę utworzyć taką półkę;) ). Przyjemnie się czytało, chociaż - tak jak już tu wiele osób pisało - wiele jest błędów wynikających z bardzo wątpliwej korekty. Mnie osobiście drażniły nieco też całe przepisy kulinarne, które nijak miały się do całości. Według mnie - lepszym rozwiązaniem byłoby np. na końcu książki...
więcej Pokaż mimo toMiło tak przyjechać do domu i podkradać Mamie ciekawe książki, które ona przynosi sobie z biblioteki. Ciepła i zajmująca lektura na leniwy weekend.
Pokaż mimo tolubię bogactwo odniesień z zakresu historii architektury, jakie serwuje nam w swoich książkach pan Brown. I tym razem nie było inaczej. Wartka akcja, sympatyczny profesor Landgon i ratowanie świata. No i świetnie.
Pokaż mimo to
Pierwsza książka, którą czytałam powoli, żeby trwało to jak najdłużej. I tak "ostatnie" 300 stron pochłonęłam. Na początku byłam trochę zawiedziona, bo najpierw widziałam ekranizację i bardziej podobały mi się postacie z serialu niż z książki. Ale ostatecznie potraktowałam te dwa utwory całkiem odrębnie.
Choć Barbie cały czas miał w mojej głowie twarz Mike'a Vogel, co...
ciężko się oderwać, łzy same płyną przez cały czas - kończyłam czytać jadąc autobusem i w ostatnich kilkudziesięciu stronach towarzyszyła mi piosenka "How long will I love you, as long as stars are above you..." - losowe odtwarzanie piosenek wie najlepiej...
Pokaż mimo to
Lepsza niż poprzednia część, ale nie tak dobra i wciągająca jak pierwsza czy druga. Na pewno dużo się dzieje.
PS czy tylko ja miałam wrażenie, że w tej części ciągle ktoś z kimś idzie do łóżka? :D
Miałam nic nie pisać o tej książce, ale przejrzenie kilku opinii tutaj utwierdziło mnie w przekonaniu, że napisać muszę (dla własnego świętego spokoju);
nie jestem fanką książek biograficznych - co z tego, że lubię daną osobę, jeśli mało interesuje mnie to, czy ma psa, czy szynszyla, czy rano pije zieloną herbatę czy kawę. Wolę skupić się na twórczości. Nie bez powodu kilka...
o ile poprzednie części czytało mi się bardzo dobrze i były równe według mnie, ta trochę gorzej wypada na ich tle, Jace jest wkurzający, Simon też już nie ten sam (ok, wiem, że się zmienił), rola Clary jakoś tak odsunięta. Niby wszystko się kręci, ale jakby z jakimś takim oporem.
A może to ja już po prostu jestem za stara na takie książki?
cóż poradzić, jak wciąga! myślałam, że sen mnie zmorzy popołudniem po sylwestrowej nocy, a jednak historia Clare wygrała :)
Pokaż mimo tojuż rozumiem wszystkie zachwyty. tak, już rozumiem. I to są wampiry, moi drodzy, a nie jakieś świecące wegetariańskie wybryki!
Pokaż mimo tojestem zdecydowanie na tak! myślę, że zakupię sobie tą pozycję, żeby do niej częściej wracać. Zafon stworzył ciepły i jednocześnie intrygujący klimat. I mimo, że mój domysł na rozwiązanie całej zagadki sprawdził się, to ostatnie 150 stron przeczytałam jednym tchem, bo nie mogłam się oderwać. Polecam! A nadchodząca wycieczka do Barcelony będzie dzięki temu jeszcze ciekawsza ;)
Pokaż mimo tonie należę do fanek twórczości Sparksa, jakoś bardziej poruszają mnie ekranizacje jego książek, co jest jakimś dziwnym ewenementem chyba. Mimo wszystko Pamiętnik pochłonęłam i cieszyłam się, że fabuła nie jest zbyt rozwlekła, że akcja nie ciągnie się w nieskończoność, choć dzieje się na przestrzeni tak wielu lat. No i wzruszyłam się szczerze na koniec, więc w sumie jest to...
więcej Pokaż mimo to
usiadłam, otworzyłam, przeczytałam, zamknęłam i się zamyśliłam.
Jak po większości książek Wiśniewskiego.
i chociaż narzekałam, że mało dynamiczna, że konwenanse, że tylko rozmawiają i nic się nie dzieje, to ostatecznie mnie wciągnęło mocno. Tym sposobem chyba przekonałam się do książek Jane Austen. Chyba pogodzę się ze stojącą od dawna na półce Rozważną i Romantyczną :)
Pokaż mimo toprzejadł mi się już pan Coelho, chociaż sam pomysł książki jest w porządku, tak wykonanie nie przemawia do mnie. niestety.
Pokaż mimo towciąga:) i po raz pierwszy udało mi się za pierwszym razem trafić w osobę odpowiedzialną za całe zamieszanie w książce (ku zdziwieniu bratowej, również zaczytanej w Cobenie)
Pokaż mimo topierwsza książka Cobena, przez którą nie przebrnęłam. Nie wiem dlaczego, po prostu chyba się zmęczyłam czytając za bardzo.
Pokaż mimo tomoże i naciągane i naiwne, ale na prawdę ciężko się oderwać i z niecierpliwością czekam, co będzie dalej.
Pokaż mimo towłaśnie skończyłam czytać. Przyznam, w niektórych momentach miałam wypieki na twarzy. Tylko, że w większości to wszystko jest tak nierealne, że aż buntuje się we mnie moja wewnętrzna bogini... Będąc dokładnie w wieku głównej bohaterki stwierdzam, że to się chyba nie zdarza,żeby z dnia na dzień stać się (znów muszę użyć tego słowa) boginią seksu. Chociaż, co ja tam wiem o...
więcej Pokaż mimo to