Opinie użytkownika
Pierwsza książka przy której wyłam jak bóbr. Nie pomagało nawet wmawianie sobie, że "to przecież książka dla dzieci, więc musi mieć happy end".
Zdecydowanie warta polecenia.
Przyjemne, z grubsza przypominające "Narzeczoną dla księcia"
Natomiast niesamowicie drażniła mnie niekonsekwencja narratora na początku książki, który nie mógł się połapać w jakim wieku są książęta.
Chyba już z tego wyrosłam.
Niesamowicie drażniły mnie ponad miarę rozbudowane porównania i opisy, bez których spokojnie dałoby się zamknąć opowieść w połowie tego co trzymałam w reku.
Pierwszy raz mama czytała mi ją jak dziecięciem jeszcze byłam - wtedy zaczęłam bać się ciemnego korytarza... (Pradawnym niech będą dzięki, że mi przeszło)
Pokaż mimo to
Rzeczy, których się boimy zmieniają się z czasem, dlatego część tych historii zapewne była przerażająca w latach dwudziestych ubiegłego wieku, a teraz uległa przedawnieniu. Sformułowania, że coś było tak obrzydliwe, czy straszne, że nie sposób tego opisać słowami, powtarzane wielokrotnie i niemal w każdym opowiadaniu stawały się nudne zamiast przerażać.
Natomiast cześć...
Przez cały czas fascynowała mnie jej ponadczasowość, także fakt, że wiele z tematów poruszanych dziś jest niemalże codzienością.
Jednak denerwowało mnie, że wprowadzani bohaterowie mieli na celu jedynie wprowadzenie kolejnych bohaterów.
Zmarnowany potencjał.
Pomimo, że podchodziłam do tej książki z bardzo dużą dozą cierpliwości, a także z grubsza zdając sobie sprawę o czym jest, przyznaję, że bardzo się zawiodłam.
Jedynym plusem jest postapokaliptyczny świat i możliwa jego eksploracja, którą jednak autor ograniczył do minimum.
Cała reszta przypomina pracę odtwórczą, coś w rodzaju pisania magisterki tylko...
Zdecydowanie jedna z lepszych.
Początek trochę przynudzał i sprawiał wrażenie chaotycznego, na szczęście później się wszystko ładnie splotło.
Natomiast ilustracje nie miały żadnego związku z fabułą.
Cykl o chłopcach zdecydowanie należał do moich ulubionych. I bardzo dużo obiecywałam sobie po ostatniej części. Nie wiem czy nie zbyt dużo.
Bardzo długo czekałam na możliwość przeczytania tej książki, w końcu dorwałam ją w bibliotece, a potem długo zbierałam się, żeby napisać o niej opinię, bo pomimo że w opowieści zawarto ciekawe przemyślenia to ma ona również również...
Już sam opis brzmi zachęcająco, ale mimo to, przyznaję, potrzebowałam kilku prób, żeby zacząć czytać tę cegiełkę. Głównie przez obawę, że autor nie podoła temu co było zapowiedziane na odwrocie okładki.
Po prologu pozbyłam się wątpliwości (koloraki...), zakochałam w Gavinie (ten urok osobisty), który pomimo swej pozycji wydał mi się więźniem w złotej klatce, ale to co...
Ręca, noga, musk na ścianie, czyli już nigdy nie spojrzę na motocyklistów tak, jak przed przeczytaniem tej książki...
... co więcej wróżkowy pyłek również nie będzie taki sam.
Nigdy nie lubiłam Piotrusia Pana - kibicowałam Hakowi. Zawsze. Ale ku memu rozczarowaniu Piotruś wygrywał i wszyscy odnajdowali swoje szczęśliwe zakończenie.
A teraz, co by było gdyby Piotruś nie...
Raz widziałam jak pewien długowłosy chłopak czytał ją w autobusie i już wtedy stwierdziłam, że muszę ją mieć. (Nie obyło się bez wrednego zerknięcia przez ramię w treść, ale do tego się nie przyznawajmy)
Dopiero po kilku latach udało mi się ją znaleźć w bibliotece. Cegła słusznych rozmiarów, ale sięgnąć po nią warto.
Kossakowska kreuje swoim bohaterom piękny aczkolwiek...
Trochę... Schematyczne. Nie mogę się przyczepić do akcji, bo była. I w zasadzie tylko tyle można powiedzieć. Owszem, tuż po przeczytaniu byłam zafascynowana, jednak fascynacja szybko ustąpiła miejsca sceptycyzmowi.
Kwestia apokalipsy i "niedobrych" aniołów, rzeczywiście przyciąga, ale nie jest tak oryginalna jak się z pozoru wydaje. Fabuła toczy się utartym szlakiem i...
Po tej książce na nowo zakochałam się w Lokim.Co prawda odrobinę drażni brak wyraźnie zarysowanej fabuły - cała opowieść składa się z poszczególnych epizodów - jednak zostaje zrekompensowany garścią czarnego humoru i radosnym szaleństwem boga kłamstw.
Aż chce się sięgnąć po kolorowego drinka. Z palemką.