-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-12-09
2018-10-12
2017-04-30
2016-06-16
2015-12-21
2015-11-20
2015-11-09
2015-10-25
2015-09-19
Apollo jest bogiem piękna, życia a także śmierci... W świecie wykreowanym przez Glukhovsky'ego doświadczymy piękno, które jest brudne; życie, które jest martwe; śmierć, która daje życie. Główny bohater, który posiada wiele imion uczy się tego jak funkcjonuje utopijna Europa, gdzie niczym w "Nowym Wspaniałym Świecie" ludziom do życia wystarczy kilka pigułek szczęścia. Chciałoby się sprzeczać z bohaterem w momencie kiedy krytykuje ludzi pragnących posiadania dzieci, oddając swoją nieśmiertelność, ale jak można skrytykować dar nieśmiertelności? Książka buduje napięcie do samego końca ukazując jaką zmianę może przejść człowiek o skrajnych poglądach. Jeżeli czytasz tę recenzję i uznałeś ją za chaotyczną, wybacz. W mojej głowie jest w tym momencie za dużo myśli, gdyż przeczytałem arcydzieło, które o ile wykorzystuje znane mi motywy, robi to w sposób tak wspaniały, że chcę zastanawiać się nad istotą wiary, posiadania dziecka, głupim udawaniem szczęścia. Tego wszystkiego doświadczył Jan. To wszystko odnajduję też w sobie. Dla mnie jest to POCZĄTEK. Nadszedł czas aby cały ten chaos poukładać.
Apollo jest bogiem piękna, życia a także śmierci... W świecie wykreowanym przez Glukhovsky'ego doświadczymy piękno, które jest brudne; życie, które jest martwe; śmierć, która daje życie. Główny bohater, który posiada wiele imion uczy się tego jak funkcjonuje utopijna Europa, gdzie niczym w "Nowym Wspaniałym Świecie" ludziom do życia wystarczy kilka pigułek szczęścia....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-21
Chociaż jak na razie udostępnione zostało tylko tytułowe opowiadanie postanowiłem napisać kilka słów. Jakub Ćwiek jak zwykle w świetny sposób używa popkultury - nawet tej, która wydawałoby się, jest świeża i potrafi boleć. Autor skupia się w opowiadaniu na temacie wiary w paranoiczne teorie, które potrafią przekształcić się w coś, co ludzie są w stanie uznać za prawdę ostateczną. Dla wielu czytelników może przeszkadzać widoczne upolitycznienie, czy też raczej stanowisko "podmiotu lirycznego" *wink* w stosunku do Jarosława Kaczyńskiego. Jakub Ćwiek przed publikacją opowiadania wyraźne zaznaczył, że jest ono podjęciem walki z wyżej wymienionym. Myślę, że można się spodziewać po nowym zbiorze opowiadań czegoś na wzór "Gotuj z Papieżem" wliczając w to oczywiście krytykę oraz przyszłe złorzeczenia w kierunku Ćwieka. Jest więc na co czekać ;)
Chociaż jak na razie udostępnione zostało tylko tytułowe opowiadanie postanowiłem napisać kilka słów. Jakub Ćwiek jak zwykle w świetny sposób używa popkultury - nawet tej, która wydawałoby się, jest świeża i potrafi boleć. Autor skupia się w opowiadaniu na temacie wiary w paranoiczne teorie, które potrafią przekształcić się w coś, co ludzie są w stanie uznać za prawdę...
więcej Pokaż mimo to