Opinie użytkownika
Jest taki typ filmu, który występuje w przyrodzie w okolicach sezonu nagród - smutnego filmu osadzonego w realiach historycznych, pełnego wszelkiego rodzaju kulturowych przywłaszczeń, pełnego białych aktorów grających role niebiałych postaci. Ten typ filmu nazywa się Oscar bait, a ta książka jest jego literackim odpowiednikiem.
Oczywiście nie mam tu na myśli tego, że ta...
To ja może zacznę od żartu. 'Mgły Avalonu' to najcięższa lektura jaką przeczytałem w tym roku. Książka waży ponad 1,5 kg i całe szczęście, że dzięki pracy zdalnej nie musiałem jej czytać w tramwaju.
W ten oto mało płynny sposób przejdę do odwiecznego pytania: 'czy książki mogą być zbyt długie' i po raz kolejny odpowiem, że tak, mogą. Uważam, że wybitnie ciężko jest napisać...
'Kochanica Francuza' była jedną z pozycji na liście lektur na moich studiach. Nie przeczytałem jej wtedy oczywiście, gdyż miałem ewidentnie ciekawsze rzeczy na głowie (znając mnie było to mocno związane z imprezami, graniem w gry fabularne i generalnie z rzeczami jak najmniej związanymi ze studiami), tak więc po latach powoli nadrabiam zaległości.
Przedstawiana jako...
Po „Domie na Wyrębach” miałem efekt „wow”, którego tutaj zdecydowanie zabrakło. Może bohaterowie mi nie podeszli. Może nie do końca rozumiałem ich motywacje. A może to było zupełnie coś innego. Jakkolwiek pozytywnie nie mogę ocenić settingu (który jest naprawdę prześwietny), tak było w tej książce coś, co sprawiało, że nie czytałem jej z zapartym tchem. A szkoda, bo tom...
więcej Pokaż mimo toPoznawać Murakamiego zacząłem od jego raczej mniej 'mainstreamowych' utworów, więc w momencie gdy przerzuciłem się na te bardziej znane, typu 'Norwegian Wood', czegoś zaczęło mi brakować. Czegoś, co trudno do końca zdefiniować, a co sprowadza się mniej więcej do poczucia, że główny bohater jest jedyną magiczną postacią w nudnym, współczesnym świecie. 'Pinball, 1973'...
więcej Pokaż mimo toKsiążka, która traktuje o niebywale interesujących aspektach życia w Japonii, a której jednocześnie udaje się unikać mówienia o Japonii. Niebywałe jest to, że autor mając mnóstwo zgromadzonego materiału i potencjal, by zrobić z tej pozycji biblię polskich weeaboo zrobił z niej książkę o sobie. Możliwe, że tak miało być, nie wiem. Muszę jednak przyznać, że lekki styl i dobra...
więcej Pokaż mimo to
Gdy miałem jakieś 13 lat i czytałem 'Starego człowieka i morze' jako lekturę w szkole, nawet przez myśl by mi nie przeszło, że kiedykolwiek będę czytał Hemingwaya dla przyjemności. I oto jestem ja, 20 lat później odkładam 'Słońce też wschodzi' na półkę z błogim uśmiechem na twarzy.
Początki były trudne. Epizod paryski wprowadza postaci, które nie mają większego wpływu na...
Czym charakteryzuje się dobra książka? Dobrze zarysowaną fabułą? Ciekawie nakreślonymi postaciami? Szeroko pojętym 'dobrym pomysłem'? Tak, tak i tak. Co znajdziemy tutaj? Tylko to ostatnie. I masę mechaniki orbitalnej.
'7EW' przytłacza swoim rozmiarem, co nie zawsze wychodzi na minus, jednak w tym przypadku owszem. Książka składa się z trzech części, z czego tylko pierwsza...
Tom piąty redukuje odrobinę skalę całej serii, a szkoda. Zawiodłem się odrobinę 'powrotem na własne podwórko', jednak nie zmienia to faktu, że Expanse dalej jest dobrym kawałkiem space opery.
Pokaż mimo to
Mocne, subiektywne spojrzenie na Amerykę lat 60 i 70. Od hippisów przez upadek demokracji pod egidą Nixona na osobistych przygodach Thompsona z narkotykami kończąc, 'The Great Shark Hunt' pokazuje nam to, czego amerykańska kultura popularna pokazać nam nie chciała - brud, korupcję i kapitalistyczne wypaczenie amerykańskiego snu.
Artykuły różnią się między sobą poziomem, co...
Po dwóch słabszych (niewiele, ale wciąż) tomach przyszedł czas na powrót do formy. Tak dobrego westernu w kosmosie nie doświadczyłem od czasów Firefly'a.
Pokaż mimo to
W telegraficznym skrócie: czy 'Caliban's War' jest dobre? Tak. Czy jest lepsze niż 'Leviathan Wakes'? Nie. Czemu? Bo dodanie dodatkowych 2 POV characters rozrzedziło narrację, przez co na większej ilości stron mamy mniej treści. Nazywam to syndromem Pieśni Lodu i Ognia.
To wciąż dobry kawał twardego sci-fi/space opery. Po prostu wymaga od uczestnika odrobinę więcej...
Pisanie o tym, dlaczego 'Imię róży' jest dobrą książką można porównać do pisania o zaletach oddychania. Jest dobrze skonstruowana, ma zapadających w pamięć bohaterów i jest przepełniona symboliką. Nie wiem, czy potrzeba mówić coś więcej. Pozycja zdecydowanie obowiązkowa.
Pokaż mimo to'Głos Boga' jest jedną z najgorszych książek jakie w życiu wpadły mi w ręce i dlatego uważam, że każdy powinien ją przeczytać. Serio! Nawet nie wiem od czego zacząć! Fabuła nie trzyma się kupy, językowe potworki walczą ze sobą zaciekle o dominację przez całą długość książki, a do tego żadnego z bohaterów nie da się zapamiętać na dłużej niż 30 stron (oprócz Dolsilwy, który...
więcej Pokaż mimo toWidziałeś film? Podobał Ci się? Chcesz zobaczyć na podstawie czego został nakręcony? Czeka Cię niespodzianka. Komiks i film to dwie zupełnie różne historie. Osoby, które czytały komiksy Marvela wcześniej zapewne wiedziały to już od dłuższego czasu, jednak przyznam, że spodziewałem się po komiksie czegoś zupełnie innego. Czegoś bardziej rozrywkowego. Zamiast tego dostałem...
więcej Pokaż mimo toChciałbym powiedzieć, że bawiłem się dobrze czytając tę książkę, jednak 'bawić się' nie odda zbyt dobrze tego, jak ją odebrałem. Byłem przerażony. A biorąc pod uwagę do czego zmierza nasz kraj, jestem przerażony tym bardziej.
Pokaż mimo to
Ocena mocno uśredniona. Części składowe następujące:
1. Wydanie: * * * *
Zacznijmy od tego, że książka próbuje ze sobą 'ożenić' dwa zupełnie różne style pisania autorki, przez co w efekcie końcowym dostajemy coś, co można porównać do dania składającego się ze spaghetti i frytek. Osobno są to całkiem smaczne rzeczy i mógłbym je jeść na każdy obiad, jednak razem jakoś tak...
Dogłębna, mało subtelna, a czasem wręcz brutalna podróż wgłąb zbiorowego umysłu zmotoryzowanych amerykańskich barbarzyńców.
Wraz z autorem wnikamy w szeregi Hell's Angels by przez parę miesięcy obserwować ich zachowania, badać motywy, którymi się kierują i, co najważniejsze, dowiedzieć się, czy rzeczywiście zasługują na miano barbarzyńców.
Książka obfituje w opisy...
Krótki zbiorek opowiadać. Jak bywa w takich przypadkach mamy do czynienia z różnym poziomem. Mamy świetne i mamy przeciętne. Mamy zaskakujące i mamy takie, które od pierwszej strony mówią nam jak się skończą. Czytałem lepsze i gorsze książki Murakamiego.
Podsumowując, książka jako całość nie wyróżnia się z tłumu. Ani na lepsze, ani na gorsze.