Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Pierwsze, co przyciągnęło moją uwagę w tej książce, to okładka i wydanie. Twarda oprawa, ładna grafika i czarne strony po bokach. Od razu spojrzałem na tył i przeczytałem opis. Niby nic specjalnego, ale stwierdziłem, że spróbuję...

W środku ksiązki - treści fantasy, młodzi bohaterowie i misja nie do wykonania. Całość czytało się bardzo szybko i przyjemnie, a ciekawość ciągnęła na każdą kolejną stronę i rozdział. Nieustępliwy i bezbłędny, moim zdaniem, Kaz Brekker, to przykład bohatera, przygotowanego na każdą sytuację i potrafiącego wyjść z największej opresji. Jego barwna drużyna to również na swój sposób ciekawe postaci, które pomimo obecności w świecie przestępczym, potrafią do siebie zachęcić.

Książkę polecam z czystym sumieniem.

Pierwsze, co przyciągnęło moją uwagę w tej książce, to okładka i wydanie. Twarda oprawa, ładna grafika i czarne strony po bokach. Od razu spojrzałem na tył i przeczytałem opis. Niby nic specjalnego, ale stwierdziłem, że spróbuję...

W środku ksiązki - treści fantasy, młodzi bohaterowie i misja nie do wykonania. Całość czytało się bardzo szybko i przyjemnie, a ciekawość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Finał epickiej sagi fantasy Terry'ego Goodkind'a pt. "Miecz Prawdy". Z jednej strony podchodziłem do tej książki sceptycznie, bo nie wiedziałem czego się spodziewać, a z drugiej bardzo byłem ciekaw, w jaki sposób autor poradzi sobie z zaskoczeniem... Treść czytało się bardzo dobrze, pomimo często przesadzonych opisów, do których autor zdążył przyzwyczaić czytelników.

Co do samej treści - dowiadujemy się, że to koniec losów Richarda i jego walki, a dalsza kontynuacja, w trakcie której bohater odkrywa wiele tajemnic z przeszłości i ponownie znajduje sposób na zniszczenie zła i zakończenie proroctwa.

Jeżeli ktoś czytał poprzednie części, powinien przeczytać także i tę, żeby zakończyć sagę w swojej głowie i poznać wiele odpowiedzi na pytania, które narastały wraz z każdą częścią. Ostatecznie wszystko zostało spójnie połączone, a efekt jest dość zadowalający.

Finał epickiej sagi fantasy Terry'ego Goodkind'a pt. "Miecz Prawdy". Z jednej strony podchodziłem do tej książki sceptycznie, bo nie wiedziałem czego się spodziewać, a z drugiej bardzo byłem ciekaw, w jaki sposób autor poradzi sobie z zaskoczeniem... Treść czytało się bardzo dobrze, pomimo często przesadzonych opisów, do których autor zdążył przyzwyczaić czytelników.

Co do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tak jak zdążyłem pochwalić poprzednią część, tak teraz było trochę słabiej... Zbyt dużo opisów rzeczy, które każdy z czytelników zna, zbyt długie opisy wędrówki bohaterów, a już zwłaszcza walka w wąwozie, która ciągnie się przez kilka rozdziałów.

Z plusów mogę wymienić bardzo ciekawe zwroty akcji, ucieczkę przed nieznanymi potworami i nieoczekiwaną zdradę... Takiego zakończenia w tej książce się nie spodziewałem, jednocześnie zainteresowało na tyle, żeby od razu sięgnąć po kolejną i ostatnią część.

Tak jak zdążyłem pochwalić poprzednią część, tak teraz było trochę słabiej... Zbyt dużo opisów rzeczy, które każdy z czytelników zna, zbyt długie opisy wędrówki bohaterów, a już zwłaszcza walka w wąwozie, która ciągnie się przez kilka rozdziałów.

Z plusów mogę wymienić bardzo ciekawe zwroty akcji, ucieczkę przed nieznanymi potworami i nieoczekiwaną zdradę... Takiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobra kontynuacja serii Miecz Prawdy. W porównaniu z poprzedniczką, autor miał zdecydowanie lepsze pomysły, dzięki czemu książka nie nudziła, a wciągała coraz bardziej z każdą kolejną stroną. Dla mnie osobiście cykl zakończył się na "Spowiedniczce" i po bardzo trudnej lekturze "Wróżebnej machiny" myślałem, że już do tego nie wrócę. Ta książka jednak na nowo mnie zachęciła. Poziomem nie sięga do "właściwego" cyklu, ale przyjemnie się ją czyta i potrafi zaciekawić.

Bardzo dobra kontynuacja serii Miecz Prawdy. W porównaniu z poprzedniczką, autor miał zdecydowanie lepsze pomysły, dzięki czemu książka nie nudziła, a wciągała coraz bardziej z każdą kolejną stroną. Dla mnie osobiście cykl zakończył się na "Spowiedniczce" i po bardzo trudnej lekturze "Wróżebnej machiny" myślałem, że już do tego nie wrócę. Ta książka jednak na nowo mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Strasznie długo męczyłem ten tytuł, książka niestety mnie nie porwała. Liczyłem, że opowiadania będą ściśle ze sobą powiązane i zdążę dobrze poznać bohaterów, a niestety tak się nie stało. Treść sama w sobie nie jest zła, książka jest dobrze napisana i ciekawa, ale nie było w niej tego czegoś, co nakazałoby czytać stronę za stroną i oczekiwać kolejnych rozdziałów. Duża ilość opisów i pojawiających się miejsc/osób niestety również podziałała negatywnie.

Strasznie długo męczyłem ten tytuł, książka niestety mnie nie porwała. Liczyłem, że opowiadania będą ściśle ze sobą powiązane i zdążę dobrze poznać bohaterów, a niestety tak się nie stało. Treść sama w sobie nie jest zła, książka jest dobrze napisana i ciekawa, ale nie było w niej tego czegoś, co nakazałoby czytać stronę za stroną i oczekiwać kolejnych rozdziałów. Duża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka, której od dawna poszukiwałem. Jeżeli od zawsze byłeś ciekaw losów bogów nordyckich, to jest to pozycja obowiązkowa. Nie jest to opowieść związana z mitologią, a dosłownie mitologia nordycka. Nic więcej nie trzeba dodawać.

Książka, której od dawna poszukiwałem. Jeżeli od zawsze byłeś ciekaw losów bogów nordyckich, to jest to pozycja obowiązkowa. Nie jest to opowieść związana z mitologią, a dosłownie mitologia nordycka. Nic więcej nie trzeba dodawać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trzeci i niestety ostatni tom, który kończy trylogię Angusa Watsona. Świat przedstawiony przez autora wciągnął mnie na tyle, że bez wahania kupowałem kolejne części. Zwięźle i na temat, bo tak można podsumować styl, w jakim jest napisana ta książka. Nie ma tutaj niczego nie wprowadzających opisów, jest akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Do tego ciekawi bohaterowie, dobre dialogi i ich upiększenia.
Co do samej treści, to otrzymujemy to, czego mogliśmy się spodziewać czytając poprzednie części - czyli najazd Cezara na Brytanię. Walka odbywa się w wielu miejscach, na wiele sposobów i taktyk, których w ogóle nie można się spodziewać i mile zaskoczyć.
Jeżeli ktoś przeczytał poprzednie części, to jest to pozycja obowiązkowa.

Trzeci i niestety ostatni tom, który kończy trylogię Angusa Watsona. Świat przedstawiony przez autora wciągnął mnie na tyle, że bez wahania kupowałem kolejne części. Zwięźle i na temat, bo tak można podsumować styl, w jakim jest napisana ta książka. Nie ma tutaj niczego nie wprowadzających opisów, jest akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Do tego ciekawi bohaterowie, dobre...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza książka z Nowego Kanonu, którą miałem okazję przeczytać i niestety trochę się zawiodłem. Mało akcji, za dużo niepotrzebnych, niczego niewprowadzających dialogów. Zapał, jaki miałem po kupieniu książki niestety bardzo szybko zniknął... Spodziewałem się nieco lepszej lektury.

Co do tłumaczenia, nie analizowałem tej kwestii, ale z opinii innych wynika, że jest zwyczajnie słabe. Moje spostrzeżenia mogą to tylko potwierdzać - w niektórych momentach język jest potoczny, a sytuacja poważna. Książka bardziej jakby skierowana do młodszych czytelników, tak jak wszelkie remake'i i udziwnienia wprowadzane chociażby do starej trylogii filmowej.

Nie zamierzam nikogo zniechęcać, ale w druga połowa książki strasznie zaczęła mnie nudzić. Można przeczytać, ale niekoniecznie.

Pierwsza książka z Nowego Kanonu, którą miałem okazję przeczytać i niestety trochę się zawiodłem. Mało akcji, za dużo niepotrzebnych, niczego niewprowadzających dialogów. Zapał, jaki miałem po kupieniu książki niestety bardzo szybko zniknął... Spodziewałem się nieco lepszej lektury.

Co do tłumaczenia, nie analizowałem tej kwestii, ale z opinii innych wynika, że jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuacja opowiadań przygód śląskiego Batmana, Ryśka Zwierzchowskiego, który został obdarzony niespotykaną mocą władania elektrycznością.

Ponownie spotykamy Ryśka i jego przyjaciół, czyli Alojza i Benjamina, którzy wspomagają naszego herosa w walce z przestępczością. Klimat tak samo, jak poprzednio, bardzo komiksowy.

W tej części można zauważyć, że Benjamin bardziej naciska na Ryśka, żeby stał się jego wymarzonym Batmanem, na co niechętnie się zgadza, a poza tym wspiera go w jego pasjach. Rysiek ponownie staje na scenie i daje koncert, tym razem przed zespołem Exlibris (dla zainteresowanych - zespół istnieje, polecam się zapoznać). Jest także nieco mniej muzyki, a więcej bohaterstwa i komiksu.

Końcówka niestety zasmuca, ale też zachęca żeby poczekać na kolejną część... Także czekam, a dwójkę polecam.. :)

Kontynuacja opowiadań przygód śląskiego Batmana, Ryśka Zwierzchowskiego, który został obdarzony niespotykaną mocą władania elektrycznością.

Ponownie spotykamy Ryśka i jego przyjaciół, czyli Alojza i Benjamina, którzy wspomagają naszego herosa w walce z przestępczością. Klimat tak samo, jak poprzednio, bardzo komiksowy.

W tej części można zauważyć, że Benjamin bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka przepełniona solidną dawką porządnej muzyki, ale nie przepełniona jednak tak bardzo motywami fantasy, których się tutaj spodziewałem. Nie warto się jednak zniechęcać, bo zamiast tego pojawia się klimat bardziej komiksowy z superbohaterami w roli głównej.

Ryśka poznajemy jako emerytowanego rock'n'rollowca, który mieszka w zabałaganionym mieszkaniu, nie stroni od alkoholu, zielska i młodych dziewczyn i ma na pieńku z prokatolickimi sąsiadkami. Przypadek doprowadza do tego, że staje się superbohaterem broniącym mieszkańców Śląska, a w jego przygodach nieustannie towarzyszy mu jego przyjaciel Alojz, były górnik, oraz Benjamin, którego można porównać do Wayne'owego Alfreda Pennyworth'a.

Ćwiek stworzył coś na styl polskiego Batmana, który jednak prowadzi nieco luźne życie i jest miłośnikiem rockowego grania i nałogów. Z czasem, gdy jednak zostaje bohaterem, stara się unormować swoje życie i nieść pomoc.

Dreszcz to przede wszystkim książka dla rockowych maniaków, lubiących współczesną fantastykę pisaną luźnym stylem i świat komiksów. Występuje tu mnóstwo wulgaryzmów, które dodatkowo wzbogacają książkę i humoru, który wylewa się z kolejnych stron książki w rytm utworów AC/DC.

Książka przepełniona solidną dawką porządnej muzyki, ale nie przepełniona jednak tak bardzo motywami fantasy, których się tutaj spodziewałem. Nie warto się jednak zniechęcać, bo zamiast tego pojawia się klimat bardziej komiksowy z superbohaterami w roli głównej.

Ryśka poznajemy jako emerytowanego rock'n'rollowca, który mieszka w zabałaganionym mieszkaniu, nie stroni od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bezpośrednia kontynuacja powieści "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" z Babcią Jagódką na czele. Tym razem jest nieco poważniej, w dolinie dochodzi do wielu sporów pod nieobecność władyki, a mieszkańcom dokucza bieda. Babcia Jagódka natomiast siedzi beztrosko w swojej chacie, pije gorzałkę, gotuje powidła, przygarnia parobków do towarzystwa w samotne noce oraz nieustannie ratuje dolinę i jej mieszkańców przed niedolą i niebezpieczeństwem.
W porównaniu do poprzedniej części jest inaczej, pojawiają się nawiązania do znanych nam bajek oraz momentami wydarzenia i dialogi dają nam do myślenia.
Jak w przypadku poprzedniczki - lekka fantastyka do poczytania przy kawie.

Bezpośrednia kontynuacja powieści "Opowieści z Wilżyńskiej Doliny" z Babcią Jagódką na czele. Tym razem jest nieco poważniej, w dolinie dochodzi do wielu sporów pod nieobecność władyki, a mieszkańcom dokucza bieda. Babcia Jagódka natomiast siedzi beztrosko w swojej chacie, pije gorzałkę, gotuje powidła, przygarnia parobków do towarzystwa w samotne noce oraz nieustannie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbiór lekkich opowiadań fantastycznych, do poczytania przy porannej, czy popołudniowej kawie. Książkę czyta się jednym tchem, nie zagłębia się może w jakąś specjalną jednolitą fabułę, ale jest obdarowana dobrym humorem, z postacią Babci Jagódki - typowej wiedźmy - na czele.
Można tutaj dostrzec wiele przywar do ludzkich zachowań i pragnień, które są negatywne w skutkach. Książka w ciekawy sposób pokazuje, jak ludzie są pazerni, zabobonni i źli. Wszystko to zostało pokazane w typowym folklorystycznym świecie, gdzie każdy ma swoją rolę i spełnia swoje zadania. Jedni wiodą rozpustne życie, inni poprzez rozpustę są zmuszeni szukać sposobu na przeżycie. A nad wszystkimi czuwa Wiedźma, która jest neutralna dla mieszkańców Wilżyńskiej Doliny i dba wyłącznie o swoje interesy, potrafi jednak też pomóc, zwłaszcza jeżeli będzie czerpać z tego korzyści.

Zbiór lekkich opowiadań fantastycznych, do poczytania przy porannej, czy popołudniowej kawie. Książkę czyta się jednym tchem, nie zagłębia się może w jakąś specjalną jednolitą fabułę, ale jest obdarowana dobrym humorem, z postacią Babci Jagódki - typowej wiedźmy - na czele.
Można tutaj dostrzec wiele przywar do ludzkich zachowań i pragnień, które są negatywne w skutkach....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka z pogranicza fantastyki naukowej i science fiction, zdecydowanie trudna w odbiorze i jednocześnie przez swoją tajemniczość bardzo wciągająca. Poznajemy wizję świata, w którym ludzie żyją w enklawie, ostatnim ocalałym po eksperymentach naukowych dystrykcie, część ludzi żyje według starych zwyczajów, a część nie przypomina istot, którymi byli.
Główny bohater zaczyna uczyć się dawnej sztuki astronomii, uczy się życia, poznaje miłość, zostaje mężem, ojcem... Zostaje dorosłym mężczyzną, który pragnie poznać świat i granice ludzkości, podejmując przy tym niełatwe decyzje.
Tytuł naszpikowany mnóstwem trudnych wyrażeń i naukowych słów. Zdarzało się, że musiałem powracać do początku strony, żeby dokładnie zrozumieć treść. Jedna z trudniejszych lektur, po które sięgnąłem, ale rozszerzająca do granic możliwości wyobraźnię i światopogląd, po którą polecam sięgnąć.

Książka z pogranicza fantastyki naukowej i science fiction, zdecydowanie trudna w odbiorze i jednocześnie przez swoją tajemniczość bardzo wciągająca. Poznajemy wizję świata, w którym ludzie żyją w enklawie, ostatnim ocalałym po eksperymentach naukowych dystrykcie, część ludzi żyje według starych zwyczajów, a część nie przypomina istot, którymi byli.
Główny bohater zaczyna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawsze brakowało okazji, żeby sięgnąć po Solaris, na szczęście za sprawą kolekcji Światy Równoległe, w końcu się udało.
Książka trudna w odbiorze, przez liczne opisy, zwłaszcza badań naukowych, co dla przeciętnego czytelnika będzie trudne do zrozumienia, a którym poświęcone jest niekiedy kilkanaście stron. Książka trudna także w zrozumieniu, jednak nie warto się zniechęcać.
Historia Krisa Kelvina i jego towarzyszy ze Stacji zdecydowanie zmusza do refleksji, często nad własnym życiem. Nietypowe właściwości "żywego oceanu" sprawiają, że Solaryści są zmuszeni walczyć ze swoją przeszłością i wyrzutami sumienia, co jest trudną udręką psychiczną. W końcu jednak próbują ustalić, co wywołuje dziwne, realistyczne wizje...
Książka pokazuje bardzo oryginalną wizję na podróże kosmiczne, oraz bezsilność człowieka wobec zrozumienia nie tyle wszechświata, co również samego siebie. Idealna pozycja łączącą elementy fantastyki naukowej, psychologii i futurologii, zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że książka powstała w 1961 roku.

Zawsze brakowało okazji, żeby sięgnąć po Solaris, na szczęście za sprawą kolekcji Światy Równoległe, w końcu się udało.
Książka trudna w odbiorze, przez liczne opisy, zwłaszcza badań naukowych, co dla przeciętnego czytelnika będzie trudne do zrozumienia, a którym poświęcone jest niekiedy kilkanaście stron. Książka trudna także w zrozumieniu, jednak nie warto się zniechęcać....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Żelazna wojna" to kontynuacja wydanej w ubiegłym roku książki "Czas żelaza". Po udanej lekturze pierwszej części postanowiłem po nią sięgnąć i jest tak, jak się spodziewałem - akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Opisy przyrody i pomieszczeń schodzą na drugi plan, co daje możliwość własnego wyobrażenia opisanego świata. Dostajemy natomiast wiele opisów bitew, strategii, działań wojennych, przeplatanych barwnymi dialogami, z użyciem wielu przekleństw, które nadają większą wagę wypowiedziom i opisywanym sytuacjom. Oprócz poznanych w pierwszej części bohaterów dochodzą kolejni, w tym autentyczni, m. in. Juliusz Cezar.
Co do fabuły, otrzymujemy dalsze losy Duga, Wiosny, Lowy i jej podwładnych. Lowa, zostając królową Maidun, staje przed wieloma dylematami i przeciwnościami losu. Plemiona brytyjskie zamiast się jednoczyć przeciwko Cezarowi, stają naprzeciw siebie. Do tego królowa podejmuje decyzję o wsparciu atakowanej Galii i Germanii. Jednocześnie plany wysłania szpiega do Rzymu odwracają się przeciw niej samej.
Jeżeli przeczytałeś/aś pierwszą część, to jest pozycja obowiązkowa.

"Żelazna wojna" to kontynuacja wydanej w ubiegłym roku książki "Czas żelaza". Po udanej lekturze pierwszej części postanowiłem po nią sięgnąć i jest tak, jak się spodziewałem - akcja, akcja i jeszcze raz akcja. Opisy przyrody i pomieszczeń schodzą na drugi plan, co daje możliwość własnego wyobrażenia opisanego świata. Dostajemy natomiast wiele opisów bitew, strategii,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu dostają polecenie od Vetinari'ego, aby przywrócić tradycję piłki kopanej. Wszyscy z nich specjalizują się w piciu herbatki, paleniu papierosów i omijaniu wykładów, ale żaden nie zna się na piłce. Przypadkowe wydarzenia sprawiają, że ściekacz świec - pan Nutt ratuje Ridcully'ego z opresji i pomaga w treningu magów. Powstaje drużyna Niewidocznych Akademików, która ma na celu propagować ten tradycyjny sport, na nowych niedawno wymyślonych zasadach i stanąć przeciwko miejscowej drużynie.

Książka bardzo dobrze napisana, z humorem i typową dla Pratchett'a satyrą. Książka łączy w sobie kilka wątków, a przede wszystkim sportowy. Poza tym pojawia się wątek miłosny, pomiędzy zwykłymi pracownikami Uniwersytetu, wątek mody, z mikrokolczugą, która nie odbiera i wątek związany z pochodzeniem pana Nutta (prawdopodobnie ostatniego orka).

Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu dostają polecenie od Vetinari'ego, aby przywrócić tradycję piłki kopanej. Wszyscy z nich specjalizują się w piciu herbatki, paleniu papierosów i omijaniu wykładów, ale żaden nie zna się na piłce. Przypadkowe wydarzenia sprawiają, że ściekacz świec - pan Nutt ratuje Ridcully'ego z opresji i pomaga w treningu magów. Powstaje drużyna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu dostają polecenie od Vetinari'ego, aby przywrócić tradycję piłki kopanej. Wszyscy z nich specjalizują się w piciu herbatki, paleniu papierosów i omijaniu wykładów, ale żaden nie zna się na piłce. Przypadkowe wydarzenia sprawiają, że ściekacz świec - pan Nutt ratuje Ridcully'ego z opresji i pomaga w treningu magów. Powstaje drużyna Niewidocznych Akademików, która ma na celu propagować ten tradycyjny sport, na nowych niedawno wymyślonych zasadach i stanąć przeciwko miejscowej drużynie.

Książka bardzo dobrze napisana, z humorem i typową dla Pratchett'a satyrą. Książka łączy w sobie kilka wątków, a przede wszystkim sportowy. Poza tym pojawia się wątek miłosny, pomiędzy zwykłymi pracownikami Uniwersytetu, wątek mody, z mikrokolczugą, która nie odbiera i wątek związany z pochodzeniem pana Nutta (prawdopodobnie ostatniego orka).

Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu dostają polecenie od Vetinari'ego, aby przywrócić tradycję piłki kopanej. Wszyscy z nich specjalizują się w piciu herbatki, paleniu papierosów i omijaniu wykładów, ale żaden nie zna się na piłce. Przypadkowe wydarzenia sprawiają, że ściekacz świec - pan Nutt ratuje Ridcully'ego z opresji i pomaga w treningu magów. Powstaje drużyna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Rincewind, po raz kolejny, tym razem jednak ląduje na Ostatnim Kontynencie zwanym IksIksIksIks, będącym alternatywną wersją Australii. Podczas kiedy próbuje ułożyć sobie jakoś życie i przetrwać, pojawiają się kolejne, nieoczekiwane przygody, po których ostatecznie ratuje kontynent...
Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu w poszukiwaniu nieudolnego maga utknęli na wyspie oddalonej kilkaset mil i kilkaset lat od domu. W czasie swojej podróży spotkają m. in. boga, stwórcę monowyspy...
Co do samej książki, to trochę długo przez nią brnąłem. Nieco dużo chaotycznych dialogów, niemniej jednak warto przeczytać.

Rincewind, po raz kolejny, tym razem jednak ląduje na Ostatnim Kontynencie zwanym IksIksIksIks, będącym alternatywną wersją Australii. Podczas kiedy próbuje ułożyć sobie jakoś życie i przetrwać, pojawiają się kolejne, nieoczekiwane przygody, po których ostatecznie ratuje kontynent...
Magowie z Niewidocznego Uniwersytetu w poszukiwaniu nieudolnego maga utknęli na wyspie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po ustaleniu przez Ridcully'ego, czy Rincewind to mag, czy rodzaj sera, Rincewind przy pomocy HEX'a (specjalnego komputera) i magów zostaje sprowadzony na Niewidoczny Uniwersytet z wyspy, na którą trafił, no i na której mu się podobało... Bo było nudno. Tylko po to, żeby wyruszyć z misją i ponownie, przy użyciu HEX'a trafić na Kontynent Przeciwwagi. Na miejscu okazuje się, że zwykła książka będąca wspomnieniami z wakacji Dwukwiata (które poznaliśmy już wcześniej), staje się podstawą do przeprowadzenia rewolucji w państwie. Rincewind ponownie spotyka Cohena Barbarzyńcę oraz jego Srebrną Ordę - grupkę składającą się z siedmiu barbarzyńców w podeszłym wieku - którzy dążą do podboju państwa. No właśnie - siedmiu. W podeszłym wieku. Przeciwko setkom tysięcy żołnierzy pod wodzą pana Honga - cesarza Imperium Agatejskiego.
Tematem satyry powieści są Chiny, rządzący totalitaryzm, a także naiwna wiara ludzi w zabobony, która potrafi zdziałać cuda w czasie rewolucji w państwie.

Po ustaleniu przez Ridcully'ego, czy Rincewind to mag, czy rodzaj sera, Rincewind przy pomocy HEX'a (specjalnego komputera) i magów zostaje sprowadzony na Niewidoczny Uniwersytet z wyspy, na którą trafił, no i na której mu się podobało... Bo było nudno. Tylko po to, żeby wyruszyć z misją i ponownie, przy użyciu HEX'a trafić na Kontynent Przeciwwagi. Na miejscu okazuje się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czas poświęcony na "Czas żelaza" spędziłem całkiem miło. Szukałem czegoś epickiego, w czym można by się zagłębić. Może nie do końca znalazłem to w książce Angusa Watson'a, ale mimo wszystko warto po nią sięgnąć, aby poznać trochę świat celtyckiej Brytanii. Autor na końcu książki napisał, skąd czerpał inspirację, i co go tchnęło żeby napisać taką właśnie powieść. Dla osoby, która ma podobne zainteresowania, co autor, książka będzie swego rodzaju powieścią przygodowo-historyczną z odrobiną fantasy, dotyczącą czasów, o których tak naprawdę bardzo mało nam wiadomo.
Głównym bohaterem jest facet, koło czterdziestki, Wojownik imieniem Dug, którego poznajemy jako najemnika przed bitwą, lubujący się w cydrze i obuchach, a konkretnie w młocie. Gdzie zapłacą, tam się bije. Po przegranej bitwie, z której uchodzi z życiem, wraca do domu i zastaje martwych swoich bliskich. Nie mając zajęcia, planuje wstąpić do armii króla Zadara.
W trakcie swojej podróży poznaje małą Wiosnę, której darował życie, a która zdecydowanie zmienia jego poglądy i ratuje niejednokrotnie życie.
Kolejną poznaną osobą jest Lowa, łuczniczka, która aby uniknąć śmierci ucieka z armii Zadara i przypadkiem zostaje uratowana przez Duga.
Plany Wojownika jednak diametralnie się zmieniają, gdy ratuje Lowę przez zbirami króla. Zaczynają więc wspólną wyprawę, aby obalić panującego władcę, napotykając po drodze trudności i przeciwności.
Jest jeszcze jedna postać, której szczególnie nie polubiłem - Ragnall. Tak jak od początku nie interesowały mnie szczególnie jego losy, tak potem jeszcze bardziej mnie zniechęcił. Nie będę spoilerować, ale naprawdę nie warto go polubić. ;)
Książkę czyta się bardzo szybko, pomimo jej grubości. Nie ma tutaj zbędnych kilkustronicowych opisów przyrody, czy też wyglądu postaci. Akcja dzieje się i toczy cały czas do przodu. Jak już wspomniałem, czegoś tutaj brakuje, ale w wolnej chwili warto poświęcić trochę czasu tej książce. W najbliższej przyszłości planuję sięgnąć po jej kontynuację, która, mam nadzieję będzie nieco lepiej napisana i bardziej porywająca. Jest to debiut, więc dajmy autorowi szansę.

Czas poświęcony na "Czas żelaza" spędziłem całkiem miło. Szukałem czegoś epickiego, w czym można by się zagłębić. Może nie do końca znalazłem to w książce Angusa Watson'a, ale mimo wszystko warto po nią sięgnąć, aby poznać trochę świat celtyckiej Brytanii. Autor na końcu książki napisał, skąd czerpał inspirację, i co go tchnęło żeby napisać taką właśnie powieść. Dla osoby,...

więcej Pokaż mimo to