Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Odtworzenie studium psychopaty to nie łatwe zadanie dla autora. B. E. Ellis wprowadza czytelnika w luksusowy, płytki świat bogaczy, gdzie prawidłowo skrojone marynarki pasują do eleganckich smukłych kobiet, których zadaniem jest dobrze wyglądać przy swoim mężczyźnie. Główny bohater to wrażliwy na sztukę krawiectwa młody człowiek, pracujący w korporacji finansowej. Elokwencja w modzie częstwo pozwala mu wybić się w rozmowach z przyjaciółmi. Otaczają go kobiety, ale on zamknięty jest na wyższe uczucia dla nich. Wyrafinowany i elegancki pozornie, potrafi z podnieceniem i w ekstazie odciąć partnercę głowę i odbyć z nią stosunek.

Książkę miałam przyjemność czytać w języku angielskim. Być może ten fakt ważny jest w przypadku tłumaczenia, gdyż rzadko zdarza mi się czytając, poczuć obrzydzenie. Nie wiem czy ten efekt występuję również w polskiej wersji. Mój krótki wstęp powinien wystarczyć do wyobrażenia sobie treści książki, nie mniej jednak chciałabym dodać iż wielkie wrażenie sprawia na mnie fakt, że książka została bestsellerem. Niezwykle kontrowersyjna ale i zarazem bardzo brutalna, dostępna jest w Anglii jako poczytalna pozycja godna polecenia. No właśnie, czy warto ją polecać? Moim zdaniem tak, ale nie wszystkim. Ci, którzy poradzą sobie z wymyślną przemocą wobec kobiet- zapraszam do zapoznania się, bo z postaci głównego bohatera wyłania się ciekawy profil osoby chorej. Polecam zwłaszcza studentom psychologii, socjologii, kryminalistyki i zainteresowanych seryjnymi morderstwami.

Ps. W filmowej adaptacji nie znajdziesz szczegółowych scen tortur i pełnego obrazu charkteru bohatera, tak jak jest to opisane w książce.

Odtworzenie studium psychopaty to nie łatwe zadanie dla autora. B. E. Ellis wprowadza czytelnika w luksusowy, płytki świat bogaczy, gdzie prawidłowo skrojone marynarki pasują do eleganckich smukłych kobiet, których zadaniem jest dobrze wyglądać przy swoim mężczyźnie. Główny bohater to wrażliwy na sztukę krawiectwa młody człowiek, pracujący w korporacji finansowej....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Janusz Andrzej Zajdel to niepodważalny ojciec polskiej fantastyki naukowej. To moje pierwsze zetknięcie z jego (krótką) powieścią. Nie zagłębiając się w szczegóły zarysuję nieco tematykę.

Narracja prowadzona jest przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich znajduje tajemniczy dziennik i przytaczając jego treść, wprowadza drugiego narratora, którym jest nasz bohater.

Kosmonauta dostaję propozycje eksploracji nowych planet, w poszukiwaniu na nich życia. Podróż trwająca kilkadziesiąt lat sprawi, że po jego powrocie jego ukochana będzie albo bardzo stara, albo nie dożyje tej wielkiej chwili. Jego profesor i przyjaciel o pseudonimie Meffi znajduje sposób aby zachować młodość Yetty, do czasu jego powrotu. Podczas ekspedycji występuje kilka znacząco opóźniających powrót problemów (ekspedycja wydłuża się o jakieś 100 lat). Bohater wraz załogą nie mogąc lądować na ojczystej planecie - lądują na Księżycu, gdzie poznają prawdę o konającej Ziemi i jej ostatnich mieszkańcach. Cel i założenia wyprawy są jednak dla podróżników priorytetem. Wysyłają zatem na misję zwiadowczą głównego bohatera powieści. Odtąd poznajemy świat po roku 2050... ( albo i dalej...).
Miasto przyszłości to zautomatyzowany, warstwowy twór, który spiętrza się wraz z czasem poprzez nadbudowywanie poszczególnych poziomów. Ludzie zatracili swoją empatię, umiejętności i chęci do życia. Bohater poszukuje w nim swej ukochanej, która rzekomo miała czekać na jego powrót w tajemniczym miejscu, w którym czas płynie dużo wolniej. Wraz z kosmonautą poznajemy ówczesny świat i rządzące nimi prawa. Rzeczywistość, w której porusza się podróżnik jest przytłaczająco szara, nudna, zła...
Klamrą spinającą jest zakończenie, które powraca do przemyśleń narratora numer jeden, który to znalazł ten dziennik. W zakończeniu kryje się także pewna tajemnica, której, jak i tytułu powieści nie zdradzę. Proszę przeczytać:)

Z ciekawostek Janusz A. Zajdel wspomina o panelach solarnych położonych na całej planecie, które pojawiły się jako główne zaopatrzenie energetyczne dopiero po powrocie bohatera na Ziemię (2050???). Pokazuje to ciekawy aspekt myślenia o technologi w latach '70 dwudziestego wieku:)

"Tworzenie jest formą obrony własnego istnienia przed całkowitym kresem bytu jednostki. Populacja ludzka w każdej chwili swego trwania odkrywa, tworzy, buduje - by zapisać się we wdzięcznej pamięci pokoleń, które nastąpią."

Filozoficzne przesłanie co do życia istnieje. Niemniej jednak nie przebija pomysłowości Stanisława Lema. Zabrakło mi głębszych rozważań bohatera nad napotkaną rzeczywistości, w zamian dostajemy jego cierpienie i tęsknotę za ukochaną, co w niektórych fragmentach dłużyło się niezmiernie. Za dużo miłości za mało refleksji nad światem. No ale tak to już sobie autor wymyślił:)
Książkę polecam fanom kosmicznych podróży i... "Cierpień Młodego Wertera" :)

P.s.
Książkę dostałam na święta. Zażyczyłam sobie egzemplarz z 1980 roku z bardzo ciekawą okładką (zdjęcie w poście). Koszta to około 6zł - niewiele. Kupujmy stare książki!

Janusz Andrzej Zajdel to niepodważalny ojciec polskiej fantastyki naukowej. To moje pierwsze zetknięcie z jego (krótką) powieścią. Nie zagłębiając się w szczegóły zarysuję nieco tematykę.

Narracja prowadzona jest przez dwóch mężczyzn. Jeden z nich znajduje tajemniczy dziennik i przytaczając jego treść, wprowadza drugiego narratora, którym jest nasz bohater.

Kosmonauta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wojciech Orliński dzieli się z czytelnikami swoją pasją do twórczości Stanisława Lema. Widoczne jest to w tej biografii, ponieważ opisuje życie pisarza ze swojego punktu poznania. Wraz z dziennikarzem podążamy jego szlakiem poszukiwań korzeni i osobowości fantasty. Życie twórcy przedstawione jest chronologicznie a nazwy rozdziałów stanowią tytuły dzieł Stanisława Lema (poza dwoma wyjątkami prologiem i epilogiem, które są łacińskimi sentencjami nawiązującymi do osoby pisarza).

Życie Stanisława Lema było niezwykle trudne już od czasów dzieciństwa. Pisarz pochodził z Lwowa i doznał niejednego dramatu przed wojną, podczas niej a także zaraz po jej zakończeniu. Orliński opisuje te realia przedstawiając żydowskie korzenie pisarza. Zważając na okrutne czasy i wydarzenia, które osobiście dotknęły rodzinę Lema nietrudno o stwierdzenie, że Stanisław miał szczęście przeżyć. W. Orliński przybliża nam także edukacyjne perypetie pisarza, które również wiązały się z jego pochodzeniem.

Szkieletem prowadzenia narracji biograficznej tej książki są wydawane po kolei powieści Stanisława Lema. Dziennikarz posługuję się listami, wywiadami oraz informacjami od rodziny i przyjaciół by przybliżyć nam relacje twórcy z ludźmi. Objawia nam także charakter pisarza a także jego pasje i zamiłowania takie jak motoryzacja. Uwagi Stanisława Lema bywają niezwykle żartobliwe i można je odczytać jako próbę odepchnięcia od siebie całego zła, którego doznaje na przestrzeni lat. Wojciech Orliński niezwykle celnie dobrał korespondencje Lema, przedstawiając zróżnicowaną osobowość pisarza.

Kraków, 20 Maya 64
Leszku, Dawno Niewidziany!
[...]
Wyszła moja Summa technologiae. I w związku z tym, zwracam się do Ciebie, w ramach prastarej naszej przyjaźni, abyś od serca i z głębi ducha mnie uczciwie odpowiedział, chcesz-li tę książkę, czy Ci ona na nic. Bo to takie cybernetyczne i teoretyczne i wymądrzone, więc, gdybyś nie miał zamiaru czytać i przegryzać się przez ów tekst okropny, a tylko jako cygłę na półce postawić kupamięci, to poco Ci to[...]

Największym plusem tej biografii jest to, że jest w niej także widoczny Wojciech Orliński- jako pasjonat i medium przez które śledzimy historie i dziedzictwo pisarza. Wszystkim miłośnikom Stanisława Lema mogę spokojnie polecić tę pozycję. Jestem nawet skłonna zarekomendować tę książkę tym, którzy fanami biografii nie są. Osobiście niewiele biografii dane mi było przeczytać, a to dlatego, że zazwyczaj kojarzyło mi się to z przypisami z podręcznika do języka polskiego. Przed oczyma mam zdjęcie Fryderyka Chopina a pod nim notkę biograficzną tak nudną jak filmy na Polsacie w święta. Przełamałam się jednak jakiś czas temu i nie żałuję.

Podsumowując: to co najbardziej zaskoczyło / uderzyło mnie w tej biografii to jaki los spotkał jednego z moich ulubionych pisarzy (dom Lemów znajdował się na linii frontu, wielokrotnie udało się pisarzowi uniknąć obozu i egzekucji) i nie mogę wyjść z zachwytu jak odpornym musiał być człowiekiem. Z drugiej strony bardzo skromnie o sobie, a z największym uwielbieniem Stanisława Lema wyłania się Wojciech Orliński, którego wkładu i skrupulatnej pracy nie sposób nie docenić.

Wojciech Orliński dzieli się z czytelnikami swoją pasją do twórczości Stanisława Lema. Widoczne jest to w tej biografii, ponieważ opisuje życie pisarza ze swojego punktu poznania. Wraz z dziennikarzem podążamy jego szlakiem poszukiwań korzeni i osobowości fantasty. Życie twórcy przedstawione jest chronologicznie a nazwy rozdziałów stanowią tytuły dzieł Stanisława Lema (poza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Ani ty , ani ja nie zmiażdżymy nikomu czaszki ani nie poderżniemy gardła, również w sferze ekonomicznej. Pragniemy oddać się modlitwie za wszystkie cierpiące istoty, a kiedy będziemy już wystarczająco silni duchowo, będziemy to robić skutecznie, tak jak dawni święci. Kto wie, czy świat nie przebudzi się i rozwinie wkrótce w piękny kwiat Dharmy", rzekł Japhy w rozmowie z Ray'em.

Powieść Jacka Kerouaca jest autobiografią. Opowiada o niezwykłym życiu grupy ludzi, których styl życia odbiega od konsumpcyjnego wówczas społeczeństwa Amerykanów. Nazywani są beat generation - pokoleniem buntowników. W historii widzimy przeważnie świat bohaterów powieści, rzadko pojawiają się nawiązania do tego, od czego uciekają. Zainspirowani buddyzmem, czerpią z niego tyle, ile potrzebują, aranżując swoje spotkania w duchowe misteria. Dużo podróżują, poszukując w ten sposób duchowej relacji z samym sobą oraz otoczeniem. Nie odmawiają sobie przyjemności. Korzystają z przywilejów wolnego seksu, alkoholu, nie widząc w tym przeszkód w realizacji swojej ideologii. Wymieniają się poglądami, nierzadko sprzeczają ale nigdy nie są wobec siebie wrodzy. Każdy z bohaterów ma nieco inną drogę odkrywania siebie, jednakże ich guru jest Japhy Ryder.
O wszystkim dowiadujemy się z relacji Raya Smitha. W swojej narracji bohater opisuje relacje z przyjaciółmi, swoje podróże, nie szczędząc przy tym opisów miejsc, które nie są przesadzone i świetnie komponują się w historię. Jego sposób postrzegania świata jest prosty, ale niezwykły. W przyrodzie widzi swojego sojusznika, w ludziach dostrzega dobro.
Autor zawarł w powieści wiele zwrotów pochodzących z kultury buddyjskiej. W mojej wersji książki znajduje się słowniczek, który umożliwia zrozumienie wypowiedzi bohaterów. "Włóczędzy Dharmy" to jedna z książek, której lektura daję poczucie radości lub spokoju. Skłania do przemyśleń nad naturą człowieka, niezależnie od jej religijnych treści. Traktuje o drodze, beztrosce i szczęściu. O tym, że proste niezależne życie daje radość.

"Ani ty , ani ja nie zmiażdżymy nikomu czaszki ani nie poderżniemy gardła, również w sferze ekonomicznej. Pragniemy oddać się modlitwie za wszystkie cierpiące istoty, a kiedy będziemy już wystarczająco silni duchowo, będziemy to robić skutecznie, tak jak dawni święci. Kto wie, czy świat nie przebudzi się i rozwinie wkrótce w piękny kwiat Dharmy", rzekł Japhy w rozmowie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyznaję, że dawno tak szybko nie przeczytałam żadnej książki. Pochłonięcie dzieła Pana Sumlińskiego zajęło mi raptem kilka godzin.

Dziennikarz śledczy, który opisał niewygodne fakty, takie jak tajemnicza śmierć księdza Popiełuszki chyba nigdy się nie poddaje. Potężne pieniężne malwersacje, oszustwa, współpraca z mafią to niewielki skrót obrazujący treść książki. W mojej głowie istnieje takie pojęcie jak pozbyć się kogoś po rosyjsku. Mam na myśli, tajemnicze zaginięcia obywateli, tak zwana likwidacja groźnego dla Związku Radzieckiego elementu. Po przeczytaniu tego tytułu ale także obejrzeniu wywiadu z Panem Wojciechem Sumlińskim doszłam do konkluzji, że może należało by to pojęcie przeanalizować i przemianować na "po polsku". Szokująca literatura, która prowadzi czytelnika przez ponure zakamarki drugiego oblicza polityków. W tym wypadku dostajemy na talerzu paskudne danie składające się z plugawych czynów byłego prezydenta. Fabuła, którą zbudowało życie niepokojąco wciąga i zaskakuje. Początkowo trudno uwierzyć w to, co się czyta. Wystarczy jednak wyciągnąć wnioski z dziwnych politycznych polskich afer, a dopuszczenie do myśli opisanych w książce zdarzeń stanie się prostsze. Wiele osób zarzuca dziennikarzowi kłamstwo. Jeżeli nawet by przyjąć taką teorię, to myślę, że nawet w tym musi istnieć ziarno prawdy. W takim wypadku chociażby drobina okazała się faktem, jest to ogromnie szokujące.

Językowo niestety książka wypada słabo i jest to główny powód obniżenia oceny pozycji. Autor wielokrotnie powtarza się. "Niebezpieczne związki Bronisława Komorowskiego" bardziej przypomina (być może takie było założenie) raport lub sprawozdanie. Nie można natomiast zarzucić nic akcji, dzięki której czyta się niemalże z zapartym tchem od deski do deski.

Przyznaję, że dawno tak szybko nie przeczytałam żadnej książki. Pochłonięcie dzieła Pana Sumlińskiego zajęło mi raptem kilka godzin.

Dziennikarz śledczy, który opisał niewygodne fakty, takie jak tajemnicza śmierć księdza Popiełuszki chyba nigdy się nie poddaje. Potężne pieniężne malwersacje, oszustwa, współpraca z mafią to niewielki skrót obrazujący treść książki. W mojej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Mówię jak jest" w pełnym wydaniu. M. Kolonko porusza tematy, które osobiście go dotknęły. Opisuje miejsca, w których był. Połączenie pasji podróżnika i zaciętego dziennikarstwa spowodowały powstanie "osobistego dziennika", którego język jest pełen metafor, porównań i niezwykle ciekawych informacji.

Autor ma niewątpliwie wysokie ego, ale dzięki temu przebił się do światowego poziomu dziennikarstwa. Ironia i sarkazm- dobrze używane, powodują u czytelnika uczucie intrygi- którego w tej pozycji nie brak.

Książkę bardzo dobrze się czyta, M. Kolonko używa swojego stylu, nawet podczas pisania obnażając przy okazji swoją skłonność do poezji:).

Poza wszystkimi cechami "technicznymi" warto zagłębić się w historie, które autor przedstawia. Uważam, że jest to lektura, która niesie ze sobą dużo wiedzy- warto na to zwrócić uwagę i skupić się na tej- najważniejszej części dziennika.

"Mówię jak jest" w pełnym wydaniu. M. Kolonko porusza tematy, które osobiście go dotknęły. Opisuje miejsca, w których był. Połączenie pasji podróżnika i zaciętego dziennikarstwa spowodowały powstanie "osobistego dziennika", którego język jest pełen metafor, porównań i niezwykle ciekawych informacji.

Autor ma niewątpliwie wysokie ego, ale dzięki temu przebił się do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jestem wielką fanką Davida- nie tylko jako muzyka, ale jako artysty w szerokim tego słowa znaczeniu.

Nigdy nie byłam miłośniczką biografii jako gatunku literackiego, ale Pan Paul Trynka bardzo mnie zaskoczył. Jak nazwa wskazuje, książka opisuje barwne życie Davida. Łączy wątki muzyczne, rodzinne, narkotyki, pasje, muzy i wszystko co związane z bohaterem. Nie ukrywam, że życie Króla Estrady było bardzo barwne, trzeba natomiast podkreślić zaangażowanie autora w swoje dzieło.

P. Trynka wybrał bardzo ciekawe ale i różne motywy z życia Davida Jonsa. Jest też obiektywnym widzem obserwatorem i słuchaczem. W biografi można odnaleźć sens twórczości bohatera, jego zmagania i cele. Autor nie skupia się tylko na muzyce, choć jest to niepodważalnie najważniejsza oś chronologii w tej lekturze. Pisarz poruszą również wątki teatralne i filmowe w życiu artysty, jego powiązania z innymi sławnymi muzykami ( ciekawa relacja z Johnem Lennonem i oczywiści Iggym Popem).

Obowiązkowa lektura dla miłośników Davida, ale nie tylko. Jego niezwykłe życie czyni go bohaterem samym w sobie, niezwykle magnetyzującym, może dlatego tak ciężko oderwać się od lektury?:)

Jestem wielką fanką Davida- nie tylko jako muzyka, ale jako artysty w szerokim tego słowa znaczeniu.

Nigdy nie byłam miłośniczką biografii jako gatunku literackiego, ale Pan Paul Trynka bardzo mnie zaskoczył. Jak nazwa wskazuje, książka opisuje barwne życie Davida. Łączy wątki muzyczne, rodzinne, narkotyki, pasje, muzy i wszystko co związane z bohaterem. Nie ukrywam, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Głównym bohaterem lektury jest Jake (George) Epping (Amberson). Jake jest nauczycielem w miasteczku Lisbon Falls. Pewnego dnia podczas sprawdzania prac swoich dorosłych uczniów natrafia na ciekawą odpowiedz na zadany temat: "Dzień, który zmienił moje życie". Wypracowanie pełne jest przemocy i drastycznych scen. Kilka dni później jego przyjaciel Al, prowadzący bar zdradza mu pewną tajemnicę: spiżarnia jego baru jest portalem do przeszłości.

A co jeśli można się cofnąć do lat 50 i naprawić krzywdy mężczyzny-autora wypracowania? Na tej myśli Jake nie zaprzestaje- jego kompan Al mierzy wyżej: Co jeśli można zmienić bieg historii i zapobiec zamachowi na Kennedy'ego? Niepewność nauczyciela maleje, z czasem nie ma już odwrotu. Niepewnie i ostrożnie Jake Epping, wkracza do świata końcówki lat 50 jako George Amberson. Bohater przepełniony misją musi odnaleźć się w przeszłości , w której czyha na niego wielkie ryzyko, ale jest w niej też miejsce na miłość i przyjaźń. Ale "przeszłość jest nieustępliwa" i kładzie kłody pod nogi na każdym kroku.
Stephen King tworzy makietę niezwykłego świata Ameryki z czasów rock and rolla, podziału klasowego i buchających zanieczyszczeniami kominów. Mistrz grozy tym razem wplata świat fantastyki w wydarzenie historyczne, które miało miejsce w roku '63- był to zamach na Kennedy'ego. W powieści pojawiają się rzeczywiste postacie, takie jak Lee Harvey Oswald (prawdopodobnie zabójca prezydenta, jednakże nie dane mu było doczekać procesu, ponieważ sam został zastrzelony) i jego żona Marina-Rosjanka. Pisarz śledzi historię mordercy, zmieniając nieco bieg wydarzeń na potrzeby powieści.
Interesująca fabuła to nie wszystko, co Stephen King podaje na tacy czytelnikowi. Autor nawiązuje również do płynnie do powieści "To", do Derry- w którym główny bohater przez jakiś czas przebywa. Opisuje też Dallas ówczesnych czasów nie szczędząc niepochlebnych słów o tym mieście.
Stephen King ma to do siebie, że bardzo często akcja w powieściach rozwija się nadzwyczaj długo, co jest częstym zarzutem przeważnie tych czytelników, którzy sięgają po jego twórczość po raz pierwszy. Tym razem jest zupełnie inaczej. Pisarz wciąga nas w fabułę i akcję już po pierwszych kilku stronach. Zaciekawiony odbiorca staje się głodny rozwoju wydarzeń.
Mnie osobiście, urzekła fabuła zbudowana na bazie rzeczywistych wydarzeń, miast i realnego opisu sytuacji panującej w Ameryce, solidnie dopracowanie, które odczuwa się pochłaniając kolejne rozdziały, rozwój wydarzeń- który nie bywa zawsze przewidywalny, a nawet jeśli bywa, jest efekt jest nieprzewidywalny:) oraz nawiązanie do efektu motyla- każda cząstka zmieniona w przeszłości ma swoje odbicie zmian w teraźniejszości.
Polecam zagorzałym fanom Stephen Kina ( jeżeli jeszcze nie mieli powieści w ręce), w Dallas '63 jest wszystko, co w Kingu kochamy:). Zachęcam również czytelników, którzy z twórczością pisarza się jeszcze nie zetknęli. Jedyne co może odstraszyć- to opasły tom, zapewniam, że treść jest do przebrnięcia:)

" Przez moment wszystko nabrało wyraźnych kształtów, a kiedy tak się dzieje, widać jak ulotny jest świat. Czyż wszyscy nie wiemy tego skrycie? To idealne wyważony mechanizm wołań i ech udających koła i tryby, śniony zegar bijący pod tajemniczą szybą, którą zwiemy życiem. A za nim? Pod nim i wokół niego? Chaos, burze. Ludzie z młotkami, ludzie z nożami, ludzie z pistoletami. Kobiety, które wypaczają to, czego nie potrafią sobie podporządkować, i poniżają to, czego nie potrafią zrozumieć. Wszechobecna pustka i zgroza otaczająca samotną, rozświetloną scenę, na której śmiertelnicy tańczą na przekór ciemności"
S. King "Dallas '63"

Głównym bohaterem lektury jest Jake (George) Epping (Amberson). Jake jest nauczycielem w miasteczku Lisbon Falls. Pewnego dnia podczas sprawdzania prac swoich dorosłych uczniów natrafia na ciekawą odpowiedz na zadany temat: "Dzień, który zmienił moje życie". Wypracowanie pełne jest przemocy i drastycznych scen. Kilka dni później jego przyjaciel Al, prowadzący bar zdradza mu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Głównym bohaterem "Misery" jest popularny pisarz. Paul Sheldon jest autorem romansów-bestsellerów, w których główną rolę gra kobieta, tytułowa "Misery". Pewnego dnia po napisaniu powieści o innej tematyce, postanawia to uczcić szampanem, po czym wsiada do auta. Niestety bohaterowi nie pomaga śnieżyca, która uniemożliwia mu dotarcie do celu.
Bohater powoli wybudza się ze śpiączki w obcym domu a nad jego głową pojawia się surowa i potężna twarz kobiety. Ból jaki go przeszywa nakazuje spojrzeć mu w dół i znowu odpłynąć w stan nieprzytomności.
Stephen King stworzył niesamowitą jedność miejsca, utrzymując akcję w ryzach jednego domu. Autor wykreował również interesujący portret kobiety chorej psychicznie, największej wielbicielki powieści Paula Sheldona.
Polecam wszystkim fanom S. Kina ( o ile oczywiście jeszcze nie przeczytali:) między innymi za sposób pisania, oraz trop przemyśleń bohatera. Jest to dobry thriller, trzymający w napięciu, czasami zaskakujący, warty przeczytania.

Głównym bohaterem "Misery" jest popularny pisarz. Paul Sheldon jest autorem romansów-bestsellerów, w których główną rolę gra kobieta, tytułowa "Misery". Pewnego dnia po napisaniu powieści o innej tematyce, postanawia to uczcić szampanem, po czym wsiada do auta. Niestety bohaterowi nie pomaga śnieżyca, która uniemożliwia mu dotarcie do celu.
Bohater powoli wybudza się ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Serce ustało, pierś już lodowata,. Ścięły się usta i oczy zawarły;. Na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata! Cóż to za człowiek? - Umarły" Jest to jeden z moim ulubionych cytatów pochodzących z wiersza "Upiór" poprzedzającego dzieło. Nie będę streszczać ani opisywać co się dzieje z bohaterem- to zadanie dla streszczeń, których pełno w internecie. Chciałam podkreślić moje zamiłowanie do tego utworu i Adama Mickiewicza do romantyzmu i literatury tej epoki. "Dziady" albo się pokocha albo się znienawidzi:) Wszystkim niepewnym proponuje spojrzeć na "lekturę" pod innym kątem niż obowiązek. Ja zaznaczam ulubione cytaty, pochwały godne jest również nawiązanie do kultury słowiańskiej i zbudowanie tej mistycznej otoczki wokół głównego wątku.
Szkoła potrafi "obrzydzić" Dziady i zepchnąć to co najbardziej poruszające zepchnąć na dalszy plan albo w ogóle pominąć. Czytanie jednej części ( bo czasu jest niestety niewiele na wszystkie lektury), wyrywa z tej magicznej otoczki. Jeżeli wiecie, że to nie dla was- przeczytajcie streszczenie. Nie ma co się męczyć tylko po to by napisać kilka słów na wypracowaniu. Wróćcie natomiast do tej lektury, kiedy już zapomnicie o planie, wydarzeń i streszczeniu i terminie- wtedy może się uda dostrzec niektóre elementy:)

"Serce ustało, pierś już lodowata,. Ścięły się usta i oczy zawarły;. Na świecie jeszcze, lecz już nie dla świata! Cóż to za człowiek? - Umarły" Jest to jeden z moim ulubionych cytatów pochodzących z wiersza "Upiór" poprzedzającego dzieło. Nie będę streszczać ani opisywać co się dzieje z bohaterem- to zadanie dla streszczeń, których pełno w internecie. Chciałam podkreślić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Życie ludzkie jest niczym innym, jak byciem do śmierci i że właśnie teraz, tutaj, w tym miejscu to sobie uświadamiamy; to z jakiegoś filozofa i tak jest. Tutaj, w tym miejscu panie Dworzak, ludzie uświadamiają sobie to i owo. Wszystkim istotom sądzona jest po krótkim okresie życie śmierć. Z prochu powstaliśmy, prochem jesteśmy, w proch się obrócimy. Przed nami jest ciemność i po nas jest ciemność, to życie jest tylko chwilą między dwoma mrokami nieskończoności..."

Tę rozległą refleksję głosi niejednokrotnie Pan Karol Kopfrkingl. Jest to człowiek niezwykle wrażliwy, na piękno i cierpienie. Poetycko wręcz wyraża się o śmierci. Bohater jest pracownikiem krematorium, które uważa za uświęcone miejsce. Z niezwykłym szacunkiem i uwielbieniem traktuje swą pracę i skrupulatnie przestrzega zasad. Jego rodzina- żona Maria, którą zwie Lakme, córka Zina oraz syn Milik, zdają się być najważniejszą rzeczą w życiu Pana Karola. Całe życie przedstawionych postaci jest uporządkowane i schematyczne. Mają wśród mieszkańców kamienicy sąsiada żyda- lekarza i przyjaciela rodziny. Wśród grona znajomych znajduje się też Małżeństwo Reinke- którzy są miłośnikami Filozofii Hitlera.

Jest to powieść, która urzekła mnie swoją refleksją, teatralności i bogatym charakterem głównego bohatera. Akcja toczy się również w burzliwym czasie, o którym dowiadujemy się nieco później, jest jakby zepchnięta na drugi plan, po to by w odpowiednim czasie uderzyć w czytelnika ze zdwojoną siłą. Nie mowa tu o dynamicznej akcji- tego nie znajdźiemy w dziele Ladislava Fuksa.

Jest to powieść hipnotyzująca, pełna egzystencjonalizmu, pokazująca jak łatwo wykorzystać czyjeś dobre serce i wrażliwość i sprawić, że człowiek zostawiająć "etykiety swoich wartości" przypina je "niewłaściwym" ideom.

Polecam osobom, które nie zetknęły się z literaturą czeską wcześniej, osobom, które lubią nieschematyczny sposób tworzenia powieści, miłośnikom poezji- bo sposób wyrażania się głównego bohatera jest niezwykle lotny. Odradzam ludziom nie znoszącym monologów i braku akcji.

"Życie ludzkie jest niczym innym, jak byciem do śmierci i że właśnie teraz, tutaj, w tym miejscu to sobie uświadamiamy; to z jakiegoś filozofa i tak jest. Tutaj, w tym miejscu panie Dworzak, ludzie uświadamiają sobie to i owo. Wszystkim istotom sądzona jest po krótkim okresie życie śmierć. Z prochu powstaliśmy, prochem jesteśmy, w proch się obrócimy. Przed nami jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy jest możliwe aby śmierć miała swój termin? Co się dzieje gdy świat duchów jest przepełniony i dlaczego kompost dostaje nóg? Na te pytania szukają odpowiedzi "rezolutni" i "rozważni" magowie, którzy w nieporadny sposób próbują rozwiązać dziwną zagadkę. Do tego należy wliczyć zombie dziwne stwory i niezależne kobiety:) Autor jak zwykle popisał się swoją oryginalną strukturą poczucia humoru. Lektura jest odprężająca, pozwala się czytać w środkach komunikacji miejskiej a od czytelnika wymaga jedynie ironicznego poczucia humoru:)

Czy jest możliwe aby śmierć miała swój termin? Co się dzieje gdy świat duchów jest przepełniony i dlaczego kompost dostaje nóg? Na te pytania szukają odpowiedzi "rezolutni" i "rozważni" magowie, którzy w nieporadny sposób próbują rozwiązać dziwną zagadkę. Do tego należy wliczyć zombie dziwne stwory i niezależne kobiety:) Autor jak zwykle popisał się swoją oryginalną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie muszę chyba przedstawiać osoby R. Kapuścińskiego( zapraszam do korzystania z mocy informacji w internecie). Tak samo mogłabym powiedzieć o Rosji- ZSRR i jej byłych republikach, jednak tutaj obraz nie jest taki jednoznaczny.

Autor "Imperium" zabiera nas w niesamowitą podróż po Wschodzie poczynając od rodzinnego Pińska i wspomnień z przeszłości, po wyprawę koleją transsyberyjską, republiki Azji Środkowej: Gruzję, Armenię Azerbejdżan... kończąc swoją wyprawę w Rosji.

Ryszard Kapuściński podróżuje w niebezpieczne miejsca w niebezpiecznym czasie( 1939-1993), pokazując "Imperium" od strony widza, obserwatora.
Dziennikarz piszę nie tylko o sprawach politycznych ale i o kulturze poszczególnych narodów, problemach społecznych, wielkiej zagładzie głodowej ówczesnych czasów. W tymże reportażu zostaje podjęta próba zrozumienia, wytłumaczenia czy też zwyczajnie przedstawienia mentalności tak wielkiego mocarstwa jakim jest Rosja wraz ze swoją wielokulturowością. Autor nie ocenia i nie krytykuje, jest tylko widzem oglądającym sceny z życia Związku Radzieckiego.

Niejednokrotnie miałam wrażenie, że to tylko spektakl, że wszystkie zbrodnie, śmierć milionów ludzi, gorączka głodowa, doprowadzająca nawet do kanibalizmu, że TO nie mogło mieć miejsca. Zadawałam sobie również pytanie: Jak tak wielki naród, pełen wielu kultur, wielu języków, takiej masy ludzi pędzi jak stado owiec za dyktaturą? To jest właśnie pytanie, które gdzieś pomiędzy stronicami próbuje znaleźć swoje uzasadnienie w tymże reportażu. Jedno jest pewne: przed i po przeczytaniu lektury, pomimo ogromu uzyskanych informacji, pytanie pozostaje.

Nie muszę chyba przedstawiać osoby R. Kapuścińskiego( zapraszam do korzystania z mocy informacji w internecie). Tak samo mogłabym powiedzieć o Rosji- ZSRR i jej byłych republikach, jednak tutaj obraz nie jest taki jednoznaczny.

Autor "Imperium" zabiera nas w niesamowitą podróż po Wschodzie poczynając od rodzinnego Pińska i wspomnień z przeszłości, po wyprawę koleją...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

18 urodziny bohaterki tej historii, są furtką do niesamowitego świata, którego odkrywanie sprezentował Zuzannie, jej zmarły ojciec, pozostawiając jej w spadku niesamowity klucz - amulet do "wrzechmiasta".

Dziewczyna wkracza w świat iluzji a zarazem pełnego bodźców miasta, które jest tworem wielu kultur i przenikających się przez siebie historii. Postanawia wybrać drogę pozostawioną jej przez ojca, pełną parą wkraczając w nowe życie.

"Córka łupieżcy" to krótkie opowiadanie, odpowiednie dla początkowych czytelników Jacka Dukaja. Brak tu zawiłości i wizjonerstwa w porównaniu z innymi opowiadaniami (np. bardzo popularną i cenioną "Katedrą"), jednakże pomysłowość autora zachwyca. Świat zbudowany przez pisarza wyzbyty jest prostoty i jednoznaczności. Jest to druga pozycja J. Dukaja, po którą sięgnęłam. Pierwszą był "Wroniec", który w wielkiej mierze zachęcił mnie do sięgnięcia po kolejną lekturę tegoż autora. W innym utworach pisarza, przeszkadza mi wielorakość i dziwność nazw, co przeważa zbyt często nad żywą i fascynującą relacją ze świata wyobraźni Pana Jacka Dukaja.

18 urodziny bohaterki tej historii, są furtką do niesamowitego świata, którego odkrywanie sprezentował Zuzannie, jej zmarły ojciec, pozostawiając jej w spadku niesamowity klucz - amulet do "wrzechmiasta".

Dziewczyna wkracza w świat iluzji a zarazem pełnego bodźców miasta, które jest tworem wielu kultur i przenikających się przez siebie historii. Postanawia wybrać drogę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza zasada podziemnego kręgu to o nim nie rozmawiać- krzyczy Tyler.

Niesamowita powieść o rozkładzie, anarchii i władzy. O tym jak łatwo poddajemy się manipulacji. O bezsensie, jakim są wszystkie codzienne rutynowe czynności, o upadku i psychozie, zgniliźnie naszej cywilizacji o miłości, która nie jest słodka. Niezwykły obraz czarnej strony medalu naszego społeczeństwa, metafora życia w zorganizowanym świecie. Książka, w której bohater chcę ratować świat a zarazem niszczyć. Destrukcją osiągnąć nowy świat- bez cywilizacji.

Chuck Palahniuk to władca niesamowitego stylu pisania, który pozwala wczuć się w rolę bohaterów. Owacje na stojącą należą się również tłumaczowi- Lechowi Jęczmykowi- który oddał klimat i znaczenie każdego słowa w stu procentach:)

Pierwsza zasada podziemnego kręgu to o nim nie rozmawiać- krzyczy Tyler.

Niesamowita powieść o rozkładzie, anarchii i władzy. O tym jak łatwo poddajemy się manipulacji. O bezsensie, jakim są wszystkie codzienne rutynowe czynności, o upadku i psychozie, zgniliźnie naszej cywilizacji o miłości, która nie jest słodka. Niezwykły obraz czarnej strony medalu naszego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rosie - tytułowa bohaterka, jest katowana przez swojego męża- policjanta. Całe jej życie jest rutyną, w której główną rolę odgrywa strach obecny każdego dnia. Norman - oprawca kobiet, to niezrównoważony psychicznie człowiek, któremu przyjemność sprawia zadawanie bólu sobie i osobom wokół. Pewnego dnia Rosie przełamuje barierę strachu i decyduje się na ucieczkę, ale to nie koniec jej udręki. Rosie wkracza w końcu do innego świata, przestrzeni równoległej do tej, w której żyje i musi stawić czoło największemu wrogowi.

Rose Madder stanowi dla mnie oderwanie od "typowej" powieści Stephena Kinga. Mimo występujących w niej zjawisk nadprzyrodzonych jest bardzo bliska rzeczywistości. Porusza problemy, które mają miejsce, są trudne i często niezauważalne w zgiełku naszego świata. Stephen King kreuje postać, której oczyma można zobaczyć świat z perspektywy osoby zastraszonej i zamkniętej. Poczynania bohaterki i jej bezsilność trochę mnie denerwowały ale z drugiej strony pozwoliły zobaczyć jaką barierę można stworzyć wokół siebie.
Polecam tę powieść zwolennikom literatury bogatej w psychologię, emocjonalność oraz z nutą fantastyki.

Rosie - tytułowa bohaterka, jest katowana przez swojego męża- policjanta. Całe jej życie jest rutyną, w której główną rolę odgrywa strach obecny każdego dnia. Norman - oprawca kobiet, to niezrównoważony psychicznie człowiek, któremu przyjemność sprawia zadawanie bólu sobie i osobom wokół. Pewnego dnia Rosie przełamuje barierę strachu i decyduje się na ucieczkę, ale to nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Roderyk Usher, Madeline i narrator- to postacie występujące w tej noweli. E. A. Poe w czystej postaci. Groza starego zamczyska, majaki i nieznane choroby psychiczne towarzyszące bohaterom to tylko niewielka część tego, co zawarł w swoim opowiadaniu autor. Całości towarzyszy średniowieczno-romantyczny klimat kojarzący się nieco z odrazą rynsztoku. Ponieważ fanom pisarza nie muszę polecać "Zagłady domu Usherów", zachęcam czytelników, którzy jeszcze Edgara nie znają a cenią sobie groteskę, klimat "Dziadów" i nawiązującego do średniowiecza romantyzmu.

Roderyk Usher, Madeline i narrator- to postacie występujące w tej noweli. E. A. Poe w czystej postaci. Groza starego zamczyska, majaki i nieznane choroby psychiczne towarzyszące bohaterom to tylko niewielka część tego, co zawarł w swoim opowiadaniu autor. Całości towarzyszy średniowieczno-romantyczny klimat kojarzący się nieco z odrazą rynsztoku. Ponieważ fanom pisarza nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść o miasteczku, niegdyś spokojnym, żyjącym rutynową codziennością, które zmienia się diametralnie pod wpływem demona zamieszkałego w ciele autystycznego chłopca. Okaleczenia, samobójstwa, dynamiczna akcja, a przede wszystkim postacie z ulubionego serialu bohatera- MotoGliny ,zmieniają świat w piekło.
Książka kontrowersyjnie oceniania, dziwna i nietypowa, recenzowana przeze mnie po upływie sporego odcinka czasu. Idealna dla nastoletnich fanów Stephena Kinga. Polecam ją przeczytać przez wzgląd na "Desperację" gdyż pewne elementy, czy postaci występują w obydwu powieściach.

Powieść o miasteczku, niegdyś spokojnym, żyjącym rutynową codziennością, które zmienia się diametralnie pod wpływem demona zamieszkałego w ciele autystycznego chłopca. Okaleczenia, samobójstwa, dynamiczna akcja, a przede wszystkim postacie z ulubionego serialu bohatera- MotoGliny ,zmieniają świat w piekło.
Książka kontrowersyjnie oceniania, dziwna i nietypowa, recenzowana...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niezwykły popis kunsztu słownictwa polskiego. To właśnie bogate( nie przez wszystkich lubiane) opisy miejsc, ludzi i zjawisk są największym plusem tej powieści. Chodź można było odczuć trochę przesyt treści nad fabułą, nie było to na tyle męczące aby porzucić czytanie.
Wizja świata, którą zaprezentował autor, nie jest do końca kosmicznym wybrykiem. Niewiele brakuje aby nasz kraj został zastąpiony tym z książki, zachowania ludzkie już się pokrywają z tymi z dzieła Rafała Nowakowskiego. Ta rzeczywistość i bliskość przyszłości pozostawia po przeczytaniu pewien żal, ale i determinację, żeby szanować to co mamy, i ocalić to co jeszcze nie odeszło w zapomnienie, bo cyfryzacji poddadzą się niedługo już ludzkie emocje....
Polecam wszystkim, nawet gdy książka może wydawać się nużąca, pomyśleć nad treścią i odnieść ją do swojego życia.

Niezwykły popis kunsztu słownictwa polskiego. To właśnie bogate( nie przez wszystkich lubiane) opisy miejsc, ludzi i zjawisk są największym plusem tej powieści. Chodź można było odczuć trochę przesyt treści nad fabułą, nie było to na tyle męczące aby porzucić czytanie.
Wizja świata, którą zaprezentował autor, nie jest do końca kosmicznym wybrykiem. Niewiele brakuje aby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Diablo "Dziedzictwo krwi" należy do serii opowieścią związanych ze słynną grą "Diablo". O grze słyszałam wiele z czyjegoś punktu widzenia, również było mi dane zobaczyć gracza w akcji. Nie mniej jednak nie ulega wątpliwości że słownictwo, stylistyka oraz postacie są mało charakterystyczne i raczej nieciekawe. Jedynym interesującym aspektem tej książki jest fabuła. Raczej prosta ale dość pomysłowa. Autor jak gdyby skupił się na historii, pozostawiając charakterystyce miejsc i osób mniejsze pole do popisu. Moja dość wysoka ocena ma zachęcić do czytania różnego typu literatury zanim zaczniemy ją osądzać. Ja- spodziewałam się czegoś lepszego, ale polecam wszystkim graczom, oraz czytelnikom " mrocznych" lektur zapoznanie się z tą pozycją.

Diablo "Dziedzictwo krwi" należy do serii opowieścią związanych ze słynną grą "Diablo". O grze słyszałam wiele z czyjegoś punktu widzenia, również było mi dane zobaczyć gracza w akcji. Nie mniej jednak nie ulega wątpliwości że słownictwo, stylistyka oraz postacie są mało charakterystyczne i raczej nieciekawe. Jedynym interesującym aspektem tej książki jest fabuła. Raczej...

więcej Pokaż mimo to