Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Jestem lekko zawiedziony po przeczytaniu książki, ale ogólnie rzecz biorąc to lektura była dobra i czas z nią spędzony należy do udanych.
Tytułowa #prokuratorka ma się nijak do treści.
A już tłumaczę dlaczego:

Na samym początku spodobało mi się podejście pani prokurator:
"- Niewiele mogę, lecz jeśli oni sądzą, że tak po prostu położę po sobie uszy, to się kuźwa, mylą. Mam już plan.
- Jaki plan?
- Perfidny."

I od tego momentu bohaterka Alicja Zakliczyńska zaczyna schodzić na drugi plan a na główne danie dostajemy wysoko postawionego polityka, który organizuje i układa wszystkim życie według siebie, tak aby wyjść na tym jak najlepiej. Czyli można powiedzieć, że pokazana jest polityczna manipulacja.

Gdy już miałem 2/3 książki za sobą to pomyślałem:
Oooo teraz pani prokurator bierze się za siebie i pokaże ludziom gdzie raki zimują. Ale niestety nastąpiło znowu spowolnienie i wypadnięcie na II plan a inicjatywę przejęła przyjaciółka Dorota Drecka, która jest lekarzem psychiatrii i dalej polityk Paweł Janicki.

No nic, to brnę dalej i już w głowie powstają nowe pomysły co do zakończenia. Ale niestety nie trafiłem. Pod koniec książki Alicja - prokuratorka- wraca na swe tory i oczywiście sprawa cała się wyjaśnia z tymże przez całą książkę główne skrzypce gra właśnie Janicki i tak się zastanawiam czy tytuł tej książki nie powinien brzmieć całkiem inaczej, wtedy byłoby w tym więcej sensu.

Polecam przeczytać, bo sam pomysł i realizacja jest świetna, jedynie co to tytułowa pani prokurator odgrywa rolę drugoplanową oraz to, że tańczy tak jak jej zagrają.

To są tylko moje przemyślenia i nikt się z nimi nie musi zgadzać aczkolwiek jakby ktoś chciał podyskutować to zapraszam :)

Jestem lekko zawiedziony po przeczytaniu książki, ale ogólnie rzecz biorąc to lektura była dobra i czas z nią spędzony należy do udanych.
Tytułowa #prokuratorka ma się nijak do treści.
A już tłumaczę dlaczego:

Na samym początku spodobało mi się podejście pani prokurator:
"- Niewiele mogę, lecz jeśli oni sądzą, że tak po prostu położę po sobie uszy, to się kuźwa, mylą. ...