Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Pierwszy raz już od dłuższego czasu próbuję napisać recenzję, ale mi nie wychodzi. Nie wiem, dlaczego akurat teraz mi wyszło.

Pewnego dnia, w trakcie ogromnej nudy, wpisałam w tutejszą wyszukiwarkę słowo "manga". Wyskoczyło mi wiele propozycji, ale większość już czytałam, zamierzałam przeczytać, albo nigdy nie tknąć. Nagle uderzył mnie w oczy róż... Pomyślałam "Co to jest?".
Po krótkich poszukiwaniach w internecie,znalazłam. Po kilku godzinach przeczytałam...

Jest to opowieść o dziewczynie, która potrafi przywoływać demony. Do tego jest bardzo dobrym cukiernikiem. Pewnego dnia, przez przypadek przywołuje potężnego demona, który uwielbia słodkości. Od tego momentu rozpoczyna się cała historia.
Sama fabuła jest strasznie Słodka, przez duże S. Romans, który można porównać do Zmierzchu. Słodka cukierniczka i jej demon uzależniony od słodyczy.

Fabuła mnie zaciekawiła z jednego powodu. Ja tez mam takiego demona uzależnionego od moich wypieków. Naprawdę rozumiem główną bohaterkę pod tym względem.

Pierwszy raz już od dłuższego czasu próbuję napisać recenzję, ale mi nie wychodzi. Nie wiem, dlaczego akurat teraz mi wyszło.

Pewnego dnia, w trakcie ogromnej nudy, wpisałam w tutejszą wyszukiwarkę słowo "manga". Wyskoczyło mi wiele propozycji, ale większość już czytałam, zamierzałam przeczytać, albo nigdy nie tknąć. Nagle uderzył mnie w oczy róż... Pomyślałam "Co to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając o aniołach ma się dziwne wrażenie. Nie jestem nawet pewna jak je nazwać. Przez całą książkę miałam banana na twarzy. Czytała się ją lekko i szybko.

Czytając o aniołach ma się dziwne wrażenie. Nie jestem nawet pewna jak je nazwać. Przez całą książkę miałam banana na twarzy. Czytała się ją lekko i szybko.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Zaczyna się niewinnie. Mamy zwykłego polskiego pracoholika, pracującego w jakiejś zagranicznej firmie. Niedługo ma być jakiś ważny przetarg od którego ma zależeć jego kariera.

I tu nagle pojawia się biały królik. Tak, ten od Alicji.

Dalej może być tylko lepiej.

Zaczyna się niewinnie. Mamy zwykłego polskiego pracoholika, pracującego w jakiejś zagranicznej firmie. Niedługo ma być jakiś ważny przetarg od którego ma zależeć jego kariera.

I tu nagle pojawia się biały królik. Tak, ten od Alicji.

Dalej może być tylko lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Akcja pędzi szybciej niż bolid wyścigowy. W jednej chwili spokojnie uczymy się jak używać magii ognia, a w następnej ganiamy po Paryżu za ogromnym prehistorycznym potworem.
Tym razem Sophii i Josh znajdują się w stolicy Francji. Uciekają przed kolejnym złym gościem (którego nawet lubię). Oraz spotykają pewnego maga ognia, który robi niesamowity pokaz fajerwerków. Jednym słowem kolejny dzień z Nicolasem Flamelem.
Czyta się łatwo i przyjemnie. Trzyma w napięciu jak kolejna część.

Akcja pędzi szybciej niż bolid wyścigowy. W jednej chwili spokojnie uczymy się jak używać magii ognia, a w następnej ganiamy po Paryżu za ogromnym prehistorycznym potworem.
Tym razem Sophii i Josh znajdują się w stolicy Francji. Uciekają przed kolejnym złym gościem (którego nawet lubię). Oraz spotykają pewnego maga ognia, który robi niesamowity pokaz fajerwerków. Jednym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę dostałam dzisiaj w prezencie na święta. Za co naprawdę dziękuję, bo to wspaniała książka.
Wszystko mi się podobało, począwszy od prześlicznych rysunków które naprawdę oddają ducha książki, jak i sama opowieść.

A historia zaczyna się pewnej niedzieli, kiedy "nie było Teleranka".
Jest napisana jak typowa bajka. Głównym bohaterem jest mały chłopiec wrzucony w szarą rzeczywistość tamtych czasów. Bardzo ubarwioną nierealnością istot pomagających mu, a także polujących na niego. Nawet przekręcanie nazw jeszcze bardziej nadaje tej powieści bajkowości.

Myślę, że porównując "Wroniec" do "Alicji w krainie czarów" nie ujmę nic tej powieści. Widzę wiele podobieństw. Co prawda biały królik został zastąpiony krukiem, czy raczej ogromną wroną, ale też jest to opowieść o chęci powrotu do rzeczy starych i pokonaniu zła. Oraz przygoda jest tak samo szalona.

Ta bajka nie jest dla małych dzieci, raczej dla tych starszych. Dla tych którzy wiedzą co zdarzyło się w grudniu 1981 roku.

Książkę dostałam dzisiaj w prezencie na święta. Za co naprawdę dziękuję, bo to wspaniała książka.
Wszystko mi się podobało, począwszy od prześlicznych rysunków które naprawdę oddają ducha książki, jak i sama opowieść.

A historia zaczyna się pewnej niedzieli, kiedy "nie było Teleranka".
Jest napisana jak typowa bajka. Głównym bohaterem jest mały chłopiec wrzucony w szarą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka ma więcej wspólnego z filozofią niż z fantastyką. Jest w niej tyle przemyśleń związanych z życiem i szczęściem, że cała ta otoczka związana z przyszłością nie rzuca się w oczy.

Zaczęło się od palenia książek. Które zostały zakazane w państwie i karano za posiadanie ich bardzo surowo. Nasz główny bohater jest strażakiem, który roznieca pożary, zamiast je gasić. Bo przecież po co strażak kiedy domy są ognioodporne.
Montag nie przeczytał w swoim życiu ani jednej książki, ale pod wpływem pewnej dziewczynki przeczytał pierwszą w swoim życiu książkę. Przez to też wpada w kłopoty.

Pierwszy raz spotkałam się z taką książką. Jest napisana bardzo dobrze i nawet te wszystkie filozoficzne przesłanki czyta się bardzo lekko.

Książka ma więcej wspólnego z filozofią niż z fantastyką. Jest w niej tyle przemyśleń związanych z życiem i szczęściem, że cała ta otoczka związana z przyszłością nie rzuca się w oczy.

Zaczęło się od palenia książek. Które zostały zakazane w państwie i karano za posiadanie ich bardzo surowo. Nasz główny bohater jest strażakiem, który roznieca pożary, zamiast je gasić. Bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od razu po przeczytaniu pierwszej wzięłam się za drugą. Nie jest taka dobra jak pierwsza, ale podobało mi się zakończenie. Jest takie... fajne. Nie wiem dlaczego tak mi się spodobało.
Za dużo zamieszania z książkami "Wylęgarni", o pardą, to były zaszyty. Niby na koniec się przydały, ale i tak stwierdzam, że były one niepotrzebne.
Bardzo fajnie ukazane potyczki z potfforkami. Jak i z samym bogiem.

Od razu po przeczytaniu pierwszej wzięłam się za drugą. Nie jest taka dobra jak pierwsza, ale podobało mi się zakończenie. Jest takie... fajne. Nie wiem dlaczego tak mi się spodobało.
Za dużo zamieszania z książkami "Wylęgarni", o pardą, to były zaszyty. Niby na koniec się przydały, ale i tak stwierdzam, że były one niepotrzebne.
Bardzo fajnie ukazane potyczki z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Strasznie mi się podobała. Czyta się ją z zapartym tchem. Jedynym minusem jest główna bohaterka przypominająca mroczną "Mary Sue".
Marika na początku jest zwykłą kobietą, nie wyróżniającą się z tłumu. Później przemienia się w królową małej ale skutecznej armii przeciw potworom. Do tego bardzo szybko poradziła sobie z tą dziwną sytuacją jaką zaserwował jej autor.
Chociaż ze względu na to, że jestem kobietą podobało mi się.

Strasznie mi się podobała. Czyta się ją z zapartym tchem. Jedynym minusem jest główna bohaterka przypominająca mroczną "Mary Sue".
Marika na początku jest zwykłą kobietą, nie wyróżniającą się z tłumu. Później przemienia się w królową małej ale skutecznej armii przeciw potworom. Do tego bardzo szybko poradziła sobie z tą dziwną sytuacją jaką zaserwował jej autor.
Chociaż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Xavras Wyżryn jest powieścią idealną na nasze czasy, gdzie terroryzm jest zjawiskiem dosyć popularnym. Pokazuje go ze strony terrorystów. Polskich terrorystów. Dlatego też z wielką chęcią przyłączyła bym się do Wyżryna na rajd atomowy na Kreml. Alternatywna Polska bardzo ładnie przedstawiona. Trup ściele się gęsto, a ataki partyzanckie przemyślane bardzo dobrze. Nic mi nie zgrzytało.

Kolejne opowiadania nie były już taki dobre.

Xavras Wyżryn jest powieścią idealną na nasze czasy, gdzie terroryzm jest zjawiskiem dosyć popularnym. Pokazuje go ze strony terrorystów. Polskich terrorystów. Dlatego też z wielką chęcią przyłączyła bym się do Wyżryna na rajd atomowy na Kreml. Alternatywna Polska bardzo ładnie przedstawiona. Trup ściele się gęsto, a ataki partyzanckie przemyślane bardzo dobrze. Nic mi nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To koniec, tak po prostu?
O wiele więcej bitew niż w poprzedniej części. Napisana na takim samym poziomie jak poprzedni tom. Wciąga i nie chce puścić. Czyta się szybko, nawet bardzo.

To koniec, tak po prostu?
O wiele więcej bitew niż w poprzedniej części. Napisana na takim samym poziomie jak poprzedni tom. Wciąga i nie chce puścić. Czyta się szybko, nawet bardzo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka napisana bardzo dobrze. Wszystko do siebie pasuje i nie ma żadnych zgrzytów.

Prawda jest książka wywarła na mnie duże wrażenie i naprawdę nie wiem co o niej napisać.

Książka napisana bardzo dobrze. Wszystko do siebie pasuje i nie ma żadnych zgrzytów.

Prawda jest książka wywarła na mnie duże wrażenie i naprawdę nie wiem co o niej napisać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka zaciekawiła mnie tylko tytułem. Niestety w środku już nie była tak ciekawa. Mało staruszek i potyczek z nimi, a za dużo niepotrzebnego powtarzania "Jak my sobie z tym poradzimy?". Trochę zawiodłam się na tej książce.

Książka zaciekawiła mnie tylko tytułem. Niestety w środku już nie była tak ciekawa. Mało staruszek i potyczek z nimi, a za dużo niepotrzebnego powtarzania "Jak my sobie z tym poradzimy?". Trochę zawiodłam się na tej książce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Połączenie królików i wojny w Wietnamie strasznie mnie rozbawiło. Chociaż jeżeli pominąć ukazanie ludzi jako zwierząt to manga jest bardzo poważna. Same bitwy przedstawione bardzo realistyczne, a historia bardzo dobra. Cieszę się, że powstaje na podstawie tej mangi anime. Możliwe, że stanie się hitem.

Połączenie królików i wojny w Wietnamie strasznie mnie rozbawiło. Chociaż jeżeli pominąć ukazanie ludzi jako zwierząt to manga jest bardzo poważna. Same bitwy przedstawione bardzo realistyczne, a historia bardzo dobra. Cieszę się, że powstaje na podstawie tej mangi anime. Możliwe, że stanie się hitem.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem wprost. TYLKO DLA FANÓW!
Ja niestety jestem fanem.
Książka napisana ciekawie, ale nie miała tego czegoś jak poprzednie książki Browna. Jest tam kilka niedopowiedzeń, które trochę mnie rażą. Pomysł że Mal'akh jest synem Petera Solomona niezbyt mnie zdziwił. Domyśliłam się tego. Chociaż szkoda że zginął.
No, i nie było żadnego romansu! Ja nie zadowolę się samym przytulaniem na koniec książki. Nie było nawet małego buzi buzi. Jak mógł autor coś takiego pominąć!
Poza tym książka trzymała w napięciu. Czytało się lekko i przyjemnie.

Powiem wprost. TYLKO DLA FANÓW!
Ja niestety jestem fanem.
Książka napisana ciekawie, ale nie miała tego czegoś jak poprzednie książki Browna. Jest tam kilka niedopowiedzeń, które trochę mnie rażą. Pomysł że Mal'akh jest synem Petera Solomona niezbyt mnie zdziwił. Domyśliłam się tego. Chociaż szkoda że zginął.
No, i nie było żadnego romansu! Ja nie zadowolę się samym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pierwszy raz spotkałam się z taką wizją piekła. Jest bardzo ciekawie pokazana, jako normalny świat tylko poziom niżej. Jest tak jakby kopią naszego świata zamieszkany tylko i wyłącznie przez umarłych.
Spodobało mi się ingerowanie diabłów na poziomie zero. W szczególności, że pomagali oni ludziom, czyli czynili dobro, a nie zło jak w większości książek.
Polecam osobom które poszukują ciekawych rozwiązań na stare tematy.

"Twój diabeł stróż..."

Pierwszy raz spotkałam się z taką wizją piekła. Jest bardzo ciekawie pokazana, jako normalny świat tylko poziom niżej. Jest tak jakby kopią naszego świata zamieszkany tylko i wyłącznie przez umarłych.
Spodobało mi się ingerowanie diabłów na poziomie zero. W szczególności, że pomagali oni ludziom, czyli czynili dobro, a nie zło jak w większości książek.
Polecam osobom które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka idealna. Rozpłynęłam się nad nią.

Książka idealna. Rozpłynęłam się nad nią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ledwo przez nią przebrnęłam. Jest w niej za dużo opisywanej ekonomi.

Ledwo przez nią przebrnęłam. Jest w niej za dużo opisywanej ekonomi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytana z ciekawości. I ledwo doczytana. Film zdecydowanie lepszy.

Przeczytana z ciekawości. I ledwo doczytana. Film zdecydowanie lepszy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka straszna. Szczególnie jej początek kiedy mała dziewczynka zabija dorosłego opiekuna.
Gdyby wyeliminować w niej to że ta dziewczynka jest klonem była by to zwykła książka sensacyjna, albo horror. Osobiście stawiam na to drugie.

Książka straszna. Szczególnie jej początek kiedy mała dziewczynka zabija dorosłego opiekuna.
Gdyby wyeliminować w niej to że ta dziewczynka jest klonem była by to zwykła książka sensacyjna, albo horror. Osobiście stawiam na to drugie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Trzynaście kotów Ewa Białołęcka, Eugeniusz Dębski, Jacek Dukaj, Piotr Goraj, Włodzimierz Kalicki, Tomasz Kołodziejczak, Konrad T. Lewandowski, Andrzej Sapkowski, Marcin Wolski, Maciej Żerdziński, Andrzej Zimniak, Iwona Żółtowska
Ocena 6,6
Trzynaście kotów Ewa Białołęcka, Eug...

Na półkach: ,

Ciekiawie przedstawione koty w różnych odsłonach.

Ciekiawie przedstawione koty w różnych odsłonach.

Pokaż mimo to