Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

„Sama gubię się w swoich wspomnieniach. Często odnoszę wrażenie, że życie przelatuje mi między palcami, a ja nie czerpię z niego przyjemności. Ciągle na coś czekam. W poniedziałek czekam na piątek. Zimą wyczekuję lata. A gdy te już nadchodzą, nie potrafię się nimi w pełni cieszyć.”

Czasami coś wydaje się nam na tyle pewne, że jesteśmy przekonani, że jest to prawdziwe, trwałe i niezniszczalne, lecz życie lubi pisać różne scenariusze niezależnie od naszych planów. Są jednak momenty gdy złudzenie okazuje się jedyną drogą ucieczki i możliwością, by choć przez chwilę poczuć się kimś innym, bez codziennych zmartwień i problemów.
Marcja to nastolatka borykająca się przez lata z chorobami na różnych podłożach. Najpierw jako dziecko miała słabą odporność i łapała każdego wirusa z którym miała styczność, później pojawiły się problemy na podłożu psychicznym a do tego skrywany przez nią sekret niszczący ją z każdym kolejnym dniem. Pewnego dnia zakłada konto na YouTubie, gdzie ma zamiar opowiadać o swoich problemach, próbach samobójczych i obawach na temat życia. Jej celem jest zdobycie stu tysięcy subskrypcji, a wtedy będzie mogła nareszcie coś zmienić. We wszystkim wspiera ją jej najlepszy przyjaciel Kofi, który darzy ją niepodważalnym uczuciem i trwa u jej boku bez względu na wszystko. Nie wszyscy są wobec niej jednak tak życzliwi. Jej długo skrywana tajemnica zaczyna zagrażać jej życiu. Mowa tu o Cruelli- kobiecie która coraz bardziej zaczyna ingerować w życie dziewczyny i to w negatywny sposób, jednocześnie będąc niewidzialną dla wszystkich oprócz Marcji. Towarzyszy jej od dziecka, jednak by nie być postrzeganą jako świruska ukrywała jej obecność, przekonując nawet samą siebie, że to tylko jej wytwór wyobraźni. Obecnie jej stan ulega powolnemu pogorszeniu, choć ona sama nie jest przekonana jaki jest tego powód.
To, co mogę powiedzieć o tej pozycji, to to, że autorka kolejny raz pokazała na co ją stać i nie zawiodła czytelników, pisząc książkę o takiej tematyce. Wszystko było zgrane i przemyślane. Postać Marcji jest skomplikowana, jednak mimo to idealnie możemy stać się jednością z jej postacią, i w przenośni ,, wejść w jej skórę”. Temat prób samobójczych, zwidów, problemów rodzinnych czy braku samokontroli to jedynie wierzchołek góry. Codzienność wydaje się walką, jednak nie musi stoczyć jej sama. Choć Marcja jest główną bohaterką tej książki, to równie mocno co ona, intryguje mnie postać Cruelli. Nastolatka nazwała ją tak ze względu na podobieństwo do morderczyni dalmatyńczków z bajki dla dzieci. Jest ona zjawa, która pojawiała się w jej życiu od dziecka, jednak wraz z pływem lat staje się niewygodnym sekretem. Kiedyś była spokojna, cicha i nie ingerująca w prawdziwe życie, wszystko zmienia się gdy nasza bohaterka wkracza w dorosłe życie i zaczyna podejmować trudne, a zarazem samodzielne decyzje. Nieznajoma zjawa nie okaże się jednak przyjacielem, a kolejny problem, objawem schizis i nadchodzącym końcem. Była wyrafinowana, zdeterminowana i na tyle pewna siebie, że nie cofnie się dosłownie przed niczym by osiągnąć wyznaczony cel. Jeśli ktoś się przejmuje, że ta książka nie jest dla niego, że jest byt poważna, to już wyprowadzam was z błędu. Oczywiście znajdziemy tu motyw miłości, i to nie takiej powierzchownej, lecz zbudowanej na solidnych fundamentach. Także spokojnie sięgnijcie po tą książkę, a na pewno znajdziecie coś dla siebie. A jeśli to was jeszcze nie przekonało, to może sprawi to fakt, że zakończenie wywołuje totalny szok i burzy całą rzeczywistość zbudowaną na kartach tej powieści. Czytając ostatnie strony nie mogłam zrozumieć co się stało. Wszystko zmieniło swoje znaczenie, a prawda okazała się brutalniejsza niż podejrzewamy podczas czytania. Jednocześnie ujawnia niewygodną prawdę w imieniu osób, które same nie są w stanie tego przekazać.
„Jesteś tu, teraz, masz tylko tę chwilę, ten moment, ten wieczór. Jutra jeszcze nie ma, wczoraj już przeminęło. Jest tylko dzisiaj, kiedy możesz zacząć żyć na nowo.”

„Sama gubię się w swoich wspomnieniach. Często odnoszę wrażenie, że życie przelatuje mi między palcami, a ja nie czerpię z niego przyjemności. Ciągle na coś czekam. W poniedziałek czekam na piątek. Zimą wyczekuję lata. A gdy te już nadchodzą, nie potrafię się nimi w pełni cieszyć.”

Czasami coś wydaje się nam na tyle pewne, że jesteśmy przekonani, że jest to prawdziwe,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czasami jeden moment w naszym całym życiu może odmienić jego bieg. Krótka, ulotna chwila decyduje o tym kim się staniemy i jaką drogą podążymy. Kto z nas nie chciałby wiedzieć, gdzie będzie za 5, 10 czy 50 lat? Gdybyśmy wiedzieli, jakie decyzje podejmować by wszystko szło zgodnie z naszym planem życie byłoby o wiele prostsze. Jednak nikt z nas nie posiada magicznej kuli, w której zobaczymy przyszłość.
Dzieciństwem Allison był system. Kolejne domy, rodziny i ludzie, którzy byli tylko gośćmi w jej życiu. Nauczyła się, że wszystko było chwilowe i niepewne. Zaufanie przychodziło jej z ogromnym wysiłkiem, dlatego wolała wznosić wokół siebie mury, które były jej bezpieczną przystanią. Jednak w momencie, w którym wszystko wydawało się stracone została adoptowana. Szesnastolatka pełna obaw i zwątpienia zaczyna powoli wierzyć, że nie jest sama na tym świecie. Rozpoczyna właśnie trzeci rok studiów, gdy zostaje wciągnięta w specyficzny eksperyment uliczny. I to właśnie te tytułowe 180 sekund stają się chwilą, która odmienia jej życie. Doświadczenie polega na porozumieniu ludzi poprzez patrzenie sobie w oczy. Dziewczyna zostaje posadzona naprzeciwko chłopaka, którego nigdy wcześniej nie spotkała i przez całe 3 minuty mogą porozumieć się, zaledwie poprzez emanujące z nich emocje. Rezultat zaskakuje wszystkich, jednak okazuje się równie mocno przytłaczający. Dwoje nieznajomych ludzi przez krótki moment staje się sobie bliższych niż najlepsi przyjaciele czy kochankowie. Odkrywają swoje prawdziwe oblicze i nie chowają się za maską codzienności. I tak zaczyna się coś nowego dla nich obojga, jednak czy można budować coś na tajemnicy? Szczerość jest solidnym fundamentem i bez niej wszystko może się zawalić jak domek z kart.
Przez ostatni czas sięgałam po wiele książek nowych autorów, jednak nic nie było wstanie zaspokoić mojej potrzeby przeczytania czegoś lepszego, pełnego emocji i nie sztampowego. Ostatecznie postanowiłam sięgnąć po książkę trochę ,,starszego” autora i to był strzał w dziesiątkę. Bohaterowie z wyrazem, realni i z charakterem. Uwielbiam, gdy czytając powieść mam wrażenie, że bohaterowie są prawdziwymi ludźmi, a ich historia jest rzeczywista. Z góry uprzedzam, że to nie tylko opowieść o nastolatkach i miłości. To także opowieść o postrzeganiu drugiego człowieka, obojętności na krzywdę innych, samotności, poczuciu bezpieczeństwa, stracie i bólu. Ostatnie kilkadziesiąt stron spędziłam z chusteczką wypłakując morze łez. Jeśli macie ochotę przeczytać coś co przypomni wam dobre czasy, gdy czytając książkę, stawaliśmy się jej częścią to polecam właśnie ,,180 sekund”. Niestety aktualnie mam wrażenie, że coraz mniej jest takich pozycji, jednak nadal szukam i czasem znajduje jakieś perełki.

„Moje życie to zbiór dysfunkcyjnych elementów układanki, które nigdy nie będą do siebie pasować".

Czasami jeden moment w naszym całym życiu może odmienić jego bieg. Krótka, ulotna chwila decyduje o tym kim się staniemy i jaką drogą podążymy. Kto z nas nie chciałby wiedzieć, gdzie będzie za 5, 10 czy 50 lat? Gdybyśmy wiedzieli, jakie decyzje podejmować by wszystko szło zgodnie z naszym planem życie byłoby o wiele prostsze. Jednak nikt z nas nie posiada magicznej kuli, w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,,Po czasie i wielkim bólu złamanego serca nauczyłam się najtrudniejszej życiowej prawdy: nie istnieje wysiłek, którym można by zmusić drugą osobę do miłości. Nie można nakłonić nikogo do miłości, dumy, troski.”
Mówi się, że prawdziwa miłość zdarza się rzadko, za to, jeśli ją spotkamy, to zostanie w nas do końca świata i jeden dzień dłużej. Brittainy C. Cherry w swoich powieściach zawsze wykazuje się idealną równowagą. Treść nigdy nie jest nie dopracowana czy przesadzona, wręcz odwrotnie- dostarcza nam wachlarz emocji w idealnej postaci. I tym razem było tak samo.
Jasmine i Elliot to nastolatkowie, którzy swoje życie dzielą z muzyką, jednak każdy z nich na swój indywidualny sposób. Jasmin kocha soul, jednak jej matka pragnie dla niej spektakularnej kariery. Ich życie opiera się na lekcjach aktorstwa, baletu i śpiewu. Wszystko musi być idealnie i nieomyłkowo. Co chwilę nowe przesłuchania i jeszcze więcej treningów. Jas nie znosi tego życia, jednak pragnie miłości matki i dla tego jest w stanie zrobić wszystko. Poświęca własne szczęście by zasłużyć na uczucie, do którego nie można przecież nikogo zmusić. Elliot jest prześladowany w szkole; wątłej postury nastolatek każdego dnia zmaga się z upokorzeniami i wyśmiewaniem, jednak jego serce jest ogromne i przepełnione miłością do rodziny. Jego ucieczkę od codzienności stanowi muzyka, przynosząca ukojenie i nadzieję na lepsze jutro. Spotykają się na ulicy, gdzie dźwięki unosiły się z wiatrem. Wszak to dopiero początek ich historii. Żyją marzeniami i wiarą. Wszystko się ulega zmianie, gdy Jasmin musi wyjechać. Oboje rozpoczynają nowy okres w swoim życiu i oddalają się od siebie. Ich ponowne spotkanie może okazać się szokiem po zderzeniu z rzeczywistością. Czas spędzony osobno wyrył na nich swoje piętno i nie są już osobami, którymi kiedyś byli.
W tej książce zawarte jest wszystko. Przedstawione motywy mogłabym wymieniać bez końca i zapewne tak nie udałoby mi się to w stu procentach. Muzyka, miłość nastoletnia, miłość rodzicielska, niespełnione ambicje, walka o samą siebie, smutek, żałoba, determinacja, wyrzuty sumienia … i tak bez końca. Więc czego mogę chcieć więcej? Pięknie napisana opowieść o życiu i problemach. Czytałam całą noc i nawet świadomość wczesnej pobudki nie oderwała mnie od tekstu. W stylu autorki od razu można zauważyć profesjonalizm, dokładność i ogrom pracy włożony w kreację bohaterów. Ich charaktery, emocje, reakcje i zachowania zawsze mają jakieś głębsze podłoże. Jesteśmy w stanie stać się jednym z nich i wspólnie przeżywać wszystkie wzloty i upadki. Ogromnym plusem tej powieści jest podzielenie jej na dwie części. W efekcie możemy oglądać metamorfozę naszych bohaterów na przestrzeni lat. Widzimy jak trwałe potrafi być prawdziwe uczucie i jak wiele przeszkód pod nogi może rzucić nam życie. Kolejnym przewodnim motywem tej powieści jest muzyka. Jej wpływ na życie jest czymś niesłychanym. To ona jest nieodłącznym elementem ich egzystencji, i mimo, że nieraz przynosi ból- to zawsze stanowi element rekonwalescencji i pozwala ponownie otworzyć się na bliskich. Jest świadkiem najlepszych i najgorszych momentów jakich może doświadczyć człowiek.

,,Po czasie i wielkim bólu złamanego serca nauczyłam się najtrudniejszej życiowej prawdy: nie istnieje wysiłek, którym można by zmusić drugą osobę do miłości. Nie można nakłonić nikogo do miłości, dumy, troski.”
Mówi się, że prawdziwa miłość zdarza się rzadko, za to, jeśli ją spotkamy, to zostanie w nas do końca świata i jeden dzień dłużej. Brittainy C. Cherry w swoich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gena bezwarunkowo kocha swojego brata, jednak jego wyrozumiałość czasami doprowadza ją do szaleństwa. Ich ojciec zaślepiony chęcią dołączenia do klubu motocyklowego popełnił niewybaczalne przestępstwo i dziewczyna nie ma ochoty go więcej oglądać. Innego zdania jest jednak Oz- i to dla niego tamtego dnia zgodziła się na wizytę u ojca. Podczas odwiedzin doszło do próby odbicia jednego z więźniów. Wiele osób zostało skatowanych na ich oczach, jednak to co nastąpiło na końcu odbiło największe piętno na młodej kobiecie. Zaciągnięta przez przywódcę motocyklistów do osobnego pomieszczenia została pobita, zgwałcona a wyryty symbol na jej plecach miał do końca życia przypominać jej co przeżyła. Po tym wszystkim trudno jej było odnaleźć się na nowo w świecie, gdzie dotyk każdego mężczyzny sprawiał jej ból i cierpienie. Stała się samotniczką w swoim odizolowanym świecie. Dlatego wraz z bratem i ich przyjacielem Matem postanowili się przeprowadzić i zacząć żyć na nowo. Nikt się jednak nie spodziewał, że ich nowe sąsiadki, które natychmiast wtargnęły do ich życia są powiązane z tym przed czym uciekali. Gdy na drodze Geny pojawia się Mo- seksowny motocyklista jej mury zaczynają się kruszyć. Jednak czy jest w stanie zaufać komuś, kto na każdym kroku przypomina jej najgorsze chwile w życiu? Jednak życie może zweryfikować jej plany i będzie zmuszona wybrać czy zaufać sercu czy iść za głosem rozumu.
Książka jest dość krótka i czyta się bardzo szybko. Nie było to wow, lecz muszę przyznać, że naprawdę wywarła na mnie dobre wrażenie. Od samego początku jesteśmy wrzuceni w sytuację, która jest powodem dalszego przebiegu wydarzeń. Z przerażeniem czytałam tą okrutną i drastyczną scenę z więzienia. Wtedy już ta książka wciągnęła mnie doszczętnie, jednak kolejny rozwój akcji trochę mnie przystopował. Głównym powodem tego jest przede wszystkim zachowanie głównej bohaterki. Mam wrażenie, że ostatnio w tych nowych pozycjach, trauma jest przedstawiana jako coś krótkotrwałego i mało istotnego. Bohater czy bohaterka przeżywają jakiś koszmar, który powinien odbić się na ich dalszym życiu i wymagać powolnego przystosowania się do nowej sytuacji. A w kilku ostatnich pozycjach, które czytałam ( włącznie z tą ) autorka lekceważy proces powrotu do równowagi. Gena przeżyła piekło, a następnie po niedługim czasie, pozbywa się strachu, ograniczeń i w pełni korzysta z życia. Autorka nie zagłębia się doszczętnie w psychikę bohaterki, jej uczucia i problemy. Wszystko wydaje się dość powierzchowne i nie prawdziwe. Jestem pewna, że nie dla każdego jest to przeszkodą, gdyż taka analiza bohaterów nie zawsze jest przez każdego czytelnika lubiana. Jednak ja zaczynając czytać jakąś książkę lubię wkraść się w przedstawiony świat i czuć się jego częścią, jest to jednak możliwe tylko, gdy poznamy bohaterów na tyle, by stać się z nimi jednością. Nie twierdzę, że w tym przypadku nie było takiej możliwości, jednak jak dla mnie było to wszystko zbyt mało realne. Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i jestem pewna, że nie ostatnie. Całość książki czytało mi się jednak naprawdę przyjemnie a motyw motocyklistów przyciągał mnie jeszcze bardziej. Jeśli szukacie czegoś z dreszczykiem emocji, lecz niezbyt ciężkiego emocjonalnie to idealna pozycja i jestem pewna, że kolejny tom tej serii na pewno zasili moją biblioteczkę.

Gena bezwarunkowo kocha swojego brata, jednak jego wyrozumiałość czasami doprowadza ją do szaleństwa. Ich ojciec zaślepiony chęcią dołączenia do klubu motocyklowego popełnił niewybaczalne przestępstwo i dziewczyna nie ma ochoty go więcej oglądać. Innego zdania jest jednak Oz- i to dla niego tamtego dnia zgodziła się na wizytę u ojca. Podczas odwiedzin doszło do próby...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

,, Pech lubił do mnie przemawiać, głaskał po głowie z czułością i podążał wytrwale krok za krokiem, dopuszczał szczęście na chwilę i zabierał w najmniej spodziewanym momencie z niezwykłym wyrachowaniem.”
O tej książce słyszałam już na długo przed jej premierą. Dzięki uprzejmości autorki i wydawnictwa WasPos otrzymałam tą powieść w egzemplarzu recenzenckim. Następnie zaraz w najbliższej wolnej chwili zabrałam się za czytanie. Pierwsze co pomyślałam to ,, jakie tu są długie opisy…”, jednak coś mnie skusiło i zaczęłam czytać po kolei każdy kolejny wers. I choć dla mnie samej to było ogromnym zaskoczeniem, to chyba pierwszy raz opisy tak bardzo mnie pochłonęły, że pragnęłam czytać dalej.
Dwoje różnych ludzi o kompletnie odmiennych osobowościach i planach na przyszłość. Leonard swoim zachowaniem przypomina typowego zbuntowanego nastolatka. Nie marzy o studiach, do pracy podchodzi bez jakiejkolwiek dyscypliny, a jego hobby to dziewczyny, imprezy i picie do nieprzytomności. Nie przejmuje się uczuciami innych i żyje wyłącznie według własnych reguł. I choć nazwisko pozwala mu na odgrywanie pana własnego losu, to jednak nadal tylko gra, a on sam pragnie czegoś innego. Michalina za to, jest dziewczyną zamkniętą na świat. Nie ufa ludziom i nie łatwo obdarza ich zaufaniem. Wiele wycierpiała i chciała rozpocząć nowe życie w nowym miejscu, jednak to przeszłość nas kształtuje i choćbyśmy chcieli to nie możemy się od niej całkowicie odciąć. Ich drogi nie od razu się skrzyżują i pozwolą na zbudowanie jakiejkolwiek relacji. Tak odmienni, lecz oboje skrzywdzeni i nieradzący sobie z otacząjącym ich światem. Wzajemnie mogą się ocalić albo iść razem na dno…
Ostatnio czytałam sporo romansów i miałam ochotę na coś innego i głębszego. Czytając opis, myślałam, że to kolejna młodzieżówka. Jednak z pokorą przyznaję, że się pomyliłam. Ta książka, to coś czego szukałam od dłuższego czasu. Nieszablonowa historia, napisana tak świetnym językiem, że czułam się częścią tej historii. Wracając do tego co mówiłam na początku, jest to chyba pierwsza w moim życiu książka, w której opisy ani razu mnie nie zirytowały, mimo, że przeważały w ogromnej części. Każdą stronę czytałam dokładnie i z zapartym tchem za co ogromny szacunek dla autorki. Jeśli chodzi o bohaterów, to tu także nie mogę naleźć jakiegokolwiek minusu. Każda osoba miała swoją historię, charakter i wnosiła coś nowego do całej historii. Widać, że autorka dokładnie przemyślała każdą osobowość i stworzyła z nich prawdziwe osoby, pełne życia i uczuć. Dzięki temu możemy poznać nie tylko Leo i Michalinę, lecz także ich przyjaciół, rodzinę i wrogów. Pomimo dość dużej objętości książki ani przez moment nie wydała mi się ona nudna, przeciągana czy wypełniona tak zwanymi ,, zapychaczami”- wręcz przeciwnie, cały czas toczyła się jakaś akcja, bez względu na to w kogo punkt widzenia akurat mogliśmy zaglądać. Ostatnie kilka rozdziałów mogę porównać do sztormu na morzu, ponieważ zakończenie było jak spokojny ocean na który można patrzeć bez końca. Czytałam je na jednym wydechu, usatysfakcjonowana, że nie było to sztampowe i powielane w wielu książkach zakończenie. Po przeczytaniu tej historii każdy z nas na pewno wyciągnie z niej jakieś przesłanie dla siebie. Z czystym sercem powiem, że na pewno sięgnę po kolejne powieści tej autorki, ponieważ taki styl i realność jest ostatnio coraz rzadziej spotykana w książkach i należy docenić gdy znajdzie się coś do czego można wielokrotnie wracać.

,,Szczęście samo chciało się do mnie uśmiechać i cieszyło się, kiedy na nie łaskawie spoglądałem. Byłem przecież niezniszczalny oraz samowystarczalny. Byłem najlepszy w byciu najgorszym. To wywoływało zachwyt, zapychając pozornym poczuciem spełnienia. Do czasu. (…) Wyciągnęłaś na wierzch brudy nagromadzone głęboko pod warstwą idealności. Zdarłaś ze mnie maskę. Zrobiłaś to w sposób pozbawiony delikatności.”

,, Pech lubił do mnie przemawiać, głaskał po głowie z czułością i podążał wytrwale krok za krokiem, dopuszczał szczęście na chwilę i zabierał w najmniej spodziewanym momencie z niezwykłym wyrachowaniem.”
O tej książce słyszałam już na długo przed jej premierą. Dzięki uprzejmości autorki i wydawnictwa WasPos otrzymałam tą powieść w egzemplarzu recenzenckim. Następnie zaraz w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„ Czy my rodzimy się już z tak zrytą głową, czy może to świat i sposób, w jaki go postrzegamy, robi z nas takich zwyrodnialców? Na to pytanie chyba nigdy nie uzyskamy odpowiedzi.”
Każdy z nas stara się w jakiś sposób kierować swoim życiem- wybierając szkołę, pracę, partnera czy miejsce zamieszkania. Nie zawsze jest to w pełni zależne od nas, ale w dużym stopniu mamy możliwość wyboru. Nie które decyzje okazują się trafem w dziesiątkę, inne krokiem w przepaść, jednak życie to splot wydarzeń, które formują nasze charaktery.
Ale zaczynając od początku…
Klara Wysocka po studiach anglistycznych w Poznaniu przeprowadza się do Wielkiej Brytaniii zamieszkuje w Leeds. Tam poznaje pewnego policjanta Johna, który wydaje się jej szarmancki, uprzejmy, miły i wyjątkowo atrakcyjny. Zakochuje się w nim i szybko rozpoczynają wspólne życie. Jednak niespodziewanie odkrywa on swoją prawdziwą twarz diabła. Klara znajduje się pułapce. Partner po kolei odcina ją od świata i najbliższych, znęcając się nad nią psychicznie, jak i fizycznie. Dziewczyna nie ma szans na ucieczkę, do momentu w którym nie spotyka Sawyera, który wyciąga do niej pomocną dłoń. Jednak mimo szczerych chęci nikt ani nic nie jest w stanie powstrzymać Johna przed odnalezieniem swojej własności. Ucieczka, strach, miłość i ciągłe niebezpieczeństwo. Czego więcej pragnąć od takiej historii?
Cóż, sama nie wiem od czego zacząć. Może od tego co bardzo raziło mnie w oczy podczas czytania, czyli dialogi bohaterów. Wszystkie opisy czy myśli były opisywane naprawdę dobrze, jednak w momentach, gdy występowały jakiekolwiek rozmowy, miałam wrażenie, że są proste, utarte i bez wyrazu, jakby napisała je nastolatka w pracy domowej. Były jakby to określić po prostu sztywne. Przynajmniej dla mnie było to bardzo rozpraszające i powodowało, że wszystkie postacie wydały mi się sztuczne. Nie czułam tej rodzącej się chemii, czy jakiegokolwiek napięcia. A skoro o tym mowa, to kolejnym minusem była dla mnie nieprzemyślana chyba do końca relacja Klary i Saywera. Jaka osoba po tak traumatycznych przejściach, maltretowaniu i niejednokrotnym gwałcie, jest w stanie praktycznie od razu zaufać kolejnej, w dodatku obcej osobie i oddać się jej w całości. Wydaje mi się, że to powinien być jakiś proces, a tu było puf i nagle wszystko stało się przeszłością, a ona zaczyna nowe życie. Cała książka to powieść na raz- na jeden dłuższy wieczór. Ma w sobie jakąś siłę i przyciąga by przeczytać kolejne rozdziały, i pomimo tego wszystkiego co pisałam powyżej, czyta się ją naprawdę przyjemnie, choć autorka poruszając naprawdę trudny temat, dość mocno przesadziła, przez co wszystko wydawało się dość nierealne i przy okazji niesmaczne. Opowiadana historia jest dość radykalna i brutalna, porusza tematy, które często omijane są szerokim łukiem, jednak w takich powieściach ważne jest by utrzymać odpowiednią równowagę, co nie do końca udało mi się znaleźć. Zachęcam wam do przeczytania i przekonania się samemu, co sądzicie na temat tej lektury, jednak moich oczekiwań nie spełniła.

„ Czy my rodzimy się już z tak zrytą głową, czy może to świat i sposób, w jaki go postrzegamy, robi z nas takich zwyrodnialców? Na to pytanie chyba nigdy nie uzyskamy odpowiedzi.”
Każdy z nas stara się w jakiś sposób kierować swoim życiem- wybierając szkołę, pracę, partnera czy miejsce zamieszkania. Nie zawsze jest to w pełni zależne od nas, ale w dużym stopniu mamy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Osiem historii z całego świata, osiem par, osiem niesamowitych podróży. Rzadko zdarza mi się czytać książki, które są zbiorem różnych opowiadań. Tym razem jednak się na to zdecydowałam i nie żałuję. Każda historia dzieję się w innym państwie, dotyczy innych ludzi mających rozmaite oczekiwania, pragnienia i marzenia. Jak wiadomo korzystanie z portali randkowych rzadko traktowane jest bardzo poważnie, i mało kto, ma do takich miejsc pełne zaufanie. W końcu nigdy nie możemy tak naprawdę być pewni z kim wymieniamy się wiadomościami i komu powierzamy nasze tajemnice. Może to być ktoś godny zaufania lub ktoś nie warty naszego czasu. Prawdziwa i trwała miłość zdarza się niespotykanie rzadko w realnym świecie, jak więc możemy oczekiwać, że znajdziemy ją w tym wirtualnym? Nie jestem tu od tego by odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ każdy musi zrobić to sam. Każda z tych historii ma inny początek, środek i koniec, tak jak każdy człowiek na Ziemi jest niepowtarzalny jak i jego historia. Zauroczenia, miłość, zaufanie, porażka, wstyd, samotność i radość – te jak i wiele innych uczuć znajdziemy czytając kolejne strony powieści. Najbardziej chyba w pamięć zapadła mi jednak pierwsza opowieść, która złamała mi serce, depcząc moją wiarę w ludzi. Nie zdradzę jednak nic więcej, bo jaka była by wtedy przyjemność z czytania? O każdej z przedstawionych nam par mogłabym się rozpisać, tworząc długi monolog, jednak nie taki jest mój cel. Chcę was zaprosić na niezwykłą podróż z Francji do Wielkiej Brytanii, następnie przez Czechy, Łotwę, Kraj Basków, Finlandię, Szwecję kończąc w państwie, które kojarzone jest przede wszystkim z miłością - we Włoszech. Wybierzcie się w tą podróż, a może odnajdziecie tam cząstkę siebie lub odkryjecie przydatną radę. Jeśli wam się to nie uda, to zawsze może to być niezwykła opowieść o tym jak ludzie pragną kochać i być kochanymi, a także o tym, że dla miłości są w stanie zrobić wszystko- a to warte jest każdego poświęconego przez nas czasu. Idealna, gdy mamy ochotę na coś prawdziwego i zarazem lekkiego.

Osiem historii z całego świata, osiem par, osiem niesamowitych podróży. Rzadko zdarza mi się czytać książki, które są zbiorem różnych opowiadań. Tym razem jednak się na to zdecydowałam i nie żałuję. Każda historia dzieję się w innym państwie, dotyczy innych ludzi mających rozmaite oczekiwania, pragnienia i marzenia. Jak wiadomo korzystanie z portali randkowych rzadko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Każde życie kończy i zaczyna się w jednym momencie. Nie ma wyjątków od tej reguły. Jednak to co dzieje się pomiędzy jest zależne wyłącznie od nas. Ludzie są stworzeni by kochać i być kochanym, i choć możemy lubić samotność, to nikt nie lubi być samotnym. Każdy pragnie być zauważamy i bezgranicznie ważny, choć dla jednej osoby.

,,Biegają tak, jakby mieli pod stopami ogień, szukając czegoś, czego nie można znaleźć. Jest to po prostu strach przed zmierzeniem się ze sobą, po prostu strach przed byciem samemu.”
(Charles Bukowski)

Mackenzie była nastolatką. To wiek w którym szukamy przyjaciół, poznajemy nowych ludzi, popełniamy błędy i przekraczamy granice. Ona jednak nie żyje tak naprawdę. Uważa się za inną, odstającą od rodzeństwa- nie tak mądrą jak brat i nie tak pewną siebie jak siostra bliźniaczka. Jest cicha, spokojna i… po prostu egzystuje jak spora część ludzi nie wiedzących jak żyć dalej. Przeprowadzka z powodu awansu jej ojca miała być największą zmianą w jej życiu, nic nie zapowiadało tego, że jej świat nagle runie jak domek z kart na wietrze. Tragedia, która wstrząsłą całą jej rodziną, będzie niosła za sobą niepokojące widmo przeszłości.

Tego samego dnia Mac będzie będzie zmuszona spędzić noc w obcym domu, i to tam – choć niespodziewanie poczuje się bezpiecznie. Początkowo łóżko obcego chłopaka, a następnie on sam może stać się jej kotwicą w tym trudnym okresie. Ryan sam ma za sobą trudną przeszłość, rozumie pobutki nagle pojawiającej się w jego życiu dziewczyny, oferuje jej coś czego kiedyś sam potrzebował- zrozumienie, spokój i zainteresowanie. Jednak to nie bajka, a historia nie kończy się, gdy rycerz ratuje księżniczkę z wieży, to nie koniec a zaledwie początek tej opowieści…

Poruszająca i niespodziewanie zaskakująca głębią przesłania, jak i złożoności bohaterów. Nie są oni jednowymiarowi, a pełni szczerości, bólu i chęci odnalezienia samego siebie; gdy zostają zostawieni sami sobie. Ze szczerością mogę powiedzieć, że nie od razu dostrzegłam wartość tej książki. Owszem poruszała ważny i trudny temat, jednak nie było to nic wyróżniającego się na tle innych powieści tego typu. Dopiero tak naprawdę zakończenie spowodowało, że zrozumiałam całą przekazaną naukę wypływającą z kart tej historii. Gdybym teraz zdecydowała się przeczytać się tą pozycję jeszcze raz, jestem pewna, że już od pierwszych stron spojrzałabym inaczej na postać Mackenzie, na jej życie i myśli. To zdecydowanie jest jedna z tych lektur do których można wracać nieskończenie wiele razy i za każdym razem odkrywać jej nowe wartości.

Każde życie kończy i zaczyna się w jednym momencie. Nie ma wyjątków od tej reguły. Jednak to co dzieje się pomiędzy jest zależne wyłącznie od nas. Ludzie są stworzeni by kochać i być kochanym, i choć możemy lubić samotność, to nikt nie lubi być samotnym. Każdy pragnie być zauważamy i bezgranicznie ważny, choć dla jednej osoby.

,,Biegają tak, jakby mieli pod stopami ogień,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

,,Mój szef” Melissy Darwood to powieść, którą pierwotnie poznałam jako opowiadanie opublikowane przez autorkę na WhatsAppie
Już wtedy z niecierpliwością czekałam na kolejne rozdziały i chwilę zapomnienia z Marią i Janem.
Ona spontaniczna, uzdolniona i uzależniona od papierosów. Mimo niesamowitych zdolności matematycznych i wykształcenia z tym związanego, nie czuje satysfakcji pracując w zawodzie. Jej plany na przyszłość związane są z jej hobby czyli renowacją mebli- kocha stare przedmioty posiadające historię i duszę. Gdy jakieś staną na jej drodze , daje im drugie życie i fenomenalny nowy wygląd. Jej kontakt z rodziną jest ograniczony do minimum. Dla nich zawsze jest niewystarczająco dobra i ambitna. Nowa praca to dla niej początek kolejnej przygody. Jej szef to same sprzeczności- niesamowicie przystojny z nienagannym wyglądem, punktualny i wybitnie inteligentny. Taki mężczyzna byłby idealny, gdyby nie jego charakter, a mianowicie jest sztywnym, zimnym i nie mającym poczucia humoru draniem. Wszystko jednak ulega zmianie w Wigilię Bożego Narodzenia- w końcu to magiczna noc
Jan to osoba, która jak już wiemy jest postrzegana przez ludzi na różne sposoby. Osoby z jego otoczenia często zachowują wobec niego dystans nie wiedząc jak się z nim obchodzić. Nikt nie jest jednak świadomy z czym musi borykać się każdego dnia swojego życia. Brak mu umiejętności rozróżniania ironii, sarkazmu czy żartu od prawdy. Wszystko traktuje dosłownie, żyje w swoim świecie, stroniąc od kontaktów z ludźmi. Mimo tak skomplikowanej osobowości jego wygląd rekompensuje wszystko. Pracownice w firmie już na sam jego widok mają mokro, a po nocach przystojny szef nawiedza je w erotycznych fantazjach. Cała monotonia zostaje jednak zaburzona w jeden wieczór. Choć zaplanowana, to całkowicie nieprzewidywalna.
Choć napisałam już sporo, nadal nie oddałam nawet części uroku tej powieści. Nietuzinkowy romans i niezwykli bohaterowie. Wszystko czego potrzebuje nawet najbardziej wymagający czytelnik erotyków znajduje się w tej książce. Postacie przemyślane od początku do końca. Posiadają swoje problemy, marzenia i potrzeby. Biurowy romans często skupia się na akcji w jednym miejscu, jednak w tym przypadku historia zaczyna się co prawda w biurze, lecz się w nim nie kończy. Autorka w podziękowaniach wyraziła swoje obawy co do pewnego aspektu w postaci Jana. Osobiście uważam, że to był mało spotykany, odważny i niezwykle trafiony pomysł. Tak jak wyraziła się jej przyjaciółka – nadaje to niezwykłego realizmu i prawdziwości całej historii.
Zwięźle i spójnie prowadzona opowieść, która ściska za serca, pozostawiając nas w bezdechu, rozbawia na długie godziny i przenosi nas w inny wymiar, pozwalając sobie na chwilę zapomnienia.
Ostatecznie już podsumowując tą zimową opowieść, która jeszcze pierwotnej wersji odmierzała mi czas do świąt mogę stwierdzić, że stała się pełnowymiarową historią, która na pewno będzie zajmować specjalne miejsce zarówno w mojej biblioteczce, jak i sercu.

,,Mój szef” Melissy Darwood to powieść, którą pierwotnie poznałam jako opowiadanie opublikowane przez autorkę na WhatsAppie
Już wtedy z niecierpliwością czekałam na kolejne rozdziały i chwilę zapomnienia z Marią i Janem.
Ona spontaniczna, uzdolniona i uzależniona od papierosów. Mimo niesamowitych zdolności matematycznych i wykształcenia z tym związanego, nie czuje...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z całą pewnością mogę powiedzieć jedno... Nie jest to książka na raz. Nie chodzi mi o to, że jest tak bardzo skomplikowana, emocjonalna czy nieciekawa. Ona jest po prostu ciężka. Historia opisuje ( krócej lub dłużej) prawie każdy dzień roku, co jak dla mnie było dosyć przytłaczające, ponieważ zdarzało się, że przez dość długi czas nie pojawiła się żadna akcja czy ciekawy wątek.
Wracając jednak do początku, o czym ja tak naprawdę w ogóle mówię? Otóż chodzi mi o powieść Mikołaja Górskiego ,,Kachna". Tytułowa Kachna, to dziewczyna o skomplikowanej przeszłości, mająca kilka występków na koncie i nieciekawie zapowiadającą się przyszłość. Wszystko zmienia się w momencie, gdy człowiek, którego tak naprawdę prawie w ogóle nie zna wywozi ją do nieznanej osady. Tam powoli zachodzą w niej zmiany, które nie tylko mogą dostarczyć odpowiedzi na nurtujące pytania, ale i ukierunkować jej dalsze losy. Swoje przeżycia, myśli i przygody spisuje w pamiętniku, który stał się jej powiernikiem i przyjacielem.
Skryta i zbuntowana młoda kobieta, która próbuje odnaleźć swoje miejsce. Jednak ci ludzie i tamtejsze miejsca skrywają mnóstwo sekretów. Postać Kachny tak naprawdę jest wielopoziomowa. Z jednej strony jest to nastolatka, z drugiej młoda kobieta, która nie odnalazła jeszcze swojego ,,ja”. Oddana, pewna siebie ale stroniąca od ludzi i bliższych kontaktów z nimi. Mimo wszystko jednak ludzie obdarzają ją swoim zaufaniem i ogromną sympatią.
Jeśli za to chodzi o całość powieści to posiada zarówno wady jak i zalety.
Najbardziej co mi się rzuciło w oczy, to niektóre dialogi czy nawet same przemyślenia bohaterki. Nie jestem pewna czy to tylko moje odczucia, ale część tekstu wydawała mi się pisana jakby przez kogoś innego. W całej powieści możemy znaleźć mnóstwo wartościowych cytatów, rad czy myśli, a jednak chwilami tekst był pisany infantylnie, prosto, jakby przez ucznia w szkole tworzącego jakieś opowiadanie. Początkowo zwalałam to na to, że książka pisana jest w formie dziennika i są to osobiste przemyślenia bohaterki. Jednak jeśli cała książka była by pisana w takim stylu, to nie było by to tak zauważalne i dosadne, co w trakcie czytania mocno mi przeszkadzało.
Pomimo tego potocznego języka i dość sztywnych dialogów, książka obroniła się głębokim przesłaniem i kreacją bohaterów. Tutaj również mogę się doczepić, gdyż niektóre postacie powinny być bardziej dostrzegalne i lepiej przedstawione, jednak nie będąc drobiazgowa, miało to swój urok i wprowadzało odrobinę tajemniczości.
Spokojnie... już ostatnia rzecz, co do której mam jakieś uwagi. Mianowicie zakończenie jak dla mnie nadal jest zbyt niedokładne i po przeczytaniu całej historii nadal nie do końca wiem co się wydarzyło. Mam wrażenie, że autor w jednym momencie postanowił, że ... ,,o dzisiaj skończę tą książkę” i w ostatnich stronach zakończył wątki wszystkich postaci, które przez wszystkie strony były największą niewiadomą- ukrył ich niezwykłość, wyjątkowość i odebrał cały charakter na którym zostali zbudowani.
Wiem, wiem, każdy może mieć inne zdanie, i nienawidzę pisać o wadach czy wystawiać negatywnych opinii. Jednak nie mogłam nie wspomnieć o tych kilku faktach, bo nie byłabym wtedy z wami szczera. No niestety nie zawsze zdarzają się same perełki. Jeśli miałabym wam polecić tą książkę, to jeśli macie więcej czasu- owszem sięgnijcie po nią, mówi o odnalezieniu samej siebie, szukaniu swojej drogi i wpływie otoczenia na nasze postrzeganie świata i innych ludzi. Dość niespójna fabuła i chaotyczność nie są tak poważną postawą by odrzucić tą książkę na samym początku. Jak mówię całą ta opinia jest tylko moim subiektywnym zdaniem- przeczytaj, może akurat ty będziesz zachwycony!

Z całą pewnością mogę powiedzieć jedno... Nie jest to książka na raz. Nie chodzi mi o to, że jest tak bardzo skomplikowana, emocjonalna czy nieciekawa. Ona jest po prostu ciężka. Historia opisuje ( krócej lub dłużej) prawie każdy dzień roku, co jak dla mnie było dosyć przytłaczające, ponieważ zdarzało się, że przez dość długi czas nie pojawiła się żadna akcja czy ciekawy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

''Skandal'' to pierwsza książka K.N Haner, którą napisała pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem Katarzyna Nowakowska. Miałam już kilkukrotnie styczność z tą autorką i nigdy nie zawiodłam się na jej twórczości. Tak było i tym razem, książka jest naprawdę świetna, choć zakończenie wprawiło mnie w osłupienie i z wielką chęcią przeczytałabym jej kontynuację.
Główną bohaterkę pokochałam od razu. Nie jest to stereotypowa postać-ani idealna i bogata, ani biedna i nie znająca swojej wartość. Jest to kobieta, która pomimo życia w luksusie czuje się samotna, niedoceniania, ale jednocześnie nie wyolbrzymia swoich kompleksów, a wręcz je akceptuje. Jest to prosta dziewczyna kochająca zabawę, kontakt z ludźmi- wszyscy ją uwielbiają, pomimo tego, że nie zawsze wykazuje się rozwagą. Stłamszona przez siostrę perfekcjonistkę i wiecznie zapracowanego ojca, nie zdaje sobie nawet sprawy jak bardzo czuje się osaczona. Gdy pewnego razu zastępuje siostrę na ważnym spotkaniu, nie spodziewa się, że jej życie tak się zmieni- i to nie koniecznie na dobre.
Jeśli chodzi o męską postać, to jest ona intrygująca, tajemnicza i dość zdystansowana. Początkowo wydaje się chłodny i niedostępny, choć bardzo przystojny. Z czasem jednak poznajemy go lepiej i wiele elementów jego charakteru wydaje się zaletą - a nie wadą. Osobiście uwielbiałam tą postać, jednak po skończeniu ostatniej strony, nie jestem pewna co o nim sądzić. Cała sympatia wobec jego osoby stoi pod wielkim znakiem zapytania.
To ona marzyła by zostać aktorką, lecz gdy zdjęła swoją maskę, to on zagrał rolę swego życia.
Naprawdę fantastyczna książka, nie przesadzona ilość scen erotycznych, idealnie opisane relacje nie tylko między głównymi bohaterami, ale także między Julią a jej siostrą czy ojcem. Czytałam kolejne rozdziały z ogromną przyjemnością i wyczekiwałam kolejnych rozwojów akcji. Tytułowy skandal według mnie miał miejsce dopiero na ostatnich stronach, dlatego mam nadzieję, że autorka nie pozostawi nas bez odpowiedzi i zostanie wydana kontynuacja- najlepiej w trybie ekspresowym.

''Skandal'' to pierwsza książka K.N Haner, którą napisała pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem Katarzyna Nowakowska. Miałam już kilkukrotnie styczność z tą autorką i nigdy nie zawiodłam się na jej twórczości. Tak było i tym razem, książka jest naprawdę świetna, choć zakończenie wprawiło mnie w osłupienie i z wielką chęcią przeczytałabym jej kontynuację.
Główną...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najróżniejsze dźwięki otaczają nas od pierwszych chwil naszego życia. Ludzki głos, dźwięk kroków, świst wdychanego przez nas miliony razy powietrza- to coś, na co nie zwracamy normalnie uwagi. Dawid jest inny, sam od dziecka nie wydawał prawie żadnego dźwięku- rodzice nie usłyszeli jego płaczu po narodzinach, ani nawet długo potem. Skrupulatnie nasłuchiwał i katalogował wszystkiego co go otaczało: każdy pisk, świst, zgrzyt, szelest czy szum. Przez swoją odmienność od dziecka był wyśmiewany przez rówieśników, dorosłych, i nawet mimo ogromnych chęci rodzice nie byli w stanie mu pomóc. Pozostawiony sam sobie, zamknięty w swoim świecie znajduje schronienie u dyrektora szkoły, który dostrzega w nim coś wyjątkowego. Jednak życie to nie bajka i nie zawsze możemy liczyć na szczęśliwe zakończenie.
,,... człowiek ma dwoje uszu, a tylko jedne usta, powinien więc dwa razy więcej słuchać, zwłaszcza rzeczy mądrych, a wypowiadać głośno jedynie połowę z tego, co chciałby powiedzieć."
Początkowo gdy zaczynałam zagłębiać się w tą historię, dzieje tego chłopca rozrywały mi serce. Niczemu niewinne dziecko, traktowane jak gdyby było gorsze od innych, izolowane i niechciane. Ten mały chłopiec od narodzenia obdarzony był niezwykłym darem, i rozumiał, że czasami słuchanie jest ważniejsze od wydawania dźwięku. Rozumiał świat w inny i swój własny, niepowtarzalny sposób, był przekonany do swoich racji i bezgranicznie ufał swojej intuicji. Niestety, gdy ktoś obdarzony zostaje czymś niespotykanym, to wokoło zaczyna się pojawiać wielu pozornie ,,życzliwych" ludzi. I tak też było w tym przypadku, jednak niejednokrotnie siła muzyki pokonała najgorszy mrok wyciągając koszmary z czeluści piekła. Losy tego zwykłego chłopca odmieniły życia wielu osób-raz na lepsze, a raz na gorsze. Jego sposób łączenia dźwięków potrafił wydobyć długo skrywaną prawdę o człowieku i odpowiednio go ukarać. Potęga muzyki czy pojedynczego dźwięku wydaje się niewyobrażalna i straszna zarazem.
Powieść naprawdę dobra, lecz napisana w dość filozoficzny sposób, co chwilami powodowało, że całość strasznie mi się ciągła, choć książka jest naprawdę krótka. Brakowało mi więcej takiej dziecinności, bo Dawid Archer został nam ukazany w postaci dziecka, jednak jego postępowanie czy sposób myślenia wskazywało na osobę dorosłą i doświadczoną życiem. Jestem zadowolona, że sięgnęłam po tą pozycję, ponieważ nigdy wcześniej nie czytałam napisanej w taki sposób książki i dlatego też nie do końca wiem, co wam na jej temat przekazać. Dzięki niej można inaczej spojrzeć na świat, a przynajmniej dostrzec to, co do tej pory było dla nas niezauważalne.
Wiele postaci drugoplanowych wydawało mi się pominiętych, z jednej strony rozumiem takie postępowanie autora, bo to nie na nich mamy skupiać swoją uwagę podczas czytania, jednak nadal uważam, że wątek dyrektora mógł być bardziej rozwinięty, a przynajmniej zakończony w jakiś bliżej określony sposób.
Cóż... książkę polecam z całego serca, jednak uprzedzam, że nie jest ona napakowana akcją, romansem czy dramatem. Ona po prostu opowiada historię chłopca, który słyszy.
"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"

Najróżniejsze dźwięki otaczają nas od pierwszych chwil naszego życia. Ludzki głos, dźwięk kroków, świst wdychanego przez nas miliony razy powietrza- to coś, na co nie zwracamy normalnie uwagi. Dawid jest inny, sam od dziecka nie wydawał prawie żadnego dźwięku- rodzice nie usłyszeli jego płaczu po narodzinach, ani nawet długo potem. Skrupulatnie nasłuchiwał i katalogował...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nagle po zamknięciu książki, w mojej głowie pozostała pustka a jednocześnie napływały do niej tysiące myśli.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak czas potrafi być cenny. Wydaje nam się, że mamy go nieograniczoną ilość i że nigdy się nie skończy, jednak nie wszystko zawsze układa się tak ja sobie to zaplanujemy. Ludzie chorują, umierają, często pozostawiając zrozpaczonych bliskich, tylko dla tego, że mieli za mało czasu. Ta powieść idealnie obrazuje nam jak coś tak oczywistego jak czas, może być tak cenne, bo przecież wszystko zależy od niego: nasze plany, przyszłość, sukcesy i porażki. Czytałam wiele książek o tematyce choroby, miłości i śmierci – jednak niewiele z nich poruszało mnie tak jak ta. Było w niej coś prawdziwego i prostego. Pogodzenie się ze swoim losem jest czymś niezwykle trudnym, jednak sprzeciwienie się mu wymaga heroicznej odwagi.
Młody chłopak z świetlaną przyszłością i wielkimi możliwościami i dziewczyna niosąca w swoim sercu ogromne poczucie straty i wyrzutów sumienia. Coś ich połączyło pomimo różnic i przeciwności. Bolesne doświadczenie pozwoliły im odnaleźć w sobie bratnie duszę, a także siłę do walki o wspólną przyszłość, siłę w pokonywaniu swoich największych lęków.
Z ręką na sercu przyznaję, że nie jest to powieść, która rozwali naszą psychikę i pozostawi pustkę w sercu na lata. Jest to coś co pochłonęło mnie na kilka godzin, i stopniowo czułam, jak lęki głównej bohaterki znikają. Było to coś lekkiego i świetnie napisanego, lecz jednocześnie trafiało prosto do mojego serca i znalazło w nim miejsce. Więc jeśli macie trochę czasu to sięgnijcie po tą książkę❤️

Nagle po zamknięciu książki, w mojej głowie pozostała pustka a jednocześnie napływały do niej tysiące myśli.
Często nie zdajemy sobie sprawy jak czas potrafi być cenny. Wydaje nam się, że mamy go nieograniczoną ilość i że nigdy się nie skończy, jednak nie wszystko zawsze układa się tak ja sobie to zaplanujemy. Ludzie chorują, umierają, często pozostawiając zrozpaczonych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to hisoria dwójki nastolatków Echo i Noaha, którzy starają się pokonać swoje demony przeszłości. Poznają się na terapii u szkolnego psychologa i z czasem stają się dla siebie kimś więcej niż tylko znajomymi ze szkoły. Wspólnie starają się rozwiązać zagadkę niszcząca życie Echo, a także ocalić rodzinę, która została odebrana Noahowi. Książka jest wciągająca, ciekawa i momentami wzruszająca. Naprawdę przyjemnie spędziłam czas czytając kolejne strony. Nie jest to historia, która jakoś bardzo wgłębia się w psychikę bohaterów, jednak pokazuje ich walkę i siłę w radzeniu sobie z przeciwnościami. Dwójka bohaterów stara się wzajemnie wspierać i odkrywać kolejne tajemnice, którymi zostali osaczeni przez najbliższych. Jestem pewna, że jeszcze kiedyś wrócę do tej pozycji i polecam ją również innym ❤️

Jest to hisoria dwójki nastolatków Echo i Noaha, którzy starają się pokonać swoje demony przeszłości. Poznają się na terapii u szkolnego psychologa i z czasem stają się dla siebie kimś więcej niż tylko znajomymi ze szkoły. Wspólnie starają się rozwiązać zagadkę niszcząca życie Echo, a także ocalić rodzinę, która została odebrana Noahowi. Książka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

,,Nasz życzenie” nie jest tylko powieścią, ale historią.Historią o pięknej miłości, stracie, walce i przede wszystkim o muzyce. Na kartkach tej książki wydawała się żyć swoim życiem i była tak realna, jakbym każdego z utworów słuchała na żywo wraz bohaterami. Zagubiony chłopak i dziewczyna pełna chęci do życia. Połączyła ich muzyka, i to ona miała zadecydować o tym jak będą spoglądać w przyszłość. Stała się lekarstwem i siłą tak czystą, tak lekką, a zarazem skrywającą tak wiele tajemnic.To nie jest książka,w której wszystko jest piękne,lecz taka w której wszystko ma kolory i tylko trzeba znaleźć wskazówkę by je połączyć. Obserwujemy bohaterów na różnych etapach życia i dociera do nas jak życie potrafi być ulotne,ale zarazem piękne. Książek wywołujących tyle emocji jest naprawdę niewiele. Mam ochotę płakać ze smutku, rozpaczy,ale i szczęścia.Jestem pewna,że zarówno moje serce jak i myśli jeszcze na długo pozostaną na stronach tej powieści,nie pozwalając mi się od niej uwolnić.

,,Nasz życzenie” nie jest tylko powieścią, ale historią.Historią o pięknej miłości, stracie, walce i przede wszystkim o muzyce. Na kartkach tej książki wydawała się żyć swoim życiem i była tak realna, jakbym każdego z utworów słuchała na żywo wraz bohaterami. Zagubiony chłopak i dziewczyna pełna chęci do życia. Połączyła ich muzyka, i to ona miała zadecydować o tym jak będą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

„Jesteś moim teraz” to powieść o młodzieńczej miłości, która z powodu uprzedzeń i podziału ludzi na biednych i bogatych nie miała szansy zaistnieć na stałe w małym miasteczku. Historia pisana z punktu widzenia głównej bohaterki gdy miała kilkanaście jak i trzydzieści dwa lata. Opowieść o prawdziwej miłości od początku do końca. Brinkley po 15 latach wraca do znienawidzonego domu by ocalić najważniejszą dla niej osobę, jednak nie spodziewa się ile tajemnic kryje to małe miasteczko i jak wiele zmieniło się podczas jej nieobecności.
Choć akurat przy tej książce nie wylałam morza łez, to nie odbiera jej tego, że tak mnie wciągnęła, że czytałam ją dosłownie wszedzie przez caly dzień ❤️
Jestem pewna, że kiedyś jeszcze do niej wrócę 🤗

„Jesteś moim teraz” to powieść o młodzieńczej miłości, która z powodu uprzedzeń i podziału ludzi na biednych i bogatych nie miała szansy zaistnieć na stałe w małym miasteczku. Historia pisana z punktu widzenia głównej bohaterki gdy miała kilkanaście jak i trzydzieści dwa lata. Opowieść o prawdziwej miłości od początku do końca. Brinkley po 15 latach wraca do znienawidzonego...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dobranoc, księżycu. Gwiazdki, dobranoc. Dobranoc, świetliki, przylećcie znów rano.

Tak piękny cytat, który tak wiele razy się przewijał, że nauczyłam się go na pamięć. Jednak za każdym razem gdy go czytałam niósł w sobie tak wiele emocji i tak ważne przesłanie, że miałam ochotę zalać się łzami i jednocześnie wykrzyczeć wszystkim o miłości jaka emanuje z tych kilku zdań.

Kupiłam tą książkę, nie wiedząc do końca o czym będzie, zachęciła mnie okładka i opis z tyłu, lecz nie za dużo mówił on o treści. Ale z jednym muszę się zgodzić, ta książka nie jest baśniowym romansem. Jest czymś o wiele więcej. Teraz po przeczytaniu nadal czuję wszystkie emocje wywołane tą historią , i to jak dławią mnie od środka, chcąc się wydostać na zewnątrz. Zaczynając pierwsze strony, myślałam czy jednak nie odłożyć tej książki na inny czas. Okazało się, że jest to historia o dorosłych już ludziach, małżeństwie i ich problemach. Spodziewałam się historii o nastolatkach lub opowieści o rodzącej się miłości, a przecież ta książka zaczynała się już w sumie w połowie ich życia, kilkanaście lat odkąd wzięli ślub. Przez pierwszy rozdział, a nawet trochę dalej miałam cały czas w głowie czy czytać ją dalej. Ale dobrze, że tego nie zrobiłam. To czego doświadczyłam, nie równa się z żadnym romansem. Jest to coś co przeszywa i porusza naszą duszę i ciało do szpiku kości. Historia tak piękna a tak druzgocąca.

Małżeństwo od lat starające się o dziecko z nikłym rezultatem. Ona pielęgniarka pełna miłości, współczucia i bólu po stracie ojca i siostry w młodym wieku. On bankowiec, bezkreśnie oddany i kochający. Ich życie było pełne miłości, wsparcia, zrozumienia i wyjątkowej więzi, która łączyła ich od pierwszego spotkania. Poznajemy ich w momencie, gdy postanawiają wyruszyć w podróż po Europie. Jednak ich piękne chwile i bezcenne wspomnienia przyćmiewa czarna chmura i bezlitosny czas. Czas- on jest ich największym wrogiem, lecz mimo wszystko doświadczają cudu, dzięki któremu ich światło nigdy nie zgaśnie.

Poruszająca opowieść o poświęceniu w imię bezkresnej miłości, o cierpieniu w imię tego co piękne i wieczne, o dostrzeganiu piękna w codziennym życiu i o tym by celebrować każdą daną nam chwilę.

Nie wiem co jeszcze mogę powiedzieć na temat tej książki. Brak mi słów by opisać to co czułam poznając historię Nate’a i Leny. Całość pokazuję nam jak silni są ludzie, i jak wiele mogą osiągnąć wbrew wszystkiemu. Głowę mam cały czas pełną kolejnych etapów ich życia i tego jaką walkę toczyli.

Teraz za każdym razem gdy usłyszę o świetlikach przed oczami stanie mi ta książkę.

Dobranoc, księżycu. Gwiazdki, dobranoc. Dobranoc, świetliki, przylećcie znów rano.

Tak piękny cytat, który tak wiele razy się przewijał, że nauczyłam się go na pamięć. Jednak za każdym razem gdy go czytałam niósł w sobie tak wiele emocji i tak ważne przesłanie, że miałam ochotę zalać się łzami i jednocześnie wykrzyczeć wszystkim o miłości jaka emanuje z tych kilku...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

„ Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w kulistej kuli. Dociera do mnie , że się palę. Jestem żywą, ludzką pochodnią.”
Dominika jest nastolatką, wywodzącą się z dość bogatej rodziny, jednak mimo tego jej rodzice nie są najszczęśliwszym małżeństwem. Pewnego dnia, gdy niepostrzeżenie wraca do domu zamiast zostać na noc u przyjaciółki wszystko się zmienia. Wieczorem schodzi na parter, gdzie zauważa swojego ojca, ten jednak jej nie dostrzega i ta jedna chwila zmienia ich życie. Dziewczyna w jednej chwili zamienia się w pochodnie, a ogień trawi po kolei jej ubranie i skórę. Gdy po kilku dniach budzi się w szpitalu, dowiaduje się, że jej ojciec przebywa w więzieniu a jej stan zdrowia nie jest najlepszy. Ma chwile słabości i niepewności, jednak na szczęście znajdują się ludzie, którzy walczą za nią i dla niej. Po pewnym incydencie na jej drodze staje młody lekarz, który proponuje jej by opowiedziała mu swoją historię, którą później wykorzysta w pisanej przez siebie książce. Z czasem dostrzegają w sobie coś więcej niż relacja lekarz-pacjent, lecz to nie on będzie próbował skraść jej serce. Czarna owca rodziny- Marcel, chłopak z wieloma zawirowaniami w swoim życiu, lecz za to pewny siebie i skrupulatny w osiąganiu wyznaczonego sobie celu. Próbuje zburzyć mury, którymi otoczyła się Dominika i poznać prawdziwą osobowość dziewczyny.
Książka na pewno warta czasu spędzonego na jej czytaniu, tym bardziej gdy przeczytałam podziękowania dołączone przez autorkę. Cała historia niesie głębokie i ważne przesłanie. Każdy człowiek jest przecież sobie równy i ma takie samo prawo do szczęścia. Główną bohaterkę poznajemy w ciężkim momencie jej życia- nie tylko ze względu na wypadek, ale także na jego konsekwencje w psychice dziewczyny. Możemy obserwować jak jej najbliżsi reagowali na tą sytuację i jak zdrada kogoś komu ufamy może zaboleć. Jest to historia o uczeniu się siebie na nowo, poznawaniu własnych ograniczeń i marzeń.
Niestety kilka szczegółów mnie dość irytowało. Zacznę od miejsca całego wypadku. Według wielokrotnych opisów jest to ogromny, wielopiętrowy dom z mnóstwem zabezpieczeń dookoła budynku. Dominika po wypadku mieszka tam sama, od czasu do czasu odwiedzana przez gosposię. W takim razie kto zajmował się całą posiadłością? Kolejnym wątkiem jest prawnik. Jest moment, w którym ojciec Domi szuka nowego prawnika. Czy osoba tak zamożna nie miała by w swoim otoczeniu przynajmniej kilku prawników z najwyższej półki, którzy starali by się wybronić klienta? To samo tyczy się różnych znajomości wśród najwyższej warstwy społecznej. Oskarżony praktycznie nie próbuje się bronić i podaje się karze, bez jakichkolwiek dyskusji. Ostatnim elementem, już najmniej rzucającym mi się w oczy było czasami dość dziecinne zachowanie bohaterów. Jednak nie było to nic tak zauważalnego, by przeszkadzało w czytaniu.
Książka pomimo dość ciężkiego tematu jakiego sięga, jest napisana dość lekko i przyjemnie. Nie wgłębia się w wątek psychologiczny na jakimś głębszym poziomie, lecz pozwala zrozumieć z czym mierzy się osoba po tak ciężkim wypadku jakim jest poparzenie ponad połowy ciała.

„ Wszystko trwało ułamek sekundy. Błysk ognia i nagle jestem w kulistej kuli. Dociera do mnie , że się palę. Jestem żywą, ludzką pochodnią.”
Dominika jest nastolatką, wywodzącą się z dość bogatej rodziny, jednak mimo tego jej rodzice nie są najszczęśliwszym małżeństwem. Pewnego dnia, gdy niepostrzeżenie wraca do domu zamiast zostać na noc u przyjaciółki wszystko się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tylko seks - juz po tytule można wywnioskować o czym będzie ta książka. Mimo wszystko cały czas liczyłam jednak, że fabuła okaże sie głębsza i bardziej rozwinięta. Autorka ma dość fajny styl i przyjemnie się ją czyta co jest dużym plusem zważając na dość okrojoną z fabuły powieść.
Zwykły student, który próbuje zarobić na swoje życie i bogata, zamężna kobieta, która mimo pieniędzy nie jest do końca szczęśliwa. Prosty układ choć początkowo dość kontrowersyjny , przeradza się w cos nieosiągalnego a jednocześnie niebezpiecznego .
Błażej początkowo jest osobą dość stanowczą i pewną siebie, lecz z czasem kuszą go duże pieniądze i przyjemność bez konsekwencji. Ryzykuje i postanawia postawić wszystko na jedną kartę, co niekoniecznie może okazać się najlepszym rozwiązaniem. Gdy w grę wchodzą pieniądze-każdy chwyt jest dozwolony.
Liliana to z pozoru szczęśliwa i bogata małżonka przystojnego mężczyzny. Jak się później dowiadujemy ma za sobą skomplikowaną przeszłość i to trochę pozwala nam zrozumieć jej postępowanie. Jest oddana i szczera, lubi dominować i mieć nad wszystkim kontrolę, jednak tak naprawdę czuje się samotnie i nieszczęśliwie. Jej małżeństwo istnieje praktycznie tylko na papierze, a ona sama, dla wizji dostatniego życia wplątała się w układ którego nie może zerwać.
Zaczynając czytać wiedziałam czego mogę się spodziewać, jednak kilka rzeczy zirytowało mnie dość mocno: krótkie rozdziały i puste strony między nimi ( każdy rozdział miał 1,2 ewentualnie 3 strony, co chwilami przeszkadzało mi w czytaniu, nie pozwalając się skupić, a na dodatek każda część była pisana z innej perspektywy.)
Praktycznie w każdym rozdziale występowały sceny seksu. Rozumiem, że ta książka miała byc właśnie o tym ale jak dla mnie ilość tych scen była trochę przesadzona i nie potrzebna.
Ta powieść idealna jest na jeden raz na wieczór, gdy chcemy sie odprężyć i przeczytać coś niewymagającego. Bohaterowie są nieskomplikowani i według mnie dość płytcy. Dzięki tak krótkim rozdziałom czyta sie to dość szybko nie wgłębiajac się w żadne wątki zbyt mocno. Muszę przyznać że końcowe rozdziały zaskoczyły mnie dość pozytywnie- jednak i tak nie do końca pogodziłam się z zakończeniem, które jak dla mnie mogło mieć kompletnie inny finał, ale rozumiem zamysł na tak otwarte zakończenie, które idealnie pokazuje, że nie da sie uciec przed samym sobą i nawet miłość nie jest w stanie pokonać wszystkich przeszkód na naszej drodze.

"Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl"

Tylko seks - juz po tytule można wywnioskować o czym będzie ta książka. Mimo wszystko cały czas liczyłam jednak, że fabuła okaże sie głębsza i bardziej rozwinięta. Autorka ma dość fajny styl i przyjemnie się ją czyta co jest dużym plusem zważając na dość okrojoną z fabuły powieść.
Zwykły student, który próbuje zarobić na swoje życie i bogata, zamężna kobieta, która mimo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

,,Weteran” jest historią o samotności i nadziei na lepsze jutro. Często nie zdajemy sobie sprawy, że czujemy się samotnie aż do momentu gdy to się zmienia- dopiero wówczas zauważamy czego tak naprawdę nam brakowało. Jak możemy zaakceptować siebie gdy inni wytykają nas palcami?- przed takim pytaniem stanął Asher Lee. Kiedyś popularny wśród znajomych teraz człowiek, o którym krążą tylko legendy. Postanowił służyć ojczyźnie, jednak w wyniku wybuchu miny zostaje strasznie okaleczony. Nie mając prawie nikogo, wraca po długiej walce o życie do pustego domu, nie ma już przyjaciół ani rodziny. Całe miasteczko wytyka go palcami z powodu odniesionych obrażeń, staje się odludkiem. Wszystko się zmienia, gdy do miasta powraca Savannah Carmichel. Załamana zdradą ukochanego i opłakująca utratę pracy, pojawia się w rodzinnych stronach pod pretekstem urlopu i pomocy przy przygotowaniu wesela młodszej siostry. Jest zdruzgotana, więc gdy otrzymuje niespodziewanie propozycję powrotu do zawodu zrobi wszystko by osiągnąć sukces- zamierza opisać losy miejscowego wyrzutka i bohatera wojennego, lecz nie wszystko idzie zgodnie z planem. Losy tej dwójki przeplatają się w momencie gdy oboje czują się niezrozumiani, a ich życie przepełnia ból i poczucie porażki. Jednak czy miłość może zwyciężyć wszystkie przeszkody? Ta historia przepełniona jest żalem i samotnością. W piękny sposób ukazuje nam jak często osądzamy i wyrabiamy sobie opinie na temat ludzi nie zważając na ich uczucia. Wbrew pozorom to często od ludzi jakimi się otaczamy zależy to jak sami siebie postrzegamy, ciężko jest być obiektywnym we własnej sprawie, jeśli na około słyszymy utarte i znane wszystkim opinie. Jednak wystarczy jeden odpowiedni bodziec by dodać na skrzydeł i siły do walki, nie tylko lepszą egzystencje, ale o zbudowanie pewności siebie i przekonania, że tylko my sami odpowiadamy za swój los. Asher i Savannah są wyrazem prawdziwej i szczerej miłości, jednak nawet w historii jak z bajki pojawiają się przeszkody, i wtedy tylko my sami mamy pełne prawo zadecydować o tym czy nas one wzmocnią czy zniszczą.

,,Weteran” jest historią o samotności i nadziei na lepsze jutro. Często nie zdajemy sobie sprawy, że czujemy się samotnie aż do momentu gdy to się zmienia- dopiero wówczas zauważamy czego tak naprawdę nam brakowało. Jak możemy zaakceptować siebie gdy inni wytykają nas palcami?- przed takim pytaniem stanął Asher Lee. Kiedyś popularny wśród znajomych teraz człowiek, o którym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to