Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka napisana jest w formie dziennika, który należy do tytułowej Kachny. Opisuje ona w nim dni swojego życia w nowym miejscu. Po przykrym incydencie z prawem,uniknęła konsekwencji, ale w zamian została wywieziona do nieznanej Osady. Początkowo była bardzo nieufna do ludzi tam mieszkających, wycofana, przestraszona. Z czasem dokonywała się w niej przemiana, a mieszkańcy byli do niej nastawieni w zaskakujący sposób. Jaki jest cel pobytu dziewczyny w obcym miejscu? Może nad Kachną czuwa Anioł Stróż? Zacznę od tego, że książkę czytało się lekko i szybko. Skusiła mnie ta przepiękna okładka, jednak po opisie spodziewałam się nieco innej historii. Kachna z początku mnie irytowała, ale później nawet ją polubiłam. Fabuła możnaby powiedzieć, że była dość ciekawa, biorąc pod uwagę przesłanie, którego można się w niej doszukać. Bohaterka miała ciężkie dzieciństwo, była pogubiona, spotkała na swojej drodze kogoś, kto chciał pomóc jej w poszukiwaniu samej siebie. Towarzyszymy jej podczas osobistej przemiany i odnajdywaniu życiowej drogi. Nie jestem zachwycona książką, przez wiele kart z dziennika w sumie nic się nie działo, cała historia wydała mi się naciągana. Czytając ją ciągle miałam nadzieję, że coś się zadzieje, że nastąpi jakiś zwrot akcji, ale niestety... ,,Kachna" to książka, o której na pewno szybko zapomnę.