-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2023-12-18
2023-04-01
Było to moje pierwsze pełne spotkanie z Kingiem, nie licząc prób przeczytania innych pozycji tego autora. Zacząłem tak naprawdę od przesłuchania części audiobooka w Internecie, z powodu wielu prób przeczytania innych ksiązek ktore nie okazały się sukcesem. Nie zawiodłem się, początek powieści jest świetny, trochę akcją gubi się w czasie fabuły ale generalnie jest naprawdę świetną książką. Czego brakowało? Wydaje mi się że pociągnięcia akcji w prawdziwej rzeczywistości, nie zmienia to jednak faktu że książka warta jest przeczytania. Powoli chyba zaczynam rozumieć, ten styl Kinga... który nie przemawiał do mnie przez bardzo długi czas, ponieważ zacząłem czytać Podpalaczkę a w kolejce czeka To.
Było to moje pierwsze pełne spotkanie z Kingiem, nie licząc prób przeczytania innych pozycji tego autora. Zacząłem tak naprawdę od przesłuchania części audiobooka w Internecie, z powodu wielu prób przeczytania innych ksiązek ktore nie okazały się sukcesem. Nie zawiodłem się, początek powieści jest świetny, trochę akcją gubi się w czasie fabuły ale generalnie jest naprawdę...
więcej mniej Pokaż mimo toDla mnie ta książka ( posiadam stare wydanie) jak i Wiersze dla dzieci Juliana Tuwima (jeszcze na dodatek czytana przez pana Fronczewskiego) była całym moim dzieciństwem, to był mój komputer, mój telefon, mój tablet.... pamiętam że potrafiłem wyrecytować większość wierszy z tej książki i całej książki Wiersze dla Dzieci Juliana Tuwima na pamięć, do dziś pamietam niektóre z nich, bądź fragmenty, niestety teraz dzieci już nie wiedzą co to znaczy książka. Nie znają Tuwima, nie znają Bzechwy, Wawiłow, Fredry, i wiele wiele innych poetów ja znałem ich jeszcze na długo przed pójściem do szkoły, może miałem trzy może cztery lata a już potrafiłem wyrecytować jakiś wiersz z tej książki bądź tej od Tuwima. Współczesny cztero- pięciolatek dostaje telefon i na tym kończy się jego świat. Niestety będziemy to odczuwać, już odczuwamy te zmiany technologiczne, które nieustannie zaprzątają umysły dzieci, nawet bajki czy programy dla dzieci nie są już w żaden sposób edukacyjne, tak jak było to kiedyś. Szkoda że te ważne rzeczy jak czytanie czy nawet chęć czytania u większości dzieci zanika. No przecież łatwiej dać dziecku telefon czy tablet.....
Dla mnie ta książka ( posiadam stare wydanie) jak i Wiersze dla dzieci Juliana Tuwima (jeszcze na dodatek czytana przez pana Fronczewskiego) była całym moim dzieciństwem, to był mój komputer, mój telefon, mój tablet.... pamiętam że potrafiłem wyrecytować większość wierszy z tej książki i całej książki Wiersze dla Dzieci Juliana Tuwima na pamięć, do dziś pamietam niektóre...
więcej mniej Pokaż mimo toCzytałem a raczej porzuciłem to po kilku stronach wiele lat temu, tego się nie da czytać.
Czytałem a raczej porzuciłem to po kilku stronach wiele lat temu, tego się nie da czytać.
Pokaż mimo to2022-09-24
Nie żałuję że siegnąłem po kolejny tom Kronik Wardstone. Jest to pozycja dla młodszych czytelników, ale ja mam to do siebie że czytam wszystko. Przeczytałem dzisiaj, a zapewne przeczytałbym wcześniej, z tego z wględu iż jest napisana bardzo lekkim tonem i czyta się ją bardzo szybko, dlatego postanowiłem ( z wielkim bólem) przeciągać czytanie na tyle ile to możliwe. W książce praktycznie nieustannie coś się dzieje, także jest sporo akcji, co wpływa na tempo czytania. Nie jest to jakieś ambitne fantasy, bardziej lekkie, przyjemne, na chwilę wolnego czasu.
Nie żałuję że siegnąłem po kolejny tom Kronik Wardstone. Jest to pozycja dla młodszych czytelników, ale ja mam to do siebie że czytam wszystko. Przeczytałem dzisiaj, a zapewne przeczytałbym wcześniej, z tego z wględu iż jest napisana bardzo lekkim tonem i czyta się ją bardzo szybko, dlatego postanowiłem ( z wielkim bólem) przeciągać czytanie na tyle ile to możliwe. W...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka, nie do ocenienia, nie do opisania. Co oceniać? Historię, było tak jak było. Mam wrażenie że każde słowa oceniające tą książke, są niewskazane. Jak ocenić ludzkie zachowanie, w obliczu takiej sytuacji? Co więc oceniać? Bo jeśli mialbym ocenić tą książkę, chyba tylko może styl autora, styl jego pisania? Ale przecież nie oceniamy tylko stylu pisania, ocena wtedy byłaby nie pełna, gdy oceniamy ksiażkę oceniamy też jej zawartość. Co więc tu oceniać? Do czego porównywać? Było tak jak było, było tak jak zostało to napisane. Gdybym miał ocenić tę książkę, musiałbym ocenić tych ludzi. Musiałbym ocenić prawdziwych ludzi. Jakie mam prawo oceniać tych ludzi?
Książka wzruszająca, książka o przyjaźni, młodości, odwadze, poświęceniu miłości, bohaterstwie, tragedii.......
Chyba pierwszy raz spotykam się z sytuacją, tu na portalu, gdzie nie wiem co napisać o książce. Nic nie jest w stanie opisać tej książki, ocenić tej ksiązki, jest to niewskazane, nawet żadna gwiazdka nie jest tu wskazana.
Książka którą powinien przeczytac każdy, książka która powinna znajdować się w każdym domu.
Książkę przeczytałem kilka lat temu
Książka, nie do ocenienia, nie do opisania. Co oceniać? Historię, było tak jak było. Mam wrażenie że każde słowa oceniające tą książke, są niewskazane. Jak ocenić ludzkie zachowanie, w obliczu takiej sytuacji? Co więc oceniać? Bo jeśli mialbym ocenić tą książkę, chyba tylko może styl autora, styl jego pisania? Ale przecież nie oceniamy tylko stylu pisania, ocena wtedy...
więcej mniej Pokaż mimo toMyślę że większości nie spodoba sie moja opinia. To było pierwsze zetknięcie się z Kingiem. No nie..... ja rozumiem że jest uważany za mistrza grozy, horroru, generalnie książek z tego gatunku, jednakże do mnie King, nie przemawia. Styl pisania Kinga jest tak męczący iż dotarcie do 20 strony stanowi nie lada wyzwanie. Męczący i ....... nudny, od początku książki ma się wrażenie totalnej beznadzieji i takiego jakiegoś zmęczenia, oraz nudy, rozumiem że to jest horror i autor buduje napięcie ale no..... Szczrze nie wiem jak opisać twórczość tego autora. Nie zachwycił mnie, a ceny jego książek są przesadą. Budowanie napięca występuje ale dlaczego nie jest ono budowane nawet w żłówim tempie , jest takie nudne i nijakie takie nie wiadomo co. To samo tyczy się książki Czarny Dom. Spróbowałem również będąc akurat w księgarni nowej powieści " Baśniowa Opowieść" otowrzyłem na pierwszej stronie z nadzieją że styl pisania będzie inny..... ależ się pomyliłem bo tutaj .... to samo, nuda nuda i jeszcze raz nuda. Styl pisania Kinga jest nie do opisania....dramat. Dla mnie osobiście jest fenomenem to iż ten autor jest taki popularny, chyba większą role w popularności Kinga odgrywają ekranizacje tych powieści ponieważ są naprawdę świetne (Zielona Mila, Skazani na Shawshank, Stań przy Mnie, To- filmy wprost genialne) ,ale ksiązek moim zdaniem nie da sie czytać. Tu tak jak u Tolkiena widać to że czasami film jest lepszy od książki. Było to moje pierwsze i najprawdopodobniej ostatnie spotkanie z Kingiem.
Myślę że większości nie spodoba sie moja opinia. To było pierwsze zetknięcie się z Kingiem. No nie..... ja rozumiem że jest uważany za mistrza grozy, horroru, generalnie książek z tego gatunku, jednakże do mnie King, nie przemawia. Styl pisania Kinga jest tak męczący iż dotarcie do 20 strony stanowi nie lada wyzwanie. Męczący i ....... nudny, od początku książki ma się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Klasyk. ( Ocena nietypowa, ponieważ ocenie zrówno książke jak i film, krótko porównując) Każdy zna ,i albo czytał albo oglądał film który jest wprost genialny. Czego brakuje w tej książce? Wydaje mi się że ciągłości mrocznej atmosfery, która jest widzana na początku ksiązki/filmu, i końcówki, czyli wizyty ostatniego ducha. Końcowa przemiana człowieka, jest zarówno w książce jak i filmie niesamowtia, i oczywiście z przesłaniem. Jak wspomniałem, tej mrocznej atmosfery brakuje w momencie rozwoju akcji, czasami ma się wrażenie że ksiąka/film powoli stają się takim zlepkiem czegoś, niekoreslonego, bo niby pokazuje życie bohatera w pszeszłości ale jest takie jak na mój gust nijakie. Rozumiem cel autora i jego ideę, myśl, którą chciał przekazać odbiorcy, ale moim zdaniem czegoś brakuje, mam wrażenie że przeszłość Scrooge'a i jego zachowanie w niej nie pasuje do tego co prezentuje teraz, wydaje mi się, że autor za bardzo w jaksrawych odcieniach pokazuje jego przeszłość i porównując ją do teraźniejszości, moim zdaniem jest za bardzo za "dobra", no bo niby zostawił żonę dla pieniedzy i całe jego życie było podyktowane pracy ale to nadal jest po prostu "za dobre". Niewidać tego prawdziwego zła, mieszkajacego w tym człowieku a moim zdaniem jego przeszłość i stosunek do rodziny (żony) wyglądała zupełnie inaczej, znacznie, znacznie gorzej. Nie widać tego nie widać tego zła które prezentował na początku powieści. Dickens powinien pociągnąć dalej tą mroczną atmosferę, i mocniej "uderzyć" w Scrooge'a, pokazać bardziej, mocniej mrok i zło które były w tym człowieku, pokazać prawdziwe zło i chciwość, które były widoczne na początku powieści.
Nie zmienia to jednak faktu że ksiązka i film są naprawdę genialne
Klasyk. ( Ocena nietypowa, ponieważ ocenie zrówno książke jak i film, krótko porównując) Każdy zna ,i albo czytał albo oglądał film który jest wprost genialny. Czego brakuje w tej książce? Wydaje mi się że ciągłości mrocznej atmosfery, która jest widzana na początku ksiązki/filmu, i końcówki, czyli wizyty ostatniego ducha. Końcowa przemiana człowieka, jest zarówno w książce...
więcej mniej Pokaż mimo to
Wydaje mi się że trudno ocenić tę książkę, w kazdym razie napisać o niej opinie.
Potęga Podświadomości to książka, która opisuje pewien schemat myślenia, wedle pewnej ideii, może ideologii. W pewnym stopniu, gdy naprawdę tak pomyślimy nad zawartością i wywodami autora, może ma on rację. Można powiedzieć że książka o tego typu tematyce a w zasdzie o tym samym temacie powstała już 85 lat temu. Nawet nie czytająć książki gdy może się zagłębimy w filozofię ( ksiażka ta to czysty wywód filozoficzny) coś może jest w tym co chce przekazać autor. Książki tej nie możemy wydaje mi się oceniać w że tak powiem normalnych kategoriach, są to słowa filozoficzne, Murphy uprawia w tej książce filozofię i to od nas samych zależy czy będziemy się z tą filozofią zgadzać czy też nie, czy będziemy podążać tą myślą i ideą autora czy też nie, zawsze możemy spróbować i stwierdzić że to nie dla nas. Po prostu Murphy jest filozofem tak jak był nim Sokrates, który miał swoje przemyślenia na temat świata ,natury ludzkiej, człowieka Czy też św. Tomasz z Akwinu. Tak on w tej książce buduje i przekazuje swoją filozofię. Wydaje mi się że książka nie powinna być zaliczana do rozwoju osobistego, tak jak można to zauważyć w księgarniach ale do książek z gatunku filozofii.
Wydaje mi się że trudno ocenić tę książkę, w kazdym razie napisać o niej opinie.
Potęga Podświadomości to książka, która opisuje pewien schemat myślenia, wedle pewnej ideii, może ideologii. W pewnym stopniu, gdy naprawdę tak pomyślimy nad zawartością i wywodami autora, może ma on rację. Można powiedzieć że książka o tego typu tematyce a w zasdzie o tym samym temacie...
No cóż.... brak słów aby opisać tę książkę i rady w niej zawarte. Przeczytałem bodajrze z pół roku temu??? W każdym razie nie wiem, ale treść książki zapamiętam na bardzo długo i napewno będę do niej wracał. Nie ma o czym w zasadzie pisać, nie ma co oceniać tej książki, jest to obowiązkowa pozycja nie tylko dla sprzedawców ale w ogóle, zawsze można z tego typu literatury coś wyciągnąć dla siebie, czegoś nowego się nauczyć. Uważam że jest to jedna z najlepszych pozycji z zakresu handlowego ale również w pewnym sensie rozwoju osobistego. Przeczytałem bardzo dużo książek z zakresu motywacji, rozwoju osobistego, handlu itd, i mogę stwierdziż iż prawda o tej literaturze jest taka że te książki napisane 100 lat temu są najlepsze a te współczesne powielają myśli i idee zawarte w klasykach czyli np pozycje znanych autorów takich jak (Napoleon Hill, Dale Carnegie itd) .
No cóż.... brak słów aby opisać tę książkę i rady w niej zawarte. Przeczytałem bodajrze z pół roku temu??? W każdym razie nie wiem, ale treść książki zapamiętam na bardzo długo i napewno będę do niej wracał. Nie ma o czym w zasadzie pisać, nie ma co oceniać tej książki, jest to obowiązkowa pozycja nie tylko dla sprzedawców ale w ogóle, zawsze można z tego typu literatury...
więcej mniej Pokaż mimo toNic dodać nic ująć. Opisanie całego mechanizmu systemów władzy nie tylko tej totalitarnej, jej przejęcia i funkcjonowania. Czy to nie jest właśnie tak że ludzie mają dość jakiejś władzy i albo obalają ją w "spektakularny" sposób albo idą na wybory i obecna władza ustępuje innej, a wyborcy myślą i wierzą że wszystko się zmieni, gdy nagle przychodzi moment w którym dowiadujemy sie że tak naprawdę się nic nie zmieniło i tak w kółko. Myślę że książkę powinien przeczytać każdy.
Nic dodać nic ująć. Opisanie całego mechanizmu systemów władzy nie tylko tej totalitarnej, jej przejęcia i funkcjonowania. Czy to nie jest właśnie tak że ludzie mają dość jakiejś władzy i albo obalają ją w "spektakularny" sposób albo idą na wybory i obecna władza ustępuje innej, a wyborcy myślą i wierzą że wszystko się zmieni, gdy nagle przychodzi moment w którym...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałem ładnych parę lat temu i z jakiegoś powodu totalnie zapomniałem jej dodać do bilbioteczki. Wracając do opinii, książka naprawdę świetna, bardzo wciągająca fabuła
Książkę przeczytałem ładnych parę lat temu i z jakiegoś powodu totalnie zapomniałem jej dodać do bilbioteczki. Wracając do opinii, książka naprawdę świetna, bardzo wciągająca fabuła
Pokaż mimo to
Nie ma o czym w zasadzie pisać. Rzetylność, wiarygodność, wszystko tak jak jest, tak jak wyglada prawdziwe śledztwo. Horst moim zdaniem najlepszy, właśnie przez to iż w jego książkach
1. nie ma żadnej ściemy,
2. opisuje pracę detektywa tak jak ona wygląda
Nie ma o czym w zasadzie pisać. Rzetylność, wiarygodność, wszystko tak jak jest, tak jak wyglada prawdziwe śledztwo. Horst moim zdaniem najlepszy, właśnie przez to iż w jego książkach
1. nie ma żadnej ściemy,
2. opisuje pracę detektywa tak jak ona wygląda
Do skandynawsich kryminałów podchodziłem wiele razy, czytając różnych autorów i niestety żadna z książek nie przypadła mi do gustu. Po prostu się zawiodłem. Dopiero po wyporzyczeniu Ślepego Tropu Horst'a stwierdziłem że to jest to, to jest to czego oczekuję od kryminałów. Książka a w zasadzie seria o Wistingu oddaje wszystko co zawiera praca detektywa kryminalnego, bez żadnej ściemy, ( którą niestety wiele autorów opisuje) Horst opisuje to jak to wygląda, jak wyglądają wszystkie procedury prowadzenia takiego śledźtwa, jakie są relacje pomiędzy policją a dziennikarzami.; prasą, kolegami z policji, jak wyglądają patrole, przesłuchania świadków, lub podejrzanych. Kryminały Horsta są po prostu rzetelne.
Pozatym jakie ksiażki mogą być dobre albo bardzo dobre w tej tematyce jeśli nie wyjdą spod pióra byłego policjanta i szefa wydziału śledczego.
Do skandynawsich kryminałów podchodziłem wiele razy, czytając różnych autorów i niestety żadna z książek nie przypadła mi do gustu. Po prostu się zawiodłem. Dopiero po wyporzyczeniu Ślepego Tropu Horst'a stwierdziłem że to jest to, to jest to czego oczekuję od kryminałów. Książka a w zasadzie seria o Wistingu oddaje wszystko co zawiera praca detektywa kryminalnego, bez...
więcej mniej Pokaż mimo toDo książki podchodziłem dwa razy. Dopiero za drugim razem przeczytałem ją i bardzo mi się spodobała. Niedawno przeczytałem ją drugi raz. Mogę stwierdzić że książka jest naprawdę rewelacyjna. Czyta się ją dość szybko dlatego że wciąga czytelnika. Polecam
Do książki podchodziłem dwa razy. Dopiero za drugim razem przeczytałem ją i bardzo mi się spodobała. Niedawno przeczytałem ją drugi raz. Mogę stwierdzić że książka jest naprawdę rewelacyjna. Czyta się ją dość szybko dlatego że wciąga czytelnika. Polecam
Pokaż mimo to2022
Drugie spotkanie z S.Kingiem. Cóż można napisać, czytając tę książkę to tak jakby po wielu latach spotkało się z swoimi starymi przyjaciółmi z dzieciństwa, a z drugiej strony jakby zawsze było się częścią Klubu Frajerów, i cofnęło się do Derry w stanie Maine w latach 50. Jesteś częścią tego miasta, kolejnym członkiem kluby, starym dobrym przyjacielem, dorastającym w Derry lat 50. Nic dodać nic ująć. Nie wiem jak King to robi, ale naprawdę ma się takie wrażenie,pomimo tego że czytasz książkę w salonie w fotelu jesteś tam, gdzie twoi starzy kumple, w Derry w latach 50.
Drugie spotkanie z S.Kingiem. Cóż można napisać, czytając tę książkę to tak jakby po wielu latach spotkało się z swoimi starymi przyjaciółmi z dzieciństwa, a z drugiej strony jakby zawsze było się częścią Klubu Frajerów, i cofnęło się do Derry w stanie Maine w latach 50. Jesteś częścią tego miasta, kolejnym członkiem kluby, starym dobrym przyjacielem, dorastającym w Derry...
więcej Pokaż mimo to