Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najpierw, jak pewnie wiele innych czytelników, obejrzałam film. Zachwycił mnie i oczarował, dlatego gdy zaledwie wczoraj zobaczyłam "Dziecko" na Poczcie Polskiej (tak, naprawdę) po protu ją kupiłam. W porównaniu z filmem wypada gorzej, wciąż jednak jest zabawna i miejscami ckliwa. Niestety, jak na mój gust wulgaryzm stał się o wiele mniej... naturalny niż w innych częściach, co trochę zmniejszało mój zapał do jej dokończenia. Mimo to można ją pochłonąć w kilka godzin i nie będzie to czas stracony, no a przede wszystkim kończy się tak jak film- po mojej myśli. ;)

Najpierw, jak pewnie wiele innych czytelników, obejrzałam film. Zachwycił mnie i oczarował, dlatego gdy zaledwie wczoraj zobaczyłam "Dziecko" na Poczcie Polskiej (tak, naprawdę) po protu ją kupiłam. W porównaniu z filmem wypada gorzej, wciąż jednak jest zabawna i miejscami ckliwa. Niestety, jak na mój gust wulgaryzm stał się o wiele mniej... naturalny niż w innych...

Trudno jednoznacznie ocenić książkę taką jak ta. Z jednej strony mamy niezwykłą historię wyjątkowo mądrej kobiety, której przyszło żyć w czasach trudnych dla płci pięknej, z drugiej strony należałoby się zastanowić, co jet tutaj fikcją literacką, a co prawdą. Dodatkowo otaczają nas powszechnie znane i szanowane osobistości: Albert Einstein, Maria Skłodowska-Curie. No właśnie. Albert. Chyba jego postać i to, co ze mną zrobiła, jest główną przyczyną mojej oceny.
Z całą pewnością jet to książka, o której będzie się pamiętać. Postać Mitzy nie zostanie zapomniana, a przecież o to autorce chodziło. Książka skłania do przemyśleń na temat pana Einsteina- czy naprawdę tak się zachowywał? Czy był dobrym człowiekiem? Czy zasłużył na swoją sławę?

Trudno jednoznacznie ocenić książkę taką jak ta. Z jednej strony mamy niezwykłą historię wyjątkowo mądrej kobiety, której przyszło żyć w czasach trudnych dla płci pięknej, z drugiej strony należałoby się zastanowić, co jet tutaj fikcją literacką, a co prawdą. Dodatkowo otaczają nas powszechnie znane i szanowane osobistości: Albert Einstein, Maria Skłodowska-Curie. No...

Po książkę sięgnęłam ze względu na autorkę- kocham jej Trylogię całym serduszkiem, dlatego nie wahałam się ani chwili. I słusznie, bo zdecydowanie się nie zawiodłam.
Nie mogę zacząć inaczej: Wypowiedzi i przemyślenia zwalają z nóg, bawią i naprawdę dają tej książce dużo dobrego. Sam pomysł jest ciekawy, intrygujący, jak sny same w sobie- no bo kogo tak naprawdę nie fascynuje możliwość ich kontrolowania? Ciut gorzej z wykonaniem. Brakuje mi tutaj... głębi, wniknięcia w tą historię, urzeczywistnienia jej. I chociaż w książce można się zatracić na kilka godzin- wiem co mówię, spędziłam z nią całe po południe i nie przerwałam, dopóki nie dotarłam do ostatniej kropki na ostatniej stronie- to czuję niedosyt.

Mam szczerą nadzieję, że zaspokoję go już niedługo, a Henry okażę się być taki, jak według mnie być powinien- ale może o tym lepiej nie pisać...

Po książkę sięgnęłam ze względu na autorkę- kocham jej Trylogię całym serduszkiem, dlatego nie wahałam się ani chwili. I słusznie, bo zdecydowanie się nie zawiodłam.
Nie mogę zacząć inaczej: Wypowiedzi i przemyślenia zwalają z nóg, bawią i naprawdę dają tej książce dużo dobrego. Sam pomysł jest ciekawy, intrygujący, jak sny same w sobie- no bo kogo tak naprawdę nie...