-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-12-12
2023-09-10
2022-12-21
2022-10-02
Bezimienna wyspa na której dzieją się bardzo dziwne sytuacje- raz na jakiś czas coś znika. Przedmioty zostają całkowicie wymazane z pamięci i niby wszytko jest tak jak było, ale z dnia na dzień świat zaczyna być coraz mniejszy. Czasem są to perfumy, czasem pocztówki, róże czy ptaki. Większość mieszkańców wyspy traci pamięć i nie odczuwa stat, ale zdarzają się jednostki, którym wspomnienia nie zanikają. Na takich ludzi poluje tajna policja. Wyspiarze żyjąc w tak opresyjnym systemie staja się coraz bardziej bierni i pogodzeni z losem.
Yōko Ogawa w swojej książce "Podziemie pamięci" porusza wiele ważnych kwestii. Jak dużą częścią nas są wspomnienia? Czy da się żyć powoli wymazując ważne elementy z naszego życia? Ile jesteśmy w stanie poświecić aby przetrwać? Książka ta po lekturze pozostawia więcej pytań niż odpowiedzi.
Mimo, że akcja toczy się powoli i niespiesznie cały czas czujemy narastające napięcie. Czując ciągle zagrożenie ze strony tajnej policji i zanikających wspomnień kibicujemy bohaterom chociaż z góry wiemy, że ta historia nie może mieć szczęśliwego zakończenia.
"Podziemie pamięci" teoretycznie ma wszystkie elementy, które lubię- dystopijne, opresyjne społeczeństwo, ciekawą tajemnicę do rozwikłania i dużą dawkę refleksji... a jednak jakoś nie do końca do mnie trafiła. Jest trochę zbyt powolna i w niektórych momentach mnie nudziła. Ciężko znudzić się książką, która ma tak niewielka objętość, jednak tutaj się udało ;)
Bezimienna wyspa na której dzieją się bardzo dziwne sytuacje- raz na jakiś czas coś znika. Przedmioty zostają całkowicie wymazane z pamięci i niby wszytko jest tak jak było, ale z dnia na dzień świat zaczyna być coraz mniejszy. Czasem są to perfumy, czasem pocztówki, róże czy ptaki. Większość mieszkańców wyspy traci pamięć i nie odczuwa stat, ale zdarzają się jednostki,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-12
2021-08-03
2019-11-21
2019-10-24
"Zanim wystygnie kawa" autorstwa Toshikazu Kawaguchi to kolejna książka, która wyskakiwała z każdego zakątka Internetu i wszystkich witryn księgarni. Ostatnio nie miałam dobrych wspomnień z literaturą azjatycka, ale skoro wszyscy tak chwalili to postanowiłam dać tej pozycji szansę i teraz ja również jestem w gronie polecaczy ;)
W pewnej małej kawiarni w Tokio dzieją się dziwne rzeczy! Plotka głosi, że można przenosić się tam w czasie! Brzmi dobrze, no nie? Nie jest to jednak takie proste, bo można się zobaczyć tylko z osobą, która była już w tej kawiarni i spotkanie nie może trwać dłużej niż stygniecie kawy. Do tego dochodzi jeszcze kilka zasad i przenosiny czyni trochę bardziej skomplikowanym procesem. Jednak czego się nie zrobi aby jeszcze raz móc porozmawiać z kimś kogo nam brakuje...
W książce poznajemy cztery historie ludzi, którzy z rożnych powodów chcieli się przenieść w czasie. Jak możemy się spodziewać są one bardzo smutne i pełne tęsknoty. Przez to, że taka podróż nie może zmienić teraźniejszości do naszych bohaterów często jest to często forma ostatniego pożegnania i pomocy sobie w przeżyciu straty.
Jeżeli lubicie takie smutne, ale jednocześnie tętniące miłością książki to sięgajcie po tą pozycje koniecznie!
https://www.instagram.com/co_bylo_dalej/
"Zanim wystygnie kawa" autorstwa Toshikazu Kawaguchi to kolejna książka, która wyskakiwała z każdego zakątka Internetu i wszystkich witryn księgarni. Ostatnio nie miałam dobrych wspomnień z literaturą azjatycka, ale skoro wszyscy tak chwalili to postanowiłam dać tej pozycji szansę i teraz ja również jestem w gronie polecaczy ;)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW pewnej małej kawiarni w Tokio dzieją się...