-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2024-03-27
2024-02-18
Louise wraca do rodzinnego miasta, żeby zająć się pogrzebem tragicznie zmarłych rodziców. Dziwne pomysły brata, z którym od lat nie ma dobrych relacji, nie ułatwiają jej zadania.
Przychodzi pora na uporządkowanie rzeczy rodziców i przygotowanie domu do sprzedaży. Wracają wspomnienia, te radosne i te smutne. Co zrobić z kolekcją lalek? Sprzedać? Wyrzucić? A co one same chcą?
"Jak sprzedać nawiedzony dom" to w mojej ocenie gotowy scenariusz na film. Czytając książkę wyobrażałem sobie poszczególne sceny, jak mogą wyglądać wraz z efektami specjalnymi. I chyba to pierwszy raz, gdzie powiem, że film mógłby być lepszy od książki.
Na pierwszy plan wyłaniają się relacje rodzinne. Faworyzowanie dziecka, brak rozmów o uczuciach, rywalizacja między rodzeństwem i ich konflikt. Autor bardzo trafnie rozkłada na czynniki pierwsze bohaterów i ich zachowanie.
Z jednej strony książka trzyma w niepewności, chcemy poznać historię domu. Niestety, z drugiej jest to dość powolne, książka długo się rozkręca.
Tajemnica domostwa i wydarzenia, które dzieją się w nim, nie wywołały jednak u mnie lęku. Gdybym oglądał te sceny w nocy na pewno zrobiłyby na mnie większy efekt. Sama okładka spowodowała u mnie większy niepokój niż treść. Trochę szkoda.
Louise wraca do rodzinnego miasta, żeby zająć się pogrzebem tragicznie zmarłych rodziców. Dziwne pomysły brata, z którym od lat nie ma dobrych relacji, nie ułatwiają jej zadania.
Przychodzi pora na uporządkowanie rzeczy rodziców i przygotowanie domu do sprzedaży. Wracają wspomnienia, te radosne i te smutne. Co zrobić z kolekcją lalek? Sprzedać? Wyrzucić? A co one same...
2023-12-21
Czy da się stworzyć dobry zbiór opowiadań? Taki, gdzie każde opowiadanie jest ciekawe i nas zainteresuje. Okazuje się, że tak! Przed Wam "Nocne Mary"
Nocne Mary, opowieści niekoniecznie na dobranoc to zbiór opowiadań grozy. I chociaż jestem dorosłym facetem to niejednokrotnie miałem gęsią skórkę.
Opowiadania są różne, niektóre mają stronę lub kilka, inne są dłuższe. Prawie każde sprawia, że poczujesz dreszcze. Śmierć, choroby psychiczne, strach, morderstwo, to tylko niektóre z wątków w książce.
Ciężko wybrać te najlepsze, jeżeli miałbym wyróżniać to wskazanym trzy takie opowiadania - Diaboł, Hopsy i Świadomy sen.
I na wyróżnienie zasługują dwa opowiadania, pisane z perspektywy dwóch innych osób. Jedno znajdziecie na początku, a drugie na końcu książki. Nie zdradzę Wam jednak, które to, żeby nie psuć efektu.
Jest też jedno, które w moim odczuciu nie pasuje i trochę burzy koncepcje. Opowiadanie SF Sny Kasandry.
Może wyjdę na ignoranta, ale nie znałem wcześniej nazwisk pisarzy. Zrobili na mnie duże wrażenie i mam nadzieję, że jeszcze o nich usłyszymy.
Nie tylko dreszczyk emocji wpływa na mój pozytywny odbiór. Większość opowiadań spowodowało, że chciałem się zatrzymać i przemyśleć to co poruszają. Miały głębszy sens, a niekiedy swoim zakończeniem pozostawiały pole do popisu dla mojej wyobraźni.
Książka potwierdza mają teorie, że jak opowiadania to tylko horror i groza. (No i fantastyka 😁) Dla mnie całość to 8/10 chociaż są opowiadania, którym bez zawahania dałbym dychę.
Czy da się stworzyć dobry zbiór opowiadań? Taki, gdzie każde opowiadanie jest ciekawe i nas zainteresuje. Okazuje się, że tak! Przed Wam "Nocne Mary"
Nocne Mary, opowieści niekoniecznie na dobranoc to zbiór opowiadań grozy. I chociaż jestem dorosłym facetem to niejednokrotnie miałem gęsią skórkę.
Opowiadania są różne, niektóre mają stronę lub kilka, inne są dłuższe....
2023-09-03
Duchy nocy świętojańskiej to moja pierwsza książka z serii wydawanej przez zysk ska i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Głównie bałem się o język, czy jednak nie będzie przestarzały i czy przez to książkę będzie czytało się ciężko. Nic z tych rzeczy. Chociaż widać, że styl autorów odbiega od obecnych realiów, to w żaden sposób nie wpływa to na odbiór książki. Ba, w niektórych opowiadaniach wręcz pomaga.
Duży plus za wybór opowiadań do książki. Wszystkie są równe, nie ma odstających od reszty (co często zdarza się w przypadku antologii). Chociaż męczyłem się trochę przy jednym (Cienie zapomnianych przodków) ze względu na język (dużo wstawek obcojęzycznych). Z drugiej strony Wij (Mikołaja Gogola) to dla mnie perełka.
Ale o czym jest ta książka? Mam sporo ludowych wierzeń, mitologii, diabłów, wampirów i duchów. Są czary i gusła, ale też morderstwa, samobójstwa, ale wszystko opisane w sposób delikatny. Czuć dreszczyk emocji i czeka się z niecierpliwością na zakończenie historii. Nie mogę powiedzieć, że się bałem i nie mogłem spać po nocach jednak na ramieniu siedział mi mały duszek i czasami robił głośne buuuuu
Książka potwierdza moją tezę, że takie zbiory najlepiej sprawdzają się w przypadku horrorów i opowiadań grozy. Co tu dużo mówić, chętnie przeczytam pozostałe książki z tej serii.
Duchy nocy świętojańskiej to moja pierwsza książka z serii wydawanej przez zysk ska i muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczony. Głównie bałem się o język, czy jednak nie będzie przestarzały i czy przez to książkę będzie czytało się ciężko. Nic z tych rzeczy. Chociaż widać, że styl autorów odbiega od obecnych realiów, to w żaden sposób nie wpływa to na odbiór...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-03
Mało straszna jak na horror. Czasami się dłuży, przez co nie potrafi wciągnąć. Na plus sama historia, powiązanie z przeszłością i podzielenie powieści na akcje dziejącą się współcześnie i w latach 70. Samo zakończenie bardzo fajne, lubię, gdy autor pozostawia niedopowiedziane zakończenie.
Mało straszna jak na horror. Czasami się dłuży, przez co nie potrafi wciągnąć. Na plus sama historia, powiązanie z przeszłością i podzielenie powieści na akcje dziejącą się współcześnie i w latach 70. Samo zakończenie bardzo fajne, lubię, gdy autor pozostawia niedopowiedziane zakończenie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-26
2017-10-10
2017-09-25
2017-09-20
Fenomenalna! Rzadko książka wywiera na mnie aż takie efekt jak ta. To co autor zrobił z moją głową było niesamowite. Duchy, demony, martwi ludzie chodzący po lasach, ulicach. Strach się obejrzeć i spojrzeć w lustro. Dodatkowo życie codzienne gangsterskiego półświatka ubarwione elementami humoru.
Pisząc tą opinię nadal przechodzą mnie ciarki. Do samego końca nie wiedziałem co jest jawą a co snem, czy dane sytuacja dzieją się w tym czy tamtym świecie. Po przeczytaniu ostatniej sceny z Suchym nie mogłem wyjść ze zdumienia, nawet nie podejrzewałem takiego zakończenia.
Brawo Artur Urbanowicz!
Fenomenalna! Rzadko książka wywiera na mnie aż takie efekt jak ta. To co autor zrobił z moją głową było niesamowite. Duchy, demony, martwi ludzie chodzący po lasach, ulicach. Strach się obejrzeć i spojrzeć w lustro. Dodatkowo życie codzienne gangsterskiego półświatka ubarwione elementami humoru.
Pisząc tą opinię nadal przechodzą mnie ciarki. Do samego końca nie wiedziałem...
2017-08-09
Oooo tak! Właśnie tego oczekuję od książek grozy! Trzyma w napięciu do samego końca! King po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem gatunku. Znakomite połączenie horroru z opowieścią o śmierci, cierpieniu i ludzkich emocjach z tym związanych. Bardzo często łapałem się na zastanawianiu co ja bym zrobił w obliczu takiej tragedii. Książka niesamowicie działa na naszą wyobraźnie.
Jak to u Kinga są momenty przegadane, za długie opisy, które ja bym poskracał ale ten minimalny defekt (z mojego punktu widzenia) nie jest w żaden sposób zatrzeć dobrego wrażenia jakie wywarła na mnie ta książka.
Oooo tak! Właśnie tego oczekuję od książek grozy! Trzyma w napięciu do samego końca! King po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzem gatunku. Znakomite połączenie horroru z opowieścią o śmierci, cierpieniu i ludzkich emocjach z tym związanych. Bardzo często łapałem się na zastanawianiu co ja bym zrobił w obliczu takiej tragedii. Książka niesamowicie działa na naszą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zapraszam Was na wizytę w moim domu. Nie musicie zdejmować butów. Nie wchodźcie tylko do piwnicy, nie ma takiej potrzeby. Może kawy? Też to słyszysz? Wsłuchaj się w ten głos. Tak, to dobry pomysł, jeszcze nie jest za późno. Spójrz w lustro, tam jest prawda.
Mój dom to pamiętnik napisany przez Edwarda, w którym stara się wytłumaczyć swoje decyzje i się wybielić. Wraca do domu, w którym wychowywał się wraz z dziadkami i zaczyna pisać. I pisze szczerze, bo tak mu kazała umierającą żona.
Razem z nim przejdziemy przez najważniejsze momenty w jego życiu. Jego młodość i nowa szkoła z nowymi znajomościami. Wzloty i upadki. Pierwsza miłość i pierwszy zawód.
Książkę, pomimo swoich rozmiarów, czyta się szybko. Autor snuje swoją opowieść, by w odpowiednich momentach przyspieszyć i zaskoczyć czytelnika. Trzeba przyznać, że dobrze mu to wyszło i umie zbudować napięcie.
Duży aspekt położony jest na warstwę obyczajową. Książka miejscami może wzruszać, wręcz doprowadzić do łez. Swoją fabułą daje do myślenia -bo jak inaczej reagować na śmierć najbliższych. Śmierć, która czai się gdzieś w pobliżu.
Groza atakuje nas znienacka. Edward powoli wlewa w nas niepokój. Atrament, którym pisze, pozostawia ślad również w naszym umyśle. Lecz tak jak Edward zostaliśmy oszukani. Zakończenie sprawia, że robimy wielkie oczy z niedowierzania.
Czy się bałem? Chyba jestem już na to za stary. Jednak dreszczyk niepokoju był mocno wyczuwalny. Czekałem co przyniesie kolejna strona, kiedy zło pokaże swoje oblicze.
Porównuje trochę Mój dom z Jak sprzedać nawiedzony dom. Nie wiem czy słusznie. I wypada lepiej. Lepiej buduje napięcie, jest większa "ilość" grozy (ciekawe czy ma to swoją jednostek), a aspekt obyczajowy bardziej do mnie przemawia. Może sam sposób narracji ma też wpływ na mój odbiór?
To moja pierwsza książka autora, ale na półce czeka już Winda i bardzo chętnie ją przeczytam.
Mam trochę mętlik w głowie po przeczytaniu książki, ale taki pozytywny. Książka, która pewnie zostanie w mojej głowie na dłużej.
Zapraszam Was na wizytę w moim domu. Nie musicie zdejmować butów. Nie wchodźcie tylko do piwnicy, nie ma takiej potrzeby. Może kawy? Też to słyszysz? Wsłuchaj się w ten głos. Tak, to dobry pomysł, jeszcze nie jest za późno. Spójrz w lustro, tam jest prawda.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMój dom to pamiętnik napisany przez Edwarda, w którym stara się wytłumaczyć swoje decyzje i się wybielić. Wraca do...