-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant10
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz2
Biblioteczka
Myślę, że autorka bardzo płytko podjęła temat samotności - jako główny powód lęku przed samotnością, podała nasz lęk przed oceną innych, a myślę, że większości ludzi nie boi się samotności ze względu na to co jakaś nasza ciocia czy mama powie, tylko z głębszych przyczyn. Poza tym, większość książki to przytaczanie fragmentów innych książek. Nie polecam
Myślę, że autorka bardzo płytko podjęła temat samotności - jako główny powód lęku przed samotnością, podała nasz lęk przed oceną innych, a myślę, że większości ludzi nie boi się samotności ze względu na to co jakaś nasza ciocia czy mama powie, tylko z głębszych przyczyn. Poza tym, większość książki to przytaczanie fragmentów innych książek. Nie polecam
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJak na tak małą objętość - treściwa!
Jak na tak małą objętość - treściwa!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka o tym, że czasem lepiej zaakceptować nieidealną rzeczywistość niż urzeczywistnić nieosiągalną wizję związku
Książka o tym, że czasem lepiej zaakceptować nieidealną rzeczywistość niż urzeczywistnić nieosiągalną wizję związku
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nieco się zawiodłam. To była pierwsza pozycja Murakamiego po którą sięgnęłam i teraz nie wiem czy sięgać po kolejne.
Historia zapowiadała się intrygująca, skomplikowana i cały czas zastanawiałam się jak autor rozwiąże wszystkie te dziwne wątki, które pozaczynał i większość z nich zawisła głucho tak, jakby pisarz w ogóle się nad tym nie zastanawiał, albo stwierdził " a niech czytelnik sobie dopowie, otwarte aluzje, morze interpretacji, przecież czytelnik głupi nie jest, a jak nie zrozumiał to niech myśli, że jest". A szkoda, bo historia oryginalna, ale taka właśnie jakby nie domknięta.
Poza tym, język nieraz wprawiał mnie w zażenowanie. "Poetyckie" metafory opisujące spermę wymuszały na mnie przewracanie oczami, opisywanie robienia kanapek, sprzątania, czy mycia napletka nieszczególnie mnie interesowały i tylko wydłużyły niepotrzebnie i tak już długą książkę. Poza tym, myślałam, że pie**olnę kiedy czytałam cały czas "Kiwam głową. Kręcę głową. Kiwam głową", no szlag mnie trafiał, tak dużo tego było.
Co do plusów - pan Nakata okazał się świetną postacią, podobnie jak pan Hoshino. Reszta nie złapała mnie za serce, a Kafka wręcz mnie irytował.
Podsumowując, nie wiem czym wszyscy się zachwycają, bo absurdalny, bajkowy świat da się stworzyć, ale liczy się również język, konsekwencja wątków, historia i sens, a tego tu moim zdaniem zabrakło
Nieco się zawiodłam. To była pierwsza pozycja Murakamiego po którą sięgnęłam i teraz nie wiem czy sięgać po kolejne.
Historia zapowiadała się intrygująca, skomplikowana i cały czas zastanawiałam się jak autor rozwiąże wszystkie te dziwne wątki, które pozaczynał i większość z nich zawisła głucho tak, jakby pisarz w ogóle się nad tym nie zastanawiał, albo stwierdził " a...
Lektura zarówno piękna, jak i ciężka; zdrowa i dusząca, dobra i niedobra, jak sama Dzika Kobieta.
Lektura zarówno piękna, jak i ciężka; zdrowa i dusząca, dobra i niedobra, jak sama Dzika Kobieta.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to