rozwiń zwiń
Clevleen

Profil użytkownika: Clevleen

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
116
Przeczytanych
książek
153
Książek
w biblioteczce
27
Opinii
106
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Z jednej strony ta książka była zupełnie taka jakiej się spodziewałam, a z drugiej jednak mnie zaskoczyła.
Oczekiwałam przede wszystkim książki skierowanej do młodszych czytelników, takiej którą czyta się w jeden, maksymalnie dwa wieczory. I jeżeli o to chodzi, nie pomyliłam się ani o jotę.
Dlaczego więc mnie zaskoczyła? No cóż, zdecydowanie nie spodziewałam się takiego przebiegu akcji.

Georges przeprowadza się do bloku na Brooklynie. Niemal od razu zauważa ogłoszenie o naborze do tajemniczego Klubu Szpiegów. Chłopak decyduje się pójść. Poznaje tam Safera, który mówi mu o podejrzanym zachowaniu jednego z ich sąsiadów. Georges i Safer rozpoczynają śledztwo. Jakie tajemnice odkryją? Kogo poznają? O co w tym wszystkim chodzi i w co zamieszany jest tajemniczy Iks?

Jedna rada na początek. Nie czytajcie opisu, który jest z tyłu książki. Jeżeli go poznacie, dość szybko domyślicie się zakończenia, jeżeli tego nie zrobicie, to gwarantuję, że będziecie zaskoczeni, tak jak ja. Czy pozytywnie? No cóż, to zależy tylko od waszego podejścia do dość dziwnych i specyficznych zakończeń. Osobiście poczułam się nieco zawiedziona.

Główny bohater jest zamkniętym w sobie, wrażliwym i cichym chłopcem, przez co jest wyśmiewany w swojej klasie. Ignoruje to tak bardzo jak tylko może, tłumiąc w sobie emocje. Odmienia go dopiero śledztwo, które prowadzi z Saferem.
Georges wywołuje sympatię czytelnika, jednak to nie on skradł moje serce. Była to dziesięcioletnia siostra Safera - Candy. Nie dość, że ma przesłodkie imię, to jej optymizm aż emanował z książki i zarażał.

Co do samego śledztwa, to, tak jak już wspomniałam, ciężko jest wymyślić o co w nim może chodzić. Co zresztą odnosi się do wielu aspektów książki. Między innymi do wątku mamy Safera. Gdy w końcu autorka nam wyjawiła co się stało, to szczęka mi opadła. To było totalne zaskoczenie.

Książka mimo że skierowana do młodszych, to myślę, że wniesie coś do życia i starszego czytelnika. Mówi bowiem o niesamowitej sile przyjaźni, o tym co jest w niej ważne, a co może ją zniszczyć. Mówi o zaufaniu, o miłości, o rozwiązywaniu problemów. Naprawdę polecam!

Z jednej strony ta książka była zupełnie taka jakiej się spodziewałam, a z drugiej jednak mnie zaskoczyła.
Oczekiwałam przede wszystkim książki skierowanej do młodszych czytelników, takiej którą czyta się w jeden, maksymalnie dwa wieczory. I jeżeli o to chodzi, nie pomyliłam się ani o jotę.
Dlaczego więc mnie zaskoczyła? No cóż, zdecydowanie nie spodziewałam się takiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy przeczytałam zapowiedź, byłam pewna, że będzie to jednak z ciekawszych powieści młodzieżowych, wydanych w tym roku.
Ogólnie nie jest to gatunek wysokich lotów, jednak myślałam, że akurat w tym wypadku będzie trochę romansu, trochę akcji i trochę przyjaźni.
I w pewnym sensie tak było. Jednak mimo to, książka mi się nie spodobała.

Mimo tego, że tytuł wskazuje, że główną bohaterką powieści jest niejaka Eden, to całą historię poznajemy z perspektywy Jess. Nieśmiała gotka, żyjąca w cieniu swojej przyjaciółki, tytułowej Eden. Jednak ta pewnego dnia po prostu znika Jess jest załamana. Postanawia odnaleźć przyjaciółkę.

Zacznę od tego, że trochę nie rozumiem sposobu działania zarówno Jess jak i Eden. Mam wrażenie, że w pewnych sytuacjach zachowywały się wręcz irracjonalnie.
To co najbardziej wydało mi się nielogiczne, to, to, że Eden zataiła dość istotną rzecz przed swoją wieloletnią przyjaciółką, a wyjawiła go nowo poznanemu chłopakowi. To co najmniej dziwne. Zachowanie Jess nie było bardziej racjonalne. Nie opiszę go jednak, gdyby ktoś zdecydował się przeczytać Lato Eden.

Napisałam już we wstępie, że spodziewałam się akcji. Zaginięcie,
poszukiwania, logicznym było dla mnie, że towarzyszyć temu będzie napięcie. Ja jednak go zupełnie nie czułam. Może to z powodu ciągłych retrospekcji, które, co niezmiernie mnie irytowało, nie były w ogóle wyznaczone. Nie raz zastanawiałam się, czy to co czytam dzieje się teraz, już się działo, a jeśli tak to kiedy. Było to dla mnie sporym problemem, chociaż może to ja jestem wyjątkowo opornym czytelnikiem.

Co należy przyznać, to, to, że autorka świetnie wykreowała postacie. Zdecydowanie różniącymi się od siebie. Niektórzy wzbudzali we mnie sympatię, niektórzy mnie irytowali, ale tych drugich było zdecydowanie mniej.

Kolejną zaletą jest przepiękne wydanie. Okładka niesamowicie mi się podoba. Jest typowo letnia i pięknie prezentuje się na zdjęciach.

Myślę, że autorka do końca nie wykorzystała potencjału jaki miała ta historia. Denerwowały mnie ciągłe retrospekcje i brak akcji, jednak częściowo wynagradzali to wspaniale wykreowani bohaterowie. Mimo to, zapoznawanie się z tą książkę raczej odradzam.

Gdy przeczytałam zapowiedź, byłam pewna, że będzie to jednak z ciekawszych powieści młodzieżowych, wydanych w tym roku.
Ogólnie nie jest to gatunek wysokich lotów, jednak myślałam, że akurat w tym wypadku będzie trochę romansu, trochę akcji i trochę przyjaźni.
I w pewnym sensie tak było. Jednak mimo to, książka mi się nie spodobała.

Mimo tego, że tytuł wskazuje, że główną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To już czwarty tom bestsellerowej serii Ricka Riordana. Przed przeczytaniem go nie zastanawiałam się czy będzie równie genialny co pozostałe, czy spełni moje oczekiwania i, chyba najważniejsze, czy będzie tak wciągający, że natychmiastowo sięgnę po kolejny tom. Nie zastanawiałam się, ponieważ na tyle, na ile znam twórczość Riordana, mogłam być pewna, że Dom Hadesa spełni moje najśmielsze oczekiwania. A uwierzcie, że po lekturze poprzednich części, były one naprawdę wysokie.


Nie zdradzę Wam zbyt wiele z fabuły tej historii, ponieważ byłyby to ogromne spojlery do poprzednich części, przez które skończyłabym w Tartarze, naprawdę.

Tych, którzy nie wiedzą o co chodzi w tych całych Olimpijskich Herosach odsyłam do mojej recenzji pierwszego tomu, o tutaj.


Narracja, tak jak w poprzednich tomach, przeskakuje pomiędzy bohaterami. Jest to o tyle ciekawe i przyjemne, że mamy okazję poznać myśli i przeżycia wszystkich bohaterów, nawet wtedy, gdy ich drogi się rozchodzą. A dzięki narracji pierwszoosobowej zdecydowanie łatwiej jest przywiązać się do bohaterów i wczuć się w akcję. Jeżeli mam być szczera, nie wyobrażam sobie innej narracji do tej historii. To rozwiązanie zadowala mnie w stu procentach.


Bohaterowie, jak zawsze u tego autora, są wykreowani niemal idealnie. Mają swoje charakterystyczne cechy, styl mówienia, zachowywania się. Mam jednak jedno "ale". Według mnie są oni zbyt idealni. I nie chodzi mi to bynajmniej o brak wad, ale o nadmiar zalet, które charakteryzują całą siódemkę bohaterów. To przeszkadzało mi w ich trójwymiarowości.


Sama budowa rozdziałów i historii, choć niewątpliwie oryginalna wśród innych książek, u Riordana pozostaje niezmienna. Cała opowieść składa się z mniejszych, kilku rozdziałowych historyjek. Nie czułam się tym znudzona, ale zachwycona też nie. Właściwie nie zwracałam zupełnie na to uwagi podczas czytania. Wydaje mi się, że jest to jednak naturalna kolej rzeczy po poznaniu większej ilości dzieł jednego autora.


Kolejna rzecz, która bardzo mi się spodobała, to plastyczność opisów. Uwielbiam nietypowe porównania i lekkość z jaką Riordan przybliża nam świat mitów. Gdyby takie opisy były w lekturach szkolnych, na pewno czytałabym je z większą radością!


W Domie Hadesa znajdziemy to wszystko, co jest charakterystyczne dla książek Riordana. Wartką akcję, ciekawych bohaterów, świetne opisy, mnóstwo mitologii i humoru, jednakże mi osobiście zabrakło czegoś nowego, co dałoby efekt "wow", mimo to polecam Wam serdecznie tę książkę

To już czwarty tom bestsellerowej serii Ricka Riordana. Przed przeczytaniem go nie zastanawiałam się czy będzie równie genialny co pozostałe, czy spełni moje oczekiwania i, chyba najważniejsze, czy będzie tak wciągający, że natychmiastowo sięgnę po kolejny tom. Nie zastanawiałam się, ponieważ na tyle, na ile znam twórczość Riordana, mogłam być pewna, że Dom Hadesa spełni...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Clevleen

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Samantha Shannon Zakon Mimów Zobacz więcej
Julie Israel Indeks szczęścia Juniper Lemon Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
116
książek
Średnio w roku
przeczytane
12
książek
Opinie były
pomocne
106
razy
W sumie
wystawione
69
ocen ze średnią 7,8

Spędzone
na czytaniu
742
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
14
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]