-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2023-11-20
2020-07-29
2023-10-25
To bardziej Paranormal Romance niż Urban Fantasy, ale przecież nawet tytuł przed tym ostrzega :)
Wreszcie jest okazja żeby poznać bliżej Wielką Nieobecną Heksalogii o Wiedźmie i kontynuować wątki które ciągną się od pierwszego spotkania z Dorą Wilk.
Fabuła może nieco przewidywalna, ale spójna. Bohaterowie może wciąż trochę papierowi, ale dają się lubić. No i strasznie podoba mi się interpretacja ludowej baśni o Śmierci.
Właściwie nie ma nic, co mocno kłuło by w oczy czytelnika. Jak na czytadło, jest to bardzo dobrze napisana książka. Jadowska ma rzadki dar pisania w ten sposób, że chce się to dalej czytać, mimo ogólnego poziomu literackiego.
Podsumowując: Jest to bardzo dobra, zła literatura.
To bardziej Paranormal Romance niż Urban Fantasy, ale przecież nawet tytuł przed tym ostrzega :)
Wreszcie jest okazja żeby poznać bliżej Wielką Nieobecną Heksalogii o Wiedźmie i kontynuować wątki które ciągną się od pierwszego spotkania z Dorą Wilk.
Fabuła może nieco przewidywalna, ale spójna. Bohaterowie może wciąż trochę papierowi, ale dają się lubić. No i strasznie...
2023-10-21
Humor męczący i taki trochę na siłę. Działania protagonistów bardzo na "ura" i bez jakiegoś głębszego przemyślenia, czy sensu. No bo kto normalny celowo zataja fakty przed policją, tylko po to żeby móc sprawdzić tropy osobiście? Co więcej, protagoniści tak mataczą, policji, prokuraturze, przyjaciołom, czy sobie nawzajem, że nawet czytelnik zostaje niedoinformowany.
Postępowanie antagonistów za to jest bardzo niejasne. No dobra, nie czas na eufemizmy. Postępowania antagonistów wcale nie daje się zrozumieć. To jakaś klęska jest. Zapoznanie się z ich motywami powoduje tylko że rozumie się jeszcze mniej. Opis ich spotkania na początku książki, nijak ma się do tego co jest powiedziane na jej końcu. No dobra, może nie nijak. Ma się zatem jak pięść do oka. Do tego ich działania wymierzone przeciw bohaterom, nie mają zdaje się żadnego uzasadnienia. Włamali się, to się włamali, po co drążysz temat?
Wątek męża pani prokurator pojawia się chyba tylko po to żeby zwiększyć objętość "dzieła". Ani on wpływa na działania bohaterki, ani ją charakteryzuje, ani nie zostaje rozwiązany, czy nawet popchnięty dalej. Ot nagle zaskakuje nas swoją obecnością, po to żeby nigdy nie powrócić. W sumie szkoda. Byłem ciekaw rozwiązania. Albo raczej, jak głosi stary dowcip: "Byłem ciekaw jak teraz pan profesor z tego tramwaj zrobi"
Dzielni policjanci idący za intuicją, zamiast prowadzić śledztwo latają na chybił trafił od jednego zaginięcia, do drugiego. Nie wiadomo po co. Może lubią. Oczywiście podczas tego latania przypadkiem dowiadują się czegoś istotnego dla sprawy. Właściwie nie powinienem się dziwić. Przecież wszyscy wiedzą że praca policyjna polega na szczęściu, a nie na procedurach, wykształceniu i badaniach laboratoryjnych.
Na moment pojawia się bohaterka innej książki autorki. Sprawdziłem w internecie, stąd wiem. A sprawdziłem po tym jak kilkukrotnie powtórzono mi jej nazwisko, żebym się zorientował że brzmi znajomo. Pewnie dla tych którzy czytali ową książkę, było to fajne nawiązanie. Ja nie czytałem, więc nie do końca łapię gdzie jest żart. I totalnie nie rozumiem rozmowy w której każe ona swojej pracownicy wprowadzać policję w błąd.
Jest też wątek edukacyjny. Co prawda dla mnie jak kulą w płot, bo chciałem się odprężyć przy komedii, a dostałem wątek realnych zbrodni z okresu drugiej wojny, ale najwyraźniej nie powinno mi to przeszkadzać.
Podsumowując: Kupować nie warto. Przeczytać można, tylko czy jest po co?
Humor męczący i taki trochę na siłę. Działania protagonistów bardzo na "ura" i bez jakiegoś głębszego przemyślenia, czy sensu. No bo kto normalny celowo zataja fakty przed policją, tylko po to żeby móc sprawdzić tropy osobiście? Co więcej, protagoniści tak mataczą, policji, prokuraturze, przyjaciołom, czy sobie nawzajem, że nawet czytelnik zostaje niedoinformowany....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-21
Błyskotliwa, zabawna, zaskakująca, choć momentami budziła moje wątpliwości w zdolność logicznego myślenia - mojego, Autorki, lub bohaterów. Bo gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo, to z pewnością cała ta historia by się nie wydarzyła.
Zaskakujące jest też, że synowi bohaterki nagle jakby wyrósł charakter, bo przez poprzednie dwa tomy tylko się plątał pod nogami i dopiero w trzecim urósł do rangi pełnoprawnego bohatera drugoplanowego. No cóż, może się czepiam, ostatecznie dzieci rosną, dojrzewają i zyskują charaktery.
Wszystko powyższe to jednak tylko drobne zgrzyty w całkiem dobrze napisanej i dobrze się czytającej książce, będącej festiwalem absurdu, humoru i życia rodzinnego. Dawno już nie zdarzyło mi się siedzieć do późnej nocy czytając, ale tym razem nie dałem rady się oderwać przed końcem.
Polecam jako odprężającą wieczorną lekturę.
Błyskotliwa, zabawna, zaskakująca, choć momentami budziła moje wątpliwości w zdolność logicznego myślenia - mojego, Autorki, lub bohaterów. Bo gdybyśmy wszyscy myśleli tak samo, to z pewnością cała ta historia by się nie wydarzyła.
Zaskakujące jest też, że synowi bohaterki nagle jakby wyrósł charakter, bo przez poprzednie dwa tomy tylko się plątał pod nogami i dopiero w...
2023-05-11
2023-05-10
2023-03-27
2023-03-27
Muszę autorowi przyznać że narzeka jakby urodził się nad Wisłą. Na kobiety, na znajomych, na pracę, na kaca. Na Polskę na szczęście nie narzeka za bardzo i pewnie czytałoby się tę książkę całkiem przyjemnie, gdyby nie to że bez przerwy skacze z tematu na temat jak oszalały.
Czasem ruchem konika szachowego wyskoczy gdzieś w Polskę, czasem w kolejnym barze zaczepi miejscowego i pociągnie nieco za język, czasem skomentuje politykę, gospodarkę czy historię.
I muszę przyznać że te bary, drinki i piwka nieco męczą. Gdybym dostawał 10 groszy obniżki za każdy przypadek kiedy autor pije, planuje picie albo ma kaca prawdopodobnie dostałbym książkę za darmo. Gąbka nie człowiek.
Liczyłem na coś "bardziej". I nie o poglądy mi idzie, a o sposób ich wyrażania
Muszę autorowi przyznać że narzeka jakby urodził się nad Wisłą. Na kobiety, na znajomych, na pracę, na kaca. Na Polskę na szczęście nie narzeka za bardzo i pewnie czytałoby się tę książkę całkiem przyjemnie, gdyby nie to że bez przerwy skacze z tematu na temat jak oszalały.
Czasem ruchem konika szachowego wyskoczy gdzieś w Polskę, czasem w kolejnym barze zaczepi...
2023-03-24
Zbiór past znanego pastotwórcy(pasterza?). Jako czytadło - znakomite, jako próbka purenonsensu - znośna, jako podstawa do rozkminy - żadna. Mimo że historie te właściwie nie łączą się w jedną większą całość, szkoda jest opuszczać świat wykreowany, ponieważ jest strasznie żywy, plastyczny i pełen indywiduów (używam tego słowa z pełnym przekonaniem), oraz wszelkiej maści patoobywateli.
Zbiorek na tyle krótki żeby czytelnik nie zdążył się nim zmęczyć. Miła lektura na wieczór.
PS. Mój stary jest fanatykiem wędkarstwa...
Zbiór past znanego pastotwórcy(pasterza?). Jako czytadło - znakomite, jako próbka purenonsensu - znośna, jako podstawa do rozkminy - żadna. Mimo że historie te właściwie nie łączą się w jedną większą całość, szkoda jest opuszczać świat wykreowany, ponieważ jest strasznie żywy, plastyczny i pełen indywiduów (używam tego słowa z pełnym przekonaniem), oraz wszelkiej maści...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-03
2022-09-14
2022-09-04
Fantastyczna powieść dla młodzieży w klimatach i scenerii wczesnego Bonda, z nietuzinkowym głównym bohaterem.
Prawdziwy promyk zachodu w szarej PRLowskiej rzeczywistości, chociaż jest to produkt krajowy.
Cudownie było wrócić do niej po latach i ponownie spotkać psa lingwistę, autora powieści kryminalnej który tak zgubił się w fabule że nie wie kto jest mordercą, tajemniczą wdowę Yang, amerykańskich turystów, kosmitów i arcyzłoczyńcę.
A misja ta, na zlecenie rządu światowego, realizowana jest przez spokojnego urzędnika bankowego z małego PRLowskiego miasteczka
Fantastyczna powieść dla młodzieży w klimatach i scenerii wczesnego Bonda, z nietuzinkowym głównym bohaterem.
Prawdziwy promyk zachodu w szarej PRLowskiej rzeczywistości, chociaż jest to produkt krajowy.
Cudownie było wrócić do niej po latach i ponownie spotkać psa lingwistę, autora powieści kryminalnej który tak zgubił się w fabule że nie wie kto jest mordercą,...
2022-09-05
2022-06-08
2022-06-03
2022-05-26
2022-05-02
O Matko Borska, jakże straszliwa jest to grafomania!
O Matko Borska, jakże straszliwa jest to grafomania!
Pokaż mimo to