rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Kilka nocy spędzonych na zajebistym czytanku.

Dziennikarz w warszawskiej redakcji próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw, z pozoru nic szczególnego, ale kurwa… nic bardziej mylnego. Magiel wydarzeń przez który zostaje przewalcowany ten koleś to tomaszopiątkowa specjalność. Może nie jest tak patologicznie jak w Kartofladzie ale mamy rzyganie marchewką, ćwiartowane zwłoki, skacowane przemyślenia w saunie, sekty, a specyficzny zwariowany świat nie pozwala na chwile wytchnienia. Dla inteligentnych mamy nawet zawowalowany koncept myślozbrodni, dystopijny program telewizyjny i satanistyczne przesłania.

Zakończenie jest bez sensu albo go nie odkryłem w pełni, może w tym przypadku śmierć jest rozwiązaniem. Mimo tego całość jest prosta w odbiorze i niesamowicie lekka ale niesubtelna niczym zapach brudnych skarpet.

Żądam prequela z Rabinem.

Kilka nocy spędzonych na zajebistym czytanku.

Dziennikarz w warszawskiej redakcji próbuje rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw, z pozoru nic szczególnego, ale kurwa… nic bardziej mylnego. Magiel wydarzeń przez który zostaje przewalcowany ten koleś to tomaszopiątkowa specjalność. Może nie jest tak patologicznie jak w Kartofladzie ale mamy rzyganie marchewką, ćwiartowane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyszło mi to przeczytać i nie żałuję.

Książka to kompilacja reportaży na niewygodne i nieprzyjemne tematy społeczeństwa rosyjskiego i jego relacji z obywatelami wyższej kategorii na poziomie master-slave. Autorka-dziennikarka nie boi się zajrzeć w miejsca gdzie inni odpuściłby temat i głównie to jest najlepszym atutem publikacji. Nie ma dla niej zbyt głębokiego szamba.

Ogólny odbiór całości jest raczej przygnębiający a każdy rozdział skłania do zamknięcia książki, spojrzenia w okno i przemyślenia - Jak można tak żyć? Jak zachowałbym się na miejscu ludzi z tekstu? Dlaczego wszystko dzieje się w taki sposób? Czy dla tych ludzi jest jakiś ratunek? Może lektura nie była dla mnie kubłem zimnej wody ale zdecydowanie ostudziła wiarę że świat jest piękny i kolorowy.

Osobiście na wysoką ocenę wpływa reportaż o sapsanach i dzieciakach w opuszczonym budynku szpitala.

Przyszło mi to przeczytać i nie żałuję.

Książka to kompilacja reportaży na niewygodne i nieprzyjemne tematy społeczeństwa rosyjskiego i jego relacji z obywatelami wyższej kategorii na poziomie master-slave. Autorka-dziennikarka nie boi się zajrzeć w miejsca gdzie inni odpuściłby temat i głównie to jest najlepszym atutem publikacji. Nie ma dla niej zbyt głębokiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wreszcie zlikwidowałem tą pozycję na liście rzeczy do przeczytania XD

Nie spodziewałem się zbioru krótkich opowiadań w drugiej połowie książki więc zostałem zaskoczony zakończeniem Likwidatora.

Opowieść o tytułowym dezerterze byłaby jako draft pełnej książki dobra a tak to… taka sobie, sceny walki definitywnie są nielicznymi pozytywami w tej części. Mamy rozpoczęcie, przygotowania i finał.
Główny bohater to wyszkolona maszyna do zabijania, hakowania, planowania i w sumie wszystkiego - nauczył się tego kiedyś™, nauczył się też bardzo dużo przeklinać w ciężki do osiągnięcia niezabawny sposób który odejmuje mu atrakcyjności.

Reszta opowiadań charakteryzuje się specyficznym grubo ciosanym humorem, oryginalnymi pomysłami na komediowe zbiegi okoliczności i nawet przeklinanie wychodzi lepiej.

Jak znajdę coś od tego pana to z chęcią sprawdzę mimo że tematyka scifi nie jest w kręgu moich zainteresowań.

Wreszcie zlikwidowałem tą pozycję na liście rzeczy do przeczytania XD

Nie spodziewałem się zbioru krótkich opowiadań w drugiej połowie książki więc zostałem zaskoczony zakończeniem Likwidatora.

Opowieść o tytułowym dezerterze byłaby jako draft pełnej książki dobra a tak to… taka sobie, sceny walki definitywnie są nielicznymi pozytywami w tej części. Mamy rozpoczęcie,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miła robótka - miła lekturka XD

Przyszedłem tu po wiedzę. Mimo iż każdy z poruszanych tematów wydaje mi się przedstawiony zaledwie pobieżnie to i tak książka napakowana jest informacjami po brzegi. Zabieg ze zmianą formy każdego z rozdziałów świetny - wywiady, przykłady, wspomnienia, zadania, dzienniki zdarzeń. Osobiście nie jestem fanem moralizatorskiego tonu, a porównanie obu pań o nazwisku Figura miało trafione i trąci to gimnazjalnym stylem pisania rozprawek piątkowej uczennicy.

Czyta się szybciutko, pewnie ze względu na tematykę.

Miła robótka - miła lekturka XD

Przyszedłem tu po wiedzę. Mimo iż każdy z poruszanych tematów wydaje mi się przedstawiony zaledwie pobieżnie to i tak książka napakowana jest informacjami po brzegi. Zabieg ze zmianą formy każdego z rozdziałów świetny - wywiady, przykłady, wspomnienia, zadania, dzienniki zdarzeń. Osobiście nie jestem fanem moralizatorskiego tonu, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bastion z opisu brzmiał jak postapo to se myślę a przeczytam - niestety to pierwsza moja styczność z pisarstwem Kinga i myślę że raczej ostatnia.

Zacznijmy od początku, idea pomoru ludzkości na wirus to fajny motyw i można zrobić z nim dużo, bardzo dużo. Tutaj Bastion od samego początku rozpoczął z wysokiego C. Atmosfera paniki, zakłamanie rządui zmowa milczenia ze strony władz, ludzie oderwani od życia codziennego i rzuceni w wir nowej rzeczywistości. Nieźle! Powolne budowanie napięcia i przeplatanie losu pojedynczych osób było ryzykownym lecz spełniającym swoje zadanie zabiegiem i zaostrzyło apetyt na dalszy ciąg. Niestety, im dalej tym gorzej - od momentu organizowania się ludzi zrobiła się z tego opera mydlana, uniwersalny motyw walki dobra ze złem (Bóg vs. Szatan) zasmrodził tą ksiązkę dokumentnie, pizdowaci bohaterowie zaczęli widzieć wizje boga w postaci starej babki, bawić się w demokrację, robić bardzo nudne rzeczy przez kilkadziesiąt stron. Potem prosty motyw podróży, konfrontacja ze złem w bardzo bezpieczny, przewidywalny i wręcz hollywoodzki sposób, następnie powrót do przyjaciół taki żeby ledwo ledwusio się udał ale jednak się udał i wszystko skwitowane miałkim zakończeniem typu żyli długo i szczęśliwie (pomijając względny epilog).

Jako plus książki można uznać jej prostotę, nie powinna być intelektualnym wyzwaniem a wszystkie ważne detale są nam wyłożone nawet po kilka razy. Bohaterzy są autentyczni i można ich polubić w serialowy typ sympatyzowania z ludzkimi postaciami jednak nie tego oczekiwałem. Oprócz pierwszych kilkunastu rozdziałów Bastion nie sprawił mi czytelniczej satysfakcji, jedynie obóz na zachodzie osłodził mi ten kloc tekstu. Nie tego szukałem.

Śmieciarz best waifu - ocena zawyżona przez ruchanko lufą pistoletu w odbyt.

Bastion z opisu brzmiał jak postapo to se myślę a przeczytam - niestety to pierwsza moja styczność z pisarstwem Kinga i myślę że raczej ostatnia.

Zacznijmy od początku, idea pomoru ludzkości na wirus to fajny motyw i można zrobić z nim dużo, bardzo dużo. Tutaj Bastion od samego początku rozpoczął z wysokiego C. Atmosfera paniki, zakłamanie rządui zmowa milczenia ze strony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jądro dziwności to historia reżysera telewizyjnego przyglądającego się życiu Rosjan i badającego ich dostosowanie do obecnego ustroju.

Dziwna pozycja. Mamy pobieżne historie które część osób zainteresowana Rosją raczej będzie znać. Mamy przykłady walki z systemem która nic nie dają, chyba że nam się poszczęści i komuś z góry jest to na rękę. Mamy prosty ale rzeczowy obraz analizy podejścia Rosjan do władzy w ich kraju poparty przykładami z życia codziennego. Mamy nawet genezę zachowań Rosjan ukazana przez pryzmat różnic z Zachodem.

Osobiście książka pobieżnie odpowiedziała mi na pytanie dlaczego produkcje telewizyjne z kraju rad nie odniosłyby sukcesu na Zachodzie lub choćby w Europie Środkowej - i vice versa. Z chęcią zagłębyłbym się w przekrój endemicznych pozycji programowych bo wydają się intrygująco osobliwe. Trochę znudziły mnie bloki przemyśleń i koniec w którym pęd za gorącymi historiami z życia wyraźnie osłabł.

Polecam jeśl kogoś ineteresuje temat Rosjan w naturalnym i obcym środowisku. Jeśli ktoś liczy tylko na ciekawe historie z innego kulturowo kraju to nie powinien się zawieść ale też bez szału.

Jądro dziwności to historia reżysera telewizyjnego przyglądającego się życiu Rosjan i badającego ich dostosowanie do obecnego ustroju.

Dziwna pozycja. Mamy pobieżne historie które część osób zainteresowana Rosją raczej będzie znać. Mamy przykłady walki z systemem która nic nie dają, chyba że nam się poszczęści i komuś z góry jest to na rękę. Mamy prosty ale rzeczowy obraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Fort 72 to kawał świetnej książki. Jest przygnębiająca, brutalna, sadystyczna i skłania do przemyśleń na temat zezwierzęcenia się człowieka w warunkach niemal laboratoryjnych. Wszystko przez prosty koncept zamknięcia grupy wrogich sobie osób i patrzenia jak zaczną się zachowywać. Kierunek fabuły da się przewidzieć ale nie to tutaj najważniejsze. Świetnie czyta się o wykolejeniu logicznych zasad i ludzkich odruchów. Do tego dochodzi instynkt przetrwania, kult religijny, eksploracja podziemi, twarde opisy zadawania cierpienia, no jest konkretnie.

Zakończenie nie ma żadnego znaczenia.

Fort 72 to kawał świetnej książki. Jest przygnębiająca, brutalna, sadystyczna i skłania do przemyśleń na temat zezwierzęcenia się człowieka w warunkach niemal laboratoryjnych. Wszystko przez prosty koncept zamknięcia grupy wrogich sobie osób i patrzenia jak zaczną się zachowywać. Kierunek fabuły da się przewidzieć ale nie to tutaj najważniejsze. Świetnie czyta się o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Łódź. Miasto po przejściach Wojciech Górecki, Bartosz Józefiak
Ocena 6,3
Łódź. Miasto p... Wojciech Górecki, B...

Na półkach:

Przyszedłem tutaj bo ciekawi mnie fenomen statusu Łodzi w odniesieniu do innych polskich miast. Dowiedziałem się na ten temat sporo, niestety głównie przez stare artykuły i suche fakty historyczne. Nie żeby było to nudne ale brakuje mi świeżych opinii mieszkańców o mieście których jest tutaj zwyczajnie dość mało, może coś więcej o nowych inwestycjach - ogólny ton publikacji to no było chujowo ale będzie lepiej. Mało aktualne.

Rozdziały krótkie - w sam raz na posiedzenie. Większość to stare artykuły.

Czuję niedosyt ale nabrałem też trochę szacunku do procesu odbudowy tego miasta który trwa nadal.

Przyszedłem tutaj bo ciekawi mnie fenomen statusu Łodzi w odniesieniu do innych polskich miast. Dowiedziałem się na ten temat sporo, niestety głównie przez stare artykuły i suche fakty historyczne. Nie żeby było to nudne ale brakuje mi świeżych opinii mieszkańców o mieście których jest tutaj zwyczajnie dość mało, może coś więcej o nowych inwestycjach - ogólny ton publikacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czwarte Szczury o podtytule Otto to coś czego długo mi było brak. Krwawa podróż grupki pojebańców z kupą kosztowności przez pole minowe przeciwności losu. Yeah!

Pan autor pozwolił sobie na całkowicie odmienny ton. Tym razem mamy przewyrazistą menażerię charakterów. Różnice między nimi i indywidualne podejście do życia robi z każdej napotkanej sytuacji festiwal gagów a że wszystko dzieje się znów w czasach konfliktu zbrojnego pozwala oprócz humoru okrasić całość wartką i niesamowicie krwawą akcją. Aby dawkować tą mieszankę mamy też chwile na odpoczynek, trochę fanserwisu. Trochę dialogów, trochę wspomnień i opowiastek.

Miejsca akcji zmieniają się co jakiś czas - większość to zniszczone konfliktem tereny miejskie, a to okopy, a to kantyna wiec tez nie ma nudy.

Zakończenie mało zaskakujące i do przewidzenia lecz mimo to czytało się dobrze i szybko.

Nawet nie wybiorę best waifu bo jest ich co najmniej kilku i to dużo świadczy o tej książce.

Czwarte Szczury o podtytule Otto to coś czego długo mi było brak. Krwawa podróż grupki pojebańców z kupą kosztowności przez pole minowe przeciwności losu. Yeah!

Pan autor pozwolił sobie na całkowicie odmienny ton. Tym razem mamy przewyrazistą menażerię charakterów. Różnice między nimi i indywidualne podejście do życia robi z każdej napotkanej sytuacji festiwal gagów a że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciśnij reset a ja wciskam 5/10

Zbiór połączonych ze sobą historii o zamykaniu firm zajmujących się produkcją gier. Każdy upadek to zwolnienia i wywrócenie życia pracowników o 180 stopni. Wspólny mianownik wszystkiego to kiepska sytuacja ludzi zatrudnionych w sektorze tworzenia gierek, brak stabilnego miejsca pracy i niepewna przyszłość która nie pozwala na planowanie kariery i życia osobistego.

Wszystkie podane przykłady są bardzo podobne, widać że autor obracał się raczej w wąskim gronie a kolejne osoby pomagające przedstawić ten problem były znajomymi tych wcześniejszych - mam przez to wrażenie kręcenia się wokół komina i przedstawienia sytuacji zaledwie pobieżnie i niemiarodajnie.

Pod koniec mamy propozycję związków zawodowych w branży gier, podsumowanie plusów i minusów tego rozwiązania.

Polecam jeśli ktoś szuka czegoś do poczytania o grach ale mocna związanego ze społecznymi aspektami.

Wciśnij reset a ja wciskam 5/10

Zbiór połączonych ze sobą historii o zamykaniu firm zajmujących się produkcją gier. Każdy upadek to zwolnienia i wywrócenie życia pracowników o 180 stopni. Wspólny mianownik wszystkiego to kiepska sytuacja ludzi zatrudnionych w sektorze tworzenia gierek, brak stabilnego miejsca pracy i niepewna przyszłość która nie pozwala na planowanie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niespecjalnie jest co oceniać, żołnierze w okopie odcinek świąteczny. Klimat szczurów obecny, postacie też pasują.

Sugeruje przeczytać to po pierwszej lub drugiej części, nie trzeba po trzeciej, a najlepiej przed wigilią.

Niespecjalnie jest co oceniać, żołnierze w okopie odcinek świąteczny. Klimat szczurów obecny, postacie też pasują.

Sugeruje przeczytać to po pierwszej lub drugiej części, nie trzeba po trzeciej, a najlepiej przed wigilią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

W kolejnych szczurach pan Michał odszedł niemal w całości od tematyki okopowo wojennej i postanowił uraczyć czytelnika romansokryminałem. Jest… średnio.

Królewiec to piękne miasto które jest tłem dla szpiegowskich perypetii i romansów. Dopracowane opisy miejsc, pejzaże przyrody, ciasne uliczki, dworce kolejowe sprawiają że mamy przed oczyma urzekające miejsce akcji, czuć immersję i dbałość o tło historyczne. Niemal każda z postaci jest interesująca a jej losy nie są nam obojętne - niestety nie przekłada się to na wiodący wątek fabularny na który ku zakończeniu miałem generalnie wywalone bo jest rozwleczony jak stare gacie i równie jak one zajmujący. Postać profesora i jego inteligentne utarczki trącą pesudointeligentnymi frazesami dzięki którym w ogóle całość idzie do przodu. Do mnie to nie trafia i mam wątpliwości czy czytelnicy poprzednich szczurów będa się tutaj dobrze bawić. Na osłodę mamy romans zajmujący nawet za dużo “czasu antenowego” ale jak przychodzi do teges szmeges ten tego to ktoś gasi gołą dupą wyłącznik światła i przechodzimy do nowego rozdziału - fajny zabieg stylistyczny i pasuje do epoki lecz nic poza tym.

Książkę dla mnie ratuje postać Egona bo bez niej bym się zanudził.

Nie polecam, oby kolejna była lepsza.

W kolejnych szczurach pan Michał odszedł niemal w całości od tematyki okopowo wojennej i postanowił uraczyć czytelnika romansokryminałem. Jest… średnio.

Królewiec to piękne miasto które jest tłem dla szpiegowskich perypetii i romansów. Dopracowane opisy miejsc, pejzaże przyrody, ciasne uliczki, dworce kolejowe sprawiają że mamy przed oczyma urzekające miejsce akcji, czuć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niby zbiór reportaży o Rosji ale nie o tej która nam się wydaje. Nie wiedziałem nic o miejscach i wydarzeniach które opisał autor a myślałem że o Kraju Rad trochę wiem – nigdy w życiu nie zgadłbym że rzeczy opisane w tym reportażu miały miejsce. Na dodatek zostałem zainspirowany do dalszego szukania przez pewne rozdziały. Daty zebranych artykułów są stare (około ’90 - ‘00) wiec mogło się sporo zmienić, brak tutaj też współczesnych problemów politycznych ale dla mnie to zaleta.

Czyta się świetnie, wchodzi gładko, styl pisania też mi siedzi choć odniosłem wrażenie że opisy są wyłącznie po to by zaszokować czytelnika i podkolorować akcję.

Polecam

Niby zbiór reportaży o Rosji ale nie o tej która nam się wydaje. Nie wiedziałem nic o miejscach i wydarzeniach które opisał autor a myślałem że o Kraju Rad trochę wiem – nigdy w życiu nie zgadłbym że rzeczy opisane w tym reportażu miały miejsce. Na dodatek zostałem zainspirowany do dalszego szukania przez pewne rozdziały. Daty zebranych artykułów są stare (około ’90 - ‘00)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem bo mam sentyment do filmu - okazało się że książka jest lepsza, w sumie cała opinię będę bazował na porównaniu do filmu bo mogę. Jeśli się zastanawiasz czy warto? Tak.

Książka sprawia wrażenie trochę rozwiniętego streszczenia, brakowało mi obszerniejszych opisów - jedno zdanie to czasami za mało i film w tym przypadku wygrywa. Możemy zapomnieć też o jakichkolwiek wycieczkach w psychikę postaci - wszystko opowiadają dialogi i wydarzenia. Ma to swoje plusy, czyta się zajebiście szybko, rzeczy się dzieją, film ptz tym to slow motion. W książce mamy ekstra kilka drobiazgów, Diakon jest ukazany dokładniej i lepiej - to największa zaleta książki i u mnie to głównie podbija ocenę.

Od drugiej połowy wszystko zapierdala byle skończyć epickim finałem, tak samo jak w filmie, dialogi naginane do granicy groteskowości (szczególnie Enola), no bez sensu czasami. Smrut, ale tak jak w filmie.

Diakon best waifu

Przeczytałem bo mam sentyment do filmu - okazało się że książka jest lepsza, w sumie cała opinię będę bazował na porównaniu do filmu bo mogę. Jeśli się zastanawiasz czy warto? Tak.

Książka sprawia wrażenie trochę rozwiniętego streszczenia, brakowało mi obszerniejszych opisów - jedno zdanie to czasami za mało i film w tym przypadku wygrywa. Możemy zapomnieć też o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chłopstwo bez krawata to bardzo ciepła książka, niemal rozgrzana letnim słońcem i pachnąca skwarkami. Czasami też goniąca po pijaku z widłami. Zależy.

Mamy tutaj omówiony każdy aspekt życia chłopstwa na przestrzeni wieków, poparty źródłami lub często subiektywnie przeplatany własnymi doświadczeniami autora, pisane niemal poetycko pejzaże wiejskiego życia nadają publikacji autentyczności i duszy. Nie zawsze jest kolorowo, pojawia się bieda, czarne strony lokalnych historii ale autor mimo to utwierdza czytelnika w przekonaniu o niesłusznym wykluczeniu wsi z nowoczesnego myślenia i rutyny zabieganego miejskiego życia.

Ostatnie dwa rozdziały inspirują do własnych poszukiwań, można powiedzieć że to mini poradniki jak odnaleźć swoje miejsce w historii.

Polecam każdemu kto w młodości mieszkał na wsi lub chce odpocząć od zgiełku metropolii.

Chłopstwo bez krawata to bardzo ciepła książka, niemal rozgrzana letnim słońcem i pachnąca skwarkami. Czasami też goniąca po pijaku z widłami. Zależy.

Mamy tutaj omówiony każdy aspekt życia chłopstwa na przestrzeni wieków, poparty źródłami lub często subiektywnie przeplatany własnymi doświadczeniami autora, pisane niemal poetycko pejzaże wiejskiego życia nadają publikacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chwała to kolejna część przygód charyzmatycznego kapitana sterowca i jego oddanej załogi. Tym razem mają do wykonania arcyważną misję która może zmienić losy wojny (taki chuj XD)

Pierwsza połowa to polityka, intrygi i podkładka pod akcję książki w drugiej połowie więc do tego momentu jest dość statycznie ale wciąż ciekawie. Potem Gołkowski Mode zaczyna się odpalać w scenach walki i totalnego chaosu, mamy wymiociny na suficie, zabójstwa w kontakcie bezpośrednim - czasami dość oryginalne, znajdą się dylematy moralne (bez głębszych konsekwencji) i przemyślenia na pięć minut - myślę jednak że czytelnik sięgający po drugą część dobrze wie na co się pisze.

Bawiłem się spoko, zgniłem kilka razy ale mam wrażenie jakbym poszedł do wesołego miasteczka i wybrał rolerkoster tylko średniego kalibru. Mogło być bardziej. Michał ma ode mnie karne karczycho za obrzydliwy klifozawieszacz na końcu chociaż i tak sięgnę po kolejna część.

Egon best waifu

Chwała to kolejna część przygód charyzmatycznego kapitana sterowca i jego oddanej załogi. Tym razem mają do wykonania arcyważną misję która może zmienić losy wojny (taki chuj XD)

Pierwsza połowa to polityka, intrygi i podkładka pod akcję książki w drugiej połowie więc do tego momentu jest dość statycznie ale wciąż ciekawie. Potem Gołkowski Mode zaczyna się odpalać w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyszedłem tutaj bo interesują mnie tematy katastrof atomowych. Plautopa to bardziej przepychanki pomiędzy władzami, wojskiem, wielkimi firmami, ekologami i lokalną społecznością. Zysk kosztem ludzkiego życia.

Ten reportaż to przede wszystkim bardzo przygnębiająca książka. Mamy mnóstwo prywatnych historii ludzi zniszczonych przez radiację, okłamanych przez pracodawców i państwo, będących królikami doświadczalnymi, wykluczonych ze społeczności lokalnej, zastraszanych i zapomnianych.
Oprócz tego mamy problem jednorazowych miast i zanieczyszczeń.

Napisane poprawnie, co jakiś czas porównania jak z kiepskiej książki popularnonaukowej wybijające z rytmu. Sensowne rozdziały. Sporo odwołań do źródeł.

Nawet spoko ale po czasie zaczyna nudzić. Nie miałem funu podczas czytania. Mimo wszystko to dobra książka ale czytajcie po rozdziale.

Przyszedłem tutaj bo interesują mnie tematy katastrof atomowych. Plautopa to bardziej przepychanki pomiędzy władzami, wojskiem, wielkimi firmami, ekologami i lokalną społecznością. Zysk kosztem ludzkiego życia.

Ten reportaż to przede wszystkim bardzo przygnębiająca książka. Mamy mnóstwo prywatnych historii ludzi zniszczonych przez radiację, okłamanych przez pracodawców i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyszedłem tutaj po przeczytaniu nowszych dzieła pana Michała więc z takiej perspektywy będę oceniał.

Stalowe Szczury: Błoto to opowieść o kompani karnej na linii frontu I WŚ. Bohaterzy cały czas biegają między jednym a drugim okopem prowadzeni szóstym zmysłem charyzmatycznego dowódcy, rzucają granatami, prują do francuzów, a w przerwach repetują broń lub komentują beznadzieję sytuacji. Na dokładkę mamy ruchy na wysokim szczeblu które mogą okazać się niebagatelne dla przebiegu wydarzeń.

Wszystko dzieje się szybko i bez przygotowania, jest kilka heroicznych walk, trochę koszarowego sarkazmu. Leci się przez to gładko jak pocisk przez tkankę miękką. Poznajemy grupkę wyrazistych wojaków ale ich relacje nie grają tutaj pierwszych skrzypiec. Na dokładkę oprócz pokonania wroga ciąg wydarzeń nie ma większego uzasadnienia (oprócz niejasnego problemu w dowództwie). Pół gwiazdki za fajne opisy niecodziennych pojazdów pancernych.

Błoto chowa dla nas tajemnicę i odkrywa ją dopiero na ostatnich kartach, kończy się cliffhangerem. Tutaj mam problem - ta książka to w zasadzie intro kolejnej części.

Można przeczytać ale polecam mieć w biblioteczce kolejne stalowe szczury.

Prywatnie jest to dużo poważniejsze i mniej szalone niż sybirpunki czy komorniki. Czy lepsze? Nie jestem w stanie stwierdzić.

Przyszedłem tutaj po przeczytaniu nowszych dzieła pana Michała więc z takiej perspektywy będę oceniał.

Stalowe Szczury: Błoto to opowieść o kompani karnej na linii frontu I WŚ. Bohaterzy cały czas biegają między jednym a drugim okopem prowadzeni szóstym zmysłem charyzmatycznego dowódcy, rzucają granatami, prują do francuzów, a w przerwach repetują broń lub komentują...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy raz stykam się z pozycją traktującą o teoriach spiskowych. Było... nie tak źle. Na pewno było rzeczowo i konkretnie.

Mamy tutaj ukazany problem władania lwią częścią finansów przez wąską grupę firm lub jak kto woli grupę ludzi. Autor analizuje historyczne początki bankowości, problem pieniądza bez pokrycia w złocie. W miarę postępu poznajemy etycznie wątpliwe narzędzia finansowe uzależniające nas konsumentów jak i firmy oraz wreszcie rządy państw od korzystania z usług banków i dużych graczy na rynku akcji. Kilka rzeczy jest przykrych, kilka powoduje irytację, z niektórymi się zgodzicie z innymi nie.

Pomijając specyficzne zwroty “golenie owiec”, “czciciele Mamona”, “współczesne niewolnictwo”, to jest to całkiem trafnie ukazany problem na który należy zwrócić uwagę. Odbiór psuje jedynie opieranie tezy autora na domysłach, przypuszczeniach, a o zasadzie domniemania niewinności nie słyszał - szczególnie na końcu mamy dużo nagięć aby spiąć puzle w całość.

Przygnębiające, dystopijne, umiarkowanie stronnicze ale szczerze i napisane z troski - myślę że warto.

Pierwszy raz stykam się z pozycją traktującą o teoriach spiskowych. Było... nie tak źle. Na pewno było rzeczowo i konkretnie.

Mamy tutaj ukazany problem władania lwią częścią finansów przez wąską grupę firm lub jak kto woli grupę ludzi. Autor analizuje historyczne początki bankowości, problem pieniądza bez pokrycia w złocie. W miarę postępu poznajemy etycznie wątpliwe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo interesująca analiza przypadków porwań samolotów w USA.

Książka zasuwa, rzeczy się dzieją, samoloty latają nie tam gdzie powinny, rząd się zastanawia co zrobić, linie lotnicze srają po nogach, fbi się wkurwia, no pełen wachlarz. Gdyby tego było mało były żołnierz z Wietnamu z wysokimi ambicjami jest zawiedziony działaniem amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości i targany skrajnymi emocjami i z postępującą chorobą psychiczną postanawia wykonać akt protestu.

Polecam, nawet jeśli to nie wasza tematyka – nie zawiedziecie się.

Bardzo interesująca analiza przypadków porwań samolotów w USA.

Książka zasuwa, rzeczy się dzieją, samoloty latają nie tam gdzie powinny, rząd się zastanawia co zrobić, linie lotnicze srają po nogach, fbi się wkurwia, no pełen wachlarz. Gdyby tego było mało były żołnierz z Wietnamu z wysokimi ambicjami jest zawiedziony działaniem amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości i...

więcej Pokaż mimo to