Czy zwykły człowiek może przeciwstawić się takiemu globalnemu systemowi kłamstwa i dezinformacji? Czy można walczyć z molochem, który rządzi...
Czy zwykły człowiek może przeciwstawić się takiemu globalnemu systemowi kłamstwa i dezinformacji? Czy można walczyć z molochem, który rządzi każdą sferą życia i kontroluje nas na każdym kroku? Oczywiście, że można. Zwykły człowiek ma niezwykle silną broń, którą zawsze może wykorzystać. Ma wolną wolę i rozum. Ta wola pozwala mu nie wierzyć w kłamstwa, odrzucić manipulację i odwrócić się od kuszącej fikcji. Rozum zaś pozwala mu wykryć luki i brak logiki w inscenizacji, pozwala mu wnioskować ze skutków o przyczynach, a przede wszystkim zachować sceptycyzm wobec opinii, w które rzekomo wszyscy wierzą. Większość rzadko ma rację - ludzkość nieraz się o tym przekonała. Oprócz tego potrzeba jeszcze odrobiny odwagi, aby pójść pod prąd. Polacy zawsze mieli tej odwagi sporo - zarówno w czasach zaborów, jak i okresie rządów tzw. realnego socjalizmu. Mimo zakrojonych na szeroką skalę akcji propagandowych, wiedzieli swoje. Zachowali zdrową nieufność w stosunku do władzy i używanych przez nią mediów. Dziś musimy zmierzyć się z kolejnym systemem kłamstwa. Niewątpliwie przewyższa on systemy stworzone przez zaborców, jest także doskonalszy i bardziej wyrafinowany niż ten, który narzucili w czasie drugiej wojny naziści, a po niej komuniści. Jednak najdoskonalszy system kłamstwa nie jest w stanie poradzić sobie z kimś, kto ma dość woli i rozumu, aby w niego nie wierzyć. I dość odwagi, aby pójść pod prąd i myśleć samodzielnie. Z prądem płyną tylko martwe ryby.