rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Poprzednie książki Mii Sheridan zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, szczególnie Bez Winy, które idealnie trafiło w mój gust.
Jednak o Bez Szans już nie mogę tego powiedzieć. Książka nie jest zła, ale także nie jest dobra. Na plus zapisuję otoczenie, w którym rozgrywa się akcja książki. Ubogi region Kentucky, pola lawendy i pejzaże Appalachów. Może i wystąpiły opisy, ale jak na mój gust, zbyt ubogie. Nie spodobały mi się postacie wykreowane przez pisarkę. Dwa klejnoty wśród burzy śmieci. Oboje szaleńczo w sobie zakochani od pierwszego wejrzenia. Ich uczucia są narwane, desperackie. W kółko wzajemnie się ranią i przeżywają miłosne uniesienia, tworząc błędne koło. Zilustrowanie młodzieńczych miłości? Możliwe. Tak czy siak, nie uważam powieści za wybitną.

Poprzednie książki Mii Sheridan zrobiły na mnie piorunujące wrażenie, szczególnie Bez Winy, które idealnie trafiło w mój gust.
Jednak o Bez Szans już nie mogę tego powiedzieć. Książka nie jest zła, ale także nie jest dobra. Na plus zapisuję otoczenie, w którym rozgrywa się akcja książki. Ubogi region Kentucky, pola lawendy i pejzaże Appalachów. Może i wystąpiły opisy, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ponad wszystko to wyjątkowa książka.
Nieczęsto spotyka się powieść napisaną w sposób, jaki zrobiła to Nicola Yoon. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy podczas zagłębiania się w lekturze.
Format tomu jest ciekawy, ponieważ zawiera dużo ilustracji odnoszących się do głównej bohaterki i tego co robi, czasami nawet zastępują nam kilka linijek tekstu lub opis. Poza tym są tu bardzo krótkie rozdziały (około 2-3 strony, zazwyczaj), ale to wcale nie jest ujmą, przeciwnie, dodaje książce "to coś".
Bardzo spodobał mi się humor, który występuje w rozmowach Maddy i Olly'iego oraz rozwój ich relacji, mimo wielu przeciwności.
Chciałabym też zaznaczyć, że to nie jest kolejna książka o nieuleczalnej chorobie, w której po prostu dążymy do śmierci bohaterki. O nie, Nicola Yoon wzniosła się ponad to. Mogę Was zapewnić, że autorka zaskoczy Was rozwojem akcji oraz decyzjami głównej bohaterki, która rzekomo pogodziła się ze swoim losem.
Ponad wszystko to historia dziewczyny, której życie rozpoczęło się na nowo i przybrało niespodziewany obrót spraw. Gorąco polecam :)

Ponad wszystko to wyjątkowa książka.
Nieczęsto spotyka się powieść napisaną w sposób, jaki zrobiła to Nicola Yoon. Uśmiech nie schodził z mojej twarzy podczas zagłębiania się w lekturze.
Format tomu jest ciekawy, ponieważ zawiera dużo ilustracji odnoszących się do głównej bohaterki i tego co robi, czasami nawet zastępują nam kilka linijek tekstu lub opis. Poza tym są tu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sześciu uczestników z jednej strony...
Sześć uczestniczek z drugiej strony...
Sześć minut na spotkanie...
Wieczność na miłość!
Jedno słowo, którym opisałabym tę książkę? Genialna!
Pierwszy tom serii Victora Dixena zrobił na mnie piorunujące wrażenie i w moim mniemaniu posiada wszystko, co dobra książka posiadać powinna.
Byłam zauroczona pomysłem, jestem zakochana w wykonaniu i będę niecierpliwie oczekiwać kontynuacji Fobosa; w bardziej okrutny dla czytelnika sposób się tego zakończyć nie dało.
Pan Dixen wyciągnął garnek z kuchennej szafki, wrzucił do niego perfekcyjnie wykreowane postacie, idealnie stworzoną rzeczywistość, nie mogące utrzymać się w ryzach emocje oraz zaskakujące wydarzenia i stworzył z tego wspaniałą lekturę do pochłonięcia w jeden wieczór.
Autor umiejętnie i urzekająco wprowadza nas w odmieniony świar Leonor, która razem z jedenastoma innymi wybrańcami wsiada na pokład Cupido, aby odnaleźć miłość swojego życia i rozpocząć kolonizację Marsa.
Oczywiście bohaterka gra na własnych zasadach, nie ufa swojemu sercu, wszystko pokłada w obserwacji swojego oka artystki oraz rozsądkowi. W kilkanaście tygodni ma odnaleźć miłość? To chyba jakiś żart. W dodatku wybór ma zacieśniony do sześciu chłopców. Statystycznie rzecz ujmując, znalezienie ideału wśród narzuconych kandydatów jest nierealne.
Jak się mogliście spodziewać, jest także druga strona medalu wyprawy. Nie?
Ups... W takim razie odsyłam Was do lektury.

Sześciu uczestników z jednej strony...
Sześć uczestniczek z drugiej strony...
Sześć minut na spotkanie...
Wieczność na miłość!
Jedno słowo, którym opisałabym tę książkę? Genialna!
Pierwszy tom serii Victora Dixena zrobił na mnie piorunujące wrażenie i w moim mniemaniu posiada wszystko, co dobra książka posiadać powinna.
Byłam zauroczona pomysłem, jestem zakochana w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
Idea książki wydawała mi się dosyć interesująca, lista zwiększyła mój apetyt na "Zanim umrę". W rzeczywistości powieść jest przeciętna i niczym się nie wyróżnia, przynajmniej w mojej opinii, ponieważ czytałam dużo bardzo pozytywnych recenzji.
Zacznę od głównej bohaterki, która niezbyt przypadła mi do gustu. Chodzi mi tutaj o jej wybuchowy charakter i humorki. Oczywiście nie mam pojęcia jak to jest być powoli umierającym. Nie znam też takiej osoby, w przeszłości owszem, ale była ona, właściwie on, dużo starszy od Tessy. Dziewczyna była samolubna, uważała, że tylko ona cierpi, nie zważała na ból, który odczuwała jej rodzina i przyjaciółka. Prawda jest taka, że emocje odczuwane przez najbliższych osoby chorej są wręcz fizyczne, cierpią razem z tą osobą, czasami nawet mocniej.
Tessa była młoda, prawie siedemnaście lat. Wtedy życie powinno się przed nami otwierać, dopiero zaczynamy je poznawać. Dziewczyna spędziła 4 lata w szpitalach, na ciągłych zabiegach i wizytach pielęgniarek. Dopiero kilka miesięcy przed śmiercią decyduje się na listę. Seks, narkotyki, kradzieże... Cóż, liczyłam na to, że będzie bardziej pomysłowa.
Ogromnie denerwowały mnie jej zmiany nastroju i dystans z jakim odnosiła się do ojca, który tak wiele poświęcił córce. Raz Tessa jest szczęśliwa, zaraz po tym wkurzona, smutna, przejęta, przestraszona... Po prostu nie lubię bohaterów, którzy zachowują się w sposób, jaki robiła to Tessa.
Była już krytyka, teraz czas na coś pozytywnego.
Sposób pisania autorki jest lekki i przyjemny, lektura do pochłonięcia w jeden dzień. Skupia się na tu i teraz, właściwie omija opisy lub pisze je krótko i zwięźle. Z reguły nie przepadam za tym stylem, pisarka opuściła się w opisie bohaterów, a jeśli czytałeś/ czytałaś moje wcześniejsze recenzje, wiesz, że dużą wagę przykładam do bohaterów i opisów, szczególnie miejsc. Jednak ta książka to miła odmiana.
Przeczytałam, że ciężko nie zapłakać nad tą książką. Jestem bardzo uczuciowym człowiekiem i często zdarza mi się płacz w czasie lektury, lecz nad tą książką nie uroniłam ani łzy ;v
Uogólniając, myślę, że można poświęcić kilka chwil dla tego dzieła.

Spodziewałam się czegoś zupełnie innego.
Idea książki wydawała mi się dosyć interesująca, lista zwiększyła mój apetyt na "Zanim umrę". W rzeczywistości powieść jest przeciętna i niczym się nie wyróżnia, przynajmniej w mojej opinii, ponieważ czytałam dużo bardzo pozytywnych recenzji.
Zacznę od głównej bohaterki, która niezbyt przypadła mi do gustu. Chodzi mi tutaj o jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, ta część zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wywołała wiele emocji, nie zawsze pozytywnych, aczkolwiek moje odczucia po ostatnim tomie serii Dary Anioła są zdecydowanie na plus.
Zacznijmy od tego, że tom piąty i szósty przeczytałam rok po przeczytaniu pozostałych części, ponieważ wtedy nie byłam przekonana co do sensu dalszego czytania (cały dramat z Sebastianem wydawał mi się naciągany), przez co średnio łączyłam wątki, na szczęście powoli wszystko wróciło na swoje miejsce.
Nie będę rozpisywać się o tym, co książka zawiera; zgrabnie zostało to ujęte w opisie, a ja nie zamierzam uchylać rąbka tajemnicy :) Poświęcę się głębszej refleksji dotyczącej zmianie, jaka zachodzi pomiędzy bohaterami, ale także, jak oni sami się zmienili (jeżeli połączyłam część piątą i szóstą to proszę Was o wybaczenie, jednak to te dwa tomy skupiają się na Mrocznej Wojnie, dlatego myślę, że bardzo skandaliczne to nie będzie)
Okej. W tej części zaszło wiele zmian, Cassandra dała mi emocjonalny wycisk, nie ma co. Sebastian, Simon, Jordan, Maia... Mogłabym wymienić połowę, ba!, 3/4 bohaterów książki, których życie diametralnie zostało zmienione lub okropnie zakończone. Albowiem właśnie w tej kwestii dokonało się najwięcej zmian. Bohaterowie. Kij z Alicante, Lilith, wojną, Porozumieniami i światem Przyziemnych, choć oczywiście też mają swoją rolę. Pojawienie się Sebastiana nagina rzeczywistość w bardzo dużym stopniu, przez co cała seria zostaje zakończona naprawdę hucznie.
Co mogę więcej powiedzieć? Pani Clare zmusza do refleksji, w wielu dialogach oraz wydarzeniach ukazuje, jak kruche jest ludzkie życie oraz jakim przywilejem jest miłość, którą bardzo łatwo można utracić. Pielęgnuje inne wątki, rodzina, przyjaźń, zwyczajne życie.
Każdy z nas powinien zadać sobie pytanie. Czy na miejscu Clary, bądź Simona, umiałbym/ umiałabym się dostosować? Potrafiłabym/ potrafiłbym zrezygnować z dotychczasowego, zwykłego życia na rzecz możliwie krótkiego, niebezpiecznego i wypełnionego poświęceniem żywota Nocnego Łowcy? Dałabym/ dałbym radę walczyć z demonami, pokonać strach i ryzykować życie każdego dnia?
Pewnie wielu z nas odpowiedziałoby lub chociaż pomyślało, że nie. Ale jak to powiedział Magnus, w każdym człowieku drzemie potencjał.

Muszę przyznać, ta część zrobiła na mnie ogromne wrażenie i wywołała wiele emocji, nie zawsze pozytywnych, aczkolwiek moje odczucia po ostatnim tomie serii Dary Anioła są zdecydowanie na plus.
Zacznijmy od tego, że tom piąty i szósty przeczytałam rok po przeczytaniu pozostałych części, ponieważ wtedy nie byłam przekonana co do sensu dalszego czytania (cały dramat z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Zapewne dramatu i to wielkiego. Nie mam tu na myśli dramatu pod względem pomysłu czy sposobu pisania, po prostu romanse tego typu kojarzą mi się z ciągle płaczącą dziewczyną, którą świat dogłębnie zranił.
Jestem bardzo mile zaskoczona, przyjemnie się czyta, właściwie książka na jeden wieczór. Kiedy ją czytałam było ciepło na sercu, a jednocześnie zastanawiałam się, czy tacy chłopcy naprawdę istnieją ;v
Amber uwielbia tańczyć, ma wspaniałego brata Jake'a, który jest wicemisterem szkoły, zaraz po swoim najlepszym przyjacielu i sąsiedzie Liamie Jamesie. Dziewczyna ma szesnaście lat, jest ładną i wesołą nastolatką, która od ośmiu lat codziennie zasypia w ramionach aroganckiego dupka zwanego Liam.
W pewnym momencie uznałam tę powieść za zbyt zmyśloną i przesadzoną, choć pod kilkoma względami prawdziwą. Autorka potrafiła wprawić w osłupienie i to nie raz. Ale nie mogę nikogo winić, sama lubię pisać opowiadania (może to nawet pod książki podchodzi ;)) i czasami też są nierzeczywiste w rzeczywistym świecie ;p
Jeszcze dodam, że piosenka wspominana w książce bardzo przypadła mi do gustu i tak jak książkę, gorąco polecam :)

Nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce. Zapewne dramatu i to wielkiego. Nie mam tu na myśli dramatu pod względem pomysłu czy sposobu pisania, po prostu romanse tego typu kojarzą mi się z ciągle płaczącą dziewczyną, którą świat dogłębnie zranił.
Jestem bardzo mile zaskoczona, przyjemnie się czyta, właściwie książka na jeden wieczór. Kiedy ją czytałam było ciepło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Cóż, nie jest to książka, której przeczytaniem chciałabym się chwalić, ale czwarty tom wydaje mi się najnormalniejszy z pozostałych trzech. Nie będę się rozwodzić na tym, co zainspirowało autorkę do napisania tak... dzikiej książki ;p
Nie narzekam, kiedy już przebrniesz przez pierwszy i drugi tom, nawet ciekawi cię, co wydarzy się dalej, aczkolwiek nie mam zamiaru kupować piątego tomu, mnie już naprawdę wystarczy.
Nie mam jakiś wielkich odczuć ani nie czuję się odmieniona po tej książce, w tym przypadku na szczęście! ;)
Moja wypowiedź na niewiele się przyda, bo ciężko mi wypowiadać się na tak kontrowersyjny temat, gdy, nie ukrywajmy, nie mam o nim pojęcia. Dlatego napiszę krótko: jeżeli nie lubisz książek, w których występuje sporo scen erotycznych, nie łudź się, że jakoś przez nie przebrniesz. Osobiście przymknęłam na nie oko, ale nieszczególnie to polecam.

Cóż, nie jest to książka, której przeczytaniem chciałabym się chwalić, ale czwarty tom wydaje mi się najnormalniejszy z pozostałych trzech. Nie będę się rozwodzić na tym, co zainspirowało autorkę do napisania tak... dzikiej książki ;p
Nie narzekam, kiedy już przebrniesz przez pierwszy i drugi tom, nawet ciekawi cię, co wydarzy się dalej, aczkolwiek nie mam zamiaru kupować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No tak, co jakiś facet może wiedzieć o głębokim uczuciu, wierności i oddaniu? Otóż, moi drodzy, zaskoczę Was. Moje serce należy do ciebie to przełomowa książka, która doprowadziła do łez niejeden raz (jakby to było trudne ;v)
Na początku powiem, żebyście nie zniechęcili się początkiem, który prawie sprawił, że zrezygnowałam z lektury. Pierwsze kilka rozdziałów (strzelam, że około 5, ale są one krótkie) jest z punktu widzenia ojca i matki Yleni, ale później zapoznajemy się z historią jako Ylenia i Alex. Dodam jeszcze, że książka napisana jest w trzeciej osobie (osobiście preferuję opis pierwszoosobowy, dlatego czuję się odpowiedzialna, za wspomnienie o tym).
Ojciec Yleni dowiaduje się, że jego córka jest śmiertelnie chora na serce i jedyną możliwością uratowania jej jest przeszczep serca, który w krótkim czasie, jaki pozostał córce, jest właściwie niemożliwy. Z tego powodu Giorgio decyduje się przeprowadzić z rodziną do Włoch, skąd zresztą pochodzą, ponieważ tam są większe szanse na znalezienie dawcy.
Śliczna dziewczyna od razu interesuje swoją osobą Alessandra Cutro, typowego obiboka, który lubi imprezować i niezbyt wiele go obchodzi. Chłopak zmienia się na lepsze, dzięki wspaniałej i pięknej dziewczynie, czuje, że zakochał się w Yleni, co nie jest jednostronnym uczuciem. Jednak Ylenia nie chce wiązać się z kimś kilkadziesiąt dni przed swoją śmiercią.
W dniu egzaminów ustnych Alex dostaje telefon ze szpitala, że Ylenia umiera i powinien się z nią pożegnać. Bez namysłu wychodzi ze szkoły i kieruje się w stronę szpitala...
Może się Wam wydawać, że zakończenie jest oczywiste, ale mogę zapewnić, że książka wiele razy zaskakuje i warto sięgnąć po tę lekturę. Moje serce należy do ciebie to piękna książka, która uczy o tym, że każdy ma szansę. Trzeba tylko umieć ją wykorzystać.

No tak, co jakiś facet może wiedzieć o głębokim uczuciu, wierności i oddaniu? Otóż, moi drodzy, zaskoczę Was. Moje serce należy do ciebie to przełomowa książka, która doprowadziła do łez niejeden raz (jakby to było trudne ;v)
Na początku powiem, żebyście nie zniechęcili się początkiem, który prawie sprawił, że zrezygnowałam z lektury. Pierwsze kilka rozdziałów (strzelam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Już z pierwszym tomem pokochałam tę serię. Ciekawa tematyka, wyczerpująco opisane uczucia bohaterów, także klimat i przebieg powieści zawładnęły moim sercem i nie chcą go opuścić. Początkowo książka o córce wspaniałej pary królewskiej, o których losach czytamy w Rywalkach wydawała mi się niewarta uwagi, jednak szybko zmieniłam zdanie.
Moje koleżanki, które sięgnęły po Koronę szybciej ode mnie stwierdziły, że jest ona naciągana, nieciekawa, najgorzej napisana, co argumentowały zakończeniem powieści.
Osobiście nie zgadzam się z tą opinią. Kiera Cass po mistrzowsku zakończyła Selekcję i nawet teraz mam łzy w oczach, gdy piszę tę recenzję.
Każdy z kandydatów miał w sobie "to coś", jednak wybór Eadlyn nie zaskoczył mnie, gdzieś w głębi serca wiedziałam, że jej wybrankiem będzie właśnie ten chłopak :)
Jestem ogromną fanką takich cukierkowych, przepełnionych romantyzmem i poświęceniem historii, choć naprawdę ciężko mi się do tego przyznać i dalej wmawiam sobie, że wcale tak nie jest ;v
Eadlyn przeszła wielką przemianę, stała się wspaniałą, młodą kobietą, inteligentną, odważną, patriotyczną oraz wyrozumiałą. Przestała przejmować się wyłącznie sobą, kompletnie zmieniła swoje życie na znacznie lepsze, a każdą decyzję podejmowała z głową i sercem. Naprawdę ciężko jest napisać tak piękną, emocjonalną książkę, która sprawia, że czytającemu przechodzą ciarki po plecach, a z oczu płyną łzy smutku, wzruszenia, a nawet wściekłości. Kiera Cass wrzuciła wszystko, czego potrzeba dobrej książce, do miksera i stworzyła serię Selekcja, którą zamyka genialna Korona. Dziewczyny, chłopaki, jeśli chcecie poczuć się jak w bajce, koniecznie sięgnijcie po tę książkę. Moja tiara już nie kurzy się w szafie :)

Już z pierwszym tomem pokochałam tę serię. Ciekawa tematyka, wyczerpująco opisane uczucia bohaterów, także klimat i przebieg powieści zawładnęły moim sercem i nie chcą go opuścić. Początkowo książka o córce wspaniałej pary królewskiej, o których losach czytamy w Rywalkach wydawała mi się niewarta uwagi, jednak szybko zmieniłam zdanie.
Moje koleżanki, które sięgnęły po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sięgnęłam po tę książkę głównie z powodu tego, że miała tematykę podobną do innej serii, którą pokochałam (co z tego, że jedyną cechą podobną był statek kosmiczny?). No i poza tym urzekła mnie okładka (powierzchowne, wiem :| ) Uogólniając, pomysł jest intrygujący, wykonanie raczej średnie. Kiepsko poznajemy główną bohaterkę oraz osoby z jej otoczenia, właściwie ciężko wywnioskować, na czym autorka chce się skupić. Czuję lekki niedosyt związany z opisem bohaterów oraz otoczenia, które mają dla mnie kluczowe znaczenie w książce, podobnie jak fabuła i jej przebieg. Podsumowując... Wszystkiego było za mało. Czasami książkę czytało się opornie, czasem wciągała, jednak niezbyt zaskakiwała. Autor ma ciężki wybór, decydując, czy chce zdradzić wszystkie tajemnice i tłumaczyć każdą niejasność, czy może owiać się tajemnicą i zachęcić do dalszego czytania. Muszę przyznać, że nie ciągnie mnie do drugiego tomu, dla mnie akcja zakończyła się z ostatnim zdaniem książki i nie spodziewam się na razie sięgnięcia po jej kontynuację.

Sięgnęłam po tę książkę głównie z powodu tego, że miała tematykę podobną do innej serii, którą pokochałam (co z tego, że jedyną cechą podobną był statek kosmiczny?). No i poza tym urzekła mnie okładka (powierzchowne, wiem :| ) Uogólniając, pomysł jest intrygujący, wykonanie raczej średnie. Kiepsko poznajemy główną bohaterkę oraz osoby z jej otoczenia, właściwie ciężko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po tak ekstremalnym tytule i okładce ociekającej rządzą wyzwań oczekiwałam trochę więcej akcji. Pomysł był ciekawy, wykonanie wciągające, lecz musi pojawić się "ale". Jako miłośniczka fantastyki i science fiction, a także czytelniczka wcześniejszej serii "Delirium" spodziewałam się nieco więcej fikcji, czegoś niemożliwego. Byłam lekko zawiedziona faktem, że tym razem treść pozbawiona była fantazji o rzeczach odległych.
Napisałam, co mi ciąży, teraz trzeba pochwalić ;3
Wielki plus za bohaterów i ich temperament! Czasami mnie to denerwowało, jednak zdecydowanie jest to pozytyw. Troszkę sobie teraz zaprzeczę, ponieważ za ten realizm też muszę ją pochwalić. Mówię mianowicie o zadaniach Paniki, nie były one z kosmosu, wprawdzie były trudne, wymagały odwagi i przełamania lęku, ale nie były niemożliwe do wykonania. Dla mnie książka potrafiła zaskakiwać, choć często nie snuję domysłów, aby nie psuć sobie wrażeń.
Spokojnie mogę powiedzieć, że warto przeczytać Panikę c;

Po tak ekstremalnym tytule i okładce ociekającej rządzą wyzwań oczekiwałam trochę więcej akcji. Pomysł był ciekawy, wykonanie wciągające, lecz musi pojawić się "ale". Jako miłośniczka fantastyki i science fiction, a także czytelniczka wcześniejszej serii "Delirium" spodziewałam się nieco więcej fikcji, czegoś niemożliwego. Byłam lekko zawiedziona faktem, że tym razem treść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że sięgając po trzeci tom spodziewałam się męki i nużących scen, na jakie natrafiłam szczególnie w pierwszym tomie. Zostałam miło zaskoczona tym, że książka zaczęła się upodabniać do zwykłego romansu, który nie składał się w 95% z seksu, ale wreszcie zaczęła posiadać coś z konkretnego romantyzmu i uszło jej z dramatu, choć niektóre sceny dalej są przesadzone i naciągane. Mimo to widzę światełko w tunelu.
Czuję się zobowiązana przyznać, że nigdy nie wstydzę się książek, które przeczytałam. Szczerze? W miejscu publicznym co chwilę sprawdzam, czy nikt nie patrzy, co czytam. Irracjonalne, ale czuję się po części zażenowana. Ciekawi mnie, ile stron miałaby ta książka, gdybym pewne momenty zakleiła taśmą i napisała "cenzura". Dlaczego czytam, skoro tak się wstydzę? Otóż spodziewałam się nieco innej treści, niż zastałam. Przeglądałam opinie, byłam świadoma, że w pewnym momencie będzie to i owo, dlatego, gdy na internecie znalazłam cały pakiet w bardzo atrakcyjnej cenie nie zawahałam się i kupiłam wszystkie cztery tomy. Powiedzmy, że było warto dla Cary'ego ;)

Muszę przyznać, że sięgając po trzeci tom spodziewałam się męki i nużących scen, na jakie natrafiłam szczególnie w pierwszym tomie. Zostałam miło zaskoczona tym, że książka zaczęła się upodabniać do zwykłego romansu, który nie składał się w 95% z seksu, ale wreszcie zaczęła posiadać coś z konkretnego romantyzmu i uszło jej z dramatu, choć niektóre sceny dalej są przesadzone...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała seria mocno mnie wciągnęła już na pierwszych stronach pierwszego tomu. Świetne ilustracje, zabawne dialogi, zróżnicowani bohaterowie i odpowiednia atmosfera czynią ten tomik świetną lekturą do wielokrotnego przeczytania.Autorka potrafi otoczyć się aurą tajemnicy i trzymać czytelnika w napięciu aż do samego końca. Jedyną wadą tutaj jest to, że zdecydowanie za szybko się kończy i chce się więcej i więcej. Zabieram się za czwarty tom! :D

Cała seria mocno mnie wciągnęła już na pierwszych stronach pierwszego tomu. Świetne ilustracje, zabawne dialogi, zróżnicowani bohaterowie i odpowiednia atmosfera czynią ten tomik świetną lekturą do wielokrotnego przeczytania.Autorka potrafi otoczyć się aurą tajemnicy i trzymać czytelnika w napięciu aż do samego końca. Jedyną wadą tutaj jest to, że zdecydowanie za szybko się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kiedy tylko dowiedziałam się o tej książce, już wiedziałam. Byłam pewna, że to będzie TO, coś wielkiego. Oczywiście nie zawiodłam się. Pierwsza część serii Sary J. Mass podbiła moje serce i zdecydowanie sięgnę po kolejne tomy.
Książę Dorian wyciąga zabójczynię Cealenę z kopalni soli, w której dziewczyna miała umrzeć. Proponuje jej układ, w którym wystartuje w turnieju na Obrończynię Króla Adarlanu, którego szczerze nienawidzi. Po określonym czasie służby otrzyma wolność. Prawdziwą wolność, nie będzie ścigana, od nikogo zależna. Czy ma wybór? Umrzeć w kopalni albo zgodzić się na układ księcia i razem z nim oraz Kapitanem Gwardii Chaolem.
Cealena wie, że jest najlepsza i bez problemu wygra starcie. Jednak gdy uczestniczy turnieju giną w bestialski i niewytłumaczalny sposób wszystko się komplikuje. Zabójczyni odkrywa coraz więcej sekretów, które już dawno zapomniane nie powinny ujrzeć światła dziennego. Co to oznacza? Na pewno nic dobrego.
Sarah J. Mass należy do niewielkiej grupy autorów, którzy naprawdę dobrze znają się na pisaniu. Stworzyła wspaniałą krainę, którą chce się na własną rękę poznać. Dobór i opis postaci jest wręcz idealny, jakby miała listę, na której ma dokładne informacje ile czego powinno być. Szczególnie przypadł mi do gustu charakter Cealeny, zazwyczaj pobyt w pałacach u boku przystojnego księcia i atrakcyjnego strażnika zmienia bohaterkę na bardziej uległą. Fakt, że ominęło to Cealenę daje wielki plus tej książce. Bohaterzy byli bardzo zróżnicowani, a jednak tacy samy. Nie da się tego logicznie wytłumaczyć, ale tak właśnie jest.
No i opisy. Zazwyczaj są one nudne i chcą nam tylko nakreślić obraz. Tutaj autorka zaskoczyła mnie po raz kolejny. Stroje Cealeny, zachowanie Chaola, uczucia Doriana, wydarzenia i miejsca. Złączmy te wszystkie zalety razem i powstanie wspaniała książka, którą Sarze udało się stworzyć.
Teraz trudno będzie mi znaleźć równie dobrą książkę, mam nadzieję, że powstanie więcej powieści, które zadowolą mnie tak, jak Szklany Tron.

Kiedy tylko dowiedziałam się o tej książce, już wiedziałam. Byłam pewna, że to będzie TO, coś wielkiego. Oczywiście nie zawiodłam się. Pierwsza część serii Sary J. Mass podbiła moje serce i zdecydowanie sięgnę po kolejne tomy.
Książę Dorian wyciąga zabójczynię Cealenę z kopalni soli, w której dziewczyna miała umrzeć. Proponuje jej układ, w którym wystartuje w turnieju na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://oddychamksiazkami.blogspot.com/2015/11/tworczosc-johna-greena.html
Moja opinia, błagam nie zabijcie mnie za to ;-;

http://oddychamksiazkami.blogspot.com/2015/11/tworczosc-johna-greena.html
Moja opinia, błagam nie zabijcie mnie za to ;-;

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, którą mój tata kupił w biedronce, gdy byliśmy u babci. Wrócił do domu ,położył ją przede mną i powiedział ,że kupił książkę i wgl. Pisałam coś na komputerze, ale przeczytałam opis i kilka pierwszych stron. Szybko wciągnęła mnie ta historia.
Losy śledzimy z dwóch różnych miejsc, z perspektywy różnych ludzi.
Katrin, Gardar i Lif razem z jej pieskiem Puttim jadą na wyludnioną wyspę, gdzie Gardar kupił stary dom, który planują zamienić w pensjonat. Dom, którego właściciel zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach był okryty tajemnicą, której nikt nie poznał. Albo raczej poznał, co przypłacił życiem. Mokre ślady stóp na podłodze, tajemnicze skrzypienie podłogi i niewytłumaczalny smród to dopiero początek ich przerażającej historii w tym domu.
Freyr rozwiódł się z żoną, jest lekarzem i psychiatrą, który trzy lata temu stracił synka. Pewnego dnia jego znajoma policjantka, Dagny, prosi go o pomoc w śledztwie dotyczącym włamania do przedszkola.
Nikt nie domyśla się, że sprawa włamania, zaginięcie syna i zagadka domu kupionego przez tróję znajomych mogą mieć ze sobą coś wspólnego.
Książka z dreszczykiem i zagadką, która zmusza do zastanawiania się, jak faktycznie było lub jak do czegoś doszło. Nie da się oderwać ;)

Książka, którą mój tata kupił w biedronce, gdy byliśmy u babci. Wrócił do domu ,położył ją przede mną i powiedział ,że kupił książkę i wgl. Pisałam coś na komputerze, ale przeczytałam opis i kilka pierwszych stron. Szybko wciągnęła mnie ta historia.
Losy śledzimy z dwóch różnych miejsc, z perspektywy różnych ludzi.
Katrin, Gardar i Lif razem z jej pieskiem Puttim jadą na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ta historia wstrząśnie waszym światem.
Callie straciła rodziców i dom, a w końcu własne ciało.
Świat, w którym żyje nastolatka pozostawia wiele do życzenia. Nie ma w nim ludzi między szesnastym, a sześćdziesiątym rokiem życia. Młodzi, Starterzy trafiają do "zakładów" dla nieletnich. Starzy, Enderzy, mogą kupić, co tylko zapragną, nawet drugą młodość w ciele obcego nastolatka.

Ta historia wstrząśnie waszym światem.
Callie straciła rodziców i dom, a w końcu własne ciało.
Świat, w którym żyje nastolatka pozostawia wiele do życzenia. Nie ma w nim ludzi między szesnastym, a sześćdziesiątym rokiem życia. Młodzi, Starterzy trafiają do "zakładów" dla nieletnich. Starzy, Enderzy, mogą kupić, co tylko zapragną, nawet drugą młodość w ciele obcego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Layken właśnie skończyła osiemnaście lat. Kilka miesięcy temu straciła ojca. Wraz z matką i młodszym bratem opuszczają Teksas, żeby rozpocząć nowe życie w Michigan.
Zaraz po przyjeździe na miejsce poznają swoich nowych sąsiadów. Willa i jego młodszego brata Cauldera. Wszyscy czują, że nie pozostaną dla siebie jedynie sąsiadami z naprzeciwka.

Layken właśnie skończyła osiemnaście lat. Kilka miesięcy temu straciła ojca. Wraz z matką i młodszym bratem opuszczają Teksas, żeby rozpocząć nowe życie w Michigan.
Zaraz po przyjeździe na miejsce poznają swoich nowych sąsiadów. Willa i jego młodszego brata Cauldera. Wszyscy czują, że nie pozostaną dla siebie jedynie sąsiadami z naprzeciwka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Druga część książki Cooleen Hoover "Pułapka uczuć", którą autorka napisała specjalnie na życzenie fanów.
Lake i Will tworzą idealnie dobraną parę. Oboje stracili rodziców, muszą zajmować się młodszym rodzeństwem i się utrzymać. Wszystko było świetnie, dopóki Will nie spotyka swojej byłej dziewczyny Vaughn. Mimo świadomości, że Lake może poczuć się zraniona, Will utrzymuje kontakt z byłą.
Czasami dwoje ludzi musi się rozstać, by zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo się potrzebują.

Druga część książki Cooleen Hoover "Pułapka uczuć", którą autorka napisała specjalnie na życzenie fanów.
Lake i Will tworzą idealnie dobraną parę. Oboje stracili rodziców, muszą zajmować się młodszym rodzeństwem i się utrzymać. Wszystko było świetnie, dopóki Will nie spotyka swojej byłej dziewczyny Vaughn. Mimo świadomości, że Lake może poczuć się zraniona, Will utrzymuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna z moich ulubionych książek.
Maybe Someday to wspaniała książką, która przedstawia życie Sydney i Ridge'a.
Ridge gra na gitarze, ma kochaną dziewczynę i przyjaciela. Tworzy wspaniałą muzykę, której brakuje jedynie tekstu. Kiedy zauważa, że jego sąsiadka codziennie siada na balkonie i śpiewa do jego gry postanawia ją bliżej poznać.
Sydney ma wszystko pięknie poukładane. Studia, praca, przyjaciółka i stabilny związek. Niestety, czasem życie nie toczy się, jakbyśmy chcieli, a jej życie rozpada się na kawałki.
Wciągająca książka o miłości, muzyce i skrywanych sekretach. Prawda zawsze ujrzy światło dzienne, a ludzkie serce nie zawsze chce się z nią pogodzić.

Jedna z moich ulubionych książek.
Maybe Someday to wspaniała książką, która przedstawia życie Sydney i Ridge'a.
Ridge gra na gitarze, ma kochaną dziewczynę i przyjaciela. Tworzy wspaniałą muzykę, której brakuje jedynie tekstu. Kiedy zauważa, że jego sąsiadka codziennie siada na balkonie i śpiewa do jego gry postanawia ją bliżej poznać.
Sydney ma wszystko pięknie poukładane....

więcej Pokaż mimo to