Kolejna historia miłosna pełna tajemnic i niedomówień. Za bardzo spłycona. Za szybko wszystko się dzieje. Widać że autorem jest kobieta, bo przemyślenia głównego bohatera-faceta- są takie…kobiece …
Ponadto nie do końca przypadło mi do gustu tłumaczenie. Spolszczona odmiana imienia Kyland mocno mnie irytowała, bo ile razy można czytać „Kylandzie, oh Kylandzie”🙄

Co do samych głównych bohaterów, to Kyland zbyt rozchwiany emocjonalnie, sam nie wie czego chce. I ogólnie, mam wrażenie, że zarówno on, jak i Ten, mocno ograniczeni i infantylni. Jakby tylko zdobycie wymarzonego stypendia, o którym mowa przez całą książkę, dało im szansę na dobre, godziwe życie…😏

Przedstawiona historia - ok, ale też bez rewelacji. Mocno naciągana i taka „bajkowa”. Dla mnie wielokrotnie powiewało „harlequinem”😏
Raczej szybko o niej zapomnę 😉
Jedynie na uwagę zasługuje Buster- sąsiad Ten, który trudzi się bardzo intrygującym rzemiosłem 😅 ale nic więcej nie zdradzę 🤫🤣
Ocena 5/10.

Kolejna historia miłosna pełna tajemnic i niedomówień. Za bardzo spłycona. Za szybko wszystko się dzieje. Widać że autorem jest kobieta, bo przemyślenia głównego bohatera-faceta- są takie…kobiece …
Ponadto nie do końca przypadło mi do gustu tłumaczenie. Spolszczona odmiana imienia Kyland mocno mnie irytowała, bo ile razy można czytać „Kylandzie, oh Kylandzie”🙄

Co do samych...

Zdecydowanie skłania do dyskusji. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to wyidealizowane sylwetki bohaterów, ale literatura amerykakańska, szczególnie ta młodzieżowa raczej ma to do siebie. Ogólny zamysł ciekawy, jednak od strony głównej bohaterki mniej wiarygodny. Kilka wątków zaskakuje. Przyjemna, idealna po przeczytaniu czegoś wymagającego :)

Zdecydowanie skłania do dyskusji. Pierwsze, co przychodzi na myśl, to wyidealizowane sylwetki bohaterów, ale literatura amerykakańska, szczególnie ta młodzieżowa raczej ma to do siebie. Ogólny zamysł ciekawy, jednak od strony głównej bohaterki mniej wiarygodny. Kilka wątków zaskakuje. Przyjemna, idealna po przeczytaniu czegoś wymagającego :)

Bardzo mi się podobała. Nie było w niej ani jednej najmniejszej rzeczy, która by mnie irytowała.
Ciężkie wybory przed bohaterami, poświęcenie się dla drugiej osoby w imię miłości. Pięknie aczkolwiek bardzo trudne..
Świetnie przedstawiona historia, fajnie ukazany moment od poznania do zakochania. Krok po korku rozwijające się uczucie.
Uczucie tak silne, że jedno jest w stanie poświęcić siebie samego dla szczęścia drugiego, i mimo upływającego czasu miłość nie wygasła a stała się silniejsza.
Bardzo fajnie się czytało i szybko. Polecam! Nie jest to głupie romansidło a miła historia mająca przesłanie i ukazana ze smakiem.
Nie brakuje scen romantycznych więc jest w niej wszystko.

Bardzo mi się podobała. Nie było w niej ani jednej najmniejszej rzeczy, która by mnie irytowała.
Ciężkie wybory przed bohaterami, poświęcenie się dla drugiej osoby w imię miłości. Pięknie aczkolwiek bardzo trudne..
Świetnie przedstawiona historia, fajnie ukazany moment od poznania do zakochania. Krok po korku rozwijające się uczucie.
Uczucie tak silne, że jedno jest w...

"Bez szans"... kolejna swietna ksiazka Mii Sheridan.
Czytalam z zapartym tchem, nie moglam oderwac sie od lektury.
Historia milosci Keylanda i Ten jest nietuzinkowa, chwyta za serce, dociera do najdalszych zakamarkow duszy i przewartosciowuje to, co znamy.
Nie ma co wiecej pisac, trzeba koniecznie przeczytac!

"Bez szans"... kolejna swietna ksiazka Mii Sheridan.
Czytalam z zapartym tchem, nie moglam oderwac sie od lektury.
Historia milosci Keylanda i Ten jest nietuzinkowa, chwyta za serce, dociera do najdalszych zakamarkow duszy i przewartosciowuje to, co znamy.
Nie ma co wiecej pisac, trzeba koniecznie przeczytac!

Płakałam, miałam ściśnięte gardło i chęć jak najszybszego poznania zakończenia historii.

Bardzo polecam, uwielbiam styl pisania autorki !

Płakałam, miałam ściśnięte gardło i chęć jak najszybszego poznania zakończenia historii.

Bardzo polecam, uwielbiam styl pisania autorki !

Poruszyła mnie historia Kylanda i Tenleigh. Porusza trudne tematy, biedy, bezrobocia, braku dostepu do edukacji, mimo to szybko sie czyta i kibicuje bohaterom i ich kwitnącej w tych trudnych warunkach miłości. Jak to u Sheridan zakończenie troszke zbyt cukierkowe jak dla mnie ale jest to idealna comfort book ❤️ Polecam ☺️

Poruszyła mnie historia Kylanda i Tenleigh. Porusza trudne tematy, biedy, bezrobocia, braku dostepu do edukacji, mimo to szybko sie czyta i kibicuje bohaterom i ich kwitnącej w tych trudnych warunkach miłości. Jak to u Sheridan zakończenie troszke zbyt cukierkowe jak dla mnie ale jest to idealna comfort book ❤️ Polecam ☺️

Ta książka miałaby potencjał, gdyby nie przesłodzone i przekoloryzowane dialogi. Nie rozumiem też motywu okładki. O wiele lepiej sprawdziłaby się tu lawenda.

Ta książka miałaby potencjał, gdyby nie przesłodzone i przekoloryzowane dialogi. Nie rozumiem też motywu okładki. O wiele lepiej sprawdziłaby się tu lawenda.

Mia Sheridan jest mistrzynią w swojej klasie. Jej historie New Adult wywołują we mnie najgłębsze emocje do tego stopnia, że jestem przyklejona do książki i czytam jej piękną prozę; śmiejąc się, płacząc, cierpiąc i radując się.
W Bez Szans autorka sprawiła, że moje serce zabiło szybciej z tą historią o znalezieniu miłości w miejscu, w którym wierzyłeś, że już nigdy nie znajdziesz niczego, co by cię odkupiło. Byłam całkowicie zaangażowana w tę romantyczną podróż w poszukiwaniu wolności, nadziei i spokoju w najbardziej nieprawdopodobnych miejscach.
W tej książce nie ma ani jednego zdania nie na miejscu lub bezużytecznego, by poruszyć fabułę. Wszystko ma znaczenie i wciąga cię dalej w historię Kylanda i Tenleigh. Pragniesz złamanego serca i bólu tak samo, jak szczęścia i miłości, ponieważ Mia Sheridan uzależnia cię od tej historii, od uczuć, które tak elokwentnie wyraża.
Bohaterowie sami tworzą historię. To jest miłosna historia skupiająca się głównie na tych dwojgu ludziach. Postacie drugoplanowe, choć bardzo ważne i interesujące, nie dorównują pięknu Ky i Ten. Prostota tej historii zdumiewa mnie ze względu na złożoność emocji, które kuszą cię z każdym przewróceniem strony.
Jeśli jesteś miłośnikiem New Adult, MUSISZ przeczytać Bez Szans!!!

Mia Sheridan jest mistrzynią w swojej klasie. Jej historie New Adult wywołują we mnie najgłębsze emocje do tego stopnia, że jestem przyklejona do książki i czytam jej piękną prozę; śmiejąc się, płacząc, cierpiąc i radując się.
W Bez Szans autorka sprawiła, że moje serce zabiło szybciej z tą historią o znalezieniu miłości w miejscu, w którym wierzyłeś, że już nigdy nie...

Zapomniane przez Boga miasteczko górnicze w Apallachach. W przyczepie wraz z siostrą i matką mieszka Tenleigh. Nieopodal niej swój dom ma Kayden, który w tragedii w kopalni stracił ojca i brata. Oboje muszą chodzić do szkoły około 10km piechotą. Oboje chcą wywalczyć stypendium i wyrwać się na dobre z tego miasteczka. Oboje wiedzą co to głód i przeraźliwa bieda. Czy wspólny cel i sytuacja życiowa sprawią, że znajdą do siebie drogę, a może rywalizacja o lepszy byt ich poróżni?
To było moje pierwsze spotkanie z Autorką i na pewno nie ostatnie. Nie boi się poruszać trudnych tematów. Nie boi się pokazać życia bez różowych okularów. Nie boi się pisać o cierpieniu, trudnościach i bólu. I moim zdaniem ta książka jest po prostu cudowna.
Ten i Ky to bohaterowie nad wyraz dojrzali, lecz nie dziwi mnie to, bo oboje walczą zaciekle o każdy dzień i lepszą przyszłość. Opisy sytuacji z jaką musieli się mierzyć niejednokrotnie łamały mi serce. Ale oni znajdowali w sobie siłę, by stawić czoła przeciwnościom. Chociaż żaden nastolatek nie powinien mierzyć się z taką biedą, samotnością i kłopotami. A oni jeszcze potrafili cieszyć się każdym dniem, pięknym zachodem słońca, ciekawą książką znalezioną w bibliotece czy zapachem lawendy. Tak po prostu...
To bardzo przejmująca opowieść o miłości dla której jest się w stanie poświęcić dosłownie wszystko. O bezkresnej samotności. O zatrważającym ubóstwie. Ale daje też nadzieję, że nawet najbiedniejszy człowiek może ofiarować komuś serce, i to zupełnie bezinteresownie, nie chcąc nic w zamian. Że najpiękniejsze i najprawdziwsze uczucie przetrwa wszystko- kłamstwa, rozczarowania i ból zranionego serca. Że zawsze trzeba mieć nadzieję i walczyć o lepsze jutro. Ponadto Autorka maluje nam piękny krajobraz Apallachów oraz pokazuje lojalność i oddanie górskich mieszkańców. Bo choć mieli niewiele, zawsze gotowi byli się podzielić i pomóc.
To naprawdę piękna książka i bardzo gorąco ją polecam, naprawdę warto się w niej zatracić.

Zapomniane przez Boga miasteczko górnicze w Apallachach. W przyczepie wraz z siostrą i matką mieszka Tenleigh. Nieopodal niej swój dom ma Kayden, który w tragedii w kopalni stracił ojca i brata. Oboje muszą chodzić do szkoły około 10km piechotą. Oboje chcą wywalczyć stypendium i wyrwać się na dobre z tego miasteczka. Oboje wiedzą co to głód i przeraźliwa bieda. Czy wspólny...

To było moje kolejne spotkanie z tą autorką i poraz kolejny nie rozczarowałam się.

Autorka opoowiada historię dwojga młodych ludzi żyjących w głębokim ubóstwie. Każde z nim marzy o tym aby uciec stamtąd i nigdy nie wracać.

Tenleigh ma 17 lat. Nigdy nie miała chłopaka i ma postanowienie żeby trzymać się od nich jak najdlaje. Wszystko przez ojca który porzucił ją, jej matkę i siostrę w zawalajacej się przyczepie, która służyła im za dom. Jednak pewnego dnia wpada na Kylanda kolegę z klasy, który powinien być jej wrogiem ponieważ jest groźnym rywalem do otrzymania stypentdium, które pozwoli jej wyjechać na studia i zdobyć wykształcenie. Jednak wbrew wszystkiemu zbliżają się do siebie. Chociaż Kyland od samego początku stawia sprawę jasno, że dla niego najważniejsze jest stypendium i wyrwanie się z miasteczka to sprawy wymykają się spod kontroli...

To było moje kolejne spotkanie z tą autorką i poraz kolejny nie rozczarowałam się.

Autorka opoowiada historię dwojga młodych ludzi żyjących w głębokim ubóstwie. Każde z nim marzy o tym aby uciec stamtąd i nigdy nie wracać.

Tenleigh ma 17 lat. Nigdy nie miała chłopaka i ma postanowienie żeby trzymać się od nich jak najdlaje. Wszystko przez ojca który porzucił ją, jej...