Opinie użytkownika
Kolejny świetny tytuł spod pióra Olgi Rudnickiej.
Kryminał na wesoło - coś co lubię najbardziej, a Pani Rudnicka jest w tym mistrzynią.
Jak zwykle, kolejny tom przy którym brzuch bolał od śmiechu.
Po raz piętnasty Janet Evanovich mnie nie zawiodła i po raz piętnasty czytając przygody Stephanie, śmiałam się jak idiotka do siebie.
Utrata głowy, wybuchający grill, próba wygrania konkursu na najlepsze grillowane żeberka i brak talentu Luli w ich przyrządzeniu. Pomoc babci Mazurowej, jak zwykle w cenie. Jedna...
Długo opierałam się tej książce, za dużo jej było. Była wszędzie - na blogach, vlogach, księgarniach, witrynach bałam się, że otworzę lodówkę i wyskoczy ona - Fangirl.
W końcu się przemogłam i sięgnęłam po nią a wtedy... PRZEPADŁAM.
Nie odłożyłam jej dopóki nie skończyłam czytać. Nawet za potrzebą brałam ją ze sobą. Dawno nie wciągnęłam się tak w książkę.
Jest tam...
Słaba książka jak gumka w majtkach. Nie wiem, co się dzieje z tym światem, że ludzie tak ochoczo sięgają po erotyki. Nic w nich nie podnieca, nie sprawia że się czerwienimy a jedynie jest nagromadzenie zbioru zboczonych opisów i słabych bohaterów.
Pokaż mimo to
Przyjemnie mi się czytało.
Książka napisana przystępnym dla każdego językiem.
Historia opowiedziana na jej kartkach bardzo na czasie. Otyła dziewczyna postanawia zrzucić zbędne kilogramy a w tle kwitnie romans.
Szkoda tylko, że osoby otyłe są w dzisiejszych czasach wyśmiewani, bo to też ludzie z uczuciami i może ich stan wcale nie wynika ze złej diety, a po prostu choroby.
Charlotte Link to jedna z moich ulubionych autorek kryminałów psychologicznych. Nie wiem co ona w sobie ma, jednak styl w jakim pisze od razu sprawia, że zakochujemy się. Autorka idealnie potrafi przekazać czytelnikowi odczucia nie tylko ofiary ale i mordercy, wczuwa się w ich sytuację. W "Wielbicielu", również tego nie zabrakło. Czytałam i miałam ciarki na plecach....
więcej Pokaż mimo to
Kiedyś to były książki, kiedyś. Kiedyś można było kupować w ciemno i być zadowolonym.
Ale to już było i nie wróci więcej.
Teraz wydawnictwa jak tylko mogą robią Nas w bambuko. Oczywiście nie wszystkie, nie wrzucam wszystkim do tego samego wora. Jednak, prawda jest taka, że każdy orze jak może, nawet wydawnictwa.
HarperCollins wypuściło niedawno wznowienie książki Sylvi...
Jest coś w tej książce co sprawia, że po jej lekturze chcemy więcej. Po jej lekturze siadamy i zaczynamy się zastanawiać, jak kiedyś mogło tak być? Jak to się stało, że człowiek drugiemu człowiekowi był wilkiem. Czego jedni byli lepsi a inni gorsi? Przecież każdy zasługuje na szacunek. Dobrze, że te czasy minęły, choć czasami i teraz brakuje nam tolerancji, jednak nie na...
więcej Pokaż mimo toKolejna książka, która jest wydana przepięknie. Zdjęcia są rewelacyjne, że mamy chęć połknąć kartkę. Po raz kolejny jest problem z dostępnością produktów. Nie jest to książka z przepisami, gdzie składniki natrafimy w każdym spożywczaku. Żeby coś z niej przygotować musimy przygotować się na wyprawę. Wyprawę w poszukiwaniu wszystkich składników, a może to trwać i cały dzień...
więcej Pokaż mimo to
Książka jest wydana przepięknie. Nie można jej zarzucić braku apetyczności. Zdjęcia są rewelacyjne, że mamy chęć połknąć kartkę. Ta książka to rarytas dla oczu i brzuszka z pewnym małym ale...
Dostępność produktów - nie jest to książka z przepisami, gdzie składniki natrafimy w każdym spożywczaku. Żeby coś z niej przygotować musimy przygotować się na wyprawę. Wyprawę w...
Nie nie nie i jeszcze raz nie.
Dlaczego nie? Bo po prostu nie.
O ile jeszcze historię opowiedzianą oczami Any jakoś przetrwałam, tak tę samą historię widzianą oczami Christiana nie dałam rady.
Gość, który wedle opisu Any to kulturalny dżentelmen z dziwnymi upodobaniami seksualnymi okazuje się być chamem burakiem i zboczeńcem myślącym tylko fiutem. Ot dlaczego nie. Myśli...
Coś mnie ostatnio romanse zafascynowały. Po dawce krwawych kryminałów potrzebowałam przerwy. I tak w moje ręce trafiła ta książka.
Romans jak romans, jest on i jest ona. Jest gorące uczucie i utrata zaufania. I wkoło tego toczy się cała akcja.
Nie trzeba myśleć, trzeba czytać. Wiadomo - mnie to nie spotka, ale poczytać mogę.
Może nie jest to arcydzieło, jednak mnie się spodobała. Napisana prostym językiem. Historia, która może przytrafić się każdemu a nawet Tobie lub sąsiadce. Nie każdy potrafi wczuć się w takie historie, jednak po dłuższej analizie można z tej książki wyciągnąć kilka lekcji.
Może nie jest to książka na nudny wieczór lub relaks, ale jeśli traci się przyjemność z czytania innych...
Płodzi książki jedna za drugą. Jedni ją kochają inni nienawidzą. Dla mnie jest to obojętne, bo nigdy nie lubiłam romansów. Jednak przeczytałam bo nic innego już mi nie zostało. Jak wiadomo słodko a nawet cukierkowo. Coś co nagle się kończy przez kłamstwo, zdradę by znów odkryć się na nowo. Przewidywalnie jednak niektórzy lubią takie książki. Dla mnie za słodka, choć mówiąc...
więcej Pokaż mimo toPrzewidywalne i cukierkowe. Nie jest to rodzaj literatury, przy której się odprężam - nie dla mnie te klimaty. Jednak muszę przyznać, że była to miła odskocznia od ciężkich książek i spędziłam nawet dość przyjemnie czas. Jednym słowem - odmóżdżacz.
Pokaż mimo to
King musiał zgarnąć dużo kasy za napisanie blubra, bo nie wierzę, że król kryminałów i thrillerów poleca taki słaby tytuł.
Po pierwsze - powinno się zmienić tytuł na " wyznania alkoholiczki". Po drugie - akcja ciągnie się jak flaki z olejem, nic nie wnosi do fabuły a pijackie rozmyślenia bohaterki irytują. Zawsze pijackie dyskusje drażnią, ale w tym przypadku sprawiały że...
Czy kiedykolwiek powiedziałeś/aś to?
„Kocham cię... Nie chcę żyć bez ciebie... Zmieniłaś/eś moje życie...”
Powiedziałeś/aś to? Planujesz ... Zdobywasz cele ... Zmagasz się z życiem codziennym. Rrozejrzyj się ... Rozkoszuj się tym co masz, bo to jest to. A to wszystko może zniknąć jutro ... *
Miłość – uczucie znane każdemu z nas, ale czy poświęcisz wszystko w jej...
W zeszłym roku zakochałam się. Była to prawdziwa miłość, taka jak z filmów. Wiecie, motylki w brzuchu i te sprawy. Była to miłość od pierwszej kartki. Miłość, która bolała kiedy książka się skończyła, a w sercu pozostał smutek i tęsknota.
Sprawczynią tej zbrodni Wielkiego Kalibru , była Katarzyna Bonda. Ta blondwłosa piękność, zagnieździła się w moim sercu, dając mi radość...
Książka bardzo przewidywalna. Bardzo podobna do poprzednich. Chyba Brown już mnie nie zaskoczy. Po tak długiej przerwie spodziewałam się czegoś co wyrwie mnie z majt, niestety nawet mną nie ruszyło.
Pokaż mimo to
Mówiłam już że jestem wielką fanką przygód Stephanie Plum? Mówiłam, to więcej niż pewne. Każdy znajomy wie, że seria o Śliweczce to moja ulubiona seria. Większość z nich też zaczęła czytać książki Janet Evanovich, widząc jak co chwila parskam śmiechem do książki.
Dużo znajomych powtarza mi też, że mam coś wspólnego ze Stephanie. Zawsze mówiłam
„ a weź nie żartuj”, jednak...