-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
Po obejrzeniu filmu spodziewałam się zwykłej,typowej książki dla nastolatek. Kiedy jednak koleżanka powiedziała mi, że powieść ta napisana jest w oryginalny sposób, jako że znajdują się w niej wyłącznie SMS,e-maile, listy i wszelkie znajomości tekstowe, zaciekawiłam się i nie mogłam się doczekać przeczytania Love, Rosie.
Książka tak mnie wciągnęła, że wybrałam ją zamiast czekających mnie następnego dnia sprawdzianów - niesamowita i cudowna, nie da się od niej oderwać, póki nie przeczytasz całej. Ciekawością dorównuję moim ulubionym pozycjom literackim.
Wielki plus dla Love,Rosie ! ;)
Po obejrzeniu filmu spodziewałam się zwykłej,typowej książki dla nastolatek. Kiedy jednak koleżanka powiedziała mi, że powieść ta napisana jest w oryginalny sposób, jako że znajdują się w niej wyłącznie SMS,e-maile, listy i wszelkie znajomości tekstowe, zaciekawiłam się i nie mogłam się doczekać przeczytania Love, Rosie.
Książka tak mnie wciągnęła, że wybrałam ją zamiast...
Po książkę sięgnęłam zafascynowana serialem, jednak bardzo się rozczarowałam. Książka napisana jest zbyt prostym, nieciekawym językiem, a postacie wydają się być bez wyrazu i charakteru. Książkowa Elena niemiłosiernie mnie denerwuję i kompletnie różni się od tej serialowej, z pozostałymi bohaterami jest podobnie. Mam wrażenie, że w ogóle nie są pokazane ich najlepsze cechy, brakuję humoru i akcji. Liczyłam na świetne żarty Damona, niedopowiedziane w serialu wątki i historię, ale nie otrzymałam nic z tego. Po raz pierwszy spotkałam się z sytuacją, gdzie książka jest gorsza od odwzorowywania w telewizji. Serial gorąco polecam, jednak na książkę szkoda czasu.
Po książkę sięgnęłam zafascynowana serialem, jednak bardzo się rozczarowałam. Książka napisana jest zbyt prostym, nieciekawym językiem, a postacie wydają się być bez wyrazu i charakteru. Książkowa Elena niemiłosiernie mnie denerwuję i kompletnie różni się od tej serialowej, z pozostałymi bohaterami jest podobnie. Mam wrażenie, że w ogóle nie są pokazane ich najlepsze cechy,...
więcej Pokaż mimo to