Opinie użytkownika
Ha! Człowiek może mieć mnóstwo zabawy czytając co chwila słowa uznanego fizyka: "WIERZĘ , że teoria ...."
To pokazuje na jakim etapie jesteśmy - z całym szacunkiem i uznaniem dla osiągnięć naukowców.
A że przedstawione teorie łączą moją ulubioną ewolucję z nie mniej bliskim holizmem - to lektura jest nadzwyczaj ciekawa. No, i wprowadza do świadomości takie intrygujące...
Zaskakująco prorocza, biorąc pod uwagę ruch antyszczepionkowców, płaskoziemców i ogólne rozwarstwienie intelektualne społeczeństwa.
Ze wszystkich powieści Strugackich ta zrobiła największe wrażenie.
Humor angielski - życzliwie złośliwy, celny i bezwzględny, ale bez obrażania, inteligentny, nawet jak prosty. Prostoty z prymitywizmem pomylić nie sposób. Sparring słowny na poziomie.
Do kompletu na tych motywach: "Nie licząc psa" Connie Willis, jak ktoś lubi historyczne s-f .
Noo, nie wiem dla kogo jest ta książka. Wykłada podstawy, ale żeby zrozumieć wyjaśnienie, trzeba mieć sporą wiedzę. A jak ktoś ją ma, to po co mu podstawy ?
Nawet z zakończeniem (podsumowaniem) trudno mi się zgodzić.
Na pewno nie jest to pozycja popularno-naukowa.
Pozostawiam bez oceny, bo może do niej nie dorosłam :))).
Na pewno przeczytam jeszcze raz. Ale na razie mam kolejkę trzech osób chętnych do wypożyczenia mojego egzemplarza.
Traktowałam koncepcję wszechświatów równoległych jako niezłe SF, bardziej fiction niż science. Ale Michio Kaku podał przekonywujący argument przemawiający za ich istnieniem.
Ditfurth pisze dowcipnie: "I teraz okazuje się, że dla owego problemu, który w filozofii klasycznej zdawał się nie do rozwiązania, stosunkowo prostej odpowiedzi w naturalny sposób dostarcza filogeneza." Otóż to :). A dodam od siebie, że nic przyjemniejszego, jak pofilozofować trochę, z wykorzystaniem dostępnej wiedzy.
Tu pozwolę więc nie zgodzić się z autorem, że "Nasze...
Historia odkryć i wynalazków jest fascynująca.
Wynalazków Natury/ewolucji - tu w zakresie kodowania replikacji ( aż miałoby się ochotę przepisać na kreacjonizm, no, ale zajęło to 3 mld. lat. ).
Odkryć naukowców - planowanie i realizacja doświadczenia w celu udowodnienia błyskotliwej teorii budzi szacunek.
Książkę czyta się jak dobry kryminał, a na koniec mamy jeszcze...
Wiadomo, że im bardziej odjechana historyjka, tym lepiej się ją zapamiętuje.
Tutaj całkiem dobrze się to sprawdza, choć od pewnego momentu zaczyna nużyć.
Ale fizyka kwantowa jest lepsza niż najlepsze SF, więc warto coś zapamiętać. Nie mówię o zrozumieniu, bo podobno nawet fizycy kwantowi nie rozumieją.
Chcecie, żeby wasze dzieci czytały ? Ja zaczęłam zachętę od "Bajek robotów" - i była to pierwsza "dorosła" książka , którą przeczytał mój syn ( lat 6 wtedy ). Podziałało !
Pokaż mimo toLektura obowiązkowa ! Aczkolwiek ...to, że sie wie i rozumie, wcale nie oznacza sukcesu :-)
Pokaż mimo to