Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Trudno mi ocenić książkę, bo w sumie to niewiele się w niej działo. Nie jestem fanką takich przegadanych historii, bo w mojej opinii trzeba naprawdę umieć świetnie operować słowem a do tego być "innym od innych", żeby wyszło ciekawie. Tutaj w zasadzie wszystko było do przewidzenia - tak samo przemyślenia, problemy czy uczucia bohaterów, jak i samo zakończenie czy każda "zagadka". Z tym, że nie jestem pewna, czy autorka w ogóle chciała, żeby cokolwiek nie było do przewidzenia. W końcu to miała być proza życia, a z nią już jest tak, że wszystko jest takie oczywiste dla obserwatorów a tak bardzo zaskakujące dla głównych aktorów. Natomiast w książce było chyba aż zbyt typowo, problemy Karoliny i Sławka zostały wiele razy przemielone w literaturze i w ostateczności poza samym opisem tych problemów oczekiwałam jakiegoś punktu zwrotnego.
Nie powiem jednak, że nie czerpałam przyjemności ze słuchania tej książki i serdecznie gratuluję autorce, bo jeśli dobrze pamiętam z podziękowań - to jej druga książka.

Trudno mi ocenić książkę, bo w sumie to niewiele się w niej działo. Nie jestem fanką takich przegadanych historii, bo w mojej opinii trzeba naprawdę umieć świetnie operować słowem a do tego być "innym od innych", żeby wyszło ciekawie. Tutaj w zasadzie wszystko było do przewidzenia - tak samo przemyślenia, problemy czy uczucia bohaterów, jak i samo zakończenie czy każda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest na pewno dobrze napisana, widać fachowość autora, dobry warsztat. Jednak nie powaliła mnie na kolana i pewnie w ciągu kilku miesięcy o niej zapomnę. To częściowo moja wina - jak się okazało w trakcie czytania, jest to kolejna część serii o konkretnym bohaterze. Taka informacja nie została zawarta w opisie ani nie dotarła do mnie w inny sposób. Przynajmniej na początku byłam przekonana, że to nowa historia, w którą wpleciono kilka "smaczków" z innych książek autora. Teraz raczej skłaniam się ku stwierdzeniu, że bez zapoznania się z poprzednimi książkami, po prostu nie czuje się ani bohaterów ani głównego wątku. Nie tyle się go nie rozumie, co nie czuje. Może więc zrezygnowałabym z oceny, ale nie polubiłam ani Chyłki ani Forsta, a też przecież moja ocena jest moją oceną i nikt nie musi się nią sugerować.

Książka jest na pewno dobrze napisana, widać fachowość autora, dobry warsztat. Jednak nie powaliła mnie na kolana i pewnie w ciągu kilku miesięcy o niej zapomnę. To częściowo moja wina - jak się okazało w trakcie czytania, jest to kolejna część serii o konkretnym bohaterze. Taka informacja nie została zawarta w opisie ani nie dotarła do mnie w inny sposób. Przynajmniej na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na pewno jeszcze przed czytaniem warto wiedzieć, że:
- Książka kierowana jest raczej do par i jesli dwie osoby w związku nie będą chciały się z nią zapoznać, trudno poszczególne "lekcje" wprowadzić w życie.
- myślę że polski tytuł jest trochę mylący- to nie tyle rozmowy wzmacniające związek co rozmowy ratujące związek który chyli się ku upadkowi. To istotne, bo rozmowy mają
w większym stopniu wyprowadzić parę z kryzysu, a nie po prostu wzmocnić coś, co już działa nieźle.

Sama Książka jest w mojej ocenie całkiem udana, chociaż chyba lepiej sprawdziłaby się jako część terapii, bo wydaje mi się, że do przeprowadzenia tych mimo wszystko trudnych rozmów, potrzebne jest wsparcie osoby trzeciej. Nie każdy z pewnością da sobie radę w wyjaśnieniu partnerowi np. o co chodzi z tą polką protestacyjną , nawet w normalnych warunkach, a jeśli w związku już jest trudno, to tym bardziej poradnik może wywołać sporo niezrozumienia.
Jednak z książki wypływa bardziej fajne przesłanie - czas może związek wzmocnić, a nie go osłabić, jeśli tylko będziemy o niego dbali, bo człowiek ma głęboką potrzebę silnej emocjonalnej więzi.

Na pewno jeszcze przed czytaniem warto wiedzieć, że:
- Książka kierowana jest raczej do par i jesli dwie osoby w związku nie będą chciały się z nią zapoznać, trudno poszczególne "lekcje" wprowadzić w życie.
- myślę że polski tytuł jest trochę mylący- to nie tyle rozmowy wzmacniające związek co rozmowy ratujące związek który chyli się ku upadkowi. To istotne, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ba pewno jest dotknięta czasami, w których powstawała i jeśli nie brać tego pod uwagę, można się nieco rozczarować. Natomiast niewątpliwie znajduje się w niej dużo trafnych ocen, które można przenieść również do współczesnych problemów. Wszystkie tego typu wywody należy oceniać z pewną dozą krytyki, nie traktować jak prawdy objawionej. Jednak doceniam możliwość zapoznania się z poglądem autora, który ma niemało sensu.
Odnosząc się do samej przyjemności czytania - momentami wchodzi się w ton "podręcznikowy", ale całość jest napisana całkiem przystępnie, bez zbędnego dekorowania trudnymi pojęciami.

Książka ba pewno jest dotknięta czasami, w których powstawała i jeśli nie brać tego pod uwagę, można się nieco rozczarować. Natomiast niewątpliwie znajduje się w niej dużo trafnych ocen, które można przenieść również do współczesnych problemów. Wszystkie tego typu wywody należy oceniać z pewną dozą krytyki, nie traktować jak prawdy objawionej. Jednak doceniam możliwość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem zaskoczona, bo ta książka naprawdę mi się podobała. Spodziewałam się raczej przeciętnego kryminału, łatwego do przeczytania i zapomnienia. Tymczasem naprawdę się wyciągnęłam. Nie jest to może jakaś wybitna literatura, odpowiedź na pytanie "kto zabił" nie wymaga jakiejś wielkiej analizy, ale bohaterowie są naprawdę ciekawi, nawet jeśli nieszczególnie da się ich lubić (poza Irenką). Co zwróciło moją uwagę, a co naprawdę nie zdarza się często w książkach, to fakt, że bohaterowie naprawdę zachowują się tak, jak są odbierani przez inne postacie. Bardzo często wszyscy mają kogoś np. za dziwaka, a to postać całkiem normalna tylko lubi na przykład szydełkować. Tutaj postacie nie tylko są opisywane jako dziwne, odpychające czy wścibskie - one jak dziwne, odpychające czy wścibskie się zachowują i ta spójność mnie naprawdę przekonała.

Jestem zaskoczona, bo ta książka naprawdę mi się podobała. Spodziewałam się raczej przeciętnego kryminału, łatwego do przeczytania i zapomnienia. Tymczasem naprawdę się wyciągnęłam. Nie jest to może jakaś wybitna literatura, odpowiedź na pytanie "kto zabił" nie wymaga jakiejś wielkiej analizy, ale bohaterowie są naprawdę ciekawi, nawet jeśli nieszczególnie da się ich lubić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Romans jest całkiem niezły, wpisuje się w swoje czasy i jak ktoś za tym przepada, to pewnie będzie oczarowany. Współcześnie jest zbyt cukierkowo, wszytko dookoła Stefci jest pyszne, po prostu czego nie dotknie zamienia się w pąki pysznie pachnących kwiatów. Ten ogólny zachwyt nad Stefcią i Waldim jest trochę śmieszny a trochę nużący, a niestety poza tym dzieje się niewiele. Na plus zaliczam takie całkiem ciekawe (być może niechcący) zobrazowanie podejścia wyższych klas do niższych - i nie mam tu na myśli zachowania tych z góry złych postaci, które są celowo pokazane w jak najgorszym świetle.

Romans jest całkiem niezły, wpisuje się w swoje czasy i jak ktoś za tym przepada, to pewnie będzie oczarowany. Współcześnie jest zbyt cukierkowo, wszytko dookoła Stefci jest pyszne, po prostu czego nie dotknie zamienia się w pąki pysznie pachnących kwiatów. Ten ogólny zachwyt nad Stefcią i Waldim jest trochę śmieszny a trochę nużący, a niestety poza tym dzieje się niewiele....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No ja się nie zachwycam, dla mnie książka była słaba, nieciekawa. Pomijam sama zagadkę, bo ona zła nie była, natomiast w kryminałach one niemal wszystkie są do siebie podobne. Tutaj jednak zawiodło samo przedstawienie tej zagadki, jej bohaterowie. Postacie były zbudowane na schemacie, istniały tylko w ramach sceny, w której się pojawiali, byli ściśle podporządkowani głównemu wątkowi. Świetnie obrazuje to żona (partnerka?) głównego bohatera - chyba ani razu ta kobieta nie zajmowała się swoim życiem, jedynie pytała o sprawę Wolskiego i głaskała go po głowie. Podobnie komendant jakby cały dzień czekał, aż dziennikarz wpadnie znienacka, żeby zadać mu sto pytań. Oni w zasadzie wszyscy żyli po to, by rozmawiać z Wolskim. Poza tym książka jest przegadana, przez co trudno w ogóle być ciekawym, kto kogo i dlaczego zabił.
Jeśli autor nie jest doświadczony, to doceniam, że się udało, że jest początek i zakończenie. Widać w książce konsekwencję, a sama akcja nie rozłazi się na boki. To ważne. Jeśli autor jest doświadczony, to niestety to za mało.

No ja się nie zachwycam, dla mnie książka była słaba, nieciekawa. Pomijam sama zagadkę, bo ona zła nie była, natomiast w kryminałach one niemal wszystkie są do siebie podobne. Tutaj jednak zawiodło samo przedstawienie tej zagadki, jej bohaterowie. Postacie były zbudowane na schemacie, istniały tylko w ramach sceny, w której się pojawiali, byli ściśle podporządkowani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie podzielam zachwytów nad książką. W zalewie sprzecznych informacji i promocji tej jedynej słusznej drogi do zdrowia i szczęścia, autor tego "poradnika" po prostu mnie nie przekonał. Nie mogę powiedzieć, że w książce nie ma wartościowych treści, ale nie mam zaufania do panikowania nad polem elektromagnetycznym, jonizatorami powietrzna, glutenem i nabiałem ani tym bardziej promowania faszerowania się setką suplementów. Poza tym niezbyt pomocny ten poradnik, ja go do niczego nie wykorzystam. Ale żeby tak poczytać o patologiach w przemyśle spożywczym, było spoko.

Nie podzielam zachwytów nad książką. W zalewie sprzecznych informacji i promocji tej jedynej słusznej drogi do zdrowia i szczęścia, autor tego "poradnika" po prostu mnie nie przekonał. Nie mogę powiedzieć, że w książce nie ma wartościowych treści, ale nie mam zaufania do panikowania nad polem elektromagnetycznym, jonizatorami powietrzna, glutenem i nabiałem ani tym bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest zdecydowanie wartościowa i bardzo potrzebna - do tej pory nie trafiłam na książki, które skupiły się na życiu kobiet na wsi, ten temat jest spychany na margines. Mam wrażenie, że treść jest nieco podkręcona dramatem, a sam obraz wsi przesadzony, ale to zachęca to zweryfikowania własnych wrażeń po lekturze.
Jeśli coś uznałabym za istotną wadę, to sam sposób opowiadania historii - one wszystkie są bardzo pomieszane i jedna zlewa się z drugą. Także niby są konkretne osoby i konkretne przeżycia, ale trudno je odróżnić, bo przedstawiane są w niezłym bałaganie. Ostatecznie jednak nie zaburza to odbioru i wciąż książka jest w mojej ocenie bardzo dobra.

Książka jest zdecydowanie wartościowa i bardzo potrzebna - do tej pory nie trafiłam na książki, które skupiły się na życiu kobiet na wsi, ten temat jest spychany na margines. Mam wrażenie, że treść jest nieco podkręcona dramatem, a sam obraz wsi przesadzony, ale to zachęca to zweryfikowania własnych wrażeń po lekturze.
Jeśli coś uznałabym za istotną wadę, to sam sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie ma w tej książce czegoś wartego zapamiętania i prawdopodobnie za rok nie będę potrafiła powiedzieć, o czym ona właściwie była. Natomiast czytałam ją nie bez przyjemności i nie zajęła mi zbyt wiele czasu.
Sama historia jest dosyć płytka i powtarzalna. Motywy bohaterów drugoplanowych nie przekonują, trudno im kibicować. Główna bohaterka dla mnie była nijaka, jej problemy zostały zepchnięte na drugi plan i wydawały się pozostawać bez znaczenia nie tylko dla historii ale i dla samej bohaterki. Może to dlatego że opierały się głównie na ekspozycji.
Tak czy inaczej bardzo przeciętnie, ale też bez draki.

Nie ma w tej książce czegoś wartego zapamiętania i prawdopodobnie za rok nie będę potrafiła powiedzieć, o czym ona właściwie była. Natomiast czytałam ją nie bez przyjemności i nie zajęła mi zbyt wiele czasu.
Sama historia jest dosyć płytka i powtarzalna. Motywy bohaterów drugoplanowych nie przekonują, trudno im kibicować. Główna bohaterka dla mnie była nijaka, jej problemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dobra i warta przeczytania, chociaż dla mnie to taka lektura słodko-pierdząca i w pewnym momencie zaczęła mnie nieco męczyć. Zgadzam się z ogólnym wnioskiem lektury i myślę, że warto, mówiąc najprościej, być bardziej wdzięcznym. Ten motyw, że szczęście, dobre samopoczucie, zależy bardziej od psychicznego nastawienia niż od konkretnych wydarzeń w życie, nie jest jakiś nowatorski, a jednak wciąż traktuje się go po macoszemu. Dlatego super, że ktoś się na tym skupia i pokazuje, że realnie to wpływa na życie. Jednak przechodząc do tego wpływu - w książce brakuje mi jednak nieco bardziej "ludzkich" przykładów, bo osoby, o których opowiada autorka, są wręcz doskonali (albo jako doskonali przedstawieni) i dla niedoskonałego odbiorcy mogą wydać się wręcz nierzeczywiści.

Książka jest dobra i warta przeczytania, chociaż dla mnie to taka lektura słodko-pierdząca i w pewnym momencie zaczęła mnie nieco męczyć. Zgadzam się z ogólnym wnioskiem lektury i myślę, że warto, mówiąc najprościej, być bardziej wdzięcznym. Ten motyw, że szczęście, dobre samopoczucie, zależy bardziej od psychicznego nastawienia niż od konkretnych wydarzeń w życie, nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Do mnie książka akurat przemówiła - super, że nie ma tam takiego psychologicznego "beblania" o niczym, a jest dużo konkretnych informacji i sporo ćwiczeń. Być może dla osób już obeznanych z tematem informacje będą się powtarzać, ale ja o radzeniu sobie ze stresem zbyt wiele nie wiedziałam, to i dużo z tej lektury wyniosłam.
Faktycznie w książce sporo informacji się co jakiś czas powtarza, ale w mojej ocenie jest to celowe - przy dużej ilości treści, ważne elementy mogą umykać, a przecież skuteczna nauka, to wielokrotne powtarzanie. Tutaj to "powtarzanie" nie jest jednak przesadzone ani drażniące.
Dlatego szczerze polecam.

Do mnie książka akurat przemówiła - super, że nie ma tam takiego psychologicznego "beblania" o niczym, a jest dużo konkretnych informacji i sporo ćwiczeń. Być może dla osób już obeznanych z tematem informacje będą się powtarzać, ale ja o radzeniu sobie ze stresem zbyt wiele nie wiedziałam, to i dużo z tej lektury wyniosłam.
Faktycznie w książce sporo informacji się co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Generalnie książkę czyta się bardzo dobrze - autor nie przynudza, ma lekkie pióro, dialogi są naturalne, a opisy wystarczające dla zbudowania nastroju. Natomiast zakończenie było dla mnie tak rozczarowujące, że ocena książki spadła co najmniej o kilka punktów - po prostu kompletnie nie wynikało mi z samej akcji, trochę jakby ten element zaskoczenia był ważniejszy niż związek przyczynowo-skutkowy.
Sama historia natomiast mnie ciekawiła, chciałam wiedzieć, jak się potoczą losy bohaterów - chociaż ich nie lubiłam i nie wiem, czy oni w ogóle dali się lubić. Taka mieszanina oferm, dupków i naiwniaków.

Generalnie książkę czyta się bardzo dobrze - autor nie przynudza, ma lekkie pióro, dialogi są naturalne, a opisy wystarczające dla zbudowania nastroju. Natomiast zakończenie było dla mnie tak rozczarowujące, że ocena książki spadła co najmniej o kilka punktów - po prostu kompletnie nie wynikało mi z samej akcji, trochę jakby ten element zaskoczenia był ważniejszy niż...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki 50 dań mięsnych o niskim indeksie glikemicznym Michael Montignac, Suzy Montignac
Ocena 2,0
50 dań mięsnyc... Michael Montignac, ...

Na półkach:

Dla mnie ta pozycja to strata czasu - proponowane dania może są łatwe do wykonania, ale właśnie nie ma w nich totalnie nic ciekawego, poza tym że głównie króluje tam kaczka, jagnięcina i cielęcina (a to są towary z wyższej półki). Wszystko natomiast jest albo "po prowansalsku" albo w sosie śmietanowym. Nie zapisałam ani jednego przepisu. Same dania nie mają też podanego IG ani kaloryczności, często są to propozycje dla sporej rodziny lub na kolację dla znajomych, więc jak ktoś chce zmienić nawyki żywieniowe ot tak dla siebie, to te przepisy po prostu nie pomagają. Wstępu nie ocenię merytorycznie, ale wydawał mi się jednak taki jednostronny, a tłumaczenie procesów związanych z działaniem insuliny było niezbyt przystępne.

Dla mnie ta pozycja to strata czasu - proponowane dania może są łatwe do wykonania, ale właśnie nie ma w nich totalnie nic ciekawego, poza tym że głównie króluje tam kaczka, jagnięcina i cielęcina (a to są towary z wyższej półki). Wszystko natomiast jest albo "po prowansalsku" albo w sosie śmietanowym. Nie zapisałam ani jednego przepisu. Same dania nie mają też podanego IG...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To niezła książka, nie żałuję jej przeczytania. Natomiast dla mnie była przegadana - bardzo dużo zajęły opowieści głównego bohatera o tym, co było wcześniej. Dotyczy to w szczególności tego, co eksponowało wiedzę autora o świecie, przez co nie potrafiłam docenić wartości tych informacji. Po prostu się nudziłam. Główny wątek tj. relacja z "niegrzeczną dziewczynką", był niesamowicie irytujący. Nie niewiarygodny, po prostu wkurzający. Nie polubiłam się z Ricardo ani z jego ukochaną, chociaż jej akurat nie mogę nazwać nudną. Nie jest to dla mnie historia o miłości, ale pewnie wcale nie miała taka być. Tak czy inaczej gdyby to był wątek poboczny, pewnie podobało mi się bardziej. Jednak czytanie o tym przez wiele stron nieco mnie nużyło... jednak nie na tyle, by podczas czytania się męczyć. Bo mimo wszystko książka poszła mi lekko, naturalnie, a to bardzo duży plus.

To niezła książka, nie żałuję jej przeczytania. Natomiast dla mnie była przegadana - bardzo dużo zajęły opowieści głównego bohatera o tym, co było wcześniej. Dotyczy to w szczególności tego, co eksponowało wiedzę autora o świecie, przez co nie potrafiłam docenić wartości tych informacji. Po prostu się nudziłam. Główny wątek tj. relacja z "niegrzeczną dziewczynką", był...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia - książka nie była zła i też nie mogłam od niej oczekiwać, że nie będzie odbiciem swojego gatunku. Kiedyś te powieści płaszcza i szpady lepiej mi wchodziły, teraz te kwieciste przemowy, głupawe decyzje i poetyckie miłostki nieszczególnie do mnie przemawiają. Natomiast odnoszę wrażenie, że inne książki Dumasa są po prostu lepsze. Przede wszystkim przeczytałam prawie 600 stron, a mam wrażenie, że zakończone jest przypadkowe tj. jest ono w pełni niezależne od decyzji i zachowania bohaterów. Równie dobrze mogliby przez całą książkę jeść fasolę i wyszłoby dokładnie na to samo. Dwóch szlachetnych panów nie mogłam polubić, ale to akurat mnie nie zdziwiło. Natomiast oczekiwałam jakiejś jednej mądrej głowy, której poczynania śledziłabym z przyjemnością. Tutaj jednak każdy miał charakter jakby komediowy, a jednak książka komedią nie jest.

Mam mieszane uczucia - książka nie była zła i też nie mogłam od niej oczekiwać, że nie będzie odbiciem swojego gatunku. Kiedyś te powieści płaszcza i szpady lepiej mi wchodziły, teraz te kwieciste przemowy, głupawe decyzje i poetyckie miłostki nieszczególnie do mnie przemawiają. Natomiast odnoszę wrażenie, że inne książki Dumasa są po prostu lepsze. Przede wszystkim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka nie była zła, ale odnoszę wrażenie, że nie wyciągnięto z niej tego, co należało. Autor przez wiele stron błądzi gdzieś dookoła tematu i nie do końca wiadomo, co i po co się czyta. Tematyka ciekawa i niepokojąca, ale niewiele można z reportażu wyciągnąć. Cieszę się, że w książce nie narzuca się swojego poglądu i ostatecznie przekazano to, jak trudne było opisywane śledztwo. Natomiast byłoby o wiele lepiej, gdyby w tym wszystkim była jakaś myśl przewodnia, coś więcej niż fabularyzowany opis konkretnej sprawy.

Książka nie była zła, ale odnoszę wrażenie, że nie wyciągnięto z niej tego, co należało. Autor przez wiele stron błądzi gdzieś dookoła tematu i nie do końca wiadomo, co i po co się czyta. Tematyka ciekawa i niepokojąca, ale niewiele można z reportażu wyciągnąć. Cieszę się, że w książce nie narzuca się swojego poglądu i ostatecznie przekazano to, jak trudne było opisywane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Znam już historię z anime i chociaż wielką fanką gatunku nie jestem, to chcę poznać koniec tej historii i tak zaczęłam czytać. Jestem zadowolona - to ciekawa, uroczo zabawna historia z bardzo ładnym rysunkiem. Na pewno zapoznam się z kolejną częścią.

Znam już historię z anime i chociaż wielką fanką gatunku nie jestem, to chcę poznać koniec tej historii i tak zaczęłam czytać. Jestem zadowolona - to ciekawa, uroczo zabawna historia z bardzo ładnym rysunkiem. Na pewno zapoznam się z kolejną częścią.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie była najgorsza książka, jaką przeczytałam, ale niestety nie jestem w stanie wskazać niczego, co by mi się tutaj podobało. Może to nie moje gusta, nie moje poczucie humoru.
Język mogłabym przełknąć - są takie osoby, które bardzo bardzo się starają być zabawne i ogólnie są nieszkodliwe, nawet jeśli ich żarty mnie ani trochę nie śmieszą. Ten język też nie jest dla mnie szkodliwy, ale nie jest zaletą książki.
Tylko że nie dostrzegam innych zalet, poza tym że książka szybko się czyta. Bohaterowie są niby karykaturalni a jednak nudni - jak bardzo kolorowa wydmuszka. Poza główną sprawą wydają się nie mieć swojego życia, są jak pionki na planszy. Głównemu "kto zabił" podporządkowana jest nie tylko bohaterka, ale też każda napotkana osoba, jakby nie istnieli poza sprawą.
No i to ich podporządkowanie sprawie jest o tyle dziwne, że sama sprawa jest taka bez wyrazu. Myślę, że to wynika z tego, że książka jest przegadana. Nie ma punktu kulminacyjnego, są za to przydługie rozmowy o zagadce. Wydawało mi się, że przydługie opisy mogą zanudzić, ale dialogi jednak też mają te moc - pod koniec nie chciało mi się w ogóle czytać. Zastanawiałam się tylko, kiedy oni skończą gadać. A zagadka nie była taka zła, a przynajmniej nie byłaby, gdyby poświęcono czas na przedstawienie bohaterów zamiast ciągle toczyć bitwę na dialogi.
Oczywiście rozumiem, że książka może znaleźć swoich odbiorców. To docelowo miała być komedia, więc jeśli do kogoś trafia tego rodzaju humor (każdego bawi i śmieszy coś innego), to może czytać z przyjemnością i słaba fabuła go nie odstraszy.

To nie była najgorsza książka, jaką przeczytałam, ale niestety nie jestem w stanie wskazać niczego, co by mi się tutaj podobało. Może to nie moje gusta, nie moje poczucie humoru.
Język mogłabym przełknąć - są takie osoby, które bardzo bardzo się starają być zabawne i ogólnie są nieszkodliwe, nawet jeśli ich żarty mnie ani trochę nie śmieszą. Ten język też nie jest dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorka nie wzbudziła mojego zaufania. Same porady dotyczące pozbywania się rzeczy są użyteczne, ale one zajmują za mało miejsca - w książce z kolei pełno takich przemyśleń nawiedzonej wróżki. Może ja jestem zbyt sceptyczna i po prostu nie trafia do mnie takie "czary-mary". Rozumiem, że rytuały w życiu mogą być potrzebne, ale klepanie o horoskopach i szkodliwości leków na receptę wykracza poza moje zdolności akceptacji. Dlatego z jednej strony sposób pozbywania się rzeczy został w książce dobrze przedstawiony, ale pozostała treść to dla mnie bełkot.
Jednak po dłuższym czasie musze stwierdzić, że mimo wszystko książka dała mi do myślenia i zmotywowała mnie do wyrzucenia pewnych "starych gratów", więc chyba nie mogę być wobec niej taka krytyczna.

Autorka nie wzbudziła mojego zaufania. Same porady dotyczące pozbywania się rzeczy są użyteczne, ale one zajmują za mało miejsca - w książce z kolei pełno takich przemyśleń nawiedzonej wróżki. Może ja jestem zbyt sceptyczna i po prostu nie trafia do mnie takie "czary-mary". Rozumiem, że rytuały w życiu mogą być potrzebne, ale klepanie o horoskopach i szkodliwości leków na...

więcej Pokaż mimo to