-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyTrendy maja 2024: w TOP ponownie Mróz, ekranizacje i bestsellerowe „Chłopki”Ewa Cieślik5
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Do usług szanownej pani”LubimyCzytać12
-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać36
Biblioteczka
2023
2024
2024-04
Świetna pozycja - liczyłem na rozwinięcie wiedzy i garść faktów dotyczących wypraw Amundsenda i Shackletona. W tej książce Amundsenowi właściwie nie poświęca się dużo uwagi, dużo większym zainteresowaniem cieszy się pierwszy wyścig - Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów. Wyścig na Biegun to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Cała książka traktuje o Antarktydzie w trzech perspektywach - historii odkryć geograficznych w XX wieku, historii naturalnej i jej związku z ekosystemem Ziemi - w dodatku na pewien sposób prowadzi nas przez historię nauki jako takiej, bo w tej książce dowiemy się m.in. w jaki sposób i jak niedawno doszliśmy do teorii dryfu kontynentalnego a paleoklimatologia jeszcze nie istniała. W całej „Krainie...“ zresztą wyczuwa się dużo większą fascynację historią nauk o Ziemi niż wyścigiem, choć postacie Rossa, d"Urville'a i Wilkesa są bardzo zgłębione.
Wood jest świetnym popularyzatorem – wielcy dowódcy i naukowcy przybierają swoją naturalną postać – szarego człowieka z jego ułomnościami i aspiracjami. Świetna pozycja nie tylko o Antarktydzie, ale i o całym świecie, na który ma ona ogromny wpływ
Świetna pozycja - liczyłem na rozwinięcie wiedzy i garść faktów dotyczących wypraw Amundsenda i Shackletona. W tej książce Amundsenowi właściwie nie poświęca się dużo uwagi, dużo większym zainteresowaniem cieszy się pierwszy wyścig - Amerykanów, Brytyjczyków i Francuzów. Wyścig na Biegun to jednak tylko wierzchołek góry lodowej. Cała książka traktuje o Antarktydzie w trzech...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11
Świetny przykład literatury, której brak jakiegokolwiek poziomu a mimo to ma rzesze zwolenników - tania filmowa klisza, gdzie zamiast głębi charakterów jest głębia stylistyki raczkującego pisarzyny, akcja to przewidywalny pomnik sekwencyjnej sensacji (ucieczka, ciekawostka, nagłe objawienie chroniące bohatera w ostatniej chwili od porażki). Łechce czytelnika ciekawostkami historycznymi i wielką teorią spiskową - masoni, Watykan i wielka światowa tajemnica w krótkich rozdzialikach czyli to, co tygryski lubią najbardziej
Świetny przykład literatury, której brak jakiegokolwiek poziomu a mimo to ma rzesze zwolenników - tania filmowa klisza, gdzie zamiast głębi charakterów jest głębia stylistyki raczkującego pisarzyny, akcja to przewidywalny pomnik sekwencyjnej sensacji (ucieczka, ciekawostka, nagłe objawienie chroniące bohatera w ostatniej chwili od porażki). Łechce czytelnika ciekawostkami...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka bardzo ciekawa i na pewno ma wiele wspólnego z prawdą, niestety zbyt dużo jest tu anegdot z klinicznych przygód a za mało źródeł naukowych. Dużo tu też zerojedynkowości, w wielu momentach krytykowana jest psychoterapia a konkretnie doszukiwanie się przyczyn swoich problemów w dzieciństwie, podczas gdy zdaniem autora problemy są przecież dziedziczone i powinniśmy skupić się na poznawaniu historii swojej rodziny i odkrywaniu traum(y) pokoleniowej. A jeśli nie znamy swojej biologicznej rodziny to już w ogóle mamy kłopot.
To chyba jednak trochę bardziej skomplikowane.
Wolynn czerpie dużo inspiracji ze świata duchowego (filozofii Wschodu i Biblii), które choć bardzo ciekawe, nieszczególnie mi grają na jednej półce z źródłami naukowymi.
Ogólnie ciekawa pozycja, punkt wyjściowy, ale raczej nie przyjmowałbym wszystkiego bezkrytycznie...
Książka bardzo ciekawa i na pewno ma wiele wspólnego z prawdą, niestety zbyt dużo jest tu anegdot z klinicznych przygód a za mało źródeł naukowych. Dużo tu też zerojedynkowości, w wielu momentach krytykowana jest psychoterapia a konkretnie doszukiwanie się przyczyn swoich problemów w dzieciństwie, podczas gdy zdaniem autora problemy są przecież dziedziczone i powinniśmy...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to