-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński26
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać402
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2017-04-18
Vacłav Havel, w Polsce znany jako socjaldemokrata i czeski "odpowiednik" Wałęsy. Bojownik o wolność i demokrację, więziony przez służby, prezydent - czegóż więcej chcieć? O aksamitnej rewolucji, praskiej wiośnie i normalizacji też u nas się mówi niewiele, więc powszechna niewiedza na temat kariery literacko-teatralnej Havla, jego eseistyce i działaniach podczas prezydentury Czechosłowacji a potem Czech, zdają się nie dziwić.
Havel wychowywał się w niebiednym domu, ale ze względu na jego rzekomo burżujskie pochodzenie już po szkole podstawowej miał problemy z dalszą edukacją. Uczył się w gimnazjum wieczorowym i ostatecznie dostał się na politechnikę i próbował przepisać na teatrologię, ale ostatecznie go wyrzucono. Wziął więc sprawy w swoje ręce i pisał sam, wcześniej recenzje teatralne a później własne sztuki. Odbył zasadniczą służbę wojskową, pracował w teatrze jako montażysta i powoli piął się w górę. Zaczął zdobywać uznanie i nagrody literackie, a w czasie Praskiej Wiosny (1967-1968) zaczął udzielać się politycznie. Tak też zaczyna się zbiór politycznej myśli Havla "Siły bezsilnych i innych esejów", od listu z apelem do Alexandra Dubčeka i kolejnym do Gustava Husaka. Późniejsze teksty składają się z 2 wielkich esejów destrukturalizujących system komunistyczny (z teorią na temat posttotalitaryzmu tego systemu) oraz różnych odbiorów nagród czy przemówień jako doktor honoris causa na różnych uniwersytetach świata. Stanowi to więc chronologiczny rozwój myśli Havla na temat polityki, odpowiedzialności i komunizmu, który wciąż powraca.
Myśl Havla nieprzerwanie obraca się wokół takich tematów jak indywidualna odpowiedzialność, sumienie i prawo moralne. Wielokrotnie powołuje się na czeską tradycję filozoficzną od Masaryka i Jana Amosa Komenskiego, a więc szczególnie racjonalizmu - odwoływał się również do kategorii prawa moralnego oraz kantowskiego imperatywu. W czasach komunizmu szczególną wagę przykładał do osobistej odpowiedzialności polityków za losy kraju, jak i każdego człowieka, który "bierze udział w grze" komunistów. Jednocześnie opisując jak działa system komunistyczny i jak motywuje każdego do posłuszeństwa, poświadcza że mimo to warto się wyłamywać z gry, bo życie, które nie jest w stanie się poświęcić dla swego sensu jest nic nie warte. Zresztą uznawał, że komunizm w Czechosłowacji nie ma charakteru dyktatury, gdyż ZSRR ma na niego jedynie zewnętrzny wpływ, a do pewnych granic politycy mają na nią wpływ. I tak dalej, oczywiście dogłębniej. Dokładna analiza systemu panującego konkretnie w Czechosłowacji znajduje się przede wszystkim w Sile bezsilnych i między rzeczami, które dziś wiemy powszechnie znajdują się ciekawe myśli. W szczególności na zainteresowanie zasługuje brak złudzeń wobec tego, że to nie ustrój jest złem, lecz że zło może się odrodzić w każdym ustroju i dlatego najważniejsza jest ludzka moralność i poczucie odpowiedzialności za kraj oraz świat.
To poczucie odpowiedzialności szczególnie charakterystyczne jest dla drugiej strony Havla, już nie dysydenta-buntownika, lecz prezydenta Czechosłowacji, a potem - niestety wbrew własnym marzeniom o Czechosłowacji - Czech. Wielokrotnie odwoływał się w przemówieniach do własnych krajan, jak i na różnych uniwersytetach, do poczucia odpowiedzialności człowieka za losy świata. Mówił, że interesy jednego kraju rzadko kiedy nie mają wpływu na losy świata i że bez tego poczucia odpowiedzialności nasz świat nigdy nie stanie się lepszym miejscem. Marzył zatem o społeczeństwie światowym, w którym każdy odwoływałby się do sumienia i miał odwagę do przeciwstawiania się złym decyzjom, a więc do świata demokratycznie aktywnego - zresztą święcie wierzył w demokrację. Z tego punktu widzenia szczególnie przypomina mi humanitarną wizję świata Ericha Fromma, równie utopijną, choć obydwie o tyle lepsze od programów utopistów, że nie są programami, a jedynie odwołaniem do dobrej woli człowieka, którą wystarczy krzewić, aby wyrosła.
Zbiór ten wydaje mi się jedynie trochę zbyt opasły. Oczywiście ilość nadanych tytułów honorowego doktora robi wrażenie, ale na niektórych w kontekście reszty esejów i mini-esejów robi tylko wrażenie powtórzenia i niewiele wnosi, a jest jedynie nadmiernym wypełnieniem zbioru, niekoniecznie istotnym dla zrozumienia czy nawet pogłębienia myśli. Ostatnia część tomu "Odpowiedzialność jako los" składa się głównie z krótkich przemówień, i bardziej niż na temat wizji świata Havla traktuje o nim samym, o jego własnych rozterkach i próbach pogodzenia życia intelektualisty i prezydenta.
Vacłav Havel, w Polsce znany jako socjaldemokrata i czeski "odpowiednik" Wałęsy. Bojownik o wolność i demokrację, więziony przez służby, prezydent - czegóż więcej chcieć? O aksamitnej rewolucji, praskiej wiośnie i normalizacji też u nas się mówi niewiele, więc powszechna niewiedza na temat kariery literacko-teatralnej Havla, jego eseistyce i działaniach podczas prezydentury...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Zasłona" zostanie jedną z moich ulubionych książek Kundery i książek traktujących o literaturze w ogóle (obok Jonathana Cullera). Jak na 200-stronicową pozycję w siedmiu częściach, wydaje się być dość malutka, ale podobnie jak i prozaiczne utwory Kundery, jest niesamowicie zwięzła - a w kwestiach historyczno- i teoretycznoliterackich mogłaby służyć za podręcznik dla raczkujących filologów. O tym, czym jest powieść, o której ostatnio tak dużo się pisze, o jej podłożu - o kulturowym aspekcie literatury, o Weltliteratur, o kulturowości, prowincjonalności, o tym co i jak kto powinien pisać.
Najsampierw gdzie szukać początków powieści? Rebelais, Fielding, Cervantes - te osoby niewiele mówią przeciętnemu polskiemu odbiorcy, może ten ostatni kojarzy się z tym, co wyśmiewał romanse rycerskie a sam napisał legendarną książkę o rycerstwie. O tym, że mógłby być prekursorem sztuki powieści, raczej niewiele. Tymczasem to oni stanowią szkielet całych rozważań Kundery na temat historii (i genezy) powieści, która jest dominującą formą współczesnej literatury. Czym jest proza i jaki jest jej cel? Odpowiedzi na to pytanie znajduje w formach (i słowach) Fieldinga i Cervantesa.
W kwestii teorii literatury Kundera pokazuje się jako wyjątkowy strukturalista - zresztą sam nie wykazywał nigdy chęci, żeby łączono jego biografię z literaturą, która ma mówić sama za siebie i powinna być odczytywana jak najbardziej bezkontekstowo - przykładowo mówiąc o Hašku zaznacza, że nie wiemy i nie możemy się dowiedzieć, czy Szwejk jest idiotą czy nie jest - niezależnie od tego, jaka jest intencja autora, czy powszechna opinia (a wbrew pozorom, opinie są różne, a każda w swojej istocie przekonana o swej nieomylności i powszechności) i że NIE MA TO ZNACZENIA dla konstrukcji powieści, bo ważne są w niej funkcje jakie spełnia Szwejk w otoczeniu, jak obnaża naturę i śmieszność ludzką.
Na słowiańszczyznę bicz ukręcił mocny - Kafka, Meyrink albo on sam uzyskali przecież sławę pisząc w obcym języku - Meyrink po niemiecku, Kafka po niemiecku (z niemieckim Maxem Brodem jako promotorem) a Kundera w Czechosłowacji napisał tylko 4 książki. "Nieznośna lekkość bytu" była pisana po czesku, ale już we Francji. Słowianie ze względu na swą tożsamość narodową i niepodległością chwiejną są tak nieważkie, że nie mają wystarczającego autorytetu i siły przebicia, żeby zdobyć sławę jako dzieła czeskie, polskie, słowackie - muszą się unieść w Weltliteratur (Goethe), żeby zostać uznane - inaczej zostaną niezauważone, źle zrozumiane i użyte jako narodowy business.
Kundera w dwustu stronach rozprawia się z powieścią w całej jej rozpiętości i w wielu aspektach, zahaczajączych również o narodowość i osobiste doświadczenia. Wyjawia swoje ulubione lektury, częściowo swoją historię i chyba najbardziej bezpośrednio ze wszystkich swoich tytułów wyraża samego siebie. Być może jest to najosobistsza książka Kundery, mimo że napisana jest podręcznikowo i pełno w niej faktów. Trudno o niej pisać, bo traktuje o tak wielu sprawach - sam zrecenzował wszystko to, co najistotniejszego dowiedział się o literaturze w swoich 76 latach (do 2005).
"Zasłona" zostanie jedną z moich ulubionych książek Kundery i książek traktujących o literaturze w ogóle (obok Jonathana Cullera). Jak na 200-stronicową pozycję w siedmiu częściach, wydaje się być dość malutka, ale podobnie jak i prozaiczne utwory Kundery, jest niesamowicie zwięzła - a w kwestiach historyczno- i teoretycznoliterackich mogłaby służyć za podręcznik dla...
więcej Pokaż mimo to