Zapraszam do mojej recenzji:
http://portal.strategie.net.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3508:wielkie-dni-maej-floty&catid=19:recenzje-ksiazek&Itemid=112

Zapraszam do mojej recenzji:
http://portal.strategie.net.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=3508:wielkie-dni-maej-floty&catid=19:recenzje-ksiazek&Itemid=112

Zacznę od tego, że to książka absolutnie KULTOWA. Niemożliwe by ktokolwiek interesujący się historią i Polską Marynarką Wojenną jej nie przeczytał. Pomimo wad wynikających z czasów, w jakich była pisana oraz oparciu głównie na literaturze wspomnieniowej to zasługuje na 10/10.
Problem jednak polega na tym, że ocena dotyczy wydania wydawnictwa Znak Horyzont i tu... pojawia się kilka istotnych zgrzytów, z których najpoważniejszym jest modyfikacja oryginalnej treści.
Niemniej zacznę od plusów, czyli od tego, że wydanie jest ładne i wzbogacone o sporo obszernych przypisów. No i tu kończą się plusy bowiem resztę rozkłada praca korekty. Przede wszystkim rzuca się w oczy niezrozumienie fundamentalnej sprawy. Okręty noszą imiona! Np. Wicher to imię... tyle, że biorąc się za wydawanie książek wojennomorskich trzeba mieć tak podstawową widzę. Imię okrętu odmienia się dokładnie tak samo jak np. nazwisko (Jan Wicher -> Jana Wichra, a nie Jana Wichru). W tym wypadku stosuje się zasady odmiany dla rzeczownika męskoosobowego, a nie męskorzeczowego. Wiedzieli o tym naprawdę WSZYSCY marynarze i pisarze przez 80 lat, a tu się trafili "reformatorzy". Skupianie się na korekcie językowej, a oszczędzanie na korekcie merytorycznej jest zgubne i kończy się właśnie takimi wielkimi wpadkami. Ktoś powie, że to drobnostka, ale tu chodzi o przekręcanie imion bohaterów książki. To nie jest drobnostka. W każdym razie wydawnictwo powinno się wstydzić, że coś takiego wydaje pod nazwiskiem Jerzego Pertka, bo to trudno to odebrać inaczej niż jako znieważanie jego spuścizny.

Czytelnikom polecam starsze wydania. Może bez przypisów, ale zwykła przyzwoitość powinna zwyciężyć. To wydanie niestety muszę ocenić na 3/10, choć dla wydawcy powinno być 1/10.

Zacznę od tego, że to książka absolutnie KULTOWA. Niemożliwe by ktokolwiek interesujący się historią i Polską Marynarką Wojenną jej nie przeczytał. Pomimo wad wynikających z czasów, w jakich była pisana oraz oparciu głównie na literaturze wspomnieniowej to zasługuje na 10/10.
Problem jednak polega na tym, że ocena dotyczy wydania wydawnictwa Znak Horyzont i tu... pojawia...

Będąc w księgarni z ogromną przyjemnością wziąłem do ręki najnowsze wydanie "Małej Floty". Ach! Ten zapomniany dreszcz emocji sprzed trzydziestu paru lat, kiedy odkrywanie takich książek było ekscytującym przeżyciem. Fakt, że na co dzień przenika mnie zapach morza, słyszę jego głos, czuję jego ruch i to wszystko podlane jeszcze naszą narodową, maleńką dumą czyni z tej lektury kanon marynistyki.

Będąc w księgarni z ogromną przyjemnością wziąłem do ręki najnowsze wydanie "Małej Floty". Ach! Ten zapomniany dreszcz emocji sprzed trzydziestu paru lat, kiedy odkrywanie takich książek było ekscytującym przeżyciem. Fakt, że na co dzień przenika mnie zapach morza, słyszę jego głos, czuję jego ruch i to wszystko podlane jeszcze naszą narodową, maleńką dumą czyni z tej...

Niesamowity jest ten moment, gdy przeczytasz tą książkę, a potem pojedziesz nad morze i wejdziesz na pokład statku, o którym czytałeś.

Niesamowity jest ten moment, gdy przeczytasz tą książkę, a potem pojedziesz nad morze i wejdziesz na pokład statku, o którym czytałeś.

Książka, która wzbudziła u mnie miłość do morza i zainteresowanie wojnami morskimi. Wielkie pokłony dla jej Autora, który niestrudzenie propagował historię Polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny światowej w trudnych czasach powojennych. Jedna z książek mojego dzieciństwa!!!

Książka, która wzbudziła u mnie miłość do morza i zainteresowanie wojnami morskimi. Wielkie pokłony dla jej Autora, który niestrudzenie propagował historię Polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny światowej w trudnych czasach powojennych. Jedna z książek mojego dzieciństwa!!!

Dzięki tej książce jako nastolatek znałem na wyrywki historię polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny. A na pacyfistę i tak wyrosłem..!

Dzięki tej książce jako nastolatek znałem na wyrywki historię polskiej Marynarki Wojennej podczas II wojny. A na pacyfistę i tak wyrosłem..!

Tak, ta książka ma wiele lat. Tak, dane w niej częstą są już nieaktualne. Tak, buduje wyidealizowany obraz Małej Floty. Ale... To jest książka, w której idzie się zakochać. Pierwszy raz czytałem ją mając może 12 lat. I po latach kilka razy do niej wracałem. I jeszcze zapewne wiele razy będę do niej wracał. Autor miał wyjątkowy dar do zaciekawienia czytelnika...

Tak, ta książka ma wiele lat. Tak, dane w niej częstą są już nieaktualne. Tak, buduje wyidealizowany obraz Małej Floty. Ale... To jest książka, w której idzie się zakochać. Pierwszy raz czytałem ją mając może 12 lat. I po latach kilka razy do niej wracałem. I jeszcze zapewne wiele razy będę do niej wracał. Autor miał wyjątkowy dar do zaciekawienia czytelnika...

8/10

8/10

Przeczytałem jeszcze w podstawówce. Miałem to szczęście, że rodzice mieli i mają sporo książek na temat II wojny światowej. Rewelacyjna opowieść o polskiej marynarce wojennej z tamtego okresu.

Przeczytałem jeszcze w podstawówce. Miałem to szczęście, że rodzice mieli i mają sporo książek na temat II wojny światowej. Rewelacyjna opowieść o polskiej marynarce wojennej z tamtego okresu.

Książka naszego najlepszego marynisty, eksperta od dziejów działań polskiej floty wojennej podczas drugiej wojny światowej.

Książka naszego najlepszego marynisty, eksperta od dziejów działań polskiej floty wojennej podczas drugiej wojny światowej.