rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jak na subiektywne wrażenia to za duży % treści stanowią suche fakty niczym z encyklopedii - doceniam, bo nie każdy musi znać „znanych” Norwegów, ale po tylu podróżach do Norwegii jakie miała autorka oczekiwałabym więcej przemyśleń, porad itp.

Jak na subiektywne wrażenia to za duży % treści stanowią suche fakty niczym z encyklopedii - doceniam, bo nie każdy musi znać „znanych” Norwegów, ale po tylu podróżach do Norwegii jakie miała autorka oczekiwałabym więcej przemyśleń, porad itp.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie dałam rady zmęczyć, dla mnie to grafomania, a po 100 stronach w ogóle nie jestem ciekawa co spotka bohaterów…

Nie dałam rady zmęczyć, dla mnie to grafomania, a po 100 stronach w ogóle nie jestem ciekawa co spotka bohaterów…

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

6+. Trochę za dużo „należy zauważyć że” i temu podobnych zwrotów. Raz ciekawsza, raz nudniejsza. Polecałabym raczej jako ciekawostkę początkującym popkulturomaniakom

6+. Trochę za dużo „należy zauważyć że” i temu podobnych zwrotów. Raz ciekawsza, raz nudniejsza. Polecałabym raczej jako ciekawostkę początkującym popkulturomaniakom

Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałko. Nie jest to lektura wybitna ani epicka. Co prawda pomysł dobry i akcja jest, ale na przykład ukazanie rozmów polityków płytkie, karykaturalne a momentami nawet żenujące - wg mnie całkowicie niepotrzebne w fabule. Krótko mówiąc nie jest źle, historia może „wciągnąć”, jest trochę przerażająca (czasami człowiek pomyśli „kurczę, to nie jest aż tak nieprawdopodobne”), ale ogólnie: średniak z dobrym marketingiem.

Miałko. Nie jest to lektura wybitna ani epicka. Co prawda pomysł dobry i akcja jest, ale na przykład ukazanie rozmów polityków płytkie, karykaturalne a momentami nawet żenujące - wg mnie całkowicie niepotrzebne w fabule. Krótko mówiąc nie jest źle, historia może „wciągnąć”, jest trochę przerażająca (czasami człowiek pomyśli „kurczę, to nie jest aż tak nieprawdopodobne”),...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Słowo, które mi najbardziej pasuje do tej historii to: sympatyczna. Przewidywalna, ale pełna ciepła i czułości - porządna obyczajówka.

Słowo, które mi najbardziej pasuje do tej historii to: sympatyczna. Przewidywalna, ale pełna ciepła i czułości - porządna obyczajówka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna i niezobowiązująca literatura rozrywkowa.

Przyjemna i niezobowiązująca literatura rozrywkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powieść dobrze się czyta - akcja sprawnie się toczy, byłam ciekawa co dalej. Zaczyna się od wysokiego napięcia i potem wcale nie jest gorzej. Co prawda główny bohater nie wyróżnia się spośród innych bohaterów kryminałów - jest przeciętny pod tym względem, że oczywiście ma w życiu ogromne problemy, które niemal od razu poznajemy, ale jest świetnie, konsekwentnie napisany i powiedziałabym nawet, że sympatyczny. Dialogi nie są bełkotliwe, ba - niektóre nawet mnie rozbawiły, co jest dużym plusem. Krótko mówiąc kryminał na dobrym poziomie. No i tytuł - pasuje do fabuły nawet metaforycznie. Panie Przemku, czekam na ciąg dalszy! :)

Powieść dobrze się czyta - akcja sprawnie się toczy, byłam ciekawa co dalej. Zaczyna się od wysokiego napięcia i potem wcale nie jest gorzej. Co prawda główny bohater nie wyróżnia się spośród innych bohaterów kryminałów - jest przeciętny pod tym względem, że oczywiście ma w życiu ogromne problemy, które niemal od razu poznajemy, ale jest świetnie, konsekwentnie napisany i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie do oceny - nie wiem czy to wina tłumaczenia (bo oryginału nie czytałam), czy może tylko kwestia tego, że show Carrie nie da się przenieść na papier?

Nie do oceny - nie wiem czy to wina tłumaczenia (bo oryginału nie czytałam), czy może tylko kwestia tego, że show Carrie nie da się przenieść na papier?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety oczekiwania miałam wysokie, a powieść najzwyczajniej w świecie mi się dłużyła.

Niestety oczekiwania miałam wysokie, a powieść najzwyczajniej w świecie mi się dłużyła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bawiłam się zdecydowanie lepiej niż przy pierwszej części!

Bawiłam się zdecydowanie lepiej niż przy pierwszej części!

Pokaż mimo to

Okładka książki Kod cesarza David G. L. Weiss, Gerd Schilddorfer
Ocena 6,5
Kod cesarza David G. L. Weiss, ...

Na półkach: , ,

Chwilami się gubiłam. Może byłoby prościej, gdybym znała Wiedeń? Gdybym lepiej znała historię Fryderyka III? Sama powieść jakaś taka... nierówna. Akcja płynęła wolno, szczególnie przez pierwsze 200 stron, kiedy to kilka razy byłam skłonna się poddać i przerwać lekturę. Długie opisy, wędrówka po kościołach, żmudne zbieranie informacji... Porównania do Dana Browna trochę nietrafione. Niby ten sam gatunek, ale zupełnie inny styl (może to tylko moje subiektywne zdanie, ale w sensacji źle się czyta długie zdania), a zagadka odmiennej natury (pod sci-fi podchodzi, niestety). Minus za polskie wydanie - błędy (do tego nawet doszło, że przez literówkę wyszedł błąd rzeczowy), kilka razy zdarzył się dziwny szyk zdania, co nie ułatwiało lektury.

Chwilami się gubiłam. Może byłoby prościej, gdybym znała Wiedeń? Gdybym lepiej znała historię Fryderyka III? Sama powieść jakaś taka... nierówna. Akcja płynęła wolno, szczególnie przez pierwsze 200 stron, kiedy to kilka razy byłam skłonna się poddać i przerwać lekturę. Długie opisy, wędrówka po kościołach, żmudne zbieranie informacji... Porównania do Dana Browna trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niewiarygodny los, jaki spotkał dwóch nieboszczyków oraz szalone postępowanie bohaterek wprawiło mnie w osłupienie, w którym trwam nawet po zakończeniu lektury. Abstrahując od tego, czy takie wydarzenia byłyby możliwe, to powieść nawet mnie rozbawiła (jej humor przypomniał mi serial "Desperate Housewives"), a mniej więcej od połowy bardzo wciągnęła. Ot, niezobowiązująca lektura na letni wieczór.

Niewiarygodny los, jaki spotkał dwóch nieboszczyków oraz szalone postępowanie bohaterek wprawiło mnie w osłupienie, w którym trwam nawet po zakończeniu lektury. Abstrahując od tego, czy takie wydarzenia byłyby możliwe, to powieść nawet mnie rozbawiła (jej humor przypomniał mi serial "Desperate Housewives"), a mniej więcej od połowy bardzo wciągnęła. Ot, niezobowiązująca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie było trudno wytypować sprawcę. Trochę razi sposób poprowadzenia fabuły (dochodzenie) i samo tłumaczenie się sprawcy, motywy itp. - najgorsza część historii to właśnie scena ujawnienia kto jest mordercą! Przemyślenia mordercy też mi się nie podobały, są płytkie, wręcz żenujące - aż dziw, że napisała je pani psycholog. Na plus postaci pana Cybulskiego i komisarz Kopp, fajny był z nich (czy też raczej z ich przemyśleń) element humorystyczny.

Nie było trudno wytypować sprawcę. Trochę razi sposób poprowadzenia fabuły (dochodzenie) i samo tłumaczenie się sprawcy, motywy itp. - najgorsza część historii to właśnie scena ujawnienia kto jest mordercą! Przemyślenia mordercy też mi się nie podobały, są płytkie, wręcz żenujące - aż dziw, że napisała je pani psycholog. Na plus postaci pana Cybulskiego i komisarz Kopp,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszystko to już gdzieś było (bohaterka przeprowadza się na prowincję, gdzie dochodzi do zbrodni, jest policjant, w którym owa bohaterka się zakochuje, sama miesza się w śledztwo itp.), ale mimo wszystko dobrze mi się tę historię czytało i polubiłam bohaterów. Kontrowersyjna postać komisarz Kopp u mnie zalicza się do plusów i dzięki niej jest przynajmniej pół gwiazdki wyżej. Na minus historia mordercy wplatana między rozdziałami, mało intrygująca...

Wszystko to już gdzieś było (bohaterka przeprowadza się na prowincję, gdzie dochodzi do zbrodni, jest policjant, w którym owa bohaterka się zakochuje, sama miesza się w śledztwo itp.), ale mimo wszystko dobrze mi się tę historię czytało i polubiłam bohaterów. Kontrowersyjna postać komisarz Kopp u mnie zalicza się do plusów i dzięki niej jest przynajmniej pół gwiazdki wyżej....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, szybko się czyta i kilka razy mnie rozbawiła, ale nie wciągnęłam się w historię, tzn. nie czytałam niecierpliwie, żeby poznać zakończenie.

Lekka, szybko się czyta i kilka razy mnie rozbawiła, ale nie wciągnęłam się w historię, tzn. nie czytałam niecierpliwie, żeby poznać zakończenie.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię EES, ale tym razem miałam wrażenie, że założył się z kimś, że wciśnie jak najwięcej mądrości w jak najkrótsze opowiadanie. A tak technicznie: wydawanie krótkiego opowiadania w postaci samodzielnej książki jest naciąganiem czytelnika.

Lubię EES, ale tym razem miałam wrażenie, że założył się z kimś, że wciśnie jak najwięcej mądrości w jak najkrótsze opowiadanie. A tak technicznie: wydawanie krótkiego opowiadania w postaci samodzielnej książki jest naciąganiem czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autorowi w wyjątkowo prostym stylu udało się pisać o sprawach trudnych (zarówno naukowych jak i ludzkich). Jestem pod wrażeniem!

Autorowi w wyjątkowo prostym stylu udało się pisać o sprawach trudnych (zarówno naukowych jak i ludzkich). Jestem pod wrażeniem!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jest to kryminał sensu stricto, bardziej powieść z pogranicza obyczajówki i kryminału. Bardzo dobrze napisana (tłumacz też się spisał) - czytanie jest wielką przyjemnością. Postaci są świetnie zbudowane, szczególnie główny bohater, który "kradnie" uwagę.

Nie jest to kryminał sensu stricto, bardziej powieść z pogranicza obyczajówki i kryminału. Bardzo dobrze napisana (tłumacz też się spisał) - czytanie jest wielką przyjemnością. Postaci są świetnie zbudowane, szczególnie główny bohater, który "kradnie" uwagę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Główny zarzut: nie podobał mi się styl. Poza tym wyczuwałam wtórność historii i bohaterów.

Główny zarzut: nie podobał mi się styl. Poza tym wyczuwałam wtórność historii i bohaterów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Excel 2007 w firmie. Controlling, finanse i nie tylko Sebastian Wilczewski, Maciej Wrzód
Ocena 6,0
Excel 2007 w f... Sebastian Wilczewsk...

Na półkach:

Zdecydowanie przeznaczona dla początkujących w Excelu. Zawiera liczne ćwiczenia z instrukcją krok po kroku ("łopatologiczną"), a przykłady finansowe są proste i pełnią funkcję tła do nauki obsługi programu (żeby nie klikać "na sucho" i bez celu). Mnie się nie przydała, ale sądzę, że jako podręcznik na start jest niezła.

Zdecydowanie przeznaczona dla początkujących w Excelu. Zawiera liczne ćwiczenia z instrukcją krok po kroku ("łopatologiczną"), a przykłady finansowe są proste i pełnią funkcję tła do nauki obsługi programu (żeby nie klikać "na sucho" i bez celu). Mnie się nie przydała, ale sądzę, że jako podręcznik na start jest niezła.

Pokaż mimo to