rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Niemożliwe. Prawdziwa opowieść o cudach, niezłomnej wierze matki i wskrzeszeniu jej syna Ginger Kolbaba, Joyce Smith
Ocena 8,3
Niemożliwe. Pr... Ginger Kolbaba, Joy...

Na półkach: ,

Często zadaję sobie pytanie o to jak to jest z naszym życiem i czy to co niemożliwe jest czymś rzeczywistym, czy jedynie sztucznym ograniczeniem narzucanym sobie przez nas samych?:). Historia opisana przez Joyce Smith, udowadnia że istnieją takie rzeczy, których nie da się pojąć w sposób rozumowy. Bardzo cieszę się z możliwości przeczytania tej pięknej książki, która zawiera w sobie piękne przesłanie. Jeśli jesteście ciekawi jakie, zapraszam Was do poświęcenia kilku chwil na przeczytanie recenzji.


Na kartach książki pt.'' Niemożliwe'' autorstwa Ginger Kolbaba i Joyce Smith poznajemy mocną historię, która od pirwszych stron porusza nie tylko swoją autentycznością, ale i pięknem miłości matki względem syna. Autorki opisują historię chłopca o imieniu Hohn, który pewnego dnia postanowił powygłupiać się na zamarzniętym jeziorze wraz ze swoimi kolegami. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to że chłopcy nie przewidzieli tragicznych konsekwencji. Po chwili zabawy, cała trójka wpadła do wody. Dwojgu z nich udało się wydostać z lodowatej wody na powierzchnię, natomiast Johna z pod powierczhni lodu wydobyły służby ratunkowe. Chłopiec znajdował się pod wodą 20 minut, a reanimacja nie przynosiła skutków.


Kiedy przywieziono chłopca na oddział ratunkowy, lekarz chciał wpisać do dokumentacji medycznej godzinę zgonu. Ponieważ czuł, że powinien z tą informacją poczekać na matkę. Kiedy kobieta przyjechała, głęboko wierząc, zaczęła się modlić tymi słowami:

''Wierzę we wszechmocnego Boga,
który potrafi czynić cuda.
Panie, proszę, przywróć Johna do życia. Ześlij swojego Świętego Ducha i uzdrów tego chłopca''

Pan Bóg usłyszał modlitwę matki i na sali szpitalnej rozległ się dźwięk bicia serca chłopca. Jest to początek cudów, których doświadczyła nie tylko cała rodzina chłopca, ale zupełnie obcy ludzie trwający na modlitwie w intencji zdrowia chłopca. Wszystko to, co działo się dzięki modlitwie świadczy jedynie o wielkiej mocy Boga i Jego Miłości.

Z medycznego punktu widzenia nie udało się wyjaśnić tego, dlaczego chłopak żyje.

Z psychologicznego punktu widzenia, czas spędzony w szpitalu od momentu reanimacji Johna, był dla jego rodziny najgorszym czasem, w którym musiała ona borykać się nie tylko z niepewnością względem tego czy dziecko przeżyje, ale także ze słowami innych ludzi, którzy twierdzili, iż nie da się już nic więcej w tej sprawie zrobić.

Matka chłopca, walczyła o swoje dziecko do końca, pokornie prosząc Pana Boga o uzdrowienie.

Z prywatnego punktu widzenia, powiem, że podobnej sytuacji doświadczyłam pięć lat temu na swoim przykładzie. Lekarze również nie dawali mi szansy i wierzę, że pomimo iż podobnie jak w przypadku Johna Smitha uzdrowienia nie da się wytłumaczyć ani naukowo ani medycznie, zostałam uratowana dzięki ogromnej łasce Bożej i mocy modlitwy mojej rodziny, znajomych i zupełnie obcych ludzi.

Zdecydowanym plusem książki jest jej zrozumiały język oraz autentyczność opisywanych wydarzeń. Jako czytelniczka czułam się tak, jakbym była częścią tego trudnego dla Państwa Smith i ich Przyjaciół czasu.

Podsumowując, '' Niemożliwe'' to poruszająca opowieść o matczynej miłości, chorobie, sile modlitwy i cudzie uzdrowienia. Jest to głęboka książka, którą powinien przeczytać każdy, niezależnie od tego czy wierzy w cuda czy też nie. Przesłaniem jakie dla siebie wyciągnęłam z lektury tej książki, jest to że modlitwa jednoczy i pomaga w najtrudniejszych momentach życia. Dla Boga bowiem nie ma rzeczy nie możliwych.

Na podstawie ksiażki zrealizowany jest film '' Przypływ wiary'' na który czekam z niecierpliwością.
Tytuł Niemożliwe
Autor Joyce Smith oraz Ginger Kolbaba
Wydawnictwo eSPe
Ilość stron 368
Cena: 39,90
https://boskieksiążki.pl/product-pol-1068-NIEMOZLIWE-Prawdziwa-opowiesc-o-cudach-niezlomnej-wierze-matki-i-wskrzeszeniu-jej-syna.html


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu eSPe i księgarni Boskieksiązki.pl


https://kasiabiblioterapia.blogspot.com/2019/04/uwierzyc-w-cud-niemozliwe-joyce-smith.html

Często zadaję sobie pytanie o to jak to jest z naszym życiem i czy to co niemożliwe jest czymś rzeczywistym, czy jedynie sztucznym ograniczeniem narzucanym sobie przez nas samych?:). Historia opisana przez Joyce Smith, udowadnia że istnieją takie rzeczy, których nie da się pojąć w sposób rozumowy. Bardzo cieszę się z możliwości przeczytania tej pięknej książki, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka autorstwa Wojciecha Tochmana pt. '' Pianie kogutów, płacz psów'' będąca zbiorem reportaży autora wywołuje we mnie duży emocjonalny rollercoaster. Od pierwszych stron bowiem poruszyła mnie wieloma wstrząsającymi faktami, okrucieństwem i niesprawiedliwością, którą nie jest tak łatwo zrozumieć, a co dopiero przełknąć. Jest to książka dla osób o mocnych nerwach i jednocześnie bardzo realnie pokazująca świat biedy, ludobójstwa i tego że bogaci dzisiejszego świata, budują właśnie na kambodżańskim nieszczęściu. Jest to publikacja mocna i jak na reportaż przystało, realna aż do szpiku kości.



Na kartach reportażu pt. '' Pianie kogutów, płacz psów'' Wojciech Tochman pokazuje realia życia w Kambodży, która jest państwem o ustroju totalitarnym. To właśnie ten ustrój narzuca biedę, często niezawinione cierpienie i pokazuje że sprawiedliwość jest pojęciem kompletnie nieistniejącym. Co więcej udowadnia, że pomimo obalenia Czerwonych Khmerów, grzechy przeszłości wciąż dają o sobie znać w kolejnych pokoleniach.

Z psychologicznego punktu widzenia, '' Pianie kogutów, płacz psów'' pokazuje nie tylko mechanizm spustoszenia jakiego dokonały konflikty zbrojne, ale przede wszystkim mechanizm likwidacji elit intelektualnych.Autor udowadnia, że pojawiające się problemy, prowadzą do całkowitego zaniku ludzkich odruchów w drugim człowieku. Tym, co szczególnie przykuło moją uwagę z perspektywy mojego zawodu, jest problem istnienia chorób psychicznych wśród kambodżańskiej ludności.

Wojciech Tochman bardzo realnie pokazuje czytelnikom, że kompleksowa opieka psychiatryczna tak naprawdę w tym kraju jakim jest Kambodża nie istnieje, bowiem znacznie przekracza możliwości finansowe rodzin, a każda inna forma leczenia na własną rękę, doprowadza do niedożywienia, wyniszczenia organizmu i pogardy. Co więcej wśród tamtejszej ludności zanikają więzy rodzinne, bowiem każdą osobę chorą izoluje się od normalnego społeczeństwa.
Z czysto ludzkiej perspektywy jest to nie tylko niehumanitarne podejście, ale przede wszystkim oparte na wierze w zabobon, że po śmierci takiego człowieka chorego psychicznie dzięki izolacji od reszty społeczeństwa, jego duch odchodzi gdzieś daleko...


Z punktu widzenia językowego reportaż Wojciecha Tochmana napisany jest w sposób prosty, ale jednocześnie szorstki i w głównej mierze skupiający na wywołaniu u czytelnika emocji. Dzięki selektywności wybranych przez Autora faktów, czytelnik nie nudzi się, a wręcz czeka na kolejną dawkę informacji.

Podsumowując, '' Pianie kogutów, płacz psów'' jest książką bardzo mocną w przekazie, niosącą przesłanie iż tym co może nas skutecznie podzielić są nie kilometry i dystanse, ale przede wszystkim podejście do drugiego człowieka... Uważam, że akurat ta książka, powinna być obowiązkowo w biblioteczce nie tylko osób dorastających, często nieświadomych realnej problematyki XXI wieku, ale także dorosłych gdyż im, może pomóc zmienić myślenie w wielu kwestiach. Uważam, że jest to bardzo dobrze i niezwykle realnie napisany reportaż, oparty na poruszających faktach.


Ksiażkę przeczytałam i zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwo Literackie :)

https://kasiabiblioterapia.blogspot.com/

Książka autorstwa Wojciecha Tochmana pt. '' Pianie kogutów, płacz psów'' będąca zbiorem reportaży autora wywołuje we mnie duży emocjonalny rollercoaster. Od pierwszych stron bowiem poruszyła mnie wieloma wstrząsającymi faktami, okrucieństwem i niesprawiedliwością, którą nie jest tak łatwo zrozumieć, a co dopiero przełknąć. Jest to książka dla osób o mocnych nerwach i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka autorstwa Gill Sims o dosyć intrygującym tytule '' Dlaczego mamusia pije'' zaciekawiła mnie od pierwszego momentu kiedy dowiedziałam się o jej istnieniu. Chociaż sama nie posiadam jeszcze pociech :) mam przyjemność obserwowania funkcjonowania matek, dzięki pracy jako Psycholog właśnie z dziećmi.A dzieci jak to dzieci, żywe srebra- potrafią dać nieźle w kość.
Czy książka sprostała moim oczekiwaniom i wyobrażeniom o niej?, przekonajcie się Państwo czytając tą opinię :).


'' Dlaczego mamusia pije?'' pomimo jak myślałam psychologicznego portretu uzależnienia zapracowanej i zmęczonej życiem matki, której tak naprawdę nic się nie chce, w żaden sposób nie dotyczy tego problemu. Jest to opowieść, będąca bardzo lekko napisanym pamiętnikiem matki, która jest kobietą na pełen etat realizującą się nie tylko zawodowo ale prywatnie. W żadne sposób nie jest to typowa matka- Polka, a kobieta z dużą ilością energii życiowej i marzeń.

Co szczególnie spodobało mi się w portrecie psychologicznym kobiety,to jej zdrowy dystans do życia i tego, co dzieje się w około. To właśnie chyba dzięki posiadaniu tego dystansu i zdrowego rozsądku, pomimo różnych sytuacji nie zaburzyła ona swojego miru rodzinnego.

Z psychologicznego punktu widzenia, jest to bardzo dobrze i realistycznie napisana książka na temat przeżyć kobiety, która tak naprawdę nie ma nawet czasu dla siebie, aby odpocząć. Bardzo fajną rzeczą jest szczerość autorki w opisie przeżyć tytułowej matki. Chociaż chwilami odnosiłam wrażenie, że dla wspomnianej w tytule kobiety, alkohol jest lekiem na całe zło, starałam się jej nie oceniać, a spróbować zrozumieć, że przecież również potrzebuje ona odpoczynku i chwili dla siebie.
Pytanie tylko czy koniecznie musi być to chwila z kieliszkiem? Czy nie lepiej skupić się na rozwoju swoich pasji, poczytać lub obejrzeć coś ciekawego? Autorka dzięki swojej książce, bardzo fajnie pokazuje, że rozwiązania które według nas mogą wydawać się dobre, niekoniecznie takie muszą być w oczach innych kobiet- matek. To co mnie rozczarowuje to brak odpowiedzi na pojawiające się problemy w wychowywaniu dzieci i tak naprawdę nie zbyt szczere nawiązanie do parentingu. Szczerze, oczekiwałam czegoś bardziej konkretnego i nie podchodzącego pod zwykłą obyczajówkę.

Zdecydowanym plusem książki, pomimo licznych nawiązań do tematyki rodzicielstwa jest je prosty, humorystyczny, zrozumiały i niewydumany język. Zdecydowanie jest to to, co pozwala na szybkie przebrnięcie przez książkę. W postawie opisywanej matki nie podobało mi się zbyt luzackie podejście do wychowywania swoich dzieci i rodzicielstwa. Wiadomo, jakiś luz musi być, ale są też granice wszystkiego.


Podsumowując, '' Dlaczego mamusia pije'' jest bardzo dobrze napisaną książką, która pokazuje, że każda kobieta, pomimo bycia matką potrzebuje także tego aby być troszeczkę odciążoną od codziennych obowiązków i mieć chwilę dla siebie. Udowadnia także, że brak odpoczynku prowadzić może tak jak w przypadku naszej tytułowej bohaterki do frustracji i poszukiwania ucieczek. Tylko w co? I czy Alkohol to dobre rozwiązanie na przyszłość?

Ze względu na głęboki przekaz i pobudzenie do refleksji, książkę polecam nie tylko matkom :) i kobietom planującym zostanie nimi, ale każdej kobiecie niezależnie od jej poglądów.
Książka wiele wyjaśnia i wielu z nas może pomóc.

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Harper Collins

http://kasiabiblioterapia.blogspot.com/2019/03/o-macierzynstwie-dzieciach-i.html

Książka autorstwa Gill Sims o dosyć intrygującym tytule '' Dlaczego mamusia pije'' zaciekawiła mnie od pierwszego momentu kiedy dowiedziałam się o jej istnieniu. Chociaż sama nie posiadam jeszcze pociech :) mam przyjemność obserwowania funkcjonowania matek, dzięki pracy jako Psycholog właśnie z dziećmi.A dzieci jak to dzieci, żywe srebra- potrafią dać nieźle w kość.
Czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka autorstwa Jakuba Sobczyka pt. '' Na granicy'' jest bardzo fajnie napisanym fantasy z dobrze nakreślonym watkiem psychologicznym, który opowiada o lękach i trudnych emocjach, których tak naprawdę może doświadczać każdy z nas. Choć w opisie książki jest napisane, że '' nie ma znaczenia czy wierzysz w duchy. Ta książka sprawi, że nie będziesz mógł przestać o nich myśleć'' nie ma nic wspólnego z istotami nadprzyrodzonymi. Co w takim razie ma nas przestraszyć? Zapraszam do zapoznania się z dzisiejszą recenzją :).


Na kartach powieści autorstwa Jakuba Sobczyka pt. ''Na granicy'', jako czytelnicy mamy możliwość zapoznania się z czterema krótkimi opowieściami na temat stanów często doświadczanych przez każdego z nas. Choć najbardziej spodobała mi się opowieść pt. Wycieczka, zapewniam Was, że każda z opisywanych historii jest równie wartościowa.


Pierwszą wspomnianą przez Autora historią jest '' Carl''. Opowiada ona o historii mężczyzny, który zmaga się z procesem podwójnej żałoby, w związku ze śmiercią żony i syna. Ponieważ nie radzi sobie z całą sytuacją, myśli że jedynym skutecznym rozwiązaniem jest samobójstwo.

Kolejną natomiast jest historia zatytułowana '' Chatka'', opowiadająca o tajemniczym miejscu odnalezionym w lesie przez zmarłego właściciela pamiętnika w którym to właśnie to miejsce zostało opisane.

Trzecia pt. '' Wycieczka'' nawiązuje do górskiej wyprawy piątki studentów. To właśnie Ci młodzi ludzie mają cały czas wrażenie, że ktoś ich obserwuje i uparcie śledzi.

Ostatnią z historii jest '' Zły duch''. Tytułowy zły duch dotyczy zabobonnych ludzi ze wsi, którzy z jakiegoś powodu nie darzą sympatią ciężarnej Dziuni.


Z psychologicznego punktu widzenia ''Na Granicy'' to bardzo dobrze napisana fantasy zawierające wątek psychologiczny, który pokazuje nie tylko naturalne emocje towarzyszące człowiekowi takie jak strach i związana z nim niepewność. Jako czytelniczka, odnoszę wrażenie że tytułowa granica, dotyczy granicy naszego człowieczeństwa i absurdów związanych ze stereotypowym myśleniem. Powinniśmy nie bać się duchów, ale samych siebie, bo często nie mamy świadomości jak nasze myślenie i postawy życiowe mogą zaszkodzić nie tylko nam samym ale innym. Co więcej, Autor w swojej książce udowadnia, że nie warto każdego przesądu i tego co mówią ludzie, traktować w sposób poważny.

Z punktu widzenia językowego, zdecydowanym plusem książki jest jej zrozumiałość i brak specjalistycznych, niemalże słownikowych pojęć trudnych do zrozumienia dla laika, nie posiadającego psychologicznego wykształcenia. W książce, nie zauważyłam żadnych niepokojących mnie niedociągnięć.

Zdecydowanie polecam nie tylko miłośnikom fantastyki i wątków psychologicznych ale każdemu. Uważam bowiem, że powieść zawiera w sobie bardzo uniwersalne i ponadczasowe przesłanie. Takie właśnie książki, najbardziej lubię :)

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novaeres.


http://kasiabiblioterapia.blogspot.com/2019/03/o-granicach-znajdujacych-sie-w-kazdym-z.html

Książka autorstwa Jakuba Sobczyka pt. '' Na granicy'' jest bardzo fajnie napisanym fantasy z dobrze nakreślonym watkiem psychologicznym, który opowiada o lękach i trudnych emocjach, których tak naprawdę może doświadczać każdy z nas. Choć w opisie książki jest napisane, że '' nie ma znaczenia czy wierzysz w duchy. Ta książka sprawi, że nie będziesz mógł przestać o nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka autorstwa James'a Stuart'a Bell'a pt. '' Jezus mówił dziś do mnie. Historie cudownych spotkań dzieci z Jezusem i Aniołami to bardzo piękna i wartościowa pozycja książkowa, która pokazuje, że bezgraniczne zaufanie Bogu pomimo wielu trudności w życiu pozwala na całkowitą zmianę rzeczywistości.

Na kartach książki poznajemy dzieci, które niejednokrotnie swoją wiarą potrafią zaskoczyć nie jednego dorosłego. Co więcej na kartach książki przekonujemy się, że łaska Boża czyni cuda, których prawdopodobnie wiele osób by się nie spodziewało.

Autor stosując prosty język charakterystyczny dla dzieci, pokazuje że stając się jak one - tak bardzo pełne bezgranicznego zaufania Bogu, łatwiej przezwyciężymy trudności pojawiające się w życiu.

Tym co szczególnie mnie ujęło, są przepiękne świadectwa cudów, nawróceń i uzdrowień.


'Na przemian traciłam i odzyskiwałam świadomość, zanim moje serce wreszcie zabiło po raz ostatni. Umarłam. Gdy mój duch oddzielił się od ciała, usłyszałam szloch mamy przebijający się przez warstwy odległych ech. Wróciła ze spotkania grupy biblijnej, gdzie wyjaśniono jej, jak się za mnie modlić. (…) Za sprawą Jego jednego dotyku moja śmiertelna choroba cofnęła się. On sam jedną komendą uspokoił moją burzę. Potrzeba wieczności, by Mu podziękować.''

Czasami warto rozejrzeć się wokół siebie, a Jezus przemawia nie tylko poprzez objawienia Aniołów, ale przede wszystkim poprzez obecność innych ludzi w naszym życiu... .
Czy spróbujemy usłyszeć jego głos i stać się jak dzieci, zależy jedynie od Nas.

Książkę polecam każdemu, niezależnie od jego podejścia, stosunku do wiary i otaczającego świata. Jest to piękna pozycja, która uczy pokory względem życia.

Książka autorstwa James'a Stuart'a Bell'a pt. '' Jezus mówił dziś do mnie. Historie cudownych spotkań dzieci z Jezusem i Aniołami to bardzo piękna i wartościowa pozycja książkowa, która pokazuje, że bezgraniczne zaufanie Bogu pomimo wielu trudności w życiu pozwala na całkowitą zmianę rzeczywistości.

Na kartach książki poznajemy dzieci, które niejednokrotnie swoją wiarą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Na kartach kolejnej powieści Bruce'a W. Cameron'a pt. '' Psiego najlepszego czyli Był sobie pies na święta'' poznajemy Josha, który jest samotnym mężczyzną i nie wspomina miło świąt.
Przeważnie były one dla niego smutnym czasem, aż do pewnego dnia, który wiele zmienił w jego życiu.

Całkiem niespodziewanie, pod jego domem zjawił się sąsiad, który stwierdził, że musi pilnie wyjechać i pozostawił Joshowi pod opieką, ciężarną suczkę -Lucy.
Choć Josh był nastawiony do tej decyzji całkiem sceptycznie, błagające o litość, pełne ufności psie spojrzenie go przekonało.
Nieodpowiednia opieka poprzedniego właściciela, doprowadza do tego, że suczka traci swoje szczeniaki.
Dobry los sprawia jednak, że w dramatycznej chwili pod dom Josha ktoś podrzuca pudełko ze szczeniętami, dla których Lucy staje się matką.
W końcu nie liczy się kto urodził, ale kto wychował :).
Josh, całkowicie bezradny i bez doświadczenia w posiadaniu psów, zwraca się o pomoc do schroniska, w którym poznaje Kerri, która chętnie pomaga mu w opiece nad szczeniakami i w zorganizowaniu świątecznej akcji adopcyjnej.
Czy szczeniaki zostana z Joshem na dłużej? O tym przekonajcie się Państwo sami.
Psiego najlepszego to bardzo ciepła i rodzinna powieść, w trakcie której czytelnik ma możliwość czucia radości i smutków przeżywanych z jej bohaterami. Sprawia, że czuje się prawdziwą, pełną miłości i akceptacji atmosferę Śwąt.

Autor bardzo ładnie uświadamia, że pies, to nie tylko '' prezent świąteczny'', ale pełnoprawny członek rodziny, który dostarcza równie tyle samo radości, co i obowiązków.
Polecam tą pełną ciepła powieść każdemu, komu nie jest obojętny los zwierząt i gorąco zachęcam do przeczytania poprzeniej części pt. '' Był sobie pies''. Obydwie książki są napisane w bardzo ciepły i przyjazny dla czytelnika sposób.

Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Kobiecego.

Powieść oceniam w skali 10/10.

Na kartach kolejnej powieści Bruce'a W. Cameron'a pt. '' Psiego najlepszego czyli Był sobie pies na święta'' poznajemy Josha, który jest samotnym mężczyzną i nie wspomina miło świąt.
Przeważnie były one dla niego smutnym czasem, aż do pewnego dnia, który wiele zmienił w jego życiu.

Całkiem niespodziewanie, pod jego domem zjawił się sąsiad, który stwierdził, że musi pilnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"- To zatrzymaj czas.
- Wciąż to robię, każde moje spojrzenie utrwala twoją twarz w moim sercu."


Na kartach powieści autorstwa Tomasza Kieresa pt . '' Tu i teraz'' poznajemy Monikę i Michała.
Oboje są ludźmi po trzydziestce, pracują w tej samej firmie i przyjaźnią.

Pewnego dnia wyjeżdżają wspólnie na konferencję do Pragi i nie są świadomi jak wiele to zmieni w ich życiu.
Chwila, być może impuls skutkuje nie zawsze słusznymi wyborami. Jak bolesne skutki dla nich samych i ich rodzin przyniesie zdrada?, o tym przekonajcie się Państwo sami.

Autor bardzo fajnie, realnie i życiowo stworzył postać dwójki ludzi, którzy stanęli przed niełatwym dylematem i świadomością, że bądź co bądź skrzywdzą najbliższych. Niezależnie od podjętej decyzji, w przypadku zdrady zawsze ktoś będzie cierpiał.

Choć Monika i Michał starali się nie przenosić relacji panujących między nimi poza mury firmy, nie do końca im się to udało, a my jako czytelnicy bardzo często postępujemy podobnie, dlatego tym bardziej jest nam łatwo utożsamić się z tą dwójką.


Główną fabułę, jak na powieść obyczajową przystało gra zrządzenie losu. W tym przypadku, jeden wyjazd do Pragi, wszystko zmienia. Młodzi przyjaciele, zbliżają się do siebie w formie, której zapewne chcieli by uniknąć. Porzucają wszelkie wątpliwości, wyrzuty sumienia, żyją chwilą i idą za głosem namiętności.

Punktem zwrotnym, jest bolesny powrót do rzeczywistości. Obserwując bohaterów książki, przyznam szczerze, że sama zadawałam sobie pytanie czy łatwo i warto jest przekreślić dotychczas posiadane, z pozoru poukładane życie?

Zdrady i koleje życia ludzkiego są tym, co nie zawsze da się zrozumieć, a tym bardziej zaakceptować, kiedy ktoś cierpi. Na nieszczęściu innych, nie da się zbudować bowiem niczego dobrego.

Zadawałam sobie pytanie o to, czy nasi bohaterowie, jak by nigdy nic wrócą do codzienności i do relacji łączących ich przed wyjazdem, czy być może zdecydują się na zburzenie dotychczasowego porządku i zbudowanie czegoś nowego? Na to pytanie, odpowiedzi udziela cała fabuła i najważniejszy dla bohaterów powieści finał.



Autor wprowadził w książce narrację trzecioosobową, co pozwala na odgrodzenie czytelnika od bohaterów. Wydaje mi się, że lepszym zabiegiem byłoby zastosowanie narracji pierwszoosobowej, z punktu widzenia naszych bohaterów, ponieważ pozwoliłoby to na lepsze wczucie się w ich emocje oraz trudną sytuację.

W całej opowieści, brakowało mi uczuciowości i emocji, które w realnym życiu, w przypadku tak trudnych decyzji są nagminnie obecne.


"Tu i teraz" to dobra powieść. Jak na debiut przystało, posiada kilka mankamentów ale mimo to, zatrzymuje czytelnika do ostatniej strony i na długo pozostaje w pamięci.
Myślę, że książkę warto polecić, ze względu na to, że nie jest to wbrew pozorom prosta lektura i skłania do refleksji nad tym co w życiu najważniejsze.

Oceniam 9/10.
1 pkt odejmuję za narrację oraz brak emocji, które w tym przypadku być powinny.


Książkę zrecenzowałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa Novaeres.

"- To zatrzymaj czas.
- Wciąż to robię, każde moje spojrzenie utrwala twoją twarz w moim sercu."


Na kartach powieści autorstwa Tomasza Kieresa pt . '' Tu i teraz'' poznajemy Monikę i Michała.
Oboje są ludźmi po trzydziestce, pracują w tej samej firmie i przyjaźnią.

Pewnego dnia wyjeżdżają wspólnie na konferencję do Pragi i nie są świadomi jak wiele to zmieni w ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uzdrowienie zaczyna się w momencie, w którym pojawia się ufność Panu Bogu. Każdy człowiek, podobnie jak Floribeth Mora Diaz, uzdrowiona przez świętego Jana Pawła II, ma na nie szansę.



Podobnie jak Jezus Chrystus, wędrował, nauczał i uzdrawiał, tak święty Jan Paweł II w swoim życiu jako pasterz Kościoła Katolickiego odbywał niejedną podróż w najbardziej odległe zakątki, głosząc słowo boże. Bez wątpienia poprzez indywidualne podejście do każdego człowieka, dawał świadectwo największej z możliwych miłości - do Boga i człowieka. Okrzyk „santo subito", który rozległ się w dniu jego beatyfikacji, 1 maja 2011 roku, już za jego życia był adekwatny do osoby świętego Jana Pawła II, który po swojej śmierci, podobnie jak Jezus Chrystus za życia, dokonał wielu cudów i uzdrowień, w tym tego, o którym wspomnę w poniższej recenzji książki, którą przeczytałam trzy razy, z równie zapartym tchem jak za każdym poprzednim.



Floribeth Mora Diaz
Pomiędzy osobą 50-letniej w momencie uzdrowienia, Floribeth Mory Diaz, a świętym Janem Pawłem II, wbrew faktom, iż są to dwie różne osoby można zauważyć bardzo wiele podobieństw. Floribeth Mora Diaz już od najmłodszych lat była bowiem osobą ambitną, która mimo braku pieniędzy na dalsze wykształcenie i pomocy swojej mamie, kształciła się sama, aż w późniejszym czasie zdobyła zawód prawnika.



Świadectwo niezłomności wiary, nadziei i miłości
Osoba Floribeth Mory Diaz, jej męża Edwina oraz ich najbliższych została poddana próbie niejednokrotnie. Pierwszym z kluczowych momentów była śmierć jej nienarodzonego dziecka i wiążące się z tym cierpienie oraz kolejne związane z diagnozą, którą usłyszała po latach w momencie posiadania już gromadki swoich dzieci. W obu przypadkach Floribeth posiadała wsparcie całej swojej rodziny, a w szczególności męża, wraz z którym nie zapominała o modlitwie. W tym przypadku w moim odczuciu, nie tylko Floribeth, ale cała jej najbliższa rodzina stanowi prawdziwe świadectwo niezłomności wiary, nadziei i miłości.



Choroba, modlitwa i uzdrowienie
Floribeth Mora Diaz w dniu 8 kwietnia 2011 roku, zaczęła się skarżyć na ogromny ból głowy, nieprzypominający zdarzających się jej wcześniej bólów migrenowych. Jak się później okazało w tym samym momencie doznała rozległego i krwotocznego udaru mózgu. Po natychmiastowym przywiezieniu przez męża i przyjęciu Floribeth do szpitala lekarze wykryli u niej tętniaka mózgu, który był zlokalizowany prawostronnie. Wraz z powalającą z nóg diagnozą, Floribeth i jej najbliższej rodzinie zakomunikowano, że nie ma możliwości operacyjnego usunięcia nowotworu.



Pomimo informacji, która dla wielu z nas zapewne oznaczałaby wyrok śmierci, Floribeth nie załamała się i pokornie prosiła wraz z mężem i rodziną o dar życia za wstawiennictwem świętego Jana Pawła II. Pomimo, iż lekarze robili, to co było w ich mocy, po raz kolejny poinformowali pacjentkę i jej rodzinę o tym, że umiera mówiąc, iż pozostał jej miesiąc życia i dalsza terapia nie ma już sensu oraz o możliwości wypisania jej ze szpitala do domu. Co prawda istniała możliwość wykonania serii bardzo kosztownych operacji, na które ani Floribeth Mory Diaz, ani jej rodziny nie było stać finansowo. Silnie wierząca i ufająca Bogu Kostarykanka poprosiła swoich najbliższych o modlitwę, która trwała od Wielkiej Soboty i miała formę modlitwy różańcowej przed wizerunkiem świętego papieża Jana Pawła II.



Kilka dni później sparaliżowana kobieta wróciła do domu rodzinnego. W dniu beatyfikacji papieża Jana Pawła II Kostarykanka obejrzała wraz z mężem transmisję telewizyjną, a następnie zasnęła. Kiedy się obudziła, w pustym pokoju usłyszała skierowane do niej słowa „Podnieś się, nie lękaj się" i od razu skojarzyła je z osobą błogosławionego, obecnie już świętego Jana Pawła II. Oprócz słów ujrzała ręce, które były wyciągnięte w jej kierunku ze zdjęcia Jana Pawła II, znajdującego się w dzienniku „La Nacion". Odpowiedziała - „Tak Panie" i ku zdziwieniu swojego męża, Edwina, wstała z łóżka, twierdząc, że czuje się znacznie lepiej i ból głowy już jej nie dolega.



Po upływie krótkiego czasu Floribeth Mora Diaz po raz kolejny wykonała badania rezonansem magnetycznym, który nie wykazał nowotworu, a wręcz przeciwnie stan całkowitego wyleczenia z niego.



Po upływie siedmiu miesięcy i poddaniu ostatnim badaniom Floribeth Mora Diaz odzyskała pełnię utraconych sił i napisała o swoim uzdrowieniu w sposób anonimowy w internecie, umieszczając jako podpis jedynie swoje imię. Po wnikliwym przebadaniu przypadek Floribeth Mory Diaz został uznany przez Kongregację do Spraw Wiary za cud i ogłoszony Dekretem Papieża Franciszka 5 lipca 2013 roku.



Podsumowanie

Książka autorstwa Elżbiety Ruman „Uzdrowiona. Kostarykański cud Jana Pawła II" jest niesamowitym reportażem, oddającym piękno wiary, nadziei i miłości. Oprócz opisu uzdrowienia Kostarykanki oraz jej rodziny, do której dotarła autorka, stanowi ona fotograficzny i bardzo dokładny opis pielgrzymki Jana Pawła II do Ameryki Łacińskiej, przeżyć, emocji towarzyszącym temu wydarzeniu, krajobrazu i przyrody znajdującego się na Kostaryce, tradycyjnych potraw, zwyczajów oraz emocji towarzyszących przez cały jej przebieg rodzinie uzdrowionej Floribeth Mory Diaz, począwszy od łez bólu do łez ogromnego szczęścia. Jest to książka, którą polecam z czystym sumieniem każdemu, niezależnie od tego czy jest wierzący, niewierzący czy dopiero poszukujący obecności Boga w swoim życiu. Polecam książkę także tym, którzy tracą nadzieję, wierząc w to, że nie tylko pomoże ona im w jej odzyskaniu, ale także wskaże kierunek działania i poruszy zakamarki serca i duszy.



Uzdrowienie rozpoczyna się w momencie, w którym pojawia się ufność Panu Bogu. W książce szczególnie poruszyła mnie pokora kobiety, która doświadczyła cudu - „Ja czuję się tą samą kobietą co zawsze, z tą jednak różnicą, że teraz mówię światu, że Bóg spojrzał na mnie ze swoją miłosierną miłością. Ale wiem, że jestem tylko narzędziem, którego Pan użył, aby świat wiedział, że on istnieje". Szczerze przyznam, że czytałam tą książkę z zapartym tchem i łzami wzruszenia w oczach.

Uzdrowienie zaczyna się w momencie, w którym pojawia się ufność Panu Bogu. Każdy człowiek, podobnie jak Floribeth Mora Diaz, uzdrowiona przez świętego Jana Pawła II, ma na nie szansę.



Podobnie jak Jezus Chrystus, wędrował, nauczał i uzdrawiał, tak święty Jan Paweł II w swoim życiu jako pasterz Kościoła Katolickiego odbywał niejedną podróż w najbardziej odległe zakątki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najmniejsze przedmioty mogą w sobie kryć stulecia sekretów…
Oto misterna historia wypisana na kawałku jedwabnego materiału, który niczym magiczny talizman przeniesie główną bohaterkę do przeszłości.
Inara Erickson przyjeżdża do położonej na wyspie posiadłości zmarłej ciotki. Znajduje tam pięknie wyszyty kawałek materiału. W miarę jak kobieta zaczyna poznawać kolejne sekrety kryjące się w historii zapisanej na tajemniczym rękawie, życie Inary w magiczny sposób zaczyna się splatać z historią Mei Lien – młodej chińskiej dziewczyny, która 100 lat temu zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Dzięki opowieści, którą Mei Lien wypisała w jedwabiu, Inara odkrywa tragiczną prawdę, która wstrząśnie całą jej rodziną, i zmusi bohaterkę do dokonania niemożliwego wyboru.
Ten fenomenalny i przesiąknięty tajemniczym klimatem debiut Kelli Estes został zainspirowany prawdziwą historią.
PIĘKNA OPOWIEŚĆ O DWÓCH KOBIETACH, KTÓRE Z CAŁYCH SIŁ PRAGNĄ ZACHOWAĆ SIĘ WŁAŚCIWIE…

„Jedwabna opowieść” to piękna, elegijna historia utkana z kunsztem i delikatnością, jakie zapowiada już sam tytuł. Kelli Estes snuje pełną uroku historię, która rozświetla przeszłość wraz z całą jej brutalnością i pięknem i ukazuje wspólną nam wszystkim ludzką naturę.
– Susan Wiggs, autorka bestsellerów New York Timesa i serii książek „Kroniki znad jeziora”

Poruszająca, rzewna opowieść o tym, jak odkrywanie przeszłości może przynieść ukojenie w teraźniejszości.
– Duncan Jepson, autor książki „Wszystkie kwiaty Szanghaju” ''



Książka autorstwa Kelli Estes pt. '' Jedwabna opowieść'' jest pozycją niezwykle wciągającą i przenoszącą w świat orientu.

Na kartach książki spotykamy się z młodą dziewczyną- Inarą, która jest świeżo upieczoną absolwentką. Dziewczyna posiada niesamowity hart ducha i odwagę zdecydowanej i konkretnej życiowo kobiety, która wie czego chce od życia. Postanowiła bowiem, postawić się woli ojca rezygnując z jego propozycji pracy i przyjąć spadek po ukochanej ciotce. Nie chodziło jedynie o wartość materialną, ale przede wszystkim o to iż w tym miejscu, na wyspie Orcas,dziewczyna spędziła najpiękniejsze lata swojej młodości.
Choć początkowo dziewczyna nosiła się z zamiarem sprzedaży domu, urok tego miejsca sprawił,iż w efekcie końcowym decyduje się ona pozostać w tym miejscu na zawsze.

Czy odnajdzie tam swoje szczęście? Co odnajdzie w domu i jakie tajemnice odkryje?

Drugą z bohaterek książki jest siedemnastoletnia Chinka, Mai Lien, mieszkającą od urodzenia w Stanach Zjednoczonych.
Choć historia toczy się 100 lat przed pojawieniem się Inary na świecie, obie kobiety połączyła wyspa Orcas.


Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, który pozwala na wyobrażenie sobie emocji jej bohaterek i jednocześnie wniknięcie w ich świat. Bardzo podoba mi się wielowątkowość i realność powieści, bowiem oparta jest ona na prawdziwych faktach.

Książkę zdecydowanie polecam każdemu. Warto ją mieć w swojej biblioteczce i przeczytać, ponieważ książka zawiera w sobie przesłanie, że życie ludzkie nie jest zabawką i każda wyrządzona krzywda, prędzej czy później ujrzy światło dzienne. Bardzo lubię takie książki, ponieważ nie tylko można miło z nimi spędzić czas, ale przede wszystkim wnoszą ogromną wartość w życie czytelników.



za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2017/02/kelli-estes-jedwabna-opowiesc-recenzja.html

Najmniejsze przedmioty mogą w sobie kryć stulecia sekretów…
Oto misterna historia wypisana na kawałku jedwabnego materiału, który niczym magiczny talizman przeniesie główną bohaterkę do przeszłości.
Inara Erickson przyjeżdża do położonej na wyspie posiadłości zmarłej ciotki. Znajduje tam pięknie wyszyty kawałek materiału. W miarę jak kobieta zaczyna poznawać kolejne sekrety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy po raz pierwszy książka autorstwa Nadii Hashimi pt. '' Afgańska perła'' znalazła się w moich rękach, praktycznie od razu bardzo mnie zainteresowała.
Spodziewałam się trudnej historii o życiu muzułmanek, a książka prezentuje w lekki sposób trudną, ale jednocześnie interesującą i ciekawie napisaną historię dwóch kobiet.
Choć między bohaterkami jest sto lat różnicy, jest też coś co je ze sobą łączy, mianowicie nasib( przeznaczenie).
W taki sposób właśnie w tamtejszym czasie i świecie, mężczyźni mieli zwyczaj wyjaśniać kobietom ich trudne położenie społeczne.

Pierwszą z kobiet, które poznajemy na kartach powieści jest Shekiba - mała dziewczynka, będąca sierotą, żyjącą w XX wieku .
Drugą kobietą jest natomiast prawnuczka Shekiby - Rahima, która podobnie jak jej prababcia nie miała łatwego życia. Obydwie kobiety na swój sposób stały się ''ofiarami losu''

Autorka książki- Nadia Hasimi bardzo ładnie i sprawnie pokazuje siłę charakteru obu kobiet. To co mi się w głównych bohaterkach szczególnie podoba, to ich siła charakteru, a jednocześnie kobiecość.Zawziętość i odwaga, do tego żeby żyć po swojemu mimo posiadania niełatwego dzieciństwa i jeszcze trudniejszej młodości. Można by powiedzieć, że nawet z piekła rodem.

Książka napisana jest lekkim językiem, co zdecydowanie jest jej dodatkowym walorem. Bardzo ładnie pokazuje realia życia kobiet w Afganistanie i jest pisana z perspektywy imigrantki, która bardzo dobrze zna tamtejszą kulturę, tradycję i obyczaje.
W książce poznajemy realia życia w Afganistanie na początku XX wieku i teraz na początku XXI wieku.
To co niewątpliwie jest smutne, to fakt, że tak naprawdę nie zmieniło się w tej kwestii nic.
Nasuwa mi się tylko jeden wniosek - Łatwiej jest zmienić granice, niż mentalność mężczyzny.

Zdecydowanie polecam książkę każdemu,ponieważ może ona pomóc nauczyć się pokory wobec życia. Zrozumieć, że inni ludzie mają nieco gorzej niż my, czasami.

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/search/label/wydawnictwo%20Kobiece

Kiedy po raz pierwszy książka autorstwa Nadii Hashimi pt. '' Afgańska perła'' znalazła się w moich rękach, praktycznie od razu bardzo mnie zainteresowała.
Spodziewałam się trudnej historii o życiu muzułmanek, a książka prezentuje w lekki sposób trudną, ale jednocześnie interesującą i ciekawie napisaną historię dwóch kobiet.
Choć między bohaterkami jest sto lat różnicy, jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka autorstwa Laurelin Paige pt. '' Uwikłani. Obsesja.'' stanowi kolejny tom z serii Uwikłani.
Ponieważ pierwsza część zdecydowanie mi się podobała, z chęcią i nieskrywaną radością sięgnęłam po część drugą.

W przeciwieństwie do części pierwszej, Obsesja jest bardziej realna. W tym przypadku fikcyjny związek pomiędzy Alayną Withers i Hudsonem Piercem należy do przeszłości, a oboje zakochani próbują odnaleźć się w nowej sytuacji, postanawiając być ze sobą oficjalnie i na poważnie.

Alayna nadal pracuje w Sky Launch, będącym klubem należącym do jej ukochanego. Podobnie jak w poprzedniej części, spełnia się zawodowo, spełnia się także jej marzenie o awansie i dalszym rozwoju kariery.


Choć nieszczególnie gustuję w literaturze erotycznej książka, mimo to przypadła mi do gustu.
Jest zdecydowanie mniej brutalna i można powiedzieć mniej wulgarna niż poprzednia część. Choć sceny seksu są bardzo odważne, zawierają w sobie namiętność, którą każda kobieta sobie ceni. Wszystko to napisane jest z wyczuciem oraz dobrym smakiem.
Podobnie jak pierwsza część trylogii Uwikłani, książka ma w sobie aspekty psychologiczne, bowiem po raz kolejny widzimy jak nasi bohaterowie zmagają się z demonami przeszłości, które dopadają ich w najmniej spodziewanym czasie.

Choć książka napisana jest bardzo prostym językiem, ma to coś w sobie co wciąga od pierwszego momentu kiedy trzyma się ją w rękach.


Książka napisana jest z kobiecej perspektywy, dlatego łatwiej jest zrozumieć emocje towarzyszące naszej bohaterce, która niejednokrotnie zadaje sobie pytanie dlaczego to właśnie ją wybrał taki mężczyzna jak Hudson. Stała się bardziej podejrzliwa pod względem jego zamiarów względem niej.


Jak na powieść erotyczną przystało, Alayna jest piękna kobietą o niezwykłej inteligencji i sile charakteru, która pozwala jej na kochanie, aż za bardzo.
Jak wiemy z poprzedniej powieści, niejednokrotnie miała ona konflikty z prawem przez swoją obsesję na punkcie mężczyzn.

Czy w tym przypadku uczucie do Hudsona będzie inne? Czy będzie to prawdziwa miłość czy może znowu obsesja? Jak zachowa się kobieta, gdy bolesne wspomnienia powrócą?

Hudson jest władczym, dominującym mężczyzną, który zawsze ma to czego pragnie. Potrafi manipulować ludźmi dla własnych korzyści. Choć twierdzi, że potrafi kochać i nie zasługuje na kobietę jaką jest Alayna, nie rezygnuje z tej relacji.

" - Kocham Cię, Hudson.
Te słowa wyrwały mi się, zanim zdążyłam się zastanowić, zanim zdołałam się przestraszyć, że Hudson znów się wścieknie - tak jak za pierwszym razem, gdy wyznałam mu uczucie. Zresztą i tak nie byłabym w stanie ich zatrzymać. Teraz już zawsze były blisko, niebezpiecznie balansując na skraju moich warg. Mogły z nich skapnąć w każdej chwili. A skoro chcieliśmy, żeby nasz związek się udał, musieliśmy się z tym oswoić....."

W przypadku bohaterów drugoplanowych, niezwykle fascynującą postacią jest Celia- była narzeczona Hudsona, która bardzo chce namieszać w życiu głównych bohaterów. Choć jak sama twierdzi, dobro Hudsona jest dla niej najważniejsze.
Czy osiągnie swój cel? O tym przekonacie się gdy sami sięgniecie po książkę.

Gorąco polecam tą powieść. Nie tylko ze względu na wątek miłosny, ale przede wszystkim dlatego, że ukazuje iż prawdziwa miłość, po pewnej próbie czasu, jest w stanie pokonać wszelkie przeciwności losu.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2017/02/laurelin-paige-uwikani-obsesja-recenzja.html

Książka autorstwa Laurelin Paige pt. '' Uwikłani. Obsesja.'' stanowi kolejny tom z serii Uwikłani.
Ponieważ pierwsza część zdecydowanie mi się podobała, z chęcią i nieskrywaną radością sięgnęłam po część drugą.

W przeciwieństwie do części pierwszej, Obsesja jest bardziej realna. W tym przypadku fikcyjny związek pomiędzy Alayną Withers i Hudsonem Piercem należy do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"... nie tylko mój świat kręci się wokół niej, ale że to ona jest całym moim światem. Że ona jest nie tylko powodem, dla którego chce mi się oddychać, ale w ogóle jest moim powietrzem. Że ona nadaje znaczenie każdej mojej myśli, każdemu uderzeniu mojego tętna, każdemu uderzeniu mojej świadomości. Ona jest całym moim wszystkim."




Trzecia część trylogii Uwikłani Na Zawsze podobnie jak dwie poprzednie części dostarcza czytelnikom wielu emocji. I posiada nieoczekiwane zwroty akcji.
Czy istnieje miłość od pierwszego wejrzenia? Książka, poprzez historię Alayny i Hudsona, pokazuje że nie jest ona czymś nierealnym.


Alayna , podobnie jak każda kobieta od zawsze pragnęła związku i miłości, lecz Hudson nie był do tego przekonany. Trwanie w związku jest dla naszych bohaterów, wyzwaniem, które moim zdaniem jako czytelniczki, warto było podjąć. Mimo, że zdarzały się w ich związku momenty, które mogły nadszarpnąć zaufanie i poczucie spokoju, tych dwoje nie przekreśliło swojej miłości. Dając sobie szansę postanowili, że ich związek będzie budowany na fundamentach szczerości, otwartości i uczciwości. . Robią wszystko, aby być razem. Miłość rozkwita a na drodze do ich szczęścia zawsze musi ktoś stanąć. Nie, kto inny tylko Celia Werner.
Bolesna przeszłość daje znać o sobie przy pomocy osób trzecich. Alayna, dowiaduje się że jej ukochany ma nadal przed nią swoje tajemnice i nie chce się do nich przyznać.
Czy w obliczu tej sytuacji związek przetrwa?. O tym przekonajcie się Państwo sami.

"Tak długo czekałam, aż na głos wyrazi swoje uczucie. A teraz mówi to tak swobodnie, że wydawało się kompletnym szyderstwem ze wszystkiego, czego tak pragnęłam."

Autorka w książce używa prostego języka. Sceny namiętności ograniczone są tutaj do minimum. Tym co w szczególności dodaje książce uroku, jest obecność ciągłych tajemnic i zwrotów akcji.
Z czystym sumieniem, gorąco polecam tą książkę.

Za możliwość zrecenzowania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2017/02/laurelin-paige-uwikani-na-zawsze.html

"... nie tylko mój świat kręci się wokół niej, ale że to ona jest całym moim światem. Że ona jest nie tylko powodem, dla którego chce mi się oddychać, ale w ogóle jest moim powietrzem. Że ona nadaje znaczenie każdej mojej myśli, każdemu uderzeniu mojego tętna, każdemu uderzeniu mojej świadomości. Ona jest całym moim wszystkim."




Trzecia część trylogii Uwikłani Na Zawsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bohaterką książki "Prowincja pełna szeptów" autorstwa Katarzyny Enerlich jest Ludmiła Gold, która dopiero niedawno odnalazła swoje szczęście, swoje miejsce na ziemi, swoją miłość i nagle wszystko prysło jak bańka mydlana.
Okładka książki
Okładka książki / fot. materiały wydawnicze
Początkowo świat naszej bohaterki rozpada się, a ona sama wypiera fakt tragicznej śmierci męża ze swojej świadomości. Stopniowo jednak zaczyna popadać w coraz większą melancholię, a w konsekwencji depresję, nie ma nawet sił, by zajmować się kilkuletnią córeczką Zosią, która coraz więcej czasu spędza ze swoim ojcem Martinem.
Żałoba, oswajanie wdowieństwa, depresja
"Prowincja pełna szeptów" jest to książka opowiadająca o żałobie, oswajaniu przez Ludmiłę wdowieństwa oraz depresji, ale jest też o tym, że to co złe nie trwa wiecznie, że nawet po wielkiej tragedii w końcu pojawi się słońce. Ludmiła ma wokół siebie wielu cudownych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą jej pomóc, wyciągnąć ją z dołka. Jednak oczywiście na wszystko potrzeba czasu. Póki co Ludmiła woli spędzać czas pod kołdrą, pogrążając się w rozpaczy.
Prezent od zmarłego męża
Gdy Ludmile udaje się chociaż częściowo pozbierać, okazuje się, że jej mąż chciał jej zrobić prezent. Chociaż Wojtek już od kilku miesięcy nie żyje, przed śmiercią zamówił jej prezent realizowany po jego śmierci i ponownie rozbija kobietę na drobne kawałki. Prezentem jest kamienny podjazd, który ma być wykonany przed domem.
Mazurska refleksja
"Prowincja pełna szeptów" to bardzo refleksyjna powieść, przepełniona mądrością i różnymi tematami. Jest to książka o Mazurach, ich pięknie, oryginalności, historii, kulturze, ale też o szeptuchach, czyli czarownicach, znachorkach, kobietach, które odpowiednimi ziołami i zaklęciami potrafią wyleczyć wiele chorób. Chociaż może się wydawać, że są one reliktem przeszłości, to okazuje się, że jeśli wiecie gdzie szukać, to i współcześnie możecie takie kobiety obdarzone szczególnymi darami odnaleźć.
Pochwała życia zgodnego z naturą
Książka stanowi pochwałę życia zgodnego z naturą, w której można odnaleźć wiele przepisów kulinarnych oraz opowiada historię kobiety, która pisze książki, praktykuje jogę, uważnie słucha innych oraz leczy rany po śmierci męża.
Jest to opowieść o zmaganiach w przeżywaniu żałoby po utracie bliskiej osoby, ale także o odradzaniu się niczym przysłowiowy Feniks z popiołów, o godzeniu się z życiem i samym sobą, o sile przyjaźni oraz ogromnej wartości międzyludzkiego wsparcia. Stało się tak, ponieważ jej mąż Wojciech Janusz Kowalik zginął w katastrofie samolotowej wracając z wyprawy naukowej z Syberii, gdy podczas lądowania w Moskwie rozbił się samolot.

Autorka nie zaniechała również - jak ma to w zwyczaju - wplecenia w swą opowieść wątków związanych z historią mazurskiej ziemi oraz tamtejszymi zwyczajami i legendami. Nie zabrakło także przelanych na karty powieści zapachów i smaków przygotowywanego w domowej kuchni jedzenia.

Choć wakacje już za nami to śmiało możecie je sobie przedłużyć zaglądając po raz kolejny na tytułową "Prowincję…", która tym razem coś do Was szepnie…

Szczerze polecam książkę każdemu, kto chce poznać tajemnicze piękno Mazur...

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2016/01/miosc-jak-banka-mydlana-prowincja-pena.html

Bohaterką książki "Prowincja pełna szeptów" autorstwa Katarzyny Enerlich jest Ludmiła Gold, która dopiero niedawno odnalazła swoje szczęście, swoje miejsce na ziemi, swoją miłość i nagle wszystko prysło jak bańka mydlana.
Okładka książki
Okładka książki / fot. materiały wydawnicze
Początkowo świat naszej bohaterki rozpada się, a ona sama wypiera fakt tragicznej śmierci męża...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka pod tytułem ‘’ Prowincja pełna smaków’’ autorstwa Katarzyny Enerlich opowiada o dalszych losach Ludmiły Gold, która oprócz tego, że wychowuje jako samotna matka, swoją córkę Zosię, podejmuje próbę ułożenia sobie życia, według własnych zasad. Bohaterka książki jest osobą świadomą swoich potrzeb, mieszkającą w drewnianym domu na prowincji wśród malowniczych krajobrazów Mazur.
Podobnie jak bohaterka książki- Ludmiła, autorka włożyła w swoja powieść część swojej duszy, przez co książka emanuje ciepłem uczuć i pozytywnym klimatem.
Trudne relacje
‘’Prowincja pełna smaków’’ jest książką, która porusza temat nie tylko zmagania się z codziennością, doświadczaną przez kobietę i samotną matkę, ale także o trudzie jej relacji z mężczyznami. Tytułowa bohaterka książki doświadcza niemałego trudu, jeżeli chodzi o jej relacje z mężczyznami. W pierwszym przypadku chodzi o jej byłego męża Martina, który nie potrafi zaakceptować rozstania z nią i jednocześnie obecności w jej życiu nowego mężczyzny- Wojtka który stał się nie tylko przyjacielem, ale i partnerem życiowym Ludmiły.
Ludmiła, oprócz kształtowania pozytywnych relacji z oboma, pełniącymi ważną rolę w jej życiu mężczyznami czyli Wojtkiem i Martinem, pomaga byłemu teściowi, który jest dla niej jak ojciec, Hansowi, w uporaniu się z demonami jego przeszłości.
Emocje podkreślone smakiem i zapachem
Czytając ‘’Prowincję pełną smaków’’ odnosi się wrażenie, że Ludmiła wszystkie emocje i przeżycia, których doświadcza, podkreśla smakiem i zapachem przygotowywanych przez siebie potraw.
‘’Prowincja pełna smaków’’ pozwoliła mi nie tylko na poczucie smaków i zapachów, których doświadczali bohaterowie książki, ale przede wszystkim wpłynęła na utwierdzenie mnie w przekonaniu, że zwyczaj celebrowania posiłku, jest dobrym zwyczajem, bowiem jedzenie nie powinno polegać jedynie na wypchaniu żołądka, a poczuciu smaków, zapachów, tego co nowe i jeszcze nieodkryte.
Książka ma w sobie pewnego rodzaju emocjonalność, która jest bardzo żywa. Od samego początku wprowadza nas bowiem, do świata przepełnionego zapachem drewna, drzewa, ognia żarzącego się w kominku, czy chociażby spiżarni, kryjącej w sobie skarby znalezione w przydomowym ogródku bohaterki lub lesie, co jeżeli chodzi o lasy, jest charakterystyczne dla krajobrazu Mazur.
Życie zgodne z naturą
Podobnie jak w poprzednich swoich częściach ‘’ Prowincji’’ autorka pochwala styl życia zgodnego z naturą, nie tylko poprzez wplatanie do opowieści cudownych, przepisów kulinarnych, ale organizację życia tytułowej bohaterki w taki sposób, aby rzeczywiście mogła się z tą naturą zaprzyjaźnić, chociażby przez praktykowanie jogi.
Autorka zadbała również o to, abyśmy, niezależnie w której części kraju lub świata się znajdujemy, poczuli prawdziwy klimat Mazur, poprzez obecność wielu informacji historycznych, obyczajowych oraz tradycji kulinarnych.

Polecam książkę, każdemu kto nie tylko chce odkryć piękno Mazur, ale przede wszystkim poczuć to jak smakuje właśnie ‘’ Prowincja’’.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.
https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2016/08/niezapomniane-smaki-wsi-prowincja-pena.html

Książka pod tytułem ‘’ Prowincja pełna smaków’’ autorstwa Katarzyny Enerlich opowiada o dalszych losach Ludmiły Gold, która oprócz tego, że wychowuje jako samotna matka, swoją córkę Zosię, podejmuje próbę ułożenia sobie życia, według własnych zasad. Bohaterka książki jest osobą świadomą swoich potrzeb, mieszkającą w drewnianym domu na prowincji wśród malowniczych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka pod tytułem ‘’ Prowincja pełna snów’’ autorstwa Katarzyny Enerlich opowiada o kolejnych losach Ludmiły Gold, zmagającej się z trudami życia, zarówno samotnej matki, jak i w tym przypadku wdowy. Bohaterka książki jest silną kobietą, która mimo przeciwności losu, stara się wyjść z nich obronną ręką, wyznając zasadę, że wszystko można zmienić, jeżeli się tylko rzeczywiście chce.
Podobnie jak poprzednie części opowiadające o losach Ludmiły i jej bliskich, ta część książki również dostarcza nam pięknych wrażeń związanych z krajobrazami, smakami i zapachami.
Śmierć ukochanego
‘’Prowincja pełna snów’’ jest książką, która porusza temat nie tylko zmagania się z trudami życia, ale przede wszystkim dotyka tematu śmierci i nowych niespodzianek w życiu naszej bohaterki. Nie trzeba się długo zastanawiać nad tym, że utrata ukochanego mężczyzny w życiu Ludmiły- Wojtka i nieoczekiwana informacja o tym, że została przez tego właśnie mężczyznę zdradzona, w czasie jego pobyty na Syberii sieją niemałe spustoszenie.
Niespodzianka z przeszłości
Czytając ‘’Prowincję pełną smaków’’ odnosi się wrażenie, że Ludmiła pomimo tych ciężkich przeżyć, stara się żyć normalnie, pisząc kolejne powieści, oddając się gotowaniu i zaczynając nowy etap w swoim rozwoju zawodowym.
Doświadczenie niespodzianki z przeszłości jej męża, było dla niej podwójnym ciosem. Nie tylko ze względu na jego tragiczną śmierć, ale przede wszystkim fakt pojawienia się na świecie dziecka, poczętego w wyniku zdrady. Pomimo podobieństwa dziecka do jej męża, kobieta wypiera ze swojej świadomości fakt, że mąż ją zdradził.
Niespodzianka z przeszłości, niesie dla niej kolejne wyzwanie, jakim jest próba przebaczenia i kochania na nowo .
Nowy etap rozwoju zawodowego
Podobnie jak w poprzednich swoich częściach ‘’ Prowincji’’ autorka stawia naszej bohaterce kolejne, nowe wyzwania. Z racji tego, że Ludmiła praktykuje jogę, w tej części książki rozpoczyna ona nowy etap swojego rozwoju zawodowego poprzez otwarcie pensjonatu dla joginek i joginów. Nowy biznes, jest dla kobiety pewnego rodzaju błogosławieństwem, ponieważ dzięki niemu może ona zapomnieć o targających nią emocjach. Autorka zadbała również o to, abyśmy, niezależnie w której części kraju lub świata się znajdujemy, poczuli prawdziwy klimat Mazur, poprzez obecność wielu informacji historycznych, obyczajowych oraz tradycji kulinarnych.
Dzięki odkrywaniu swojego ciała w jodze, prowadzeniu pensjonatu i swoim pasjom kulinarnym, kobiecie jest łatwiej zmagać się z problemem śmierci i zdrady.
Hart ducha w obliczu nowej rodziny
Czytając książkę’’ Prowincja pełna snów’’ jestem pełna podziwu dla osoby głównej bohaterki, głównie ze względu na jej hart ducha, który w takich sytuacjach jest u kobiet rzadko spotykany. Wiele przecież się w jej życiu zmieniło, pojawiła się nowa rodzina, Wiera z małym Żenią. Chociaż Ludmiła nie ma zamiaru wpuścić ich do swojego życia, ze względu na teścia- Janusza, decyduje się na wyciągnięcie do nich pomocnej ręki, dlatego że dziecko przecież w tej sytuacji jest niczemu nie winne i nie może płacić ceny za błędy dorosłych.
Nowy etap w życiu
Ludmiła jest niesamowitym przykładem na to, że żeby rzeczywiście móc rozpocząć nowy etap w życiu, należy najpierw zdecydować się na przebaczenie.
Mimo świadomości, że przecież od niedawna jest wdową, pozwala sobie na nowe uczucie, nie złości, a miłości, zarówno do dziecka jej męża, jak i nowego mężczyzny.

‘’ Prowincja pełna snów’’ jest książką piękną, opowiadającą o różnych aspektach przebaczania, które zważywszy na zadane rany przez najbliższą sercu osobę, nie są łatwe. Opowieść o losie Ludmiły, zwarta w książce porusza najdrobniejsze struny duszy. Polecam tą pozycję książkową, każdemu, kto chociaż przez chwilę chce poczuć klimat, smak i zapach mazurskich snów.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG.
https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2016/08/mazurskie-sny-prowincja-pena-snow.html

Książka pod tytułem ‘’ Prowincja pełna snów’’ autorstwa Katarzyny Enerlich opowiada o kolejnych losach Ludmiły Gold, zmagającej się z trudami życia, zarówno samotnej matki, jak i w tym przypadku wdowy. Bohaterka książki jest silną kobietą, która mimo przeciwności losu, stara się wyjść z nich obronną ręką, wyznając zasadę, że wszystko można zmienić, jeżeli się tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna z książek Philipa Rotha pt. '' Wzburzenie'' pokazuje niemalże idealne życie rodzinne i zawodowe głównego bohatera książki Marcusa Messnera, który nie dość że nie pali, nie pije, ciężko pracuje w rodzinnym sklepie i doskonale się uczy, to przede wszystkim nie sprawia swoim rodzicom trudności wychowawczych.
Mimo to, życie młodego chłopaka nie należy do najłatwiejszych. Pytanie przez co albo przez kogo?
W tym przypadku, autor przedstawia nam postać ojca, który poprzez skrajny lęk o syna staje się niewyobrażalnie zaborczy do stopnia insynuowania lekkomyślnych zachowań syna, które w rzeczywistości nie mają ani nigdy nie miały miejsca.
Tym co mnie nie dziwi jest podjęta przez chłopaka decyzja o życiu w sposób niezależny od decyzji ojca. Młody chłopak choć zrezygnował ze studiów i wyprowadził się do innego miasta, by tam studiować i żyć na własny rachunek ma wiele wątpliwości i podobnie jak jego ojciec dręczony jest przez lęk przed tym, co czeka go w przyszłości.
Podobnie jak w powieści '' Everyman'' na kartach ''Wzburzenia'' możemy zauważyć dwa bardzo ważne tematy czyli strach przed śmiercią i życiem.
Poprzez historię Marcusa, autor pokazuje czytelnikowi nie tylko dylematy z jakimi spotyka się każdego dnia młode pokolenie, ale przede wszystkim uświadamia że podobnie jak w książce, nie istnieją chyba relacje rodzinne, pozbawione jakichkolwiek skaz.

Historia opowiedziana z punktu widzenia dziewiętnastoletniego chłopaka pokazuje skrajne emocje z jakimi boryka się chłopak. Czytelnik ma możliwość poznania go jako odpowiedzialnego młodego mężczyzny, który w pełni poświęca się nauce i pracy w barze studenckim aby wesprzeć swoich rodziców finansowo. Wielu z nas młodych ludzi, mogłoby się zapytać w duchu - Co to za życie? Młody chłopak unika kontaktów z kolegami, nie udziela się społecznie i jednocześnie poprzez poczucie osaczenia przez swojego współlokatora wyprowadza się z pokoju.

Oprócz lęków związanych z życiem, książka porusza bardzo aktualny problem inności. W przypadku głównego bohatera dotyczy to poglądów związanych z wiarą- chłopak otwarcie przyznaje się przed dziekanem do ateizmu i podziwu dla Bertranda Russela.

Podobnie jak w poprzedniej powieści, mamy do czynienia z chęcią ucieczki. Można powiedzieć że poprzez świadome unikanie kontaktów towarzyskich i bezgraniczną wiarę w rodziców którzy są dla chłopaka ideałem małżeństwa chłopak stosuje właśnie taką ucieczkę przed dorosłym życiem, stawiającym przed nim nowe wyzwania i kompromisy.

Książka w szczególności podoba mi się za stworzenie wizerunku człowieka, który borykając się z przyszłością i przeszłością, nie może odnaleźć się w teraźniejszości.

Wzburzenie jest książką zdecydowanie godną polecenia, każdemu niezależnie od wieku. Za możliwość zrecenzowania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2017/02/philip-roth-wzburzenie-recenzja.html

Kolejna z książek Philipa Rotha pt. '' Wzburzenie'' pokazuje niemalże idealne życie rodzinne i zawodowe głównego bohatera książki Marcusa Messnera, który nie dość że nie pali, nie pije, ciężko pracuje w rodzinnym sklepie i doskonale się uczy, to przede wszystkim nie sprawia swoim rodzicom trudności wychowawczych.
Mimo to, życie młodego chłopaka nie należy do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Śmierć, należy do tematów o których nie rozmawia się na co dzień i jednocześnie jest czymś nieuniknionym.
Książka autorstwa Philipa Rotha porusza temat kwestii nieuniknionych w życiu- starości, samotności i śmierci. Choć książkę rozpoczyna mało optymistyczna scena pogrzebu, pozwala ona nam na konfrontację z wieloma osobami, które przyszły na tą smutną uroczystość, pożegnać zmarłego i podsumować jego życie.

Oprócz wątku śmierci i pogrzebu, książka posiada w sobie moment retrospekcji, w którym trafiamy wraz z bohaterem, pozbawionym imienia i bliskich do szpitalnej sali, w której oczekuje on na operację.
Spędzając czas w szpitalu, główny bohater książki poprzez wspominanie wszystkich kobiet swojego życia, dokonuje w pewien sposób jego podsumowania oraz podsumowania samotności, z którą można odnieść wrażenie, zaprzyjaźnił się.
W trakcie tych wspomnianych przeze mnie podsumowań, mężczyzna wspomina trzy ze swoich rozwodów, liczne pobyty w szpitalach, życie z poczuciem winy, kryzys wieku średniego, liczne przeprowadzki i przede wszystkim to czego najbardziej się obawia - śmierć.
Powieść Philipa Rotha pt. '' Everyman'' napisana jest prostym, pozbawionym wszelkich ubarwień językowych metafor i filozoficznych rozważań na temat śmierci. Jest to niewątpliwie, duży plus całości, ponieważ pozwala lepiej zrozumieć myśli na temat starości kłębiące się w głowie osoby w podeszłym wieku.
Bardzo trudno jest przejść obojętnie wokół losów drugiego człowieka. Autor bardzo ciekawie kreuje postać głównego bohatera, który podobnie jak każdy z nas w swoim życiu popełnił wiele błędów, w tym zdrad.

W książce w szczególności, podoba mi się to, że Philip Roth pisze ją w taki sposób, że każdy z nas może utożsamić się z głównym bohaterem.


''Teraz jednak widział wyraźnie, że tak jak wszyscy starcy podlega procesowi stopniowego zaniku i przyjdzie mu spędzić w tej marnej postaci resztę bezcelowych dni – dni bezcelowych i nocy niepewnych, wypełnionych żmudnym znoszeniem degradacji fizycznej, śmiertelnego smutku i oczekiwania, oczekiwania na nic. Tak to się kończy – pomyślał. To jest ten sekret, którego dotąd nie mogłeś znać.''
Prostota książki ''Everyman'' staje się największą z jej zalet, a autor wyłuskuje z niej to co najważniejsze czyli bardzo indywidualne studium strachu przed śmiercią, starością i samotnością.
Książka Philipa Rotha może mieć szczególnie duże znaczenie w dzisiejszych czasach, w których każdy z nas podążając za pędem ku młodości i szczęściu pragnie być nieśmiertelny. Poprzez wprowadzenie do powieści i uczynienie głównym bohaterem mężczyznę w podeszłym wieku składnia każdego z czytelników do refleksji nad śmiertelnością. Fikcja literacka łączy się tutaj z życiową realnością.

Everyman pokazuje, że to co przygnębiające, przerażające i jednocześnie prawdziwe staje się czymś od czego niejednokrotnie chcielibyśmy uciec. Ucieczka, nie jest jednak rozwiązaniem, bo to co nieuniknione prędzej czy później się wydarzy.

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2017/02/philip-rotheveryman-recenzja.html

Śmierć, należy do tematów o których nie rozmawia się na co dzień i jednocześnie jest czymś nieuniknionym.
Książka autorstwa Philipa Rotha porusza temat kwestii nieuniknionych w życiu- starości, samotności i śmierci. Choć książkę rozpoczyna mało optymistyczna scena pogrzebu, pozwala ona nam na konfrontację z wieloma osobami, które przyszły na tą smutną uroczystość,...

więcej Pokaż mimo to