rozwińzwiń

Prowincja pełna szeptów

Okładka książki Prowincja pełna szeptów Katarzyna Enerlich
Okładka książki Prowincja pełna szeptów
Katarzyna Enerlich Wydawnictwo: Wydawnictwo MG Cykl: Prowincja pełna... (tom 6) literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Prowincja pełna... (tom 6)
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2014-06-18
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-18
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377791936
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
660
153

Na półkach: , ,

Książka o wszystkim i o niczym - czyli o życiu. W ogólnie nie wpasowuje się w dzisiejsze Bestsellery. Akcja toczy się leniwie, a bohaterka walczy z przeciwnościami losu jedzeniem i jogą.
Na pewno chciałabym kiedyś spotkać się z autorką - może udzieliłaby mi jakiś życiowych rad. Ucieszyłam się, że wymieniła moje miasto w podróży. Nie wiem czy Mazury by mnie uwiodły, bo jestem raczej fankę gór. Ale na pewno podobały mi się w książce zioła, ogródki, szeptuchowanie i pisarskie życie.

Książka o wszystkim i o niczym - czyli o życiu. W ogólnie nie wpasowuje się w dzisiejsze Bestsellery. Akcja toczy się leniwie, a bohaterka walczy z przeciwnościami losu jedzeniem i jogą.
Na pewno chciałabym kiedyś spotkać się z autorką - może udzieliłaby mi jakiś życiowych rad. Ucieszyłam się, że wymieniła moje miasto w podróży. Nie wiem czy Mazury by mnie uwiodły, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1110
638

Na półkach: ,

Kolejna książka Katarzyny Enerlich utrzymana w klimacie poprzednich części "Prowincji...". I tu nie brakuje ciekawych historii, legend przypowiastek związanych z Mazurami. Ten tom również jest nasycony zapachami, smakami, przemyśleniami z zakresu zdrowego żywienia i trybu życia. Można zainteresować się jogą i wschodnią kuchnią. Są też zapowiedziane w tytule szeptuchy, ale w niewielkich, rozsądnych ilościach. Zaskakujące zakończenie wskazuje, że możemy się spodziewać kolejnej części. Mądra książka skłaniająca do zadumy i refleksji nad życiem i tym, co naprawdę ważne. Polecam!

Kolejna książka Katarzyny Enerlich utrzymana w klimacie poprzednich części "Prowincji...". I tu nie brakuje ciekawych historii, legend przypowiastek związanych z Mazurami. Ten tom również jest nasycony zapachami, smakami, przemyśleniami z zakresu zdrowego żywienia i trybu życia. Można zainteresować się jogą i wschodnią kuchnią. Są też zapowiedziane w tytule szeptuchy, ale w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1528
27

Na półkach:

Być może moim błędem było rozpoczęcie od 6 tomu, ale skusił mnie temat szeptuch. Początkowo książkę czyta się nie najgorzej. Jednak dalej (od momentu wyruszenia bohaterki w objazd) wydaje się, że autorka miała pomysł na krótkie opowiadanie, a była zobligowana do napisania powieści na 250 stron... Brakuje jakiejś sensownej fabuły, jest za to zbitek opowieści bez ładu i składu (niby zasłyszanych, przesłanych przez czytelników),wplecione bez większego uzasadnienia, bez pointy, jakieś takie przypadkowe, niektóre akapity to wręcz wymienianie imion "czytelników" których bohaterka spotkała po drodze i nic więcej... Nawet sama bohaterka jest zwyczajnie niesympatyczna, zwłaszcza w swoim protekcjonalnym stosunku do "kamieniarza" ("zwykły kamieniarz" "tylko kamieniarz") - nieustająco się dziwi, że może on mieć w sobie głębie jakąś - po kilku razach naprawdę męczące...Wątek romansowy też trochę w wydaniu liceum. Ciężko się to czytało...

Być może moim błędem było rozpoczęcie od 6 tomu, ale skusił mnie temat szeptuch. Początkowo książkę czyta się nie najgorzej. Jednak dalej (od momentu wyruszenia bohaterki w objazd) wydaje się, że autorka miała pomysł na krótkie opowiadanie, a była zobligowana do napisania powieści na 250 stron... Brakuje jakiejś sensownej fabuły, jest za to zbitek opowieści bez ładu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
216
143

Na półkach: ,

W tym tomie główną rolę gra żałoba i depresja Ludmiły. Bohaterce ciężko pogodzić się ze stratą męża.

Jednak po każdej burzy przychodzi słońce. Ludka odkrywa tajemnice Wojtka, które stają się dla niej ułatwieniem (np. podjazd do domu) i dowiaduje się o jego planach: chęci zbudowania i poprowadzenia pensjonatu.

Nim jednaj nastąpi realizacja dużego przedsięwzięcia, kobietę pochłaniają spotkania z czytelnikami, joga i mazurskie szeptuchy.

W tym tomie główną rolę gra żałoba i depresja Ludmiły. Bohaterce ciężko pogodzić się ze stratą męża.

Jednak po każdej burzy przychodzi słońce. Ludka odkrywa tajemnice Wojtka, które stają się dla niej ułatwieniem (np. podjazd do domu) i dowiaduje się o jego planach: chęci zbudowania i poprowadzenia pensjonatu.

Nim jednaj nastąpi realizacja dużego przedsięwzięcia, kobietę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
379
341

Na półkach:

Katarzyna Enerlich nie popada w schemat. Najgorsze, co przydarza się wielotomowym sagom, to właśnie wykorzystywanie tych samych rozwiązań zanudzających odbiornika. Całe szczęście w życiu Ludmiły dzieje się wiele, autorka pomimo idyllicznej, spokojnej atmosfery nie boi się wprowadzać tragedii czy grozy. Powieść obyczajowa w wielu miejscach flirtuje z innymi gatunkami, nie popadając jednak w śmieszność, bowiem autorka dobrze radzi sobie z każdym gatunkiem literackim. Prócz tego, że się dużo dzieje, poznajemy też nowych bohaterów. Ci epizodyczni nie są jakoś szczególnie dopracowani (a czegóż by innego spodziewać się po postaci użytej tylko do wprowadzenia nowego rozwiązania fabularnego),czego nie można powiedzieć o bohaterach drugoplanowych. Bronisława to postać osnuta tajemnicą, ale im bardziej się ją poznaje, tym ciekawsza się wydaje. Przyznam, że brakowało mi takiej postaci w świecie Ludmiły – teraz jest jeszcze więcej miejsca na magię prowincji.

Więcej: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2017/08/mocno-inspirujaca-prowincja-pena.html

Katarzyna Enerlich nie popada w schemat. Najgorsze, co przydarza się wielotomowym sagom, to właśnie wykorzystywanie tych samych rozwiązań zanudzających odbiornika. Całe szczęście w życiu Ludmiły dzieje się wiele, autorka pomimo idyllicznej, spokojnej atmosfery nie boi się wprowadzać tragedii czy grozy. Powieść obyczajowa w wielu miejscach flirtuje z innymi gatunkami, nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2037
457

Na półkach: ,

Coraz lepiej! Ciekawam, czym jeszcze mnie Autorka zaskoczy!Hmm, czytam i czytam kolejne części, bo lubię szczęśliwe zakończenia, cóż, baba jestem, życzliwa światu, szczęśliwa sama i innym szczęścia winszująca, to i dla Ludki bym tego chciała. I mam nadzieję (choć chwilami chwiejną, że Ludka kiedyś pociągnie szczęście prostą linią, bo jak na razie, to sinusoida...

Coraz lepiej! Ciekawam, czym jeszcze mnie Autorka zaskoczy!Hmm, czytam i czytam kolejne części, bo lubię szczęśliwe zakończenia, cóż, baba jestem, życzliwa światu, szczęśliwa sama i innym szczęścia winszująca, to i dla Ludki bym tego chciała. I mam nadzieję (choć chwilami chwiejną, że Ludka kiedyś pociągnie szczęście prostą linią, bo jak na razie, to sinusoida...

Pokaż mimo to

avatar
18
17

Na półkach: ,

Bohaterką książki "Prowincja pełna szeptów" autorstwa Katarzyny Enerlich jest Ludmiła Gold, która dopiero niedawno odnalazła swoje szczęście, swoje miejsce na ziemi, swoją miłość i nagle wszystko prysło jak bańka mydlana.
Okładka książki
Okładka książki / fot. materiały wydawnicze
Początkowo świat naszej bohaterki rozpada się, a ona sama wypiera fakt tragicznej śmierci męża ze swojej świadomości. Stopniowo jednak zaczyna popadać w coraz większą melancholię, a w konsekwencji depresję, nie ma nawet sił, by zajmować się kilkuletnią córeczką Zosią, która coraz więcej czasu spędza ze swoim ojcem Martinem.
Żałoba, oswajanie wdowieństwa, depresja
"Prowincja pełna szeptów" jest to książka opowiadająca o żałobie, oswajaniu przez Ludmiłę wdowieństwa oraz depresji, ale jest też o tym, że to co złe nie trwa wiecznie, że nawet po wielkiej tragedii w końcu pojawi się słońce. Ludmiła ma wokół siebie wielu cudownych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą jej pomóc, wyciągnąć ją z dołka. Jednak oczywiście na wszystko potrzeba czasu. Póki co Ludmiła woli spędzać czas pod kołdrą, pogrążając się w rozpaczy.
Prezent od zmarłego męża
Gdy Ludmile udaje się chociaż częściowo pozbierać, okazuje się, że jej mąż chciał jej zrobić prezent. Chociaż Wojtek już od kilku miesięcy nie żyje, przed śmiercią zamówił jej prezent realizowany po jego śmierci i ponownie rozbija kobietę na drobne kawałki. Prezentem jest kamienny podjazd, który ma być wykonany przed domem.
Mazurska refleksja
"Prowincja pełna szeptów" to bardzo refleksyjna powieść, przepełniona mądrością i różnymi tematami. Jest to książka o Mazurach, ich pięknie, oryginalności, historii, kulturze, ale też o szeptuchach, czyli czarownicach, znachorkach, kobietach, które odpowiednimi ziołami i zaklęciami potrafią wyleczyć wiele chorób. Chociaż może się wydawać, że są one reliktem przeszłości, to okazuje się, że jeśli wiecie gdzie szukać, to i współcześnie możecie takie kobiety obdarzone szczególnymi darami odnaleźć.
Pochwała życia zgodnego z naturą
Książka stanowi pochwałę życia zgodnego z naturą, w której można odnaleźć wiele przepisów kulinarnych oraz opowiada historię kobiety, która pisze książki, praktykuje jogę, uważnie słucha innych oraz leczy rany po śmierci męża.
Jest to opowieść o zmaganiach w przeżywaniu żałoby po utracie bliskiej osoby, ale także o odradzaniu się niczym przysłowiowy Feniks z popiołów, o godzeniu się z życiem i samym sobą, o sile przyjaźni oraz ogromnej wartości międzyludzkiego wsparcia. Stało się tak, ponieważ jej mąż Wojciech Janusz Kowalik zginął w katastrofie samolotowej wracając z wyprawy naukowej z Syberii, gdy podczas lądowania w Moskwie rozbił się samolot.

Autorka nie zaniechała również - jak ma to w zwyczaju - wplecenia w swą opowieść wątków związanych z historią mazurskiej ziemi oraz tamtejszymi zwyczajami i legendami. Nie zabrakło także przelanych na karty powieści zapachów i smaków przygotowywanego w domowej kuchni jedzenia.

Choć wakacje już za nami to śmiało możecie je sobie przedłużyć zaglądając po raz kolejny na tytułową "Prowincję…", która tym razem coś do Was szepnie…

Szczerze polecam książkę każdemu, kto chce poznać tajemnicze piękno Mazur...

Za udostępnienie egzemplarza do recenzji, serdecznie dziękuję Wydawnictwu MG

https://szeptamozeszelestduszy.blogspot.com/2016/01/miosc-jak-banka-mydlana-prowincja-pena.html

Bohaterką książki "Prowincja pełna szeptów" autorstwa Katarzyny Enerlich jest Ludmiła Gold, która dopiero niedawno odnalazła swoje szczęście, swoje miejsce na ziemi, swoją miłość i nagle wszystko prysło jak bańka mydlana.
Okładka książki
Okładka książki / fot. materiały wydawnicze
Początkowo świat naszej bohaterki rozpada się, a ona sama wypiera fakt tragicznej śmierci męża...

więcej Pokaż mimo to

avatar
585
505

Na półkach: ,

Bardzo przejmująca jest część książki, kiedy Ludmiła musi zderzyć ze stratą bliskiej osoby. Emocje bohaterki zostały oddane tak sugestywnie, że nieustannie towarzyszyła mi podczas lektury myśl, aby Ludmiłę utulić, zaopiekować się nią... Piękna opowieść...

Bardzo przejmująca jest część książki, kiedy Ludmiła musi zderzyć ze stratą bliskiej osoby. Emocje bohaterki zostały oddane tak sugestywnie, że nieustannie towarzyszyła mi podczas lektury myśl, aby Ludmiłę utulić, zaopiekować się nią... Piękna opowieść...

Pokaż mimo to

avatar
3072
2465

Na półkach: ,

139/2016

139/2016

Pokaż mimo to

avatar
1677
56

Na półkach:

Każdy kolejny tom Prowicji wydeje się, przynajmniej dla mnie, coraz gorszy. Pani Katarzyna skleja zbyt wiele rzeczy na raz, i robi to bardzo chaotycznie. Ta cześć jest bardzo rozedrgana emocjonalnie. Z jednej strony wielka tragedia związana ze śmiercią męża Ludmiły, a z drugiej strony mam wrażenie, że główna bohaterka za moment założy białe giezło i na bosaka będzie pląsać po rosie. Zbyt duży rozrzut jak dla mnie. Kolejna kwestia: poprzednie tomy zachęcały do podróży w rejony Mazur. Ta cześć nie zachęca. Napisana jest tylko dla "swojaków".

Każdy kolejny tom Prowicji wydeje się, przynajmniej dla mnie, coraz gorszy. Pani Katarzyna skleja zbyt wiele rzeczy na raz, i robi to bardzo chaotycznie. Ta cześć jest bardzo rozedrgana emocjonalnie. Z jednej strony wielka tragedia związana ze śmiercią męża Ludmiły, a z drugiej strony mam wrażenie, że główna bohaterka za moment założy białe giezło i na bosaka będzie pląsać...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    182
  • Chcę przeczytać
    165
  • Posiadam
    36
  • 2014
    11
  • Ulubione
    8
  • Literatura polska
    3
  • 2015
    3
  • 2015
    3
  • Z biblioteki
    2
  • Przeczytane 2014
    2

Cytaty

Więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna szeptów Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna szeptów Zobacz więcej
Katarzyna Enerlich Prowincja pełna szeptów Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także