-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik230
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Biblioteczka
2017-12-09
Bardzo urokliwy zbiór opowiastek. Córa uwielbia je do poduszki - a długość jest w sam raz na wieczorną historię... :)
Polecam bardzo, dla małych dzieci, dużych dzieci, a także tych całkiem dużych...
Bardzo urokliwy zbiór opowiastek. Córa uwielbia je do poduszki - a długość jest w sam raz na wieczorną historię... :)
Polecam bardzo, dla małych dzieci, dużych dzieci, a także tych całkiem dużych...
2016-06-20
Do "Cinder" podchodziłam z nastawieniem sceptycznym. I zostałam bardzo zaskoczona... Oczekiwałam czegoś zdecydowanie bardziej naiwnego i cukierkowatego, a otrzymałam - może i bajkę, może i romansidło, ale w przyjemnej, często mrocznej otoczce. Jasne, było kilka miejsc, w których złapałam się za głowę, ale ogółem wrażenia mam bardzo pozytywne.
Jak najbardziej polecam.
Do "Cinder" podchodziłam z nastawieniem sceptycznym. I zostałam bardzo zaskoczona... Oczekiwałam czegoś zdecydowanie bardziej naiwnego i cukierkowatego, a otrzymałam - może i bajkę, może i romansidło, ale w przyjemnej, często mrocznej otoczce. Jasne, było kilka miejsc, w których złapałam się za głowę, ale ogółem wrażenia mam bardzo pozytywne.
Jak najbardziej polecam.
Chyba najlepsza część z książek w świecie DA. Porywająca, wartka akcja, żywi bohaterowie, każdy ma własne motywy i brudy do ukrycia... To lubię :)
Chyba najlepsza część z książek w świecie DA. Porywająca, wartka akcja, żywi bohaterowie, każdy ma własne motywy i brudy do ukrycia... To lubię :)
Pokaż mimo toJestem ogromną fanką serii Dragon Age. I muszę powiedzieć, że pan Gaider jako powieściopisarz mnie nieco rozczarował... Książkę raczej zmęczyłam niż połknęłam (a ja normalnie jestem ogromnym "pochłaniaczem"), wszystko straszliwie mi się dłużyło... Fabuła jakoś się broni (lubię postaci, barwnie zarysowane, fajnie łączy mi się to z grami), stąd nieco wyższa ocena - a może to mój sentyment... Polecam - ale tylko zapamiętałym fanom serii. Ja przeczytałam i nie żałuję, ale zastanawiam się, czy miałabym tyle samozaparcia, gdyby nie moja miłość do świata.
Jestem ogromną fanką serii Dragon Age. I muszę powiedzieć, że pan Gaider jako powieściopisarz mnie nieco rozczarował... Książkę raczej zmęczyłam niż połknęłam (a ja normalnie jestem ogromnym "pochłaniaczem"), wszystko straszliwie mi się dłużyło... Fabuła jakoś się broni (lubię postaci, barwnie zarysowane, fajnie łączy mi się to z grami), stąd nieco wyższa ocena - a może to...
więcej mniej Pokaż mimo toPrzyjemna lektura, ale chyba tylko dla fanów DA (jak ja :) ). Trochę miejscami mi się dłużyła, ale ogółem całkiem fajnie napisała. Bohaterowie przyjemni, chociaż brakuje mi w nich życia (w przeciwieństwie do samej gry, którą pokochałam właśnie za barwnych i prawdziwych towarzyszy). Bez fajerwerków, ale w porządku.
Przyjemna lektura, ale chyba tylko dla fanów DA (jak ja :) ). Trochę miejscami mi się dłużyła, ale ogółem całkiem fajnie napisała. Bohaterowie przyjemni, chociaż brakuje mi w nich życia (w przeciwieństwie do samej gry, którą pokochałam właśnie za barwnych i prawdziwych towarzyszy). Bez fajerwerków, ale w porządku.
Pokaż mimo toBardzo przyjemna, lekka lektura, od której nie da się oderwać. Nie oczekujmy wyżyn literackich, ale jeśli ktoś szuka wciągającej, miejscami zabawnej, miejscami wzruszającej książki, to polecam z czystym sercem.
Bardzo przyjemna, lekka lektura, od której nie da się oderwać. Nie oczekujmy wyżyn literackich, ale jeśli ktoś szuka wciągającej, miejscami zabawnej, miejscami wzruszającej książki, to polecam z czystym sercem.
Pokaż mimo to
Jako fanka Cole'a z DA:I, sięgnęłam z wielką chęcią po "Rozłam" i nie rozczarowałam się. Bardzo przyjemne uzupełnienie świata - który jest, zaraz po barwnych, żywych bohaterach, powodem, dla którego pokochałam całą serię Dragon Age - i wydarzeń między Rebelią w Kirkwall, a powstaniem Inkwizycji.
Czytałam w wersji angielskiej, więc nie mogły razić mnie błędy w tłumaczeniu... Ale czegoś mi jednak brakowało. Czegoś, co trudno mi uchwycić - może bardziej starannego języka, może barwniejszych opisów? Niemniej całość połknęłam w bardzo krótkim czasie, zarywając jedną czy dwie noce ;)
Jako fanka Cole'a z DA:I, sięgnęłam z wielką chęcią po "Rozłam" i nie rozczarowałam się. Bardzo przyjemne uzupełnienie świata - który jest, zaraz po barwnych, żywych bohaterach, powodem, dla którego pokochałam całą serię Dragon Age - i wydarzeń między Rebelią w Kirkwall, a powstaniem Inkwizycji.
Czytałam w wersji angielskiej, więc nie mogły razić mnie błędy w tłumaczeniu......
Jestem fanką Kossakowskiej. Łykam niemal wszystko, co napisze.
No właśnie. Niemal...
Gdyby nie to, że "Czerń" jest taka krótka, prawdopodobnie bym nie przebrnęła. Setki krótkich zdań, czasem absurdalnych porównań, każde koniecznie zaczęte od nowego akapitu.
Nie, zdecydowanie nie przypadło mi do gustu.
Jestem fanką Kossakowskiej. Łykam niemal wszystko, co napisze.
Pokaż mimo toNo właśnie. Niemal...
Gdyby nie to, że "Czerń" jest taka krótka, prawdopodobnie bym nie przebrnęła. Setki krótkich zdań, czasem absurdalnych porównań, każde koniecznie zaczęte od nowego akapitu.
Nie, zdecydowanie nie przypadło mi do gustu.