Opinie użytkownika
a ja tymczasem przeczytałem kolejno:
Lew Tołstoj "Anna Karenina" (1877) 895str.
powieść to bardzo dobra 8/10, choć chwilami może nieco nudnawa, przeciągnięta.
uwagi:
1. Lekturę Tołstoja poprzedziło w moim wypadku przeczytanie kolejno czterech powieści Balzaca, zaliczanych do najlepszych jego dzieł. Pierwsze, co odczułem, zanurzywszy się w prozę Rosjanina, to ożywczy...
no a ja przeczytałem kolejno "Cierpienia wynalazcy" (1843), część trzecią "Straconych złudzeń" Honoriusza Balzaka. Powieść to dość dobra 6/10. Wątek fabularny ciekawszy, niż w poprzednim tomie, za to jednak zbyt sensacyjny, jak na opowieść, której sednem jest psycho-socjologiczny opis tego, jak to świat rujnuje marzenia młodych ludzi spodziewających się, że talentem swym a...
więcej Pokaż mimo toKolejno: "Wielki człowiek z prowincji w Paryżu" Balzaca (1839). Jest to drugi tom trylogii "Stracone złudzenia". Powieść jest całkiem dobra 6/10, ale zauważalnie gorsza od swej poprzedniczki. Brak jej nietrywialnego głównego motywu fabularnego. Jest zbyt przewidywalna i monotonna, rozpisane to na sto kroków z-góry-wiadomo-co-się-stanie. Ponadto jest zbyt natrętnie...
więcej Pokaż mimo toTym razem "Dwaj poeci" Balzaca (1837), jest to pierwszy tom trylogii "Stracone złudzenia". Powieść to dobra 7/10, choć nieco lepsza od "Eugenii Grandet", bardziej wyszukana i subtelniejsza, a niektóre opisy postaci, czy sytuacji są niezwykle trafne. Jeden nawet, uznałem, dotyczy kogoś podobnego pod pewnymi względami do mnie (Lucjana), w wydaniu Czytelnika z roku 1972 str,...
więcej Pokaż mimo toprzeczytałem kolejno "Eugenia Grandet" Honoriusza Balzaca. To dobra powieść 7/10. Jest tam kilka naprawdę niezłych scen, w szczególności ta, w której stary Grandet powiadamia bratanka o samobójczej śmierci jego ojca. Balzac nie jest mistrzem narracji ani dialogu, ale jego naturalistyczna fabuła robi wrażenie. Budowany nastrój i napięcie sprawia, że lektura czasem doprowadza...
więcej Pokaż mimo to
Przeczytałem kolejno powieść "Grimus" Salmana Rushdiego (1975). To pierwsza jego powieść. Nie jest to może żelazna klasyka, ale autor ma jedną żelazną pozycję na koncie, uległem więc namowie mojej niespokojnej znajomej. Dziękuję Ci, Agnieszko.
Jest to książka całkiem niezła 5/10, początkowo naprawdę intrygująca i napisana z wdziękiem, potem jakby nieco znudziła autora...
Kolejno przeczytałem Don Kichota tzn. "Przemyślnego szlachcica Don Kichote z Manchy" Miguela de Cervantesa Saavedra. Powieść to wybitna 9/10, acz pod koniec nieco się dłuży.
Uwagi:
1. Księgi rycerskie i szaleństwo Don Kichota jako błędnego rycerza odczytywać można jako metaforę ksiąg religijnych o świętych i ludzi którzy usiłują dosłownie naśladować je w swoim życiu, co...
przeczytałem kolejno "Na Zachodzie bez zmian" Ericha Marii Remarque'a. Powieść dobra 7/10.
Gdy pisze się na określony temat, a szczególnie gdy temat jest w świecie literackim nieopracowany jeszcze i pod tym względem to, co piszemy, nosić będzie znamiona nowości, należy bezwzględnie wyobrazić sobie, że tak nie jest, ale iż wszystkie szokujące szczegóły są już od dawna...
Truman Capote "Śniadanie u Tiffany'ego" to w zasadzie długa nowela a nie powieść. lekko nostalgiczna, interesująco napisana. dobra, 7/10.
Pokaż mimo toKolejna moja lektura ukończona właśnie to "Kubuś Fatalista i jego pan" Denisa Diderota. Jest to powieść wybitna 9/10, choć trudno powiedzieć dlaczego. Chyba po prostu dlatego, że napisana jest na niezwykłym luzie, z wielką dozą inteligencji i dowcipu zarazem, bohaterowie zaś wzbudzają niekłamaną sympatię.
Pokaż mimo tono i znowu coś przeczytałem, tak to jakoś mi idzie. "Cierpienia młodego Wertera". Powieśc bardzo dobra 8/10, acz rozczulająco naiwna i egzaltowana. Jednak doprowadzenie wyrazu uczuć do skrajności czyni ją autentyczną. Odnajduję w niej miejscami własne doświadczenia.
Pokaż mimo toprzeczytałem też "Czekając na Godota" i prawdę mówiąc w ogóle nie rozumiem jaka głębsza wartość miałaby tkwić w tej sztuce. moim zdaniem w ogóle nie jest warta czytania, choć chwilami jest zabawna. / Na okładce czytam "od czasów Sofoklesa Szekspira i Dostojewskiego nikt nie zadał równie niepokojących pytań na temat sensu istnienia i zbawienia" oraz, że "Beckett uczy...
więcej Pokaż mimo toPo raz pierwszy przeczytałem "Rok 1984" bardzo dobra książka. Zwróciło moją uwagę studium relacji władzy opartej na przeciwstawieniu kłamstwa i zdrowego rozsądku. Przerabiamy to obecnie na przykładzie wypowiedzi polityków rosyjskich.
Pokaż mimo to
No i przeczytałem w końcu niedokończoną powieść Alberta Camusa "Pierwszy człowiek" (1960) 228 str. Tekst wraz z notatkami autora i korespondencją z jego nauczycielem oceniam w sumie na 5/10 (czyli że w sumie można to przeczytać). Wciągające to nie było.
Początkowo moja ocena wypadała jeszcze gorzej. Kolejne rozdziały składały się na obrazy mało ciekawych zdarzeń...