-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-12-30
Kolejna sprawa na Szetlandach raczej marna. Mimo malowniczych wysp i niezłego klimatu czytelnik musi przemęczyć się z bohaterami.
Zupełnie nieprzekonywująco wyszedł zaś sprawca. W rzeczywistości takie postawy są stanowczo zbyt ryzykowne.
Po bardzo ciekawej "jedynce" i miernej "dwójce" przyszła średnia "trójka" więc kolejne części sobie daruję.
Kolejna sprawa na Szetlandach raczej marna. Mimo malowniczych wysp i niezłego klimatu czytelnik musi przemęczyć się z bohaterami.
Zupełnie nieprzekonywująco wyszedł zaś sprawca. W rzeczywistości takie postawy są stanowczo zbyt ryzykowne.
Po bardzo ciekawej "jedynce" i miernej "dwójce" przyszła średnia "trójka" więc kolejne części sobie daruję.
2021-12-07
Znacznie gorsza niż poprzedniczka. Brakło klimatu, akcji, jakiś wyjaśnień. Za to za dużo nieistotnych informacji na temat Kontrolera.
Na pewno przeczytam tom trzeci ale bardziej z powodu jedynki niż dwójki.
Znacznie gorsza niż poprzedniczka. Brakło klimatu, akcji, jakiś wyjaśnień. Za to za dużo nieistotnych informacji na temat Kontrolera.
Na pewno przeczytam tom trzeci ale bardziej z powodu jedynki niż dwójki.
2021-12-01
Czar pierwszej części gdzieś uleciał. Wkradł się pośpiech i banał.
Na pewno brakuje tych 50 stron, o które druga część jest krótsza.
Czar pierwszej części gdzieś uleciał. Wkradł się pośpiech i banał.
Na pewno brakuje tych 50 stron, o które druga część jest krótsza.
2021-12-01
Banalna sprawa z wydawałoby się oczywistym podejrzanym szybko zaczyna się gmatwać i dąży przez manowce do nieoczekiwanego finału.
Jest klimat. Szetlandy oddane bardzo malowniczo. postaci ciekawe. Nie wszystko podporządkowane sprawie kryminalnej ale jednak większość.
Wkradło się kilka niepotrzebnych schematów ale generalnie jest to niezły środek między kryminałem skandynawskim a klasycznym.
Banalna sprawa z wydawałoby się oczywistym podejrzanym szybko zaczyna się gmatwać i dąży przez manowce do nieoczekiwanego finału.
Jest klimat. Szetlandy oddane bardzo malowniczo. postaci ciekawe. Nie wszystko podporządkowane sprawie kryminalnej ale jednak większość.
Wkradło się kilka niepotrzebnych schematów ale generalnie jest to niezły środek między kryminałem...
2021-12-01
2021-11-14
2021-11-14
Pomijając fakt że to nie jest kryminał, książka warta przeczytania. Choć w kilku wątkach zabrakło tego czegoś.
Pomijając fakt że to nie jest kryminał, książka warta przeczytania. Choć w kilku wątkach zabrakło tego czegoś.
Pokaż mimo toLemowi by się spodobało. Kontynuacja mocno wyczekiwana.
Lemowi by się spodobało. Kontynuacja mocno wyczekiwana.
Pokaż mimo toMarazm bohaterki udzielił się również mnie. Nie da się tego przeczytać.
Marazm bohaterki udzielił się również mnie. Nie da się tego przeczytać.
Pokaż mimo to
Dyskusyjnym pozostaje czy książki opisujące życie grypy mniejsze niż promil populacji (dane autora) ma jakiś sens.
Pomijając jednak tą wątpliwość pozycja godna przeczytania. W szczególności późniejsze rozdziały opisujące życie codzienne.
Dyskusyjnym pozostaje czy książki opisujące życie grypy mniejsze niż promil populacji (dane autora) ma jakiś sens.
Pomijając jednak tą wątpliwość pozycja godna przeczytania. W szczególności późniejsze rozdziały opisujące życie codzienne.
Powieść kryminalna zazwyczaj posiada dwie płaszczyzny: kryminalną i obyczajową. Dodatkowo bywa i krztyna sensacji.
Tym razem obyczaju nie będzie. A sensacja została upchnięta na dwóch stronach gdzieś pod koniec.
Czy to źle? Niekoniecznie. Sprawa prowadzona jest co prawda nieudolnie ale jakoś tak realistycznie (pozdrowienia dla gliniarzy). Może główny detektyw jest trochę zbyt spostrzegawczy a zapas szczęścia "dobrych" jest nadmierny, ale jakoś to nie boli. Sceneria rozpisana jest mistrzowsko. Klimat trzyma od pierwszej do ostatniej strony. Postacie nie są może głębokie ale trzymają pewien poziom. Jedynie przestępca się gdzieś tu gubi, jakby go nie było.
"Intryga" z wierzchu wydaje się zmyślna, po rozwiązaniu jednak znacznie traci i na realności i sensowności. Moment kulminacyjny niestety deus ex machina co moim zdaniem dyskredytuje kryminał.
Dużo też amerykanizmów i znanych ogranych chwytów kryminalnych.
Ostatecznie też bardzo brutalne.
Powieść kryminalna zazwyczaj posiada dwie płaszczyzny: kryminalną i obyczajową. Dodatkowo bywa i krztyna sensacji.
Tym razem obyczaju nie będzie. A sensacja została upchnięta na dwóch stronach gdzieś pod koniec.
Czy to źle? Niekoniecznie. Sprawa prowadzona jest co prawda nieudolnie ale jakoś tak realistycznie (pozdrowienia dla gliniarzy). Może główny detektyw jest trochę...
2021-09-06
Cała fabuła może się zamknąć w jednym zdaniu: bohater musi przejść z punktu A do punktu B. Przy tym dość to nudne niestety. Fakt, ciągle przed kimś/czymś ucieka z kimś/czymś walczy i generalnie ma masę szczęścia, ale wszystko to jakoś tak mechanicznie opisane.
Raczej zrezygnuję z dalszego czytania. mocno podejrzewam że koleljne części będą podobne.
Cała fabuła może się zamknąć w jednym zdaniu: bohater musi przejść z punktu A do punktu B. Przy tym dość to nudne niestety. Fakt, ciągle przed kimś/czymś ucieka z kimś/czymś walczy i generalnie ma masę szczęścia, ale wszystko to jakoś tak mechanicznie opisane.
Raczej zrezygnuję z dalszego czytania. mocno podejrzewam że koleljne części będą podobne.
Książka nieco problematyczna w ocenie. W zasadzie skupia się na wielkiej polityce Bolesława i jedynie marginalnie traktuje pozostałe aspekty takie jak życie osobiste. Jako biografia więc się nie sprawdza. Z drugiej strony bardzo interesująco i (zdaje się) trafnie dzieło interpretuje kronikę Gala Anonima dodatkowo załączając inne ówczesne kroniki (np Kosmasa). Sama zaś wielka polityka przedstawiona jest żywo i kolorowo przez co z dużą przyjemnością i zaangażowaniem czyta się o "suchych" faktach.
Pozycja warta przeczytania niemniej inna książka autora "Kazimierz Odnowiciel" jest jednak znacznie lepsza.
Książka nieco problematyczna w ocenie. W zasadzie skupia się na wielkiej polityce Bolesława i jedynie marginalnie traktuje pozostałe aspekty takie jak życie osobiste. Jako biografia więc się nie sprawdza. Z drugiej strony bardzo interesująco i (zdaje się) trafnie dzieło interpretuje kronikę Gala Anonima dodatkowo załączając inne ówczesne kroniki (np Kosmasa). Sama zaś...
więcej mniej Pokaż mimo to
Toporne i nudne.
I wszystko już gdzieś było, w dużej mierze zresztą u tego samego autora.
Nie rozumiem fenomenu Ludluma, te jego powieści są wszystkie na jedno kopyto. Może niezłe wychodzą z nich filmy, ale do czytania to średnio się nadają.
Nie doczytałem do końca.
Toporne i nudne.
I wszystko już gdzieś było, w dużej mierze zresztą u tego samego autora.
Nie rozumiem fenomenu Ludluma, te jego powieści są wszystkie na jedno kopyto. Może niezłe wychodzą z nich filmy, ale do czytania to średnio się nadają.
Nie doczytałem do końca.
Miało być tajemniczo i nieprzewidywalnie. Miały być drugie oraz trzecie dna. No i były.
Trochę zabrakło jednak pewnych wyjaśnień.
Nie wiadomo zresztą dlaczego bo książka krótka i dość treściwa. Mocno też przegadana.
Miało być tajemniczo i nieprzewidywalnie. Miały być drugie oraz trzecie dna. No i były.
Trochę zabrakło jednak pewnych wyjaśnień.
Nie wiadomo zresztą dlaczego bo książka krótka i dość treściwa. Mocno też przegadana.
W powieści szczególnie doceniłem aranżację epoki, stylizację języka oraz klimat. Sama główna intryga zaś nie bardzo przypadła mi do gustu.
Jednak warsztat literacki autora nie pozostawia niczego do zarzucenia więc przeczytałem książkę szybko i z dużą przyjemnością.
W powieści szczególnie doceniłem aranżację epoki, stylizację języka oraz klimat. Sama główna intryga zaś nie bardzo przypadła mi do gustu.
Jednak warsztat literacki autora nie pozostawia niczego do zarzucenia więc przeczytałem książkę szybko i z dużą przyjemnością.
2021-08-09
Dużo wiedzy przy tym lekko i ciekawie napisane. Szkoda, że tak mało pisze się popularnonaukowych pozycji w takim stylu.
Starszy utwór więc z jednej strony brak "nowych" ustaleń a z drugiej pewne "stare" a nie potwierdzone dale widnieją jako (hipo)tezy.
Duża doza krytycyzmu i obiektywizmu.
Dużo wiedzy przy tym lekko i ciekawie napisane. Szkoda, że tak mało pisze się popularnonaukowych pozycji w takim stylu.
Starszy utwór więc z jednej strony brak "nowych" ustaleń a z drugiej pewne "stare" a nie potwierdzone dale widnieją jako (hipo)tezy.
Duża doza krytycyzmu i obiektywizmu.
2021-07-08
2021-07-08
Zwieńczenie trylogii bliższe jest "1" niż "2". Generalnie jest dobrze mogłoby być jednak ciut lepiej gdyby nieco bardziej wyraziście zasugerowano pewne rozwiązania.
Zwieńczenie trylogii bliższe jest "1" niż "2". Generalnie jest dobrze mogłoby być jednak ciut lepiej gdyby nieco bardziej wyraziście zasugerowano pewne rozwiązania.
Pokaż mimo to