Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Karen Tintori
![Karen Tintori](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
1
5,9/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
1 163 przeczytało książki autora
176 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Księga imion Jill Gregory ![Księga imion](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20705/352x500.jpg)
5,9
![Księga imion](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20705/352x500.jpg)
„Księga imion” to bardzo leciutki thriller bez zbędnych przestojów, w którego króciutkich rozdziałach dramat goni dramat. Kolejne komplikacje spadają na głównego bohatera niczym lawina, ale on dzielnie, czasami wbrew sobie, prze do przodu, bo co tam koniec świata - jego pasierbica jest w tarapatach.
Wydawca reklamuje tę powieść jako thriller kabalistyczny. A ja mam jakieś takie poczucie, że mogłam całkiem spokojnie czytać tę książkę głównie dzięki blademu pojęciu na temat kabały. Sama historia jest bardzo prosta: bardzo źli i podli ludzie – gnozyci (według autorów lub tłumacza to podobno od gnostyków, ale jak dla mnie brzmi jak jakaś forma przetrwalnikowa paskudnego pasożyta) chcą zniszczyć świat. By osiągnąć swój cel muszą zabić wszystkich lamed wowników z pokolenia. Lamed wownicy to 36 sprawiedliwych, którzy podtrzymują świat, choć sami nie mają pojęcia, jak są ważni. Przyznaję, miałam problem z samym określeniem „lamed wownik”, bo dla mnie to brzmi jak nieudolna artykulacja pilnej potrzeby mojego małego bratanka, której nikt z jego rodzicami łącznie nie jest w stanie zrozumieć, a jej niespełnienie będzie początkiem histerii…
Wracając do „Księgi imion” – gnozci świetnie sobie radzą z eliminacją kolejnych lamed wowników i świat pogrąża się w chaosie: zamachy terrorystyczne do spółki z gwałtownymi zjawiskami pogodowymi rozwalają dobrze znany porządek. Na szczęście David Shepherd ma wiedzę (co prawda nie do końca jest tej wiedzy świadomy, ale przecież bohater w tego typu książkach musi mieć pod górkę),która pomoże mu przeciwstawić się planom gnozytów. A z piękną i nieustraszoną Jael u boku wyruszy nawet do jaskini lwa, by ocalić Stacy – przybraną córkę i lamed wownika.
No nie jest to książka najwyższych lotów, ale całkiem nieźle się ją czyta. Kojarzyła mi się z filmami, jakie lubię oglądać podczas malowania paznokci – nie trzeba się za bardzo skupiać na fabule, bo w zasadzie trudno cokolwiek przeoczyć. „Księga imion” to takie niezobowiązujące czytadło, gdy chce się uwolnić mózg od nadmiaru myśli.
Księga imion Jill Gregory ![Księga imion](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20705/352x500.jpg)
5,9
![Księga imion](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/20000/20705/352x500.jpg)
David to zwykły facet nie wyróżniający się niczym szczególnym. Wykłada nauki polityczne, żyje samotnie po tym, jak zostawiła go żona. Najbardziej brakuje mu przybranej córki Stacy, z którą pomimo rozstania z jej matką, utrzymuje bardzo dobry kontakt. Jedyne, czy wyróżnia się David, są jego napady bólów głowy, przy których objawiają mu się nazwiska nieznanych mu ludzi. Ponieważ trwa to już wiele lat, David zdążył zapisać w notesie bardzo wiele nazwisk. Jego przygoda z nazwiskami zaczęła się w niedługim czasie po wypadku, w którym omal nie stracił życia. A raczej przez chwilę stracił. Mężczyzna nie pamięta dokładnie, co się wydarzyło, gdy podążał w stronę światła, jednak zdaje sobie sprawę, że to wypadek jest powodem jego dziwnego zachowania.
Ze swoim problemem David w końcu udaje się do przyjaciela, który jest księdzem. Dillion z kolei kieruje go do pewnego rabina mieszkającego w Rzymie, zajmującego się studiowaniem kabały. W tym miejscu rozpoczyna się prawdziwa akcja, która nie ustaje już do końca książki.
David musi się dowiedzieć, czy zapisał już wszystkie nazwiska. Musi je poznać przed sektą gnozytów, która za cel obrała sobie zabicie wszystkich lamed wowników, tym samym powodując koniec świata. Im więcej bowiem zginie "ukrytych", tym więcej żywiołów zaatakuje świat. Anioły Ciemnośći na usługach gnozytów przemierzają świat mordując wszystkich wybranych. A pozostało ich już tylko trzech. Wśród nich - co nie zdziwiło mnie wcale - jego ukochana pasierbica, Stacy.
Wraz z izraelską archeolog, Jael, David musi uratować nie tylko Stacy ale i cały świat.
Książkę czyta się bardzo szybko dzięki krótkim rozdziałom i szybkiej akcji. Sama fabuła natomiast jest dość przewidywalna i naszpikowana cudownymi zbiegami okoliczności. Nagle się okazuje, że bardzo łatwo jest znaleźć znawców talmudu i kabały, a zwykły facet potrafi się rozprawić z niejednym mordercą. Zaciekawiła mnie natomiast legenda lamed wowników, kabały i powstania świata według talmudu.Nie powiem, że nie czytałam z zaciekawieniem, bo bym skłamała, ale sporą dawkę przyjemności odbierała mi myśl, że wiem, jak się wszystko potoczy. Zero zaskoczenia. Lektura typowo rozrywkowa, nie wymagająca uruchamiania mózgownicy, napisana w hollywoodzkim stylu.