Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Sherlock Holmes. Odcienie czerni Adam Chyliński, Bartosz Szpak
Ocena 5,9
Sherlock Holme... Adam Chyliński, Bar...

Na półkach: ,

Szkoda czasu :(

Szkoda czasu :(

Pokaż mimo to

Okładka książki Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek Annie Barrows, Mary Ann Shaffer
Ocena 7,4
Stowarzyszenie... Annie Barrows, Mary...

Na półkach: ,

zupełnie inna niż film

zupełnie inna niż film

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Początek fajny, zakończenie rozczarowuje. Autor traci tempo, zamyka wątki niechlujnie lub w ogóle, motywacja bohaterów jest dziwna, a postacie przerysowane z archetypu wg szablonów, typu dobry, nieskorumpowany policjant, który ratuje świat.
Ale może wciągnąć.

Początek fajny, zakończenie rozczarowuje. Autor traci tempo, zamyka wątki niechlujnie lub w ogóle, motywacja bohaterów jest dziwna, a postacie przerysowane z archetypu wg szablonów, typu dobry, nieskorumpowany policjant, który ratuje świat.
Ale może wciągnąć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Naprawdę zaskakująco dobra książka, która wciąga, nawet, jeśli było się za młodym na bycie częścią tych wojen.

Naprawdę zaskakująco dobra książka, która wciąga, nawet, jeśli było się za młodym na bycie częścią tych wojen.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno oceniać swoją własną książkę, ale myślę, że to coś, co warto przeczytać i przemyśleć.
Do kupienia tu: http://wobuzzeria.pl/produkt/obsluga-klienta-social-media-2/

Trudno oceniać swoją własną książkę, ale myślę, że to coś, co warto przeczytać i przemyśleć.
Do kupienia tu: http://wobuzzeria.pl/produkt/obsluga-klienta-social-media-2/

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fajnie, że wirtualne obrazki, ale reszta niestety pozostawia wiele do życzenia. Gdzieś na granicy fantasy i kryminału momentami jest trywialna do bólu.

Fajnie, że wirtualne obrazki, ale reszta niestety pozostawia wiele do życzenia. Gdzieś na granicy fantasy i kryminału momentami jest trywialna do bólu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Makarbycznie bzdurna, okropnie napisana, wodolejstwo i paskudne samouwielbienie autora.

Makarbycznie bzdurna, okropnie napisana, wodolejstwo i paskudne samouwielbienie autora.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Brak interpunkcji (poza kropkami), wielkich liter i paru innych elementów powoduje, że czytanie tej książki to koszmar.

Brak interpunkcji (poza kropkami), wielkich liter i paru innych elementów powoduje, że czytanie tej książki to koszmar.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem grupą docelową, ale nawet jako dorosła osoba nieźle bawiłam się czytając wiele fragmentów, które trafnie diagnozowały niektóre choroby społeczne - jak chociażby oglądanie telewizji. Mała Maja bawiąca się w serial z kotem i wiewiórką/listem - naprawdę fajny fragment.
Zakończenie rozczarowuje. Chyba, że będzie kontynuacja...

Nie jestem grupą docelową, ale nawet jako dorosła osoba nieźle bawiłam się czytając wiele fragmentów, które trafnie diagnozowały niektóre choroby społeczne - jak chociażby oglądanie telewizji. Mała Maja bawiąca się w serial z kotem i wiewiórką/listem - naprawdę fajny fragment.
Zakończenie rozczarowuje. Chyba, że będzie kontynuacja...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka Sadowskiego jest bardzo dobrym kompendium wiedzy dla wszystkich tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z social mediami. Skierowana przede wszystkim do osób zajmujących się marketingiem, ma również wiele ciekawostek dla pracowników agencji interaktywnych.
Zbiór case'ów naprawdę robi wrażenie. Umieszczenie kodów QR umożliwia poszerzenie swojej wiedzy w sposób interaktywny.
Napisana przystępnym językiem powinna być obowiązkową lekturą dla tych, którzy uważają, że social media są niemierzalne, a monitoring w internecie nie przynosi wymiernych korzyści.

Książka Sadowskiego jest bardzo dobrym kompendium wiedzy dla wszystkich tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z social mediami. Skierowana przede wszystkim do osób zajmujących się marketingiem, ma również wiele ciekawostek dla pracowników agencji interaktywnych.
Zbiór case'ów naprawdę robi wrażenie. Umieszczenie kodów QR umożliwia poszerzenie swojej wiedzy w sposób...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

ta książka jest taka nie równa!

ta książka jest taka nie równa!

Pokaż mimo to

Okładka książki Cel Bourne’a Robert Ludlum, Eric van Lustbader
Ocena 6,8
Cel Bourne’a Robert Ludlum, Eric...

Na półkach: ,

to nie to co stary Ludlum :(

to nie to co stary Ludlum :(

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czy wiesz jak randkował twój dziadek? Co robiła na randkach twoja mama? Dlaczego przed XX wiekiem nie było czegoś takiego jak randka? Czym się różni dating od rande-vous? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka wydawnictwa Muza: Anatomia randki Piotra Szaroty


Czym jest randka? Za autorem:

„Przez lata randka była powszechnie rozumiana jako intymne i nieformalne spotkanie dwojga osób: kobiety i mężczyzny. To dość zaskakujące biorąc pod uwagę, że o homoseksualizm nie jest raczej najnowszym wynalazkiem. I choć najnowsze słowniki języka polskiego wciąż definiują randki po staremu, uważam, że książka ta byłaby znacznie uboższa, gdybym zdecydował się pójść tym samym tropem”.

To co jednak dużo bardziej zainteresuje naszych czytelników to na pewno cały rozdział poświęcony randkom w rozumieniu gejów i lesbijek. Czy wiesz, że lesbijki nie chodzą na randki? A wiesz co robią wzamian? Dlaczego geje nie są monogamiczni? Czym się różni crusing od randkowania? Czy geje i lesbijki randkują tak samo?

Powiem szczerze, że niespodziewanie lektura ta, szczególnie rozdziału o nas, dostarczyła mi dużo informacji, których się nie spodziewałam. Naukowe zacięcie umożliwia wykorzystanie tej książki nie tylko jako miło spędzonego czasu, ale przyda się również dla tych z was, którzy potrzebują edukacyjnego oparcia dla teorii związanych z relacjami między osobami tej samej płci (różnej oczywiście też). Mamy odwołania do Gidensa, badań amerykańskich, a nawet naszych polskich stron i forów.

Książkę czyta się szybko, łatwo i przyjemnie, a wiedza sama wchodzi do głowy. Polecam szczególnie osobom fascynującym się socjologią codzienności, a także tym, którzy interesują się genderem - jest masa cudownych fragmentów z podręczników do podrywu.

"W dawnym modelu randkowania inicjatywa, począwszy od zaproszenia na randkę poprzez zamawianie w restauracji po awanse seksualne, oddana została w męskie ręce.
Podporządkowanie było niemal całkowite, a kobieta skazana została na drobiazgowe obserwowanie tego, co robi mężczyzna, aby swoim zachowaniem przypadkiem go nie urazić. "

Jak długo można chodzić na randki? Aktualnie nie ma granicy.

„Kiedyś, zwłaszcza w Stanach, ludzie rzadko umawiali się na randki po ukończeniu 25 roku życia, co dziś jest normą. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że obecnie randkują masowo nie tylko ludzie wciąż wolni, ale także osoby po rozwodzie, jak również wdowy i wdowcy. Wiek randkowania, który kiedyś wahał się od 11 do 25 lat, obecnie tak rozciągnął się w czasie, że nie sposób podać sensownej granicy”.

To jeszcze tylko oddam głos Boyowi-Żeleńskiemu:

"Droga do nowoczesnego randkowania była kręta i wyboista. Na początku lat 30. kiedy sytuacja zaczęła się trochę poprawiać Tadeusz Boy-Żeleński wspominał z goryczą czasy swojej młodości: "Dziś młodzi idą razem do kina, do dansingu, do kawiarni, wówczas tego wszystkiego nie było, mogli się tłamsić tylko w domu, gdy matka drzemała w drugim pokoju"."

Anatomia randki to barwna opowieść o liczącej sobie prawie sto lat sztuce randkowania. Pokazuje nam, jak się to robiło za czasów naszych prababek i pradziadków, ale przede wszystkim skupia się na naszej współczesności – tej oswojonej, zachodniej, i tej mniej znanej: japońskiej, indyjskiej czy nigeryjskiej.

Poprzez zabawne anegdoty, przykłady ze starych poradników i współczesnych seriali telewizyjnych od pierwszych stron wciąga nas i skłania do refleksji nad tymi aspektami randkowania, nad którymi inaczej w ogóle byśmy się nie zastanowili.
Anatomia randki jest bowiem również rzetelnie udokumentowaną analizą społeczną.

Randka jawi się w niej jako temat ważny i zaskakująco złożony, ponieważ w historii randkowania jak w soczewce odbijają się najważniejsze w XX wieku przemiany społeczne.
Po tej lekturze o randce nie będziemy już myśleć tak samo.

Dla fanów: http://www.facebook.com/anatomia.randki
www.homoseksualizm.org.pl

Czy wiesz jak randkował twój dziadek? Co robiła na randkach twoja mama? Dlaczego przed XX wiekiem nie było czegoś takiego jak randka? Czym się różni dating od rande-vous? Na te i inne pytania odpowiada nowa książka wydawnictwa Muza: Anatomia randki Piotra Szaroty


Czym jest randka? Za autorem:

„Przez lata randka była powszechnie rozumiana jako intymne i nieformalne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z cudowniejszych opowieści o miłości między kobietami. Filmowa adaptacja, mimo tego, że bardzo udana, nie oddaje w pełni tego, co znajdziemy w książce. Dlatego zachęcam do lektury. Warto.


Druga wojna się bardzo powoli kończy. Berlin lat 1942 - 1944 roku. Lilly, niemka, żona nazisty z frontu i matka czwórki dzieci zakochuje się w Żydówce Felice. Ta ostatnia, mimo groźby obozu, udziela się konspiracyjnie, oficjalnie pracuje w gazecie pisząc artykuły propagandowe.
Spotykają się, gdy Lilly po raz kolejny szuka rozrywki w męskich ramionach, gdy mąż zabija na froncie. Zafascynowana Felice rzuca Ilsę, swoją dotychczasową kochankę i dąży do konfrontacji z Lilly. Okazuje się, że panie znajdują w swojej relacji spełnienie i ukojenie. Mimo tego, Felice obawia się zdradzić partnerce swojego pochodzenia - wybranka jej serca przesiąknięta jest ideologią faszystowską. Z drugiej strony zadowolona Lilly zaczyna ograniczać wolność Lice i zawłaszczać ją dla siebie.
Jest wojna, w każdej chwili można zginąć. Należy więc żyć chwilą i cieszyć, tym co się ma.

Autentyczna historia przeniesiona na karty książki w 1944 roku przez Erikę Fischer, na ekrany trafiła w 1999 roku dzięki Maksowi Färberböckowi. Wszystko dzięki listom pomiędzy paniami, w których posługiwały się pseudonimami: Lilly jako Aimee, Felice jako Jaguar. Upubliczniono historię, gdy Lilly Wust otrzymała w 81 roku Krzyż Zasług RFN.

Dzięki wielugodzinnym rozmowom Fischer z Wust oraz relacjom innych światów i dokumentom, książka jest wielogłosem opowiadającym tamte wydarzenia. Tło historyczne i autentyzm opisów pozwala zdać sobie sprawę z tego jak wyglądało życie Żydów mieszkających w Berlinie w tamtych czasach. Obraz uzupełniają zdjęcia: listów, dokumentów, a także samych pań.

Ci z was, którzy mają za sobą seans z filmem nie powinni się zrażać, że znają historię, ponieważ, wbrew pozorom, książkę inaczej się odbiera. Nie mówiąc o pewnych zmianach, wprowadzonych do scenariusza.

Ogólnie książka jest obowiązkową lekturą dla tych wszystkich, których interesuje II wojna światowa i kwestie zydowskie, a także jako świetna lekcja tolerancji. Dziewczynom szukającym miłego romansu lesbijskiego polecam mimo, że opisy skupiają się na emocjach, a nie na czynach. Ogólnie - każdy znajdzie coś dla siebie.
www.homoseksualizm.org.pl

Jedna z cudowniejszych opowieści o miłości między kobietami. Filmowa adaptacja, mimo tego, że bardzo udana, nie oddaje w pełni tego, co znajdziemy w książce. Dlatego zachęcam do lektury. Warto.


Druga wojna się bardzo powoli kończy. Berlin lat 1942 - 1944 roku. Lilly, niemka, żona nazisty z frontu i matka czwórki dzieci zakochuje się w Żydówce Felice. Ta ostatnia, mimo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to