rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dzięki warunkom naturalnym, odcięciu od obcokrajowców, pełnej kontroli nad informacją i gospodarką, całodobowej inwigilacji w pracy, domu i miejscach publicznych oraz starannej edukacji od małego, Partia zyskuje całkowitą kontrolę nad umysłami obywateli. Dochodzi do tego, że ludzie wyzbywają się własnej tożsamości. Nie ufa się nikomu. Małżeństwa służą tylko płodzeniu kolejnych towarzyszy. We wszystkich domach stoją teleekrany, nigdy nie wyłączane urządzenia, które całą dobę zasypują propagandowymi piosenkami i informacjami z frontu, a także śledzą obywateli w każdym momencie ich dnia.

Zapraszam do przeczytania recenzji na blogu Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/08/widziec-piec-palcow-rok-1984.html

Dzięki warunkom naturalnym, odcięciu od obcokrajowców, pełnej kontroli nad informacją i gospodarką, całodobowej inwigilacji w pracy, domu i miejscach publicznych oraz starannej edukacji od małego, Partia zyskuje całkowitą kontrolę nad umysłami obywateli. Dochodzi do tego, że ludzie wyzbywają się własnej tożsamości. Nie ufa się nikomu. Małżeństwa służą tylko płodzeniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Marquez daje w pewnym momencie do zrozumienia, że miłości może być wiele. Jedna wyuczona, druga rozkwitająca powoli, trzecia od pierwszego wejrzenia, ta do żony, ta znów do kochanki, każda prawdziwa, choć jedna być może większa od drugiej.
Dzięki Marquezowi każdy doceni, jakim błogosławieństwem jest zestarzeć się u boku ukochanej osoby. Warte są tego wszelkie fortele, zmagania i wyrzeczenia. Warto czekać na to nawet całe życie.

Zapraszam do przeczytania recenzji na blogu Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/08/wszystkie-odcienie-miosci.html

Marquez daje w pewnym momencie do zrozumienia, że miłości może być wiele. Jedna wyuczona, druga rozkwitająca powoli, trzecia od pierwszego wejrzenia, ta do żony, ta znów do kochanki, każda prawdziwa, choć jedna być może większa od drugiej.
Dzięki Marquezowi każdy doceni, jakim błogosławieństwem jest zestarzeć się u boku ukochanej osoby. Warte są tego wszelkie fortele,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/stryczek-w-cieniu-katedry.html
Zapraszam na bloga Listy do Pani M.

http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/stryczek-w-cieniu-katedry.html
Zapraszam na bloga Listy do Pani M.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy myślałeś kiedyś, jak to jest zabić?
Jakie uczucia towarzyszą zbrodni?
Co widzi się w oczach ofiary?

***

Oprócz wątków głównych widzę refleksję na temat zbrodniczych ideologii. To niesamowite, jak łatwo można wytłumaczyć sobie nawet największą obrzydliwość. Student i mały artykuł to skromny początek, ale świat już się przekonał, co potrafi zdziałać jeden niepozorny człowiek z oryginalnym pomysłem. Oby jedna lekcja wystarczyła.

Zapraszam do zapoznania się z pełną recenzją na blogu Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/zbrodnia-i-kara.html

Czy myślałeś kiedyś, jak to jest zabić?
Jakie uczucia towarzyszą zbrodni?
Co widzi się w oczach ofiary?

***

Oprócz wątków głównych widzę refleksję na temat zbrodniczych ideologii. To niesamowite, jak łatwo można wytłumaczyć sobie nawet największą obrzydliwość. Student i mały artykuł to skromny początek, ale świat już się przekonał, co potrafi zdziałać jeden niepozorny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z zaskoczeniem odkryłam, że te diabły są rozkoszne. Ciężko nie uśmiechnąć się, gdy diabły z rozbrajająco radośnie bawią się uciętą przez tramwaj głową Berlioza. Są okrutne, ale ciężko odmówić im poczucia humoru i pewnego rodzaju uczciwości.
Świetnie pokazuje to postać Małgorzaty. Zaprzedała duszę diabłu i paradoksalnie osiągnęła wieczny spokój u boku ukochanego Mistrza.

Zapraszam do zapoznania się z pełną opinią i blogiem Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/mistrz-i-magorzata.html

Z zaskoczeniem odkryłam, że te diabły są rozkoszne. Ciężko nie uśmiechnąć się, gdy diabły z rozbrajająco radośnie bawią się uciętą przez tramwaj głową Berlioza. Są okrutne, ale ciężko odmówić im poczucia humoru i pewnego rodzaju uczciwości.
Świetnie pokazuje to postać Małgorzaty. Zaprzedała duszę diabłu i paradoksalnie osiągnęła wieczny spokój u boku ukochanego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jak koszmarny sen; na urodzinach gość czyta list samobójczy, dla rozrywki wrzuca się dziesiątki tysięcy rubli do kominka, ciągle ktoś mdleje, strzela sobie w łeb, wszyscy upici do nieprzytomności, panny młode wciąż uciekają sprzed ołtarzy, zrozpaczeni kawalerowie szukają ich po kraju, wszędzie łgarstwa, manipulacja i obłuda. Temu wszystkiemu Dostojewski przeciwstawia skromną postać tytułowego idioty.

Zapraszam do przeczytania pełnej recenzji na blogu Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/tez-chce-byc-idiota.html

To jak koszmarny sen; na urodzinach gość czyta list samobójczy, dla rozrywki wrzuca się dziesiątki tysięcy rubli do kominka, ciągle ktoś mdleje, strzela sobie w łeb, wszyscy upici do nieprzytomności, panny młode wciąż uciekają sprzed ołtarzy, zrozpaczeni kawalerowie szukają ich po kraju, wszędzie łgarstwa, manipulacja i obłuda. Temu wszystkiemu Dostojewski przeciwstawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Izaak Babel to rosyjski Żyd. Przechodzi przeze mnie dreszcz podniecenia. Dziedzic jednych z największych potęg literackich świata. Żył krótko, w wieku czterdziestu sześciu lat władze sowieckie skazały go na śmierć. Jak napisano w posłowiu, obyło się bez obrońcy. Dla pisarza wiek 46 lat jest wiekiem młodzieńczym. Jego ostatnie słowa brzmiały "że też nie dali mi dokończyć..."

Zapraszam na bloga Listy do Pani M.
http://listydopanim.blogspot.com/2015/06/oslepic-okularami-za-po-rubla-izaak.html

"Izaak Babel to rosyjski Żyd. Przechodzi przeze mnie dreszcz podniecenia. Dziedzic jednych z największych potęg literackich świata. Żył krótko, w wieku czterdziestu sześciu lat władze sowieckie skazały go na śmierć. Jak napisano w posłowiu, obyło się bez obrońcy. Dla pisarza wiek 46 lat jest wiekiem młodzieńczym. Jego ostatnie słowa brzmiały "że też nie dali mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Moje zdanie o Czechowie zmieniało się z każdą przeczytaną stroną. Na poczatku go nie rozumiałam, a nawet mnie nudził. Rosja, którą przedstawił, była obca i obrzydzała mnie. Była zapita i bezlitosna. Z czasem jednak zaczął uwodzić mnie czymś ulotnym, tym, co tak ciężko nazwać, a co decyduje o wyjątkowości artysty. Językiem? Atmosferą? Bajkowością?..."

Zapraszam do zapoznania się z pełną opinią: http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/opowiedziec-zycie-w-dwoch-sowach.html

"Moje zdanie o Czechowie zmieniało się z każdą przeczytaną stroną. Na poczatku go nie rozumiałam, a nawet mnie nudził. Rosja, którą przedstawił, była obca i obrzydzała mnie. Była zapita i bezlitosna. Z czasem jednak zaczął uwodzić mnie czymś ulotnym, tym, co tak ciężko nazwać, a co decyduje o wyjątkowości artysty. Językiem? Atmosferą? Bajkowością?..."

Zapraszam do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Konstrukcja powieści jest perfekcyjna, zwarta i logiczna. Bohaterowie są bardzo prawdziwi w tym, co robią i myślą.Wszyscy czegoś się boją, czegoś pragną i czegoś mają dość. Roi się tu od intryg, konfliktu interesów i fałszu, chociaż żaden z nich nie chciał zrobić nic złego. Tutaj nikt nie osiąga swojego celu i nikt nie jest szczęśliwy. Wszyscy zawsze żałują tytułowej bohaterki. Młoda, niezauważana i samotna, znajduje miłość, musi jednak wybierać między kochankiem a ukochanym synem, by na końcu przekonać się, że żaden wybór nie jest właściwy. Anna Karenina jest skazana na wieczną udrękę. Za co? Nie wiadomo."

Zapraszam do zapoznania się z moją opinią na blogu: http://listydopanim.blogspot.com/2015/07/kazdy-nieszczesliwy-na-swoj-sposob.html

"Konstrukcja powieści jest perfekcyjna, zwarta i logiczna. Bohaterowie są bardzo prawdziwi w tym, co robią i myślą.Wszyscy czegoś się boją, czegoś pragną i czegoś mają dość. Roi się tu od intryg, konfliktu interesów i fałszu, chociaż żaden z nich nie chciał zrobić nic złego. Tutaj nikt nie osiąga swojego celu i nikt nie jest szczęśliwy. Wszyscy zawsze żałują tytułowej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwierzyłbyś, że jesteś Mesjaszem?

Gdzieś na tym nie najlepszym ze światów urodził się chłopiec. Dziecko od początku wiedziało, że będzie cieślą, jak jego ojciec. Czas jednak pokazał, że cieślą był marnym, za to umiał słuchać. Chłopiec, dorastając, zyskiwał sobie sympatię ludzi, a z czasem ich autorytet, stając się powiernikiem wioski...

Zapraszam do przeczytania recenzji na moim blogu "Listy do Pani M."
blogerka Aidê

http://listydopanim.blogspot.com/2014/11/11-ksiazka-ktora-miesza-w-gowie.html

Uwierzyłbyś, że jesteś Mesjaszem?

Gdzieś na tym nie najlepszym ze światów urodził się chłopiec. Dziecko od początku wiedziało, że będzie cieślą, jak jego ojciec. Czas jednak pokazał, że cieślą był marnym, za to umiał słuchać. Chłopiec, dorastając, zyskiwał sobie sympatię ludzi, a z czasem ich autorytet, stając się powiernikiem wioski...

Zapraszam do przeczytania recenzji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ktoś mógłby powiedzieć, że wszystkie powieści angielskie XIX wieku są takie same. To prawda. Wszystkie opisują moralność, rozsądną miłość, stałość i poukładane, ziemiańskie życie. Ale właśnie w tej powtarzalności znajduję spokój...

Zapraszam do przeczytania całej recenzji na moim blogu "Listy do Pani M."
http://listydopanim.blogspot.com/2014/10/10-kopciuszek-z-mansfield.html

Aidê

Ktoś mógłby powiedzieć, że wszystkie powieści angielskie XIX wieku są takie same. To prawda. Wszystkie opisują moralność, rozsądną miłość, stałość i poukładane, ziemiańskie życie. Ale właśnie w tej powtarzalności znajduję spokój...

Zapraszam do przeczytania całej recenzji na moim blogu "Listy do Pani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O czym była powieść?
O tym, jak pojedynczy ludzie decydują o losie nie tylko pojedynczych słoni, ale także zmieniają życie tysięcy istnień?
O tym, jak kaprys potrafi zmienić bieg historii?
O tym, że my sami piszemy własną opowieść?
O czym była powieść?
Nie wiem.
Myślę, że będę to powoli odkrywać przez kolejne lata swojej własnej podróży…

Zapraszam do przeczytania recenzji na moim bligu Listy do Pani M.:

http://listydopanim.blogspot.com/2014/09/podroz-sonia-przez-zycie.html

Aidê
http://listydopanim.blogspot.com/2014/09/podroz-sonia-przez-zycie.html

O czym była powieść?
O tym, jak pojedynczy ludzie decydują o losie nie tylko pojedynczych słoni, ale także zmieniają życie tysięcy istnień?
O tym, jak kaprys potrafi zmienić bieg historii?
O tym, że my sami piszemy własną opowieść?
O czym była powieść?
Nie wiem.
Myślę, że będę to powoli odkrywać przez kolejne lata swojej własnej podróży…

Zapraszam do przeczytania recenzji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedyś przeczytałam, że z naukowego punktu widzenia geniusz to bardzo ciężka choroba umysłu. To prawda. W pewnych wypadkach, a już na pewno w przypadku olfaktorycznego mistrza, błogosławieństwo jest równoznaczne z przekleństwem.

Zapraszam do całego opisu mojej literackiej podróży do XVIII Francji, gdzie byłam świadkiem narodzin i upadku największego perfumiarza w historii:

http://listydopanim.blogspot.com/2014/09/pachnido-historia-pewnego-mordercy.html

Blogerka Aidê

Kiedyś przeczytałam, że z naukowego punktu widzenia geniusz to bardzo ciężka choroba umysłu. To prawda. W pewnych wypadkach, a już na pewno w przypadku olfaktorycznego mistrza, błogosławieństwo jest równoznaczne z przekleństwem.

Zapraszam do całego opisu mojej literackiej podróży do XVIII Francji, gdzie byłam świadkiem narodzin i upadku największego perfumiarza w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

MAKABRA PEŁNA NOSTALGII

„Natura jest niczym dziecko bawiące się naszym życiem. Znudziwszy się popsutymi zabawkami, porzuca je i zastępuje nowymi.”


"Jednym z bohaterów jest człowiek, który posunął się za daleko, by oszukać śmierć.

Druga zakochał się w złym człowieku.

Trzeci zakochał się za wcześnie.

Czwarta nie dożyła starości.

Piąty żył za długo.


Długo nie mogłam przestać o nich myśleć. "


Zapraszam do czytania recenzji na moim blogu Listy do Pani M.

http://listydopanim.blogspot.com/2014/08/6-makabra-pena-nostalgii.html

Blogerka Aidê

MAKABRA PEŁNA NOSTALGII

„Natura jest niczym dziecko bawiące się naszym życiem. Znudziwszy się popsutymi zabawkami, porzuca je i zastępuje nowymi.”


"Jednym z bohaterów jest człowiek, który posunął się za daleko, by oszukać śmierć.

Druga zakochał się w złym człowieku.

Trzeci zakochał się za wcześnie.

Czwarta nie dożyła starości.

Piąty żył za długo.


Długo nie mogłam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Szczerze powiedziawszy, na początku powieści byłam zmieszana. Brzydkie słowa, alkohol (Nie, mamusiu, nie będę pił i ćpał... Akurat!) i niepokorne "wybryki". Nie jestem do tego przyzwyczajona. Ale później spojrzałam na to jego oczami. Alaska, Pułkownik, Lara i Takumi nie byli "złym towarzystwem". Wciągnęli go co prawda w świat używek, ale nie uciekali przed odpowiedzialnością, gdy trzeba pomóc w matmie czy wreszcie wytrzeźwieć. Czy to nie nazywa się przyjaźnią? Nic więc dziwnego, że Miles się nie bał i był naprawdę szczęśliwy. Niestety, Wielkie Być Może to także koniec złudzeń. Idylla się kończy. To jest dorosłość. W końcu dowiadujemy się, dlaczego Miles podzielił swoje życie na PRZED i PO..."

Zapraszam po dalszą część recenzji na mojego bloga: http://listydopanim.blogspot.com/2014/06/7-w-drodze-po-wielkie-byc-moze-czyli.html

Aidê z "Listów do Pani M."

"Szczerze powiedziawszy, na początku powieści byłam zmieszana. Brzydkie słowa, alkohol (Nie, mamusiu, nie będę pił i ćpał... Akurat!) i niepokorne "wybryki". Nie jestem do tego przyzwyczajona. Ale później spojrzałam na to jego oczami. Alaska, Pułkownik, Lara i Takumi nie byli "złym towarzystwem". Wciągnęli go co prawda w świat używek, ale nie uciekali przed...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

WSZYSCY JESTEŚMY SKAZANI

"Niedawno przekonałam się, że John Green wywołuje niekorzystny wpływ na naszą poczytalność. Delikatnie rozwala nasz świat jednym słowem, a potem uświadamia, że jednak jest dla ludzkości nadzieja - tak przynajmniej było z jego poprzednimi książkami. Po "Gwiazd naszych wina" sięgnęłam właściwie tylko by sprawdzić, czy jej popularność jest uzasadniona.{...) Mam straszliwą alergię na główne bohaterki. Wyjątkowość Hazel Grace Lancaster polega na tym, że nie wywołuje we mnie skrajnej nerwicy (co z mojej strony jest dużym komplementem), a czasami nawet ją podziwiam. Kompletnie zmieniła moje myślenie o śmierci"

Cały esej, analiza psychologiczna i literacka (podobno :D), znajduje się na moim blogu. http://listydopanim.blogspot.com/ Zapraszam!

Aidê z "Listów do Pani M."

WSZYSCY JESTEŚMY SKAZANI

"Niedawno przekonałam się, że John Green wywołuje niekorzystny wpływ na naszą poczytalność. Delikatnie rozwala nasz świat jednym słowem, a potem uświadamia, że jednak jest dla ludzkości nadzieja - tak przynajmniej było z jego poprzednimi książkami. Po "Gwiazd naszych wina" sięgnęłam właściwie tylko by sprawdzić, czy jej popularność jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowanie moja ukochana książka. Piękna baśń o nieszczęśliwej miłości i pragnieniu szczęścia, któremu sprzeciwił się Los. "Książka powinna w duszy czytelnika wywoływać obrażenia" (Emil Cioran) i zdecydowanie wywołuje, ale jest to słodki ból...

Zdecydowanie moja ukochana książka. Piękna baśń o nieszczęśliwej miłości i pragnieniu szczęścia, któremu sprzeciwił się Los. "Książka powinna w duszy czytelnika wywoływać obrażenia" (Emil Cioran) i zdecydowanie wywołuje, ale jest to słodki ból...

Pokaż mimo to