rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Forsytem nie trzeba się urodzić. Forsyte'a można spotkać wszędzie. Forsyte'owie to ludzie bogaci i dumni. Ich potencjał ekonomiczny równoważny jednak ograniczenie, i to zarówno umysłowe, jak i emocjonalnie. Bohaterowie bawią czytelnika swoimi małostwkowymi problemami, a nawet kuszą przepychem swojego lekkeigo życia wśród zatłoczonych meblami przytulnych pokoi i dorożek. Bo niewiele jest rzeczy, na które Forsyte nie może sobie pozwolić.

I tu przechodzimy do głównego tematu: "Posiadanie" to hasło przewijające się bardzo często przez wszystkie rozdziały książki. Posiadanie to wartość nadrzędna dla Fosyte'ów. To siła i sposób na nieśmiertelność. To jedyny wskaźnik, po którym można ocenić człowieka.

Problemem pozostaje pytanie, czy istnieje jakaś granica, jak mocno właściwie jesteśmy w stanie coś posiąść... albo kogoś.

Książka zmusza od myślenia, ile w nas samych jest Forsyte'a.

Forsytem nie trzeba się urodzić. Forsyte'a można spotkać wszędzie. Forsyte'owie to ludzie bogaci i dumni. Ich potencjał ekonomiczny równoważny jednak ograniczenie, i to zarówno umysłowe, jak i emocjonalnie. Bohaterowie bawią czytelnika swoimi małostwkowymi problemami, a nawet kuszą przepychem swojego lekkeigo życia wśród zatłoczonych meblami przytulnych pokoi i dorożek. Bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Potworna, bolesna i ogromnie przygnębiająca. To książka człowieku podłym. O złu i zemście. O miłości w tej jej najnędzniejszej formie, pełnej zazdrości, brudnego, egoistycznego pożądania i samotności. Nie nazwałabym tej książki romansem. To dramat opisujący mroczne i dzikie zakątki ludzkiej duszy. Wywołuje niepokój, ale i oczyszcza, a co za tym idzie jest - na swój dziki sposób - piękna.

Dla mnie o tyle większym była uderzeniem, że sięgnęłam po nią zaraz po przeczytaniu kilku książek Jane Austen, których oczywiście jest całkowitym przeciwieństwem.

Potworna, bolesna i ogromnie przygnębiająca. To książka człowieku podłym. O złu i zemście. O miłości w tej jej najnędzniejszej formie, pełnej zazdrości, brudnego, egoistycznego pożądania i samotności. Nie nazwałabym tej książki romansem. To dramat opisujący mroczne i dzikie zakątki ludzkiej duszy. Wywołuje niepokój, ale i oczyszcza, a co za tym idzie jest - na swój dziki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

James May jest jest moim ulubionym członkiem Top Gearowej trójcy. Nic więc dziwnego, że spodziewałam się po tej książce wiele. Przyznać muszę, że zawiodłam się na humorze, który nie powala na ziemie w spazmatycznym śmiechu. Jednak luźny styl i naprawdę fajnie powybierane ciekawostki ze świata motoryzacji, awiacji i techniki jako takiej - sprawiło, że z każdą stroną czułam głęboką satysfakcję z poszerzanej wiedzy.

James May jest jest moim ulubionym członkiem Top Gearowej trójcy. Nic więc dziwnego, że spodziewałam się po tej książce wiele. Przyznać muszę, że zawiodłam się na humorze, który nie powala na ziemie w spazmatycznym śmiechu. Jednak luźny styl i naprawdę fajnie powybierane ciekawostki ze świata motoryzacji, awiacji i techniki jako takiej - sprawiło, że z każdą stroną czułam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ptasiek to książka, która zostanie we mnie na zawsze.

Historia obrazuje dwie strony życia. Jedna jest z punktu widzenia tytułowego Ptaśka, a druga Ala. Obaj chłopcy pochodzą z dość ubogich robotniczych rodzin w stanach. Mimo gigantycznych różnic wiąże ich wielka przyjaźń. Pytanie, który z nich jest normalny a który zwariował nie jest zasadne. Powieść każe zastanowić się: kto spędza swoje życie tak, jak zawsze sobie tego zamarzył? Kto czuje się spełniony? Komu czegoś w życiu brakuje i co to jest?

To opowieść o aspiracjach, nieosiągalnych marzeniach i dążeniu do ich spełnienia. O szczęściu i frustracji. O życiu, takim jakim jest i jakie mogłoby być, gdybyśmy bardzo tego chcieli.

Polecam.

Ptasiek to książka, która zostanie we mnie na zawsze.

Historia obrazuje dwie strony życia. Jedna jest z punktu widzenia tytułowego Ptaśka, a druga Ala. Obaj chłopcy pochodzą z dość ubogich robotniczych rodzin w stanach. Mimo gigantycznych różnic wiąże ich wielka przyjaźń. Pytanie, który z nich jest normalny a który zwariował nie jest zasadne. Powieść każe zastanowić się:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała. Wciągająca, trzymająca w napięciu. Mój typ - tajemnica, którą odkrywa się powoli. Kawałek, po kawałku, odsłania się pełen obraz sytuacji, coraz mroczniejszej z każdym kolejnym poznanym elementem.

To co mi się nie podoba, to język, który jest poprawny ale trochę niezgrabny - szczególnie na początku - choć to pewnie kwestia tłumaczenia. To notabene duża wada dzisiejszej literatury, która ma na celu coraz częściej - w opozycji do klasycznej beletrystyki - być prosto napisana, by czytały ją tłumy ale pozostawia wiele do życzenia pod względem stylu.

Nie przekonuje mnie także postać głównego bohatera. Chociaż narrator skupia się w stu procentach na nim, wciąż pozostaje dość płaski w odbiorze, jakby jego osobowość była jedynie naszkicowana w pośpiechu, bez głębszego zastanowienia.

Ale w ogólnym podsumowaniu, jest to dobra książka, do przeczytania dla rozrywki, choć raczej z tych, które nie wywierają na mnie większego wrażenia i o których zapomnę za kilka miesięcy.

Książka bardzo mi się podobała. Wciągająca, trzymająca w napięciu. Mój typ - tajemnica, którą odkrywa się powoli. Kawałek, po kawałku, odsłania się pełen obraz sytuacji, coraz mroczniejszej z każdym kolejnym poznanym elementem.

To co mi się nie podoba, to język, który jest poprawny ale trochę niezgrabny - szczególnie na początku - choć to pewnie kwestia tłumaczenia. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Chleba i igrzysk", tego potrzeba ludowi. Tyle, że w Panem niektórym brakuje jednego, a innym drugiego. Bardzo mroczna wellsowska wizja przyszłego kolorowego i pustego świata pozbawionego moralności.

Chociaż książka nie należy do kanonu najwyższej literatury, czytając ją ma się wiele niezobowiązującej rozrywki i emocji.

Wadą fabuły jest dość płytka narracja Chociaż dzięki pierwszoosobowej perspektywie możemy poznać myśli bohaterki, nie są one zbyt wyszukane, a miejscami nienaturalne.

Nie mniej - polecam! Just for fun ;).

"Chleba i igrzysk", tego potrzeba ludowi. Tyle, że w Panem niektórym brakuje jednego, a innym drugiego. Bardzo mroczna wellsowska wizja przyszłego kolorowego i pustego świata pozbawionego moralności.

Chociaż książka nie należy do kanonu najwyższej literatury, czytając ją ma się wiele niezobowiązującej rozrywki i emocji.

Wadą fabuły jest dość płytka narracja Chociaż dzięki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznam, że przeczytałam tylko dlatego, że za nią zapłaciłam. Niby kryminał, ale bez pazura. Tak naprawdę, wszystko okazuje się na samym końcu, bez ani jednej wskazówki w międzyczasie. Nie ma tego fascynującego procesu ujawniania się obrazka z porozrzucanych elementów.

Fabuła głównie opowiada o życiu Polaków w Walii i o tym, jak się im tam pracuje. Najwyraźniej autor chciał podzielić się z czytelnikiem swoimi doświadczeniami (tak przynajmniej to odbieram), wspomnieniami kolegów i atmosferą. Szybko jednak staje się to nudne i czeka się na jakiekolwiek posunięcie akcji do przodu.

To jednak debiut autora i warto mieć to na uwadze. Także osoby, które miały okazję pracować na Wyspach, prawdopodobnie odnajdą w książce coś z własnych wspomnień.

Przyznam, że przeczytałam tylko dlatego, że za nią zapłaciłam. Niby kryminał, ale bez pazura. Tak naprawdę, wszystko okazuje się na samym końcu, bez ani jednej wskazówki w międzyczasie. Nie ma tego fascynującego procesu ujawniania się obrazka z porozrzucanych elementów.

Fabuła głównie opowiada o życiu Polaków w Walii i o tym, jak się im tam pracuje. Najwyraźniej autor...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jako wielka miłośniczka Top Gear sięgałam po tę pozycję z najwyraźniej zbyt dużymi oczekiwaniami. Felietony Clarksona są zabawne, ale dużo mniej niż można by się tego spodziewać. Po kilku pierwszych tekstach muszę przyznać, że chciałam dać tej książce ocenę "przeciętna", lub "może być". Jednak kilka felietonów naprawdę nadrobiło braki innych sprawiając, że śmiałam się jak głupia. więc ostatecznie, nie żałuję, że przeczytałam. ;)

Jako wielka miłośniczka Top Gear sięgałam po tę pozycję z najwyraźniej zbyt dużymi oczekiwaniami. Felietony Clarksona są zabawne, ale dużo mniej niż można by się tego spodziewać. Po kilku pierwszych tekstach muszę przyznać, że chciałam dać tej książce ocenę "przeciętna", lub "może być". Jednak kilka felietonów naprawdę nadrobiło braki innych sprawiając, że śmiałam się jak...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szturmując niebo. Opowieść o życiu chińskiego wroga numer jeden Alexandra Cavelius, Rebija Kadir
Ocena 7,3
Szturmując nie... Alexandra Cavelius,...

Na półkach:

Absolutnie niezwykła i motywująca historia kobiety, która wiarą, determinacją i uporem dokonała niezwykłych rzeczy. Życie jej nie rozpieszczało i wciąż rzucało nowe kłody pod nogi. Lecz ona się nie poddała. Po każdym upadku wstawała, zaciskała zęby i... stała się wielkim człowiekiem. Nieprawdopodobnie inspirująca książka!

Absolutnie niezwykła i motywująca historia kobiety, która wiarą, determinacją i uporem dokonała niezwykłych rzeczy. Życie jej nie rozpieszczało i wciąż rzucało nowe kłody pod nogi. Lecz ona się nie poddała. Po każdym upadku wstawała, zaciskała zęby i... stała się wielkim człowiekiem. Nieprawdopodobnie inspirująca książka!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po opiniach przeczytanych tutaj, a także po opisie książki spodziewałam się trochę więcej. W mojej opinii jest to dość prosta historia. Nawet jak na książkę dla dzieci, fabuła jest mało wciągająca i dość przewidywalna. Ale nie byłabym uczciwa mówiąc, że mi się nie podobała. Pierwszym dużym plusem jest sympatyczny błyskotliwy humor, który niejednokrotnie spodoba się też dorosłym. Drugim plusem jest tematyka i przesłanie, które na pewno będą stanowić podstawę do poruszenia z dzieckiem kilku trudnych tematów. Podsumowując, dla mnie nie jest to ideał literatury dziecięcej (lecz trzeba wziąć pod uwagę, że w tej kwestii jestem bardzo wybredna ;)) ale czytanie jej na pewno nie będzie stratą czasu.

Po opiniach przeczytanych tutaj, a także po opisie książki spodziewałam się trochę więcej. W mojej opinii jest to dość prosta historia. Nawet jak na książkę dla dzieci, fabuła jest mało wciągająca i dość przewidywalna. Ale nie byłabym uczciwa mówiąc, że mi się nie podobała. Pierwszym dużym plusem jest sympatyczny błyskotliwy humor, który niejednokrotnie spodoba się też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To książka niezwykle mroczna i niepokojąca. Krętacz, stary i doświadczony szatan przedstawia w listach swojemu raczkującemu "w zawodzie" bratankowi Piołunowi podstawy piekielnej polityki. Choć dzieło zdaje się być pozornie przewodnikiem początkującego kusiciela, stanowi przede wszystkim zaproszenie dla czytelnika do refleksji nad swoim postępowaniem. Ile dobra jest w nas, faktycznie, a ile z naszych cnót to podstępnie zamaskowane podszepty demonów? Jak postępuje Nieprzyjaciel - jak nazywa w swoich listach Boga Krętacz - by uratować duszę od żarłocznych czeluści ciemności? Książka epatuje religijnością, jaką możemy się spodziewać po Lewisie, jednak nie jest to wadą. Religijności tej bowiem towarzyszy dość uniwersalna filozofia życia, z którą może utożsamić się każdy, niezależnie od wiary. Przekonana jednak jestem, że "Listy..." nawet w zatwardziałym ateiście wzbudzą pewien niepokój i autorefleksję.

To książka niezwykle mroczna i niepokojąca. Krętacz, stary i doświadczony szatan przedstawia w listach swojemu raczkującemu "w zawodzie" bratankowi Piołunowi podstawy piekielnej polityki. Choć dzieło zdaje się być pozornie przewodnikiem początkującego kusiciela, stanowi przede wszystkim zaproszenie dla czytelnika do refleksji nad swoim postępowaniem. Ile dobra jest w nas,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjne spojrzenie na Polaków oczami Niemca. Chociaż intuicyjnie postrzegamy naszych zachodnich sąsiadów jako szczęśliwych mieszkańców bogatego kraju, okazuje się, że oni też mają nam czego zazdrościć - i nie tylko chodzi tutaj o piękne kobiety, czy pyszną wędlinę ;). Polecam wszystkim sceptykom. Polskę naprawdę da się lubić - dowiedzcie się za co.

Książka jest napisana wspaniale, z rewelacyjnym poczuciem humoru. Kto po nią sięgnie, nie pożałuje!

Rewelacyjne spojrzenie na Polaków oczami Niemca. Chociaż intuicyjnie postrzegamy naszych zachodnich sąsiadów jako szczęśliwych mieszkańców bogatego kraju, okazuje się, że oni też mają nam czego zazdrościć - i nie tylko chodzi tutaj o piękne kobiety, czy pyszną wędlinę ;). Polecam wszystkim sceptykom. Polskę naprawdę da się lubić - dowiedzcie się za co.

Książka jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczęłam od tej części i co zrobić ;) Zapotterowiłam się chyba od końca życia.

Zaczęłam od tej części i co zrobić ;) Zapotterowiłam się chyba od końca życia.

Pokaż mimo to

Okładka książki Skrzaty Wil Huygen, Rien Poortvliet
Ocena 8,3
Skrzaty Wil Huygen, Rien Po...

Na półkach: ,

Moja opinia na blogu:
http://dzidzia-piernik.blog.pl/2013/08/10/poczatek/

Moja opinia na blogu:
http://dzidzia-piernik.blog.pl/2013/08/10/poczatek/

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka życia.

Książka życia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mistrzostwo humoru i czystej filozofii życiowej.

Mistrzostwo humoru i czystej filozofii życiowej.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z „Wodnikowym Wzgórzem” po raz pierwszy zetknęłam się, gdy miałam 8 lat. Na imieniny dostałam wtedy film o zachęcającym tytule „Wzgórze królików”. Chociaż na okładce kasety widniał puchaty królik, naklejka ostrzegała, że film przeznaczony jest dla dzieci powyżej 10 lat. Ale kto by się wtedy tym przejmował? A powinien, bo historia bohaterów jest łagodnie mówiąc – mroczna. Trochę zbyt drastyczna, jak dla takiego dziecka, co rzecz jasna utrudniło mi odbiór filmu. Dopiero gdy miałam już 16 lat sięgnęłam po książkowy pierwowzór, który okazał się dla mnie jedną z najpiękniejszych powieści, jakie przeczytałam w całym swoim życiu.

Historia zaczyna się w kolonii królików, gdzie poznajemy głównych bohaterów – Leszczynka i Piątka. Pierwszy to silny, duży i mądry członek elity, z którego zdaniem liczą się wszyscy w stadzie. Drugi, którego imię oznacza, że urodził się jako piąty – czyli najsłabszy – w miocie, jest niepozorny, lecz obdarzony tajemniczą zdolnością – potrafi przewidywać przyszłość.

Tego właśnie dnia nawiedza Piątka wizja. Cała królikarnia, w której mieszkają spływa krwią. Młody królik nawołuje współtowarzyszy do ucieczki, będąc przekonanym, że jeżeli tego nie uczynią, wszystkich czeka tutaj śmierć. Jego przepowiednie często się sprawdzają, jednak większość stada uważa go za szaleńca. Ci nieliczni, których udało się przekonać, postanawiają uciec i znaleźć dla siebie bezpiecznie miejsce. Ich podróż jednak także nie jest łatwa. Narażeni na ataki drapieżników, wciąż napotykając liczne przeszkody zmagają się z nieznanym światem, często płacąc za to najwyższą cenę życia przyjaciół.

Chociaż historia brzmi makabrycznie, to jest jednocześnie niezwykle piękna. Autor alegorycznie przedstawia życie, jako ciągłą niebezpieczną podróż, w której zmagamy się z trudami, żałobą, tęsknotą i zwątpieniem. Każdego czeka w końcu – niezależnie gdzie podróż się zakończy – taki sam cel. To królicza Księga Wyjścia. Pytanie do Stwórcy o sens wszystkich zmagań, o sens istnienia i ciągłości gatunku. Bo króliki także mają swojego boga. Jest nim Wielki Frys, w postaci słońca. On to bowiem stworzył króliki, ale także i koty, psy, lisy i borsuki. On nadał porządek zwierzęcej hierarchii i to On powiedział, kto będzie zabijał, a kto będzie musiał uciekać. Króliki czczą go jednak i darzą wielkim szacunkiem. Nie zostawił w końcu ich bezbronnych. Nadał ich nogom wielką siłę, by mogli uciec od swoich wrogów. Każdy królik jednak wie, że w końcu i tak będzie musiał stanąć oko w oko z Czarnym Królikiem, by dołączyć do jego stada.

Króliki kochają poezję i baśnie. Najczęstszym bohaterem króliczych legend jest El-ahrera - książę królików. Najszybszy i najsprytniejszy – mistrz psot. Jako jeden z nielicznych dostępuje zaszczytu rozmawiania z Frysem, czy zejścia do najgłębszej nory Czarnego Królika.

Jest to bogata w mity, pełna symboliki powieść o przetrwaniu, lojalności i odwadze. Choć bohaterowie mają długie uszy i ostre siekacze – są ludzcy i mają ludzkie pragnienia i motywacje. Pragną przyjaźni, wolności i bezpieczeństwa, nie zapominając jednocześnie o swoim dziedzictwie.

Polecam swój blog: Dzidzia-piernik.blog.pl

Z „Wodnikowym Wzgórzem” po raz pierwszy zetknęłam się, gdy miałam 8 lat. Na imieniny dostałam wtedy film o zachęcającym tytule „Wzgórze królików”. Chociaż na okładce kasety widniał puchaty królik, naklejka ostrzegała, że film przeznaczony jest dla dzieci powyżej 10 lat. Ale kto by się wtedy tym przejmował? A powinien, bo historia bohaterów jest łagodnie mówiąc – mroczna....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wciągająca, niepokojąca, zaskakująca. Choć nie przekonywały mnie filozoficzne wywody autora - w każdym razie nie zawsze - to podobała mi się fabuła i główna filozofia, która w całości odkrywa się dopiero dopiero po przeczytaniu ostatnich stron.

Wciągająca, niepokojąca, zaskakująca. Choć nie przekonywały mnie filozoficzne wywody autora - w każdym razie nie zawsze - to podobała mi się fabuła i główna filozofia, która w całości odkrywa się dopiero dopiero po przeczytaniu ostatnich stron.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czasem trudno jest zrozumieć, co człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi. Człowiek jest potworem, którego chyba jedynie poskramiają niewidzialne kajdany sztucznej, wyuczonej odgórnie moralności. Gdy ktoś zdejmie kajdany, nie trzeba czekać długo na wyzwolenie monstrum... O tym właśnie jest ta książka. O potworach.

Czasem trudno jest zrozumieć, co człowiek może zrobić drugiemu człowiekowi. Człowiek jest potworem, którego chyba jedynie poskramiają niewidzialne kajdany sztucznej, wyuczonej odgórnie moralności. Gdy ktoś zdejmie kajdany, nie trzeba czekać długo na wyzwolenie monstrum... O tym właśnie jest ta książka. O potworach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam, w sumie nie żałuję, ale nie był to szczyt literatury. "Szokujące elementy" bardzo mało szokujące. Autor chce nas powalić bystrością, ale umiarkowanie mu się udaje. Czekałam przez całą książkę, aż zacznie się akcja... i nagle książka się skończyła. Można przeczytać, ale szału nie ma :).

Przeczytałam, w sumie nie żałuję, ale nie był to szczyt literatury. "Szokujące elementy" bardzo mało szokujące. Autor chce nas powalić bystrością, ale umiarkowanie mu się udaje. Czekałam przez całą książkę, aż zacznie się akcja... i nagle książka się skończyła. Można przeczytać, ale szału nie ma :).

Pokaż mimo to