Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To był naprawdę dobry pomysł, niestety wykonanie trochę poległo.
Myślę, że największą wadą tej książki jest to, że jest ona za krótka. Mam wrażenie, że autor nie miał czasu pewnym wątkom poświęcić więcej uwagi. Przez to dostajemy akcje, która trzyma się na ślinie, a goniona jest przez przypadek. Zwłaszcza ostatnie 50 stron nam to udowadnia, akcja jest tam tak nagromadzona, że po 1. czytelnik nie ma chwili odpoczynku. Po 2. w pewnym momencie wydarzenia dziejące się są trochę absurdalne i mam wrażenie, że autor trochę nie wiedział jak zrobić pewna rzecz, przez co zaprzeczył sobie samemu.
W dodatku bohaterowie są bardzo plascy i bezpłciowi. Brakuje mi tu dobrego podłoża psychologicznego, które ma tak wielki potencjał w tej książce!
Podobał mi się sam klimat książki, choć uważam, że mogło to być bardziej dopracowane.
Tak jak na początku wspomniałam, niektóre fragmenty wydawały mi się pisane na kolanie. Wiele rzeczy można było dopracować, ba niektóre rzeczy aż błagają o rozwinięcie! Mimo wszystko nie jest to zła książka, choć poleciłabym ją raczej osobom młodszym, które zaczynają przygodę z fantastyką.

To był naprawdę dobry pomysł, niestety wykonanie trochę poległo.
Myślę, że największą wadą tej książki jest to, że jest ona za krótka. Mam wrażenie, że autor nie miał czasu pewnym wątkom poświęcić więcej uwagi. Przez to dostajemy akcje, która trzyma się na ślinie, a goniona jest przez przypadek. Zwłaszcza ostatnie 50 stron nam to udowadnia, akcja jest tam tak nagromadzona,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo zawiodła mnie ta książka, po tylu dobrych opiniach spodziewałam się czegoś naprawdę niesamowitego.
Dostałam za to bohaterkę, która przeżywa rozstanie z chłopakiem, którego zna trzy dni, jakby była z nim w związku trzy lata.
Dostałam bohaterkę, która twierdzi, że jest na tyle dojrzała, żeby zostać opiekunem swojego brata, ale nie potrafi okazać ani szacunku swojej mamie, ani chłopakowi, którego tak bardzo kocha.
Dostałam bohaterkę, która trafiła do mojej top najbardziej znienawidzonych bohaterek.
Dostałam historie, w której niemożność bycia z chłopakiem jest największym dramatem świata, ale uczucia względem śmierci matki są opisane jednym zdaniem.
Dostałam historię, w której fabuła ogranicza się do ciągłego obrażania się głównej bohaterki raz na matkę, raz na tego nieszczęsnego chłopaka.
Jest to najgłupsza i najgorsza książka Hoover, która czytałam.

Bardzo zawiodła mnie ta książka, po tylu dobrych opiniach spodziewałam się czegoś naprawdę niesamowitego.
Dostałam za to bohaterkę, która przeżywa rozstanie z chłopakiem, którego zna trzy dni, jakby była z nim w związku trzy lata.
Dostałam bohaterkę, która twierdzi, że jest na tyle dojrzała, żeby zostać opiekunem swojego brata, ale nie potrafi okazać ani szacunku swojej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Króciutki opis: Magda mogłaby wieść normalne życie gdyby nie fakt, że jest wujek jest żniwiarzem, a ona sama widzi nawich. Na domiar złego wraca Pierwszy żniwiarz i zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy.
Podczas czytanie głównie miałam zastrzeżenia do myśli wypowiadanych na głos przez bohaterów, ale minusów tej książki jest znacznie, znacznie więcej.
💀 Fabuła jest nudna jak flaki z olejem. Bohaterowie robią ciągle bardzo domowe rzeczy, np. Magda cały czas sprząta, a Mateusz w nocy kładzie kafelki w łazience. Kiedy już dostaniemy jakiś skrawek akcji, zwykle wygląda on tak samo jak każdy poprzedni. Często walczą z tymi samymi nawi, albo proces ich wypędzania wygląda tak samo albo bardzo podobnie. Większość problemów żniwiarzy rozwiązuje egzorcyzm albo łom.
💀 A skoro przy potworach jesteśmy.. Te tutaj zupełnie mnie nie ruszały, nie były ani straszne, ani mroczne.
💀 Sami żniwiarze też są bardzo słabo skonstruowani. Autorka podkreśla, że są oni lepsi od ludzi, mają wyostrzone zmysły itd. ale pierwszy rozdział i wujek Magdy umiera przez głupotę. Zresztą za każdym razem kiedy czytałam o Feliksie w akcji zastanawiałam się czy on faktycznie jest tym żniwiarzem, który żyje ileś set lat i cały ten czas walczy z potworami. Dzieciaki ze Stranger things lepiej sobie radziły z demogorgonem niż Feliks z bezskotem (gdybym źle napisała tę nazwę to dajcie znać, bo nie mam jak sprawdzić w książce, a na internecie nic nie ma).
💀 Głowni bohaterowie to też jakiś żart. Magda jest infantylna, bezmyślna i irytująca. Feliks to po prostu Feliks, a Mateusz... Zresztą relacja Mateusza i Magdy jest po prostu śmieszna. Każdy normalny facet powinien uciekać od momentu kiedy się dowiaduje o istanieniu nawich, Mateusz uciekł, ale następnego dnia już wrócił i stwierdził "luzik maleńka mi potwory nie straszne" (to nie cytat).
💀 Zaczęło się naprawdę dobrze, już od pierwszych stron czułam ten mroczny klimat, ale potem Magda zaczęła sprzątać i prowadzić księgarnie, Mateusz kładł sobie kafelki i łaził za Magda jak pies, a Feliks zamiast walczyć jak na żniwiarza przystało, zachowywał się jak chłopaczek, który potwora widzi pierwszy raz na oczy i wali w niego łomem.

Króciutki opis: Magda mogłaby wieść normalne życie gdyby nie fakt, że jest wujek jest żniwiarzem, a ona sama widzi nawich. Na domiar złego wraca Pierwszy żniwiarz i zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy.
Podczas czytanie głównie miałam zastrzeżenia do myśli wypowiadanych na głos przez bohaterów, ale minusów tej książki jest znacznie, znacznie więcej.
💀 Fabuła jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

“Hashtag„ Remigiusza Mroza to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji, niestety nie były one pozytywne.
Powieść opowiada historię Tesy, otyłej kobiety (wspominam o tym, bo autor przedstawił to już nie jako cechę wyglądu, a charakteru i uwierzcie mi ani na moment o tym nie zapomnicie), która pewnego dnia dostaje wiadomość, że czeka na nią paczka, której się nie spodziewała. Paczka ta zmienia jej życie na zawsze.
Cóż, ta książka była tak zła, że nie wiem właściwie od czego zacząć. Może od tego, że jest to książka szkodliwa, która jest jednym wielkim stereotypem i jednocześnie obraża tak wielu ludzi, że aż nie do pojęcia dla mnie jest to, że została ona wydana!
Zacznijmy może od głównej bohaterki, która: jest gruba, ciągle je, poci się tak, że można by pomyśleć, że jest ona wodospadem, borykała się z depresją, ma ogromne kompleksy, przeraźliwie boi się ludzi i kilka razy próbowała odebrać sobie życie. I to właściwie wszystkie cechy naszej głównej bohaterki. Choć tak właściwie to nie do końca, bo w pewnych momentach jej kreacja zaczyna się rozmywać. Z osoby, która nie cierpi wychodzić do ludzi i już dwa dni przed pójściem do sklepu się stresuje, nagle bardzo ofensywnie rozmawia z ludźmi, których pierwszy raz widzi na oczy i nie wygląda wtedy na osobę, którą stresuje to że z kimś rozmawia. Na osobę, która ma wiele kompleksów i wstydzi się tego jak wygląda, nie ma problemu w jednym zdaniu, aż trzy raz "w żartach" porównać się do świni.
Tak jak wspomniałam wcześniej ta książka jest wielkim stereotypem i obraża wielu ludzi: osoby otyłe, osoby chore na depresję oraz osoby, które próbowały odebrać sobie życie, bądź też to zrobiły. Dlaczego? Osoby grubsze są przedstawione jako "grubasy, które nic tylko jedzą i bardzo się pocą" ("On miał na talerzu sześć sztuk, ja dwadzieścia cztery", "Obfite zamówienie w amerykańskiej sieciówce miało pomóc. Przynajmniej w teorii, bo w praktyce kubełek panierowanych kawałków kurczaka i dwa quritto na nic się nie zdały), osoby zmagające się z depresja i samobójców jako "osoby, które mają problemy bądź się zabiły bo doskwierał im brak atencji" ("Okazało się, że nie musiałam zostać samobójczynią, by trafić na pierwsze strony gazet").
W mojej recenzji mało skupiałam się na fabule, dlatego, że nie wiem co mogłabym o niej powiedzieć oprócz tego, że była nudna. Autor nie szczędził nam charakterystycznych dla niego ciekawostek i nawiązań do popkultury, których było za dużo (Serio, nie interesuje mnie jaki model telefonu miała główna bohaterka na studiach, ani co ciekawego oglądają teraz na Netflixie, ani co przed tym ani po tym. Serio.)
Sama czułam się przez całą tę książkę obrażana i dokończyłam ją tylko z jednego powodu, żeby móc z czystym sercem powiedzieć: Nie czytajcie tego, to zła książka, którą powiela stereotypy i przekazuje złe wartości. Najbardziej przykro mi z powodu, że po tę książkę sięgnie i sięgnęło dużo osób młodych, dla których takie tematy będą bliskie i zamiast pomyśleć sobie, że "hej jestem piekny/a" to pomyślą "ja jestem taka grubą świnią" bo ani raz w książce nie ma napisane, że to jest złe, że bohaterka dostała odpowiednią pomoc, że udała się do specjalisty, który by jej pomógł. A najbardziej rozwala mnie posłowie, w którym autor napisał, cytuje "Chciałem zrozumieć Tesę, wniknąć w jej umysł i spojrzeć na świat jej oczami.". No cóż, czy mu to wyszło? Oceńce sami.

“Hashtag„ Remigiusza Mroza to powieść, która wzbudziła we mnie wiele emocji, niestety nie były one pozytywne.
Powieść opowiada historię Tesy, otyłej kobiety (wspominam o tym, bo autor przedstawił to już nie jako cechę wyglądu, a charakteru i uwierzcie mi ani na moment o tym nie zapomnicie), która pewnego dnia dostaje wiadomość, że czeka na nią paczka, której się nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to książka lekka i bardzo przyjemna, idealna na lato.
Co prawda początek historii nie porwał mnie za bardzo, ale postać głównej bohaterki trzymała mnie przy sobie od początku do końca. Kibicowałam jej w każdym momencie, jej dramaty przeżywałam razem z nią.
Bohaterowie są świetnie skonstruowani, mają wady i zalety, nie są perfekcyjni. Bardzo ich polubiłam, a w szczególności właśnie Jess - główną bohaterkę. Uwielbiam kobiece postacie takie jak ona, a musicie wiedzieć, że Jess to agentka jakich mało. Czasami swoim zachowaniem potrafiła mnie tak rozśmieszyć, że chodziłam i opowiadałam wszystkim co główna bohaterka znowu wymyśliła.
Uważam, że Moyes jest mistrzynią w budowaniu relacji międzyludzkich. Nic nie działo się za szybko, zbyt gwałtownie, to sprawia, że te relacje wydają się być prawdziwe, autentyczne.
Nie mogę nie wspomnieć także o humorze, który dla mnie jest idealny. Nie wymuszony, trafiający w mój gust.
Książka ta opowiada o codziennych problemach wielu ludzi, o biedzie i o bogactwie, o moralnych wyborach, a przede wszystkim jest to piękna historia miłosna. Myślę, że jest to pozycja obowiązkowa jeśli lubicie romanse, na pewno nie będziecie zawiedzeni.
Na koniec mój absolutnie ulubiony cytat z tej książki: "Bo choćby nawet cały świat rzucał w ciebie kamieniami, to jeżeli mama stoi po twojej stronie, nic ci się nie stanie. Gdzieś
głęboko w środku będziesz wiedzieć, że jesteś kochany. Że zasługujesz na miłość."

Jest to książka lekka i bardzo przyjemna, idealna na lato.
Co prawda początek historii nie porwał mnie za bardzo, ale postać głównej bohaterki trzymała mnie przy sobie od początku do końca. Kibicowałam jej w każdym momencie, jej dramaty przeżywałam razem z nią.
Bohaterowie są świetnie skonstruowani, mają wady i zalety, nie są perfekcyjni. Bardzo ich polubiłam, a w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam do niej mieszane uczucia, raz jest bardzo fajna, raz jest tandetna.
Właśnie dowiedziałaś sie, że twój ojciec cię gwałcił i co uprawiasz seks ze swoim chłopakiem? Albo dowiedziałeś się, że ojciec twojej dziewczyny gwałcił również twoją siostrę i co ponownie uprawiasz z nią seks, bo tak? Przecież tak nie postępują ludzie, to nie jest normalne zachowanie.
Głowni bohaterowie jak zwykle są ogromnie dojrzali jakby mieli po 30 lat, ale nie oni dopiero mają 18.

Mam do niej mieszane uczucia, raz jest bardzo fajna, raz jest tandetna.
Właśnie dowiedziałaś sie, że twój ojciec cię gwałcił i co uprawiasz seks ze swoim chłopakiem? Albo dowiedziałeś się, że ojciec twojej dziewczyny gwałcił również twoją siostrę i co ponownie uprawiasz z nią seks, bo tak? Przecież tak nie postępują ludzie, to nie jest normalne zachowanie.
Głowni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szybko i przyjemnie się czyta, ale akcja jak zwykle rozwija się i kończy zbyt szybko, to niszczy całą ocenę końcową (ah no i tak jeszcze ten nieudolny romans, który zajmuje 2/3 książki).

Szybko i przyjemnie się czyta, ale akcja jak zwykle rozwija się i kończy zbyt szybko, to niszczy całą ocenę końcową (ah no i tak jeszcze ten nieudolny romans, który zajmuje 2/3 książki).

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rowell ma talent do tworzenia świetnych postaci, tak jak i w przypadku Eleonora & Park zakochałam się w nich. Fabuła natomiast nie jest jakaś szczególna, mimo to czyta się miło.

Rowell ma talent do tworzenia świetnych postaci, tak jak i w przypadku Eleonora & Park zakochałam się w nich. Fabuła natomiast nie jest jakaś szczególna, mimo to czyta się miło.

Pokaż mimo to


Na półkach:

No cóż, mam wrażenie, że te ostatnie dwie książki, są napisane bez większego sensu. Poprzednia część była okropna, zero akcji. Ta natomiast akcje posiada, ale czasami powiewało nudą, kiedy były opisane te wszystkie zasady czy opisy miejsc. Mam nadzieje, że następna część będzie dużo lepsza od tych.

No cóż, mam wrażenie, że te ostatnie dwie książki, są napisane bez większego sensu. Poprzednia część była okropna, zero akcji. Ta natomiast akcje posiada, ale czasami powiewało nudą, kiedy były opisane te wszystkie zasady czy opisy miejsc. Mam nadzieje, że następna część będzie dużo lepsza od tych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mocno średnia, akcja minimalna.

Książka mocno średnia, akcja minimalna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie tak dobra jak "Sekta", ale nadal bardzo dobra.
Cała akcja przekonuję nas do porzycenia jedzenia zwierząt i złego ich traktowania. Sama dałam się przekonać i postanowiłam zostać wegetariaką. Oczywiście do obiadu..
No, ale..liczą się chęci, czyż nie?

Nie tak dobra jak "Sekta", ale nadal bardzo dobra.
Cała akcja przekonuję nas do porzycenia jedzenia zwierząt i złego ich traktowania. Sama dałam się przekonać i postanowiłam zostać wegetariaką. Oczywiście do obiadu..
No, ale..liczą się chęci, czyż nie?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jakiś czas temu przysięgłam sobie, że przeczytam całą serię przygód Harrego Pottera. Doszłam do części szóstej, która w ogóle mi się nie podobała i przyznam się bez bicia, że co moment, przewracałam po kilka stron, aby ją skończyć, objerzałam film i cały mój plan o przeczytaniu wszystkich siedmiu książek runął. Cóż to chyba najsłabsza część z całej serii. Straciłam chęć czytania i nie wiem, czy kiedyś sięgnę po siódmą, ostatnią książkę.

Jakiś czas temu przysięgłam sobie, że przeczytam całą serię przygód Harrego Pottera. Doszłam do części szóstej, która w ogóle mi się nie podobała i przyznam się bez bicia, że co moment, przewracałam po kilka stron, aby ją skończyć, objerzałam film i cały mój plan o przeczytaniu wszystkich siedmiu książek runął. Cóż to chyba najsłabsza część z całej serii. Straciłam chęć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Póki co najlepsza część serii CHERUB. Dzieje się tam tak dużo, że czyta się jednym tchem, bo nie ma możliwości, żebyś wytrzymał więcej niż kilka sekund bez tej lektury.
Zabrałam się już do kolejnej części, mam nadzieję, że i ta będzie świetna c:

Póki co najlepsza część serii CHERUB. Dzieje się tam tak dużo, że czyta się jednym tchem, bo nie ma możliwości, żebyś wytrzymał więcej niż kilka sekund bez tej lektury.
Zabrałam się już do kolejnej części, mam nadzieję, że i ta będzie świetna c:

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągająca, ale nieprzyjemna. To pierwsza książka, gdzie świat jest przedstawiony tej złej osoby. Zawsze czytałam o tych osobach, które cierpią a nie sieją spustoszenie dlatego ciekawie się czyta. Mnie też ta książka jakoś nie oczarowała, ale mimo to jest dobra.

Wciągająca, ale nieprzyjemna. To pierwsza książka, gdzie świat jest przedstawiony tej złej osoby. Zawsze czytałam o tych osobach, które cierpią a nie sieją spustoszenie dlatego ciekawie się czyta. Mnie też ta książka jakoś nie oczarowała, ale mimo to jest dobra.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka ciekawa, a pomysł oryginalny, ale niestety, nie jest powalająca, czytałam bo byłam ciekawa jak się skończy. Przeczytałam, ale nie wiem czy zabiorę się za drugi tom.

Książka ciekawa, a pomysł oryginalny, ale niestety, nie jest powalająca, czytałam bo byłam ciekawa jak się skończy. Przeczytałam, ale nie wiem czy zabiorę się za drugi tom.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cała akcja książki, jest dobra, jedyne co mi się nie podobało i co znacznie pogorszyło ocenę książki to główna bohaterka, czyli Tris.
Jak w pierwszej części dało się ją znieść, tak w tej miałam ochotę ją udusić. Po tym jak zabiła Willa załamała się i nie jest w stanie dotykać broni. Okej to rozumiem, ale nie mogę zrozumieć, dlaczego Tris jest taka tępa i kiedy zdradzieccy Nieustraszeni napadają na siedzibę Prawych ona idzie z myślą uratowania ich wszystkich tylko z nożem, o którym zapomniała, że w ogóle go ma! Ale to nie wszystko, Tris ma kolejny cudowny pomysł jak zginąć kiedy Marlene ginie podczas symulacji. Tris myśli, że Tobias pójdzie do siedziby Erudytów, żeby powstrzymać kolejną śmierć, więc to Tris tam idzie z myślą, że kiedy ona tam pójdzie i zginie, on przeżyje! Brawa!
Dużo ciekawiej byłoby, gdyby główną bohaterką była Christina, koniec kropka.

Cała akcja książki, jest dobra, jedyne co mi się nie podobało i co znacznie pogorszyło ocenę książki to główna bohaterka, czyli Tris.
Jak w pierwszej części dało się ją znieść, tak w tej miałam ochotę ją udusić. Po tym jak zabiła Willa załamała się i nie jest w stanie dotykać broni. Okej to rozumiem, ale nie mogę zrozumieć, dlaczego Tris jest taka tępa i kiedy zdradzieccy...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawiodłam się na książce.

Zawiodłam się na książce.

Pokaż mimo to