Opinie użytkownika
Jestem fanką. Chociaż wyrosłam już z motylków w brzuchu i bezkrytycznego zachwytu, fandom pozostaje moim punktem odniesienia i na zawsze ustawił mi np. sposób odbioru treści popkulturowych.
A jednak...
Akari pokazuje ten fandom, o którym wiem, że istnieje, ale znam go tylko z opowiadań. Fanatyczny, wymagający poświęceń, fandom ustawiający życie i trzymający za pysk...
E, żeby tak trzymała w napięciu do ostatniej strony, to bym nie powiedziała, bo co może się dziać w pociągu, w którym zebrało się kilku płatnych morderców?
Ciekawe jest natomiast to, jak zgrabnie Isaka Kotaro prowadzi narrację, zgrabnie przemycając w powieści wątki z przeszłości bohaterów i budując ich portrety bez dłużyzn i mielizn.
Każda z osób jadących pociągiem ma...
Jest to dziwna książka, nie z powodu swojej treści, ale z powodu tej części osobowości autorki, która zdaje się przebijać między wierszami.
No bo słuchajcie - kto w czasach absolutnego i niepodzielnego prymatu miłości romantycznej przyznaje, że bez większych uczuć wyszedł za mąż za przedstawiciela innej kultury? Kto jednocześnie kocha go i troskliwie się nim opiekuje w...
Ogarnia mnie niesmak na praktykę, w której uznane naukowczynie (no bo umówmy się, zarówno Iwona Kordzińska-Nawrocka, jak i Agnieszka Kozyra mają na koncie świetne publikacje) podpisują się pod gniotem tego typu - zakładam że po to, żeby nastukać sobie liczbę publikacji.
Jest to książka, która nie wnosi literalnie nic do niczyjej wiedzy. Pierwsza część dotycząca tego, jak...
Kocham biblioteki - zawdzięczam im najlepsze momenty swojego życia, czytelniczo, towarzysko, edukacyjnie i ekonomicznie - ale zdecydowanie nie podoba mi się ta książka. Nie pomogła nawet moja miłość do publicznych księgozbiorów.
Oczywiście, książka ta jest upakowana faktami, więc druk jest tak mrówczy, jak praca autorów, żeby wszystkie te informacje zebrać, przefiltrować,...
Sama nie mogę uwierzyć to, ile przyjemności sprawiła mi ta lektura. Zaczęłam zaintrygowana tytułem, ale bez większych oczekiwań, a skończyłam zachwycona takim... ideowym orzeźwieniem? Perspektywą, o jakiej nigdy nie pomyślałam, że można ją przyjąć?
Pod względem wiedzy historycznej o swoim własnym kraju śmiem twierdzić, że jestem klasycznym przykładem owocu edukacji...
O, dokładnie takiego reportażu potrzebowałam. Jest solidnie napisany, bez podróżniczego "zadęcia", w sam raz okraszony historycznym i gospodarczym kontekstem.
Fatland z dużą wrażliwością zauważa różnice między pięcioma postsowieckimi republikami Azji Centralnej - nie daje się oślepić turkusowemu blaskowi kopuł w Samarkandzie i Bucharze. Widzi orwellowskie absurdy, czyta...
Jak chyba każdy zastanawiałam się, jak to możliwe, że jeden nawiedzony przywódca jest w stanie opętać cały naród i jak chyba każdy powtarzałam utarte frazesy o gospodarce, inflacji i biedzie.
Dlatego "Rausz" był dla mnie fascynującą lekturą, która rozbraja ten stereotyp i przedstawia portret Republiki Weimarskiej odmalowany z większą głębią, bardziej zniuansowany.
Jestem...
Miała być wielka księga pytań, a tymczasem pytanie jest w zasadzie jedno, powtarzane do znudzenia, a odpowiedzi brak. Oprócz tego jest szereg mało istotnych anegdotek (wizyta w sex shopie, żeby pogadać o grubości penisa, wizyty u lekarzy takich i owakich, żeby sprawdzić stan zdrowia, szczegóły diet, wyprawy do muzeów w zasadzie po nic, pozyskiwanie spermy ogiera...
więcej Pokaż mimo to
Książki Piotra Milewskiego to dla mnie ciekawe zjawisko - miewają dłużyzny, miewają miałkie fragmenty, które niewiele wnoszą, ale mimo swojej "przeciętności" mają kapitalne tematy i świetnie się je czyta.
Shitamachi, ta mniej prestiżowa okolica rzemieślników i handlarzy, ma swoją atmosferę, swój urok i swoje historie - nawet jeśli w międzyczasie zmieniła się zabudowa,...
Intrygująca na kilku poziomach i po miesiącu nadal nie jestem pewna, czy raczej mnie zaskoczyła, czy rozczarowała.
Shibata nie jest w ciąży i wiemy to od samego początku. A jednak - chociaż tak na zdrowy rozum intryga powinna w którymś momencie się sypnąć - cały jej świat bez problemu akceptuje kłamstwo.
Czy kłamstwo w pewnym momencie staje się prawdą? Co tak naprawdę...
Można powiedzieć o tej książce wszystko, ale na pewno nie to, że przepisy są proste. Ba, w książce tej jest naprawdę niewiele przepisów, a jeśli jeszcze macie kaprys jeść posiłki zbilansowane, z dużą ilością warzyw i owoców i raczej z tofu i rybą niż czerwonym mięsem, to macie trochę pecha i zacznijcie szukać gdzie indziej.
Co jest w niej absolutnie piękne? Bardzo, bardzo...
Językowo - przekład jak przekład, ze wszystkimi poprawkami na nieczytelność uszkodzonych fragmentów tabliczek, na egzotykę obyczajów odległych w czasie i przestrzeni, wreszcie na specyficzną estetykę mezopotamskich eposów.
Edytorsko istny koszmarek, szczególnie przez niechlujne przypisy. Książka sprawia takie wrażenie, jakby w wydawnictwie nie było ani korektora, ani...
Po serii papkowatych nowelek nareszcie przyzwoity kawałek japońskiej prozy.
"Piersi i jajeczka" to dwie luźno połączone ze sobą nowele - pierwsza dotyczy relacji z własnym ciałem, druga potrzeby macierzyństwa i każda porusza na swój własny sposób.
"Piersi" to kawał porządnej roboty i ze strony pisarki, i tłumaczki. Najbardziej uderza pewna dwoistość w narracji. Z jednej...
Na Nowy Rok miałabym takie życzenie do losu, żeby odwrócił ten przeklęty trend wydawania healing novels.
"Kameliowy sklep papierniczy" to właśnie taka miałka książeczka, w której każdą ludzką krzywdę, gorycz, tęsknotę i żal da się załatwić pięknie napisanym listem. Postacie są może odrobinę ciekawsze, niż w innych powieścidłach spod tego znaku, mają trochę bardziej...
Miałam fajne wrażenia po pierwszym tomie - "Moje dni w antykwariacie" były powieścidełkiem przewidywalnym, ale bezpretensjonalnym i miłym w czytaniu.
Spokojnie sięgnęłam więc po drugi tom i teraz nie wiem: czy pierwszy też był taką szmirą, ale przeczytałam go w innym nastroju i dlatego mi się spodobał, czy drugi jest słabszy?
Myślałam, że będzie coś o życiu uczuciowym...
Niech będzie przeklęty ten, kto pierwszy wydał szmirę spod znaku "healing novels" i otrąbił wydawniczy sukces. Człowiek jak patrzy na nowości wydawnicze może odnieść wrażenie, że literatura japońska to lekkie jak wydmuszka banalne powieścidełka o niczym.
Tak jak tu. Tajemna restauracja przygotowuje potrawy, które odtwarzają zapamiętany, ulotny smak. Mniejsza z tym,...
Czytałam tylko kilka poradników i na tej podstawie wyrobiłam sobie pogląd, że są to rzeczy miałkie, nierzadko infantylne w swoim upraszczaniu rzeczywistości i wypełnione banalnymi radami.
Może więc jakość poradnika zależy też trochę od tego, czy właściwą książkę czytasz we właściwym momencie? "Atomowe nawyki" to jedna z tych książek, które wpadły mi w ręce z pozdrowieniami...
Nie, dobra, tej książki nie da się traktować poważnie i jej wartość (poza literacką i tłumaczeniową) jest w zasadzie niewielka - ot, narcystyczne rozważania nieśmiałego chłopca, który stał się trochę bardziej pewny siebie, odkąd zaczął chodzić na siłownię, ponieważ mięśnie jakoś tak obudziły w nim świadomość narodową.
"Słońce i stal" mają sens tylko w kontekście życia i...
Bardzo, bardzo przyjemna rzecz - nierówna, jak zwykle przy zbiorach, ale wciąż na niezłym poziomie i całkiem ładnie zaznaczająca obszary badań BLek.
Jak tworzyły się zręby rynków BLek poza Japonią, jakie schematy wykorzystują BLki w narracji, kto BLki czyta i czy na pewno tylko kobiety, na ile BLka jest prawdziwa i według kogo, czy dziewczyny mają prawo fantazjować o...