rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka jest opisem branży gier, jakie występują zawody, jak może wyglądać praca.

Książka jest opisem branży gier, jakie występują zawody, jak może wyglądać praca.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor próbuje przekonać, że analiza techniczna jest zawsze lepsza od fundamentalnej bez refleksji nad takimi zjawiskami jak płynność rynku, horyzont czasowy inwestora czy czas jaki inwestor może poświęcić na doglądanie swoich inwestycji, rynek i instrumenty w jakie inwestujesz również bez znaczenia.
Na czym polega analiza techniczna podążania za trendem omówiona bardzo pobieżnie, rady w stylu: nie rezygnuj na początku z pracy, bo będziesz tracił pieniądze czy jak spółka rośnie to kupuj, bo jest trend wzrostowy itd.
Odbieram przeczytanie książki jako stratę czasu.

Autor próbuje przekonać, że analiza techniczna jest zawsze lepsza od fundamentalnej bez refleksji nad takimi zjawiskami jak płynność rynku, horyzont czasowy inwestora czy czas jaki inwestor może poświęcić na doglądanie swoich inwestycji, rynek i instrumenty w jakie inwestujesz również bez znaczenia.
Na czym polega analiza techniczna podążania za trendem omówiona bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

https://bezdrozaliteratury.pl/jak-media-spolecznosciowe-wplywaja-na-nasze-poglady-w-trybach-chaosu-max-fisher-recenzja/

https://bezdrozaliteratury.pl/jak-media-spolecznosciowe-wplywaja-na-nasze-poglady-w-trybach-chaosu-max-fisher-recenzja/

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ciepła opowieść o życiowych rozbitkach i odnajdywaniu szczęścia w życiu

dłuższa recenzja na blogu:
https://bezdrozaliteratury.pl/witajcie-w-ksiegarni-hyunam-dong-hwang-bo-reum-recenzja/

Ciepła opowieść o życiowych rozbitkach i odnajdywaniu szczęścia w życiu

dłuższa recenzja na blogu:
https://bezdrozaliteratury.pl/witajcie-w-ksiegarni-hyunam-dong-hwang-bo-reum-recenzja/

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Współczesny bohaterem ameryki jest prezes wielkiej korporacji zarabiający miliony. A takie zjawiska jak cięcie kosztów poprzez zwalnianie pracowników po objęciu stanowiska przez nowego prezesa jest uważane za coś normalnego. Jednak czy zawsze tak było? Przecież Ameryka lat 60 i 70, a nawet jeszcze 80 była uważana, za kraj wielkich możliwości. Za kraj do którego można przyjechać i będąc zwykłym pracownikiem z klasy średniej mieć spokojnie życie: własny dom z ogródkiem, a w weekendy robić grilla z sąsiadami. Tej wizji Ameryki z lat 70 już nie ma.

Książka „Człowiek, który zniszczył kapitalizm” opowiada właśnie o tym, jak Ameryka z krainy miodem i mlekiem płynącej dla zwykłych ludzi zamieniała się w krainę koszmaru, gdzie jednostki zarabiają fortuny, a całej reszcie ledwo starcza do pierwszego, gdzie klasa średnia jest wrogiem, którego należy zniszczyć. Jest to reportaż o tym, jak słowa Gordona Gekko z kultowego już filmu „Wall Street”: „chciwość jest dobra” stały się normą w Ameryce. Choć po części postać Gordona Gekko jest wzorowana na bohaterze książki.

Współczesny bohaterem ameryki jest prezes wielkiej korporacji zarabiający miliony. A takie zjawiska jak cięcie kosztów poprzez zwalnianie pracowników po objęciu stanowiska przez nowego prezesa jest uważane za coś normalnego. Jednak czy zawsze tak było? Przecież Ameryka lat 60 i 70, a nawet jeszcze 80 była uważana, za kraj wielkich możliwości. Za kraj do którego można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak śpiewają "The Beatles" wszystko czego potrzebujesz to miłość - i to jest mottem przewodnim książki. Bo o miłość tutaj chodzi do siebie, bliźnich, przyrody, świata.
Książka koncentruje się na osądach, jako tym elemencie przez który przejawia się brak miłości. Osądzamy wszystko i wszystkich cały czas, a najbardziej siebie.
Nie wszystkie metody, jak radzić sobie z osądami przypadną wszystkim do gustu, ponieważ mamy EFT, medytację, modlitwę, ale mamy też zatrzymanie swoich myśli nie opowiadanie sobie historii tylko bycie tu i teraz. Autorka oczywiście radzi stosować wszystkie metody, jednak nawet wybór jednej i konsekwentne trzymanie się jej może spowodować, że odpuścimy i przestaniemy osądzać wszystkich i wszystko.

pełna recenzja na blogu: https://bezdrozaliteratury.pl/moc-dobrych-wibracji-bernstein-gabrielle-recenzja/

Jak śpiewają "The Beatles" wszystko czego potrzebujesz to miłość - i to jest mottem przewodnim książki. Bo o miłość tutaj chodzi do siebie, bliźnich, przyrody, świata.
Książka koncentruje się na osądach, jako tym elemencie przez który przejawia się brak miłości. Osądzamy wszystko i wszystkich cały czas, a najbardziej siebie.
Nie wszystkie metody, jak radzić sobie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając książkę miałam wrażenie jakbym czytała o eksperymencie społecznym, gdzie cały naród jest poddawany jednej narracji, w tym przypadku nienawiści do wszystkich, którzy myślą inaczej, aby stworzyć społeczeństwo żyjące myślą o wojnie i niszczeniu innych. A później przyszedł mi do głowy "Rok 1984" Orwella, gdzie Państwo A walczyła z Państwem B przeciwko Państwowi C i musiało trwać w ciągłej wojnie, aby utrzymać swoich obywateli w ryzach. Tutaj wyłania się podobny obraz Putin musi prowadzić wojny - z Czeczenią, Gruzją, a później Ukrainą, bo inaczej nie utrzymałby się przy władzy, ponieważ buduje jedność Państwa w opozycji do wroga wewnętrznego i zewnętrznego, bo tylko Rosja walcząca jest w stanie wytłumaczyć swoim obywatelom niski poziom życia.
I niestety ten eksperyment bardzo dobrze mu wychodzi, bo po zablokowaniu obywatelom możliwości dostępu do Internetu i niezależnych mediów jedyną narrację jaka widza jest narracja władzy.
Jednak książka kończy się delikatnym powiewem optymizmu, że jeszcze nie jest za późno, jeszcze jest szansa, aby ten eksperyment zakończyć, zanim pokolenie dzieci wychowanych do wojny dorośnie.

na pełną recenzję zapraszam na bloga:
https://bezdrozaliteratury.pl/za-putina-ian-garner/

Czytając książkę miałam wrażenie jakbym czytała o eksperymencie społecznym, gdzie cały naród jest poddawany jednej narracji, w tym przypadku nienawiści do wszystkich, którzy myślą inaczej, aby stworzyć społeczeństwo żyjące myślą o wojnie i niszczeniu innych. A później przyszedł mi do głowy "Rok 1984" Orwella, gdzie Państwo A walczyła z Państwem B przeciwko Państwowi C i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która daje lepsze zrozumienie instytucji Kościoła Katolickiego: jego początków, kształtowania się, aż do czasów współczesnych.
Dlaczego księży obowiązuje celibat? Jak doszło do rozłamu na katolików i protestantów? Jaką rolę odgrywał każdy z 264 papieży? Dlatego Watykan jest tak ważny i skąd pomysł, aby centrum chrześcijaństwa była akurat w tym konkretnym miejscu na świecie, bo bynajmniej nie jest to przypadkowe położenie. Na te wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w książce.

Dokładniejsza recenzja na moim blogu, zapraszam:
https://bezdrozaliteratury.pl/watykan-mroczna-historia-swiatowej-potegi-klaus-rudiger-mai-recenzja/

Książka, która daje lepsze zrozumienie instytucji Kościoła Katolickiego: jego początków, kształtowania się, aż do czasów współczesnych.
Dlaczego księży obowiązuje celibat? Jak doszło do rozłamu na katolików i protestantów? Jaką rolę odgrywał każdy z 264 papieży? Dlatego Watykan jest tak ważny i skąd pomysł, aby centrum chrześcijaństwa była akurat w tym konkretnym miejscu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam 50 stron i odłożyłam książkę na rok, w recenzji wyjaśniam, dlaczego wróciłam i czy był to udany powrót.

Zapraszam na bloga:
https://bezdrozaliteratury.pl/sniezyca-neal-stephenson-recenzja/

Przeczytałam 50 stron i odłożyłam książkę na rok, w recenzji wyjaśniam, dlaczego wróciłam i czy był to udany powrót.

Zapraszam na bloga:
https://bezdrozaliteratury.pl/sniezyca-neal-stephenson-recenzja/

Pokaż mimo to

Okładka książki ABC sprawozdań finansowych. Jak je czytać, interpretować i analizować Waldemar Gos, Stanisław Hońko, Piotr Szczypa
Ocena 5,7
ABC sprawozdań... Waldemar Gos, Stani...

Na półkach: ,

Książka zakłada, że czytający nigdy nie mieli do czynienia z ustawą o rachunkowości, a bilans i sprawozdanie widzą pierwszy raz na oczy.
Dla osoby, totalnie początkującej w czytaniu sprawozdania jak najbardziej przydatna, ale jeżeli ktoś szuka pogłębionych wiadomości, jak czytać sprawozdanie - to tutaj ich nie znajdzie.

Książka zakłada, że czytający nigdy nie mieli do czynienia z ustawą o rachunkowości, a bilans i sprawozdanie widzą pierwszy raz na oczy.
Dla osoby, totalnie początkującej w czytaniu sprawozdania jak najbardziej przydatna, ale jeżeli ktoś szuka pogłębionych wiadomości, jak czytać sprawozdanie - to tutaj ich nie znajdzie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jestem w stanie przebrnąć przez książkę, chaotyczna, napisana po łebkach, aby była grubsza zapełniona przepisami, na co popadnie albo ciasteczek albo lampionów. Dotarłam do 100 strony i dalej nie zamierzam się męczyć

Nie jestem w stanie przebrnąć przez książkę, chaotyczna, napisana po łebkach, aby była grubsza zapełniona przepisami, na co popadnie albo ciasteczek albo lampionów. Dotarłam do 100 strony i dalej nie zamierzam się męczyć

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka zdecydowanie lepiej odnajduje się w dłuższych formach. Patrząc po długości opowiadań, krótsze były bardziej chaotyczne dłuższe bardziej przemyślane, spójne.

Autorka zdecydowanie lepiej odnajduje się w dłuższych formach. Patrząc po długości opowiadań, krótsze były bardziej chaotyczne dłuższe bardziej przemyślane, spójne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Reportaż zaczyna się mocnym akcentem wypadku, o którym było głośno, przynajmniej w Warszawie. Jednak z biegiem czytania i kolejnych śmiertelnych wypadków zaczęłam obserwować u siebie spadek oburzenia, na rzecz stwierdzenia, że wszyscy szybko jeżdżą, taki mamy klimat, choć jako osoba, która porusza się pieszo i na rowerze jestem w zasadzie bezbronna w momencie zderzenia z rozpędzonym samochodem.
Wszelako reportaż nie porusza tylko kwestii szybkiej jazdy, ale też przyczyn takiego stanu rzeczy i tutaj do głosu dochodzi zapatrzenie Polaków na Stany Zjednoczone i spaczone poczucie wolności pojmowanej jako „mi wolno wszystko niech inni uważają”, bo ten „inny” jest gorszy, ułomny, po prostu bez samochodu.
Reportaż opisuje zarówno kluby nielegalnych wyścigów, ale też życie poza wielkimi miastami i jaką rolę odgrywa samochód, gdy nie ma komunikacji miejskiej. Opisuje życie w ciągłej trasie, czyli zawodowych kierowców ciężarówek, ale też ludzi, którzy na co dzień dużo jeżdżą jako kierowcy Uberów czy taksówek, kurierów InPostu.

szersza opinia na blogu: https://bezdrozaliteratury.pl/wszyscy-tak-jezdza-bartosz-jozefiak-recenzja/

Reportaż zaczyna się mocnym akcentem wypadku, o którym było głośno, przynajmniej w Warszawie. Jednak z biegiem czytania i kolejnych śmiertelnych wypadków zaczęłam obserwować u siebie spadek oburzenia, na rzecz stwierdzenia, że wszyscy szybko jeżdżą, taki mamy klimat, choć jako osoba, która porusza się pieszo i na rowerze jestem w zasadzie bezbronna w momencie zderzenia z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka opowiada nie tylko historię początków Resident Evil, choć na tej grze się skupia, ale też wyjaśnia jak powstała pierwsza część Devil May Cry czy wspomina o Monster Hunter. Oprócz skoncentrowania na samych gram mamy również opisanie wojny konsolowej i jakie ruchy podjęło Sony, aby wybić się na prowadzenie.
Książka na początku przytłacza mnogością nazwisk, ale dobrze obrazuje proces tworzenia gry, która przełamuje konwencje gatunku, ponieważ Resident Evil był pierwszą grą z gatunku survival horror i stworzyła kanon do którego inne gry później dążyły.
Osobiście w żadną odsłonę Resident Evil nie zagrałam i raczej nie zagram, bo horrory nie są dla mnie. Jednak z książką zapoznałam się z ciekawością, jako historią o początkach serii, która w jakiś sposób zmieniła branżę.

Książka opowiada nie tylko historię początków Resident Evil, choć na tej grze się skupia, ale też wyjaśnia jak powstała pierwsza część Devil May Cry czy wspomina o Monster Hunter. Oprócz skoncentrowania na samych gram mamy również opisanie wojny konsolowej i jakie ruchy podjęło Sony, aby wybić się na prowadzenie.
Książka na początku przytłacza mnogością nazwisk, ale dobrze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka ma swoje plusy i minusy. Po stronie plusów zapisałabym rozprawienie się z mitami ruchu FIRE oraz ogólne podejście do pieniędzy. Również odpowiedzi na pytania: czy lepiej inwestować całą kwotę od razu, czy może rozłożyć na roczne wpłaty przez 10 lat i tym podobne kwestie wokół których obrosło mnóstwo mitów.
Do minusów przypisałabym pewne nierozróżnienie na czym polegają inwestycje w akcje, obligacje a ETF-y, bo jednak to są inne instrumenty finansowe i twierdzenie, nawet uproszczone, że przecież posiadamy ekspozycje na te same papiery jest pewnym wprowadzeniem w błąd, bo ETF-y mogą mieć ekspozycje na dany index poprzez kontrakty terminowe, a nie bezpośrednią inwestycję w akcje czy obligacje.

Dłuższa recenzja na blogu: https://bezdrozaliteratury.pl/po-prostu-kupuj-nick-maggiulli-recenzja/

Książka ma swoje plusy i minusy. Po stronie plusów zapisałabym rozprawienie się z mitami ruchu FIRE oraz ogólne podejście do pieniędzy. Również odpowiedzi na pytania: czy lepiej inwestować całą kwotę od razu, czy może rozłożyć na roczne wpłaty przez 10 lat i tym podobne kwestie wokół których obrosło mnóstwo mitów.
Do minusów przypisałabym pewne nierozróżnienie na czym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Andrzeja Pilipiuka i jak na razie ostatnie.
Książka składa się z 5 opowiadań przy czym żadne nie wywołało we mnie potrzeby podzielenia się refleksjami na temat czytanego opowiadania.
Opowiadania zgrabne jeżeli chodzi o ich zarys obyczajowo-historyczny, jednak mam wrażenie, że fantastyka trochę w nich na siłę, aby można było pchnąć akcję obyczajową do przodu.
Raczej nie będzie to zbiór opowiadań, które poleciłabym komuś, kto chciałby z wypiekami na twarzy przewracać kolejną kartkę w niecierpliwym oczekiwaniu co będzie dalej, bardziej osobie, która czeka w kolejce na poczcie i chciałaby jakoś zabić swój czas, wiedząc, że przy kolejnej wizycie będzie mogła kontynuować czytanie.

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Pana Andrzeja Pilipiuka i jak na razie ostatnie.
Książka składa się z 5 opowiadań przy czym żadne nie wywołało we mnie potrzeby podzielenia się refleksjami na temat czytanego opowiadania.
Opowiadania zgrabne jeżeli chodzi o ich zarys obyczajowo-historyczny, jednak mam wrażenie, że fantastyka trochę w nich na siłę, aby można...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kupiłam książkę trochę na czuja, spodobała mi się okładka, lubię tematykę fantastyczną, no i fajnie „imperium wilka” może być ciekawie, ale powieść mnie zaskoczyła. Wciągnęła, przeżuła i zostawiła z czytelniczym kacem.

Po pełną recenzję zapraszam na bloga: https://bezdrozaliteratury.pl/sprawiedliwosc-krolow-richard-swan-recenzja/

Kupiłam książkę trochę na czuja, spodobała mi się okładka, lubię tematykę fantastyczną, no i fajnie „imperium wilka” może być ciekawie, ale powieść mnie zaskoczyła. Wciągnęła, przeżuła i zostawiła z czytelniczym kacem.

Po pełną recenzję zapraszam na bloga: https://bezdrozaliteratury.pl/sprawiedliwosc-krolow-richard-swan-recenzja/

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niby wszystko w tej książce jest na swoim miejscu, mamy zbieranie drużyny, misje, przeszkody na drodze no i świat fantastyczny, nawet wątek romantyczny.
Jednak po przeczytaniu mam wrażenie takiej miłej opowiastki w świecie do którego nie mam potrzeby wracać. Długo się zastanawiałam dlaczego? I chodzi o przewidywalność książki, miło ją się czytało, ale nie było w niej nic co by czytelnika zaskoczyło i nawet jak w pewnym momencie pojawia się łotr to czytelnik może bez problemu przewidzieć co zrobi i jak to się dla niego skończy.

Niby wszystko w tej książce jest na swoim miejscu, mamy zbieranie drużyny, misje, przeszkody na drodze no i świat fantastyczny, nawet wątek romantyczny.
Jednak po przeczytaniu mam wrażenie takiej miłej opowiastki w świecie do którego nie mam potrzeby wracać. Długo się zastanawiałam dlaczego? I chodzi o przewidywalność książki, miło ją się czytało, ale nie było w niej nic co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To jest książka, którą przeczytać można w tydzień albo dwa. Jednak aby ją przerobić potrzeba roku albo dwóch lat.

To jest książka, którą przeczytać można w tydzień albo dwa. Jednak aby ją przerobić potrzeba roku albo dwóch lat.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nieprawidłowości i nadużycia na rynku funduszy inwestycyjnych Aleksandra Królikowska, Czesław Bartłomiej Martysz
Ocena 7,0
Nieprawidłowoś... Aleksandra Królikow...

Na półkach: ,

Jest to pozycja, która wpisuje się w szeroko rozumianą edukację finansową polskiego społeczeństwa. Edukację bardzo potrzebną, gdyż aby uniknąć zagrożenia, musimy w ogóle wiedzieć, że jakieś istnieje. A przede wszystkim musimy rozumieć na czym dany instrument finansowy polega i w jaki sposób jesteśmy chronieni – w rzeczywisty sposób, a nie, że ktoś nam powie o instytucji nadzorującej rynek kapitałowy, tylko jakie faktycznie ta instytucja ma uprawnienia. W książce mamy również opisane afery m.in. GetBacka. Jak dochodziło do tego, że TFI dostawały kary oraz dlaczego depozytariusze byli również karani i za co. Osobiście uważam, że książka potrzeba na polskim rynku choćby po to, aby nie odstraszać osób, które chciałyby zainwestować w fundusz inwestycyjne, a do tej pory z rynkiem nie miały do czynienia.

Szersza recenzja na blogu:
https://bezdrozaliteratury.pl/nieprawidlowosci-i-naduzycia-na-rynku-funduszy-inwestycyjnych-aleksandra-krolikowska-czeslaw-bartlomiej-martysz-recenzja/

Jest to pozycja, która wpisuje się w szeroko rozumianą edukację finansową polskiego społeczeństwa. Edukację bardzo potrzebną, gdyż aby uniknąć zagrożenia, musimy w ogóle wiedzieć, że jakieś istnieje. A przede wszystkim musimy rozumieć na czym dany instrument finansowy polega i w jaki sposób jesteśmy chronieni – w rzeczywisty sposób, a nie, że ktoś nam powie o instytucji...

więcej Pokaż mimo to