Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jedna z najnowszych książek Rebecci Yarros, która została wydana nakładem @wydawnictwofilia @wydawnictwohype "Ponieważ wierzę w ciebie". W swoich powieściach obyczajowo-romansowej autorka @rebeccayarros lubi poruszać wątek wojny i powracających z niej żołnierzy, którzy muszą zmierzyć się z przeszłością, nie zamkniętymi sprawami i trudnymi przeżyciami związanymi ze służbą. I tak jest również w tym przypadku.

Camden na prośbę swojego ojca wraca do rodzinnego miasteczka, aby zaopiekować się rodzicielem i pomoc ojcu zabezpieczyć jego ostatnią wolę. Niby nic takiego, ilu z nas zachowało by się podobnie w obliczu prośby rodziców, tylko, że ojciec Cana cierpi na chorobę Alzheimera, nie pamięta żeby dzwonił do syna z prośbą o powrót, obwinia go o śmierć najmłodszego z braci, a mieszkańcy miasteczka delikatnie rzecz ujmując nie mają najlepszego zdania o średnim z braci Danielsów. Wydaje się, że nie ma w miasteczku żadnej osoby, która w jakikolwiek pozytywny sposób przywitała by weterana i bohatera wojennego.

Już pierwsze spotkanie z głównymi bohaterami pokazuje jak wiele emocji będzie towarzyszyło czytelnikowi podczas zagłębiania się w dalszą historię Cana, Wilków i ich rodzin. Bo jest jeszcze kobieta, kiedyś zabrakło im pięciu minut, aby ich historia potoczyła się zgoła odmiennie, dziś jest dla Camdena zakazanym owocem, miłością jego zmarłego brata, kobieta, która niegdyś nie może być jego. Jest tutaj żal, poczucie winy, bezsilność i ukryta gdzieś na krańcach duszy przyjaźń i miłość.

To właśnie Willow jako pierwsza zaczyna sprzeciwiać się niemal całej społeczności Alby w Kolorado i to właśnie w niej Camden ma nieocenione wsparcie, aby przerobić lekcję pogodzenia się z bolesną przeszłością, aby zderzyć się z niesprawiedliwym osądem innych, odrzuceniem przez ojca i niechętną postawą starszego brata.

Bardzo lubię książki przesiąknięte klimatem małego miasteczka, a tutaj mamy miasteczko, które żyje z dbałości o rodzinne tradycje i dziedzictwo przodków. "Ponieważ wierzę w ciebie" to piękna i uczuciowa historia obyczajowo- romansową z mocno zaznaczonym wątkiem dramatycznym. Historia obciążona konsekwencjami wojennych decyzji, obezwładniającego poczucia winy, walki o akceptację i przychylność lokalnej społeczności, codzienności z choroba Alzheimera, ale przede wszystkim głębokiej miłości, ponownego scalania bratnich dusz i wyjątkowej więzi z jedyna kochającą osobą.

Jedna z najnowszych książek Rebecci Yarros, która została wydana nakładem @wydawnictwofilia @wydawnictwohype "Ponieważ wierzę w ciebie". W swoich powieściach obyczajowo-romansowej autorka @rebeccayarros lubi poruszać wątek wojny i powracających z niej żołnierzy, którzy muszą zmierzyć się z przeszłością, nie zamkniętymi sprawami i trudnymi przeżyciami związanymi ze służbą. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś o naszej rodzimej pisarce, której tetralogia Lilie królowej : saga średniowieczna, pochłonęła mnie całkowicie i przeniosła do Krakowa i okolic przełomu XIV i XV w. To historia dwóch przyjaciółek Amalii i Mildy oraz ich rodzin zpleciona z najważniejszymi postaciami historycznymi tamtego czasu, królową Jadwigą Andegaweńską i królem Władysławem Jagiełłą.

"Napisana z rozmachem opowieść udowadniając, że ludzkie emocje niezależnie od czasów są zawsze takie same".

Milda to Litwinka, która jako dziecko cudem unika ataku Krzyżaków na jej rodzinną wieś. Traci najbliższych za wyjątkiem starszego brata Varnasa zaufanego wojownika kniazia Jagiełły. Poznaje tajniki zielarstwa, a po pewnym czasie trafia na dwór królowej Jadwigi. Tam losy Mildy już nierozerwalnie splotą się z jej rówieśniczka Amalia oraz ich przyjaciółka Jadwigą.

Amalia z kolei to dworka węgierskiej księżniczki, której pochodzenie jest nieco nie jasne, a ujawniona na łożu śmierci przez matkę tajemnica nie ma prawa opuścić murów klasztoru. Trafia do Krakowa wraz z węgierskim dworem i tam próbuje odnaleźć swoje miejsce oraz pomoc królowej w nowej dla niej roli.

Długa droga przed Liliami Królowej, jak sama je nazywa Jadwiga do osiągnięcia stabilizacji życiowej i szczęścia w tych trudnych czasach.

Akcja całej serii dzieje się na przestrzeni ponad 30 lat rozpoczynając się w 1382 r. a kończąc w 1413 r. zwieńczeniem historii przyjaciółek i ich rodzin. Przez ten czas czytelnik poznaje historię nie tylko losów bohaterów, ale również w bardzo przystępny sposób podana historię Polski i Wielkiego Księstwa. Książki z podłożem historycznym zawsze robią na mnie ogromne wrażenie. Nie wszyscy za historia przepadają, ale dobry research i lekki pióro pani @lucynaolejniczak jednym tchem wprowadzają nas w zawiłe losy dziejów naszej państwowości, zapoczątkowania panowania jednej z najznamienitszych dynastii panujących w ówczesnej Europie oraz konfliktu polsko-krzyżackiej, który za wyjątkiem Sienkiewiczowskich "Krzyżaków", rzadko jest tematem powieści historycznych. Autorka z niebywałą łatwością, ale i zarazem dbałością o szczegóły i prawdę historyczną pokazuje nam świat nie tylko dworskich intryg, opowieści zabaw, ale przede wszystkim życie ówczesnego Krakowa jego okolic. Walkę o wpływy kupców i rajców miejskich, życie zwykłych ludzi uzależnione od układów we władzach miejskich. Poruszony jest również temat tak znany z tego okresu w innych europejskich krajach, a mianowicie pogromu gmin żydowskich, które miały miejsce niemal we wszystkich większych europejskich miastach, a który nie ominął również Krakowa. Mogę śmiało tę serię porównać do twórczości tak znakomitych pisarzy jak Follet czy Falkones, płynęłam przez tę opowieść bez najmniejszych zastojów, choć każdy z tomów liczy po ponad 500 i 600 stron. Najbardziej podobał mi się sposób ujęcia postaci samej Jadwigi, przez lata przygotowywanej do objęcia węgierskiego tronu, a która finalnie zostaje niemal zesłana do kraju babki w dodatku z mężem o wiele od siebie starszym. Nie wiadomo czy bardziej go traktować jak ojca, czy dzikusa. Jej postawa, która z czasem zmienia się z uległego dziewczęcia w kobietę świadoma swej władzy i możliwości, niedocenianą jako białogłowa przez doradców królewskich i niespełnioną jak matka, oddaną całym sercem Akademii Krakowskiej.

Czwarty tom to literacki majstersztyk, dotykający wszystkie najdrobniejsze i z pozoru wcześniej nie mające większego znaczenia wątki jak pojawiająca się w snach Amalii postać Bartosza, losy zaginionej Klary czy pomszczenie rodziny Mildy i egzekucja Czerwonego Diabła tuż po wygranej bitwie pod Grunwaldem.

Dziś o naszej rodzimej pisarce, której tetralogia Lilie królowej : saga średniowieczna, pochłonęła mnie całkowicie i przeniosła do Krakowa i okolic przełomu XIV i XV w. To historia dwóch przyjaciółek Amalii i Mildy oraz ich rodzin zpleciona z najważniejszymi postaciami historycznymi tamtego czasu, królową Jadwigą Andegaweńską i królem Władysławem Jagiełłą.

"Napisana z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam ostatnio czwarta część "Poradnika prawdziwej damy" jej podtytuł to "Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego" i choć miałam lekkie wątpliwości żeby po nią sięgnąć po poprzednim tomie to jednak dałam szansę i... I nie zawiodłam się.
Czwarty tom czyta się GENIALNIE. To, moim zdaniem, najlepiej skonstruowana fabuła za wszystkich dotychczasowych części. Spójna treść i choć akcja rozwijają się w swoim tempie to cały czas coś się dzieje co wprawia czytelnika w zaskoczenie, no i to zakończenie.

Już poprzednie części pokazały, że Frances Wynn, hrabina Harleigh to dama, która nie do końca wpisuje się w wiktoriańskie standardy. Kobieta nietuzinkowa, mająca swoje zdanie, błyskotliwa, życzliwa i pomocna. Te cechy pozwalają jej wybronić z tak niekomfortowej sytuacji jak ta, w której spotyka na ulicy detektywa wraz z niewiasta podającą się za żonę jej narzeczonego, wówczas nie tracąc rezonu podejmuje szybkie działania, aby zniwelować ewentualne negatywne skutki nadciągającego skandalu. Tym bardziej, że owa pierwszą żoną zdaje się być lekko obłąkana twierdząc również, że jest blisko spokrewniona z carska rodzina i do tego ktoś czyha na jej życie. Czy Frances i George rozpylacza ten supełek, tym bardziej, że Irena faktycznie zostaje z...? Do tego już musicie dojść sami czytając książkę.

Ja tylko dodam, że autorka z niebywałą lekkością pisze o tamtych czasach używając języka, który dokładnie oddaje klimat XIX wiecznej Anglii. Bohaterowie są dobrze wykreowani, charakterystyczni, a nie sztuczni i bez wyrazu. Oprócz ciekawej intrygi toczącej się wokół kłopotu z pierwsza żoną autorka pokazuje o towarzystwie, które pod płaszczykiem dobrych manier ukrywa obłudę i fałsz.

Przeczytałam ostatnio czwarta część "Poradnika prawdziwej damy" jej podtytuł to "Co zrobić z pierwszą żoną narzeczonego" i choć miałam lekkie wątpliwości żeby po nią sięgnąć po poprzednim tomie to jednak dałam szansę i... I nie zawiodłam się.
Czwarty tom czyta się GENIALNIE. To, moim zdaniem, najlepiej skonstruowana fabuła za wszystkich dotychczasowych części. Spójna treść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lady Fortescue wkracza na scenę, to pierwsza część cyklu Biedni krewni nieżyjącej już autorki M.C. Beaton. Książka nie jest nowością bo oryginał został wydany w 1992 roku, ale mam nadzieję, że @wydawnictwo_swiatksiazki wyda kolejne części, bo to bardzo przyjemna podróż do Anglii okresu georgiańskiego.

Książka zasługuje na uwagę nietuzinkowym pomysłem na fabułę. Otóż mamy tutaj starsza wdowę, tytułowa Lady, ale, ale nie będzie wystawnych bali, spotkań przy całych stosach ciasteczek wszelakich i porcelanowej zastawy, w której podawana jest popołudniowa herbatka. Tutaj jest przedstawiony słodko-gorzki los osób, od których fortuna, delikatnie mówiąc, odwróciła się, a krewni, którzy mogli by pomóc raczej wola odwrócić wzrok i nie widzieć co dzieje się trochę dalej niż sięga czubek ich nosa. Wola ocenić i napiętnować niż naprawdę wpłynąć na poprawę bytu dalszych krewnych. Dlatego też Lady Fortescue i pułkownik Sandhurst postanawiają wziąć los w swoje ręce i podupadający dom Lady przekształcić w hotel, w którym pracować będą inne osoby z wyższych sfer, które znalazły się w podobnej jak oni sytuacji. Oczywiście pomysł ma swoich zwolenników i ciekawskich klientów, którzy w ten sposób chcą się nieco dowartościować, ale ma też przeciwników, którzy uważają, że to zajęcie uwłaczające. Jak wiem punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia więc i ci najbardziej zagorzali krytycy mogą zmienić zdanie pod wpływem pewnych nieoczekiwanych spotkań. Bo i wątek romansowy znalazł tutaj swoje miejsce.
Bawiłam się przy tej książce przednio. Dosyć krótka treść pozwala na połknięcie historii w jeden wieczór. Ale momo dosyć lekkiej formy autorka porusza również wiele trudnych i nieszczęśliwych tematów. Jak przystało na historię osadzoną w czasach Regencji konwenanse rządzą londyńską elitą, a kobieca mądrość i operatywnośc bagatelizowana jest na każdym roku. Historia łączy w sobie powieść kostiumową z wątkiem komediowym i romansem z epoki.Książka nie jest długa i ja nie mogąc się od niej oderwać pochłonęłam ją w jeden wieczór! Lady Fortescue to świetnie wykreowana bohaterka, która pokazuje, że chcieć to móc. Polecam i czekam na kolejne książki z tej serii

Lady Fortescue wkracza na scenę, to pierwsza część cyklu Biedni krewni nieżyjącej już autorki M.C. Beaton. Książka nie jest nowością bo oryginał został wydany w 1992 roku, ale mam nadzieję, że @wydawnictwo_swiatksiazki wyda kolejne części, bo to bardzo przyjemna podróż do Anglii okresu georgiańskiego.

Książka zasługuje na uwagę nietuzinkowym pomysłem na fabułę. Otóż mamy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Tajemnica domu Uklejów" to prawie jak "Zagłada domu Usherów", jak mówi jedna z bohaterek.

Nie miałam wcześniej sposobności do zapoznania się z imponującą twórczością Pani Anety Jadowskiej, teraz już wiem, że sięgnę po każda następna książkę, która wyda, a na kontynuację przygód tych bohaterów to już czekam z utęsknieniem.

Okolice Ustki, w środku lasu opuszczona posiadłość, miejscowi mówią, że nawiedzona, ale dla Niny, która przeżywa żałobę po bliskiej osobie wydaje się być wymarzonym, wytęskniony własnym domem, w którym ma nadzieję oddać się pisaniu przez najbliższy rok.

I wszystko było by cudownie gdyby nie jej niezwykły talent do znajdywania się w niewłaściwym czasie i miejscu. Na całe szczęście może liczyć na pozostałe Gracje, które wspierają przyjaciółkę w rozwikłaniu, jak się okazuje nie jednej kryminalnej zagadki.

Cudowne są te kobiety, inteligentne, błyskotliwe, dowcipne. Nic dziwnego, że w ich towarzystwie nawet przedstawiciele prawa tracą rezon i czują się nieswojo.

Autorka w doskonały sposób poradziła sobie z komediowym klimatem tego kryminału. Książka jest doskonała rozrywka, bohaterki są charakterne, a spojrzenie na niektóre sytuacje i zachowania ludzi z perspektywy Fąfla jest tyleż ciekawe co zabawne. Jest tu również mistrzowski portret kobiecej przyjaźni, takiej na dobre i złe oraz powoli rozwijający się wątek romantyczny.

"Tajemnica domu Uklejów" to prawie jak "Zagłada domu Usherów", jak mówi jedna z bohaterek.

Nie miałam wcześniej sposobności do zapoznania się z imponującą twórczością Pani Anety Jadowskiej, teraz już wiem, że sięgnę po każda następna książkę, która wyda, a na kontynuację przygód tych bohaterów to już czekam z utęsknieniem.

Okolice Ustki, w środku lasu opuszczona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytaliście Serię Knickemount? Przyznam, że odkładałam chęć przeczytania tej serii do momentu kiedy @ladymargotpl na swoim profilu po nią nie sięgnęła. Na fali czytania romansów sięgnęłam po nią i ja i nie żałuję, oj nie.

Ta seria to trzy części, które teoretycznie można czytać osobno każda z nich to historia innej pary, ale jest tu wątek kryminalny, który prowadzony przez wszystkie części więc, a bohaterowie, którym poświęcona jest jeden tom w następnym są na drugim planie więc lepiej przeczytać je po kolei. I będzie to wyśmienita przygoda i zabawa.

Klimat małego amerykańskiego miasteczka, w którym wszyscy się znają, wszystko o sobie wiedzą i okropnie dużo plotkują. Dlatego kiedy tylko pojawiają się nowi mieszkańcy niemal od razu są w centrum a zainteresowania całej społeczności.

"To, co chcemy zostawić za sobą" to finał tej trylogii i według mnie najlepsza jej część. Sloane i Lucjan znają się od zawsze, od zawsze ich znajomości towarzyszy jakaś tajemnica, a od dwudziestu lat i niechęć, której powody starają się ukryć. Wszystko się zmienia kiedy przyjaciele wpadają w kłopoty a nieustraszona bibliotekarka i i potentat branży konsultingowej zaczynają im pomagać. Dzięki podziałowi na dwie linie czasowe mamy możliwość poznania również przeszłości tej dwójki bohaterów i dowiadujemy się jakie tragiczne wydarzenia doprowadziły do tego, że teraz tak się nienawidzą.
Obecne wydarzenia doprowadzają do sytuacji, w której ta para dowiaduje się jak cienka jest granica między nienawiścią, a miłością. Ich potyczki słowne i chemia między nimi tworzy doskonały motyw od wrogów do kochanków. Sloane Walton jest moja bohaterka, mol książkowy, niebywale inteligentna i z sercem na dłoni, zadziorna pani bibliotekarka.
No i cholerny Lucjan Rollins mrukliwy rycerz, który pod maską bezwzględności ukrywa rany i wielkie serce.

Ta historia jak i pozostałe wciąga od pierwszych stron. Ten klimat, dialogi, charakterystyczni bohaterowie, aż chce się zamieszkać w miasteczku i odkryć rodzinne tajemnice. Mimo swojej objętości książkę czyta się jednym tchem. Oprócz romantycznej historii dobrze jest tu rozbudowany wątek kryminalny, który ma swój logiczny finał. Uwielbiam serię i zachęcam do przeczytania.

Czytaliście Serię Knickemount? Przyznam, że odkładałam chęć przeczytania tej serii do momentu kiedy @ladymargotpl na swoim profilu po nią nie sięgnęła. Na fali czytania romansów sięgnęłam po nią i ja i nie żałuję, oj nie.

Ta seria to trzy części, które teoretycznie można czytać osobno każda z nich to historia innej pary, ale jest tu wątek kryminalny, który prowadzony przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W końcu się doczekałam. Przebierałam nóżkami za każdym razem kiedy @ratajczak_autorka wspominała o postępach prac, o zczytywaniu szczotki, korekcie autorskiej i ostatnich poprawkach.

I jest kontynuacja najlepszego w mojej opinii romansu historycznego jaki wyszedł spod pióra rodzimej pisarki.

Nuvole Bianche : kontynuacja jeszcze bardziej wciągająca, jeszcze piękniej opisująca, jeszcze ciekawiej opowiedziana historia rozwijającego się uczucia pomiędzy szkocką wiedźmą i mrukliwym angielskim diukiem.

Tym razem poznajemy Aimil w jej naturalnym środowisku, w pięknych okolicznościach szkockiego zamku w Glamis. Jak na Szkocję przystało zamczysko jest ponure, zimowy krajobraz i błądzące duchy okraszają historię szczyptą gotyckiego mroku, ale wystarczy otworzyć drzwi, a znajdziemy się przed dającym światło kominku przy którym nawet sztywna postawa diuka nabiera miękkości i ciepła.
Jak każda rodzina nawet hriabiostwo w Glamis mają swoje rodzinne tajemnice i niedopowiedzenia, Alistair mierzy się z mroczną stroną swojej duszy, a Aimil ze strachem i z coraz głębiej wnikającym uczuciem do Anglika.

Kontynuacja historii rozwijającego się uczucia Aimil i Alistaira jest majstersztykiem wśród powieści kostiumowych nawiązujących klimatem do powieści Jane Austen czy serii o Bridgertonach. Cięty i dowcipny język bohaterów, jaskrawo zarysowane postaci, dziewiętnastowieczny klimat i ta odrobina gotyckiego sznytu czynią tę książkę po stokroć wartą przeczytania i zapamiętania.

Cieszę się, że spotkałam bohaterów. Mam nadzieję, że autorka zaskoczy czytelników kolejnymi równie wspaniałymi historiami.

W końcu się doczekałam. Przebierałam nóżkami za każdym razem kiedy @ratajczak_autorka wspominała o postępach prac, o zczytywaniu szczotki, korekcie autorskiej i ostatnich poprawkach.

I jest kontynuacja najlepszego w mojej opinii romansu historycznego jaki wyszedł spod pióra rodzimej pisarki.

Nuvole Bianche : kontynuacja jeszcze bardziej wciągająca, jeszcze piękniej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Trzcinowisko", to pierwsza część cyklu kryminałów z detektywem Aleksandrem Zamojskim. To świetnie napisana historia. Minęły 24 lata od tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce w Tomaszowie Mazowieckim. Zagadka mor@erstwa Ewy Ostaszewskiej do tej pory nie została wyjaśniona. Rodzina się rozpadła, ale najbliżsi cały czas żyją tamtymi wydarzeniami. Czy to odpowiedni moment, aby zamknąć tamte drzwi?

Nieco mroczny klimat niewielkiego miasta, koniec lat dziewięćdziesiątych kiedy jeszcze wszystko można było załatwić. Wszechobecne kumoterstwo, łapówkarstwo i naginanie standardów jest tutaj doskonale odwzorowane.
Do tego warstwa obyczajowa i postaci bohaterów, którzy właściwie wszystkie działania, których się podejmują robią po to, żeby komuś zrób na złość. Wynika z tego ogrom zakłamania, żalu, niedopowiedzeń, trudnych relacji i złych emocji. Wszystko przez jedno nieszczęśliwe wydarzenie, które pociąga za sobą kolejne tragedie.

Autorka wodzi czytelnika za nos, podsuwając coraz to nowe fakty z przeszłości bohaterów. Już, już wydaje się kto i dlaczego popełnił to mor$erstwo by za chwilę przekonać się, że jednak nie sposób samemu rozwikłać te sprawę i trzeba zdać się na doświadczenie detektywa Zamojskiego.

Wszystkie elementy doskonałego kryminału splatają się tu ze sobą. Tajemnicza $mierć, zagmatwane relacje, nie do końca uczciwi policjanci, poszlaki, wyraziści bohaterowie i tr@p niemalże na każdym kroku. To rozrywka na najwyższym poziomie.

Sami powiedzcie jak daleko jesteście w stanie posunąć się, aby chronić rodzinę i swoich bliskich.

Czekam z niecierpliwością na kolejne spotkanie z Aleksandrem Zamojskim. A do książek Pani @kingawojjcik będę sukcesywnie sięgać i nadrabiać poprzednie historię, które wyszły spod pióra autorki.

"Trzcinowisko", to pierwsza część cyklu kryminałów z detektywem Aleksandrem Zamojskim. To świetnie napisana historia. Minęły 24 lata od tragicznych wydarzeń jakie miały miejsce w Tomaszowie Mazowieckim. Zagadka mor@erstwa Ewy Ostaszewskiej do tej pory nie została wyjaśniona. Rodzina się rozpadła, ale najbliżsi cały czas żyją tamtymi wydarzeniami. Czy to odpowiedni moment,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem sięgnęłam po historię od przyjaciół do kochankowi przepadałam. Czytałam całą noc, rozdział za rozdziałem bo musiałam dotrzeć do końca historii Arii i Graysona. Czy żałuję? Absolutnie nie!

"Until You" autorstwa @catharinamaura to historia, która wyzwoliła we mnie masę emocji, śmiałam się, złościłam, ale również uroniłam kilka łez. To historia o miłości, ale również o pięknej przyjaźni dwóch pokiereszowanych dusz. Choć postawa Graysona w pewnym momencie jest nieco irytująca, całe szczęście w odpowiednim momencie chłopak się otrząsa.

Graysona jest dość zamkniętym w sobie człowiekiem sukcesu. Właściwie to przyjaźni się wyłącznie z Noahem, który w przeszłości zaprosił go swojego domu na wspólną naukę, a później wraz z siostrą stali się dla niego przybrana rodzina. Najlepszą jaka do tej pory miał.

Ariia nie miała w życiu łatwiej. Ale przyjaciel jej brata zawsze ją wspierał i motywował, pokładał wiarę w jej umiejętności programistyczne i pod tym względem był dla niej wzorem.

Kiedy Aria i Graysona spotykają się latach na urodzinach jej brata dziewczyna jest w związku, w którym czuje się samotna bardziej niż jej się wydaje. Nie będę pisać więcej bo opis okładkowy mocno spojleruje tę opowieść.

Historia jakich wiele, ale lekki styl autorki i dobrze wykreowane postaci zapewniają rozrywkę na wysokim poziomie. Z tego powodu chętnie sięgnę po drugi tom skupiający się na historii Noah.

Tym razem sięgnęłam po historię od przyjaciół do kochankowi przepadałam. Czytałam całą noc, rozdział za rozdziałem bo musiałam dotrzeć do końca historii Arii i Graysona. Czy żałuję? Absolutnie nie!

"Until You" autorstwa @catharinamaura to historia, która wyzwoliła we mnie masę emocji, śmiałam się, złościłam, ale również uroniłam kilka łez. To historia o miłości, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko zdarza mi się sięgać po literaturę YA chyba, że jest to fantastyka. Tym razem na moją półkę w @legimibooks wpadła najnowsza książka @autorkajoanna "Poemat letniej tęsknoty". Byłam ciekawa jak autorka, która do tej pory znałam z romansów erotyc$nych (przyznam, że "Korepetytor" i "Prokurator" momentami były dosyć hot) przedstawi literaturę dla nieco młodszych odbiorców. Znaczącym punktem w podjęciu decyzji o sięgnięciu do książki była również chęć poznania nastoletnich potomków bohaterów "Kontraktu".

Od ślubu Aurory i Treyvona mija 17 lat, bliźnięta niebawem kończa liceum i pójdą na studia. Rodzeństwo łączy bliźniacza więź, ale to chyba tyle, są skrajnie różni.

Vaiana to ułożona panna z dobrego domu, tatusiowi księżniczka, pracująca w bibliotece, aby zdobyć dodatkowe punkty w dostanie się na wymarzoną uczelnię.

Rhysand to jej zupełne przeciwieństwo, arogancki, pewny siebie, przebierający w dziewczynach jak w ulęgałkach, czołowy zawodnik drużyny futbolowej. Każde z nich podąża swoją drogą.

I pojawia się on, Tristan, ten, który burzy spokój sielankowej rodziny. Kryminalista, który ma czelność "położyć ręce" na niewinnej dziewczynie.
Brzmi trochę jak schemat? No bo i takie jest. Niemniej jednak jest to całkiem przyjemna lektura, która czytałam z przyjemnością.
Porusza trudne tematy popełnianych błędów życiowych, samotności, dokonywania złych wyborów. Ale pokazuje również, że mimo niesprzyjających wydawało by się warunków, zawsze znajdzie się ktoś kto wyciągnie do nas pomocną dłoń i jeśli tylko tego chcemy pomoże wydostać się z największych tarapatów.

Uważam, że autorka świetnie wpisała się w tematykę młodzieńczej miłości, drugiej szansy i tęsknoty za drugim człowiekiem.
Uwaga do @wydawnictwoniezwykle - popracować by można nad redakcją książki, bo zdecydowanie nadużywane jest sformułowanie "nawiązanie kontaktu wzrokowego", ale to taki drobny mankament.

Książka przeznaczona jest dla czytelników 16+, sięgnijcie młodzieży po nią i dobrze się bawcie. 😉

Rzadko zdarza mi się sięgać po literaturę YA chyba, że jest to fantastyka. Tym razem na moją półkę w @legimibooks wpadła najnowsza książka @autorkajoanna "Poemat letniej tęsknoty". Byłam ciekawa jak autorka, która do tej pory znałam z romansów erotyc$nych (przyznam, że "Korepetytor" i "Prokurator" momentami były dosyć hot) przedstawi literaturę dla nieco młodszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To już finał trylogii autorstwa @aga.kuchmister , ale jaki finał? I jaka szkoda, że to koniec.

"Jaśmina od snów" pięknie wieńczy historię Sokołowskiej wsi, rodziny i tajemnic zapisana na kartach niezwykle ujmujących książek.

"Czas ma to do siebie, że nie czeka. Płynie, tak czy inaczej, nie ociąga się, nie zwleka. Wydawać by się mogło, że płynie na przekór nam..."

Sokołów zmienia się wraz z otaczającym go krajobrazem, nie zatracając jednak swojej tajemniczości, mroku i spraw, o których niektórzy chcieli by zapomnieć, ale wymagają one rozwiązania, a nie zapomnienia.

Jaśmina znajduje odpowiedzi na wiele pytań w swoich snach. Podąża w niezbadane dotąd zaułki okolic za topielica, która ja odwiedza. Ale czy to tylko sny? Czy ona ukazuje się również na jawie? Czy Nadzieja, starsza siostra chce coś przekazać jednej z bliźniaczek?
W umyśle Jaśminy otwiera się furtka do wyjaśnienia przeszłości wsi, ale również do wyjaśnienia przeszłości rodziny. Obrazy przeszłości przenikają się z teraźniejszością.

Przez powieść przewija się cała plejada postaci. Organista, którego od dzieciństwa w domu traktowano jak odszczepieńca, wioskowa zielarka, sołtys poszukujący zaginionej córki, nowi właściciele pałacu, wnioskowi chuligani, ksiądz i komendant policji próbujący zapanować na całym towarzystwem.

Autorka ma niezwykłą umiejętność łączenia elementów literatury pięknej z realizmem magicznym oraz zagadka kryminalna, która tym razem jest osią tej części trylogii. Opowieść o Jaśminie najbardziej mnie oczarowała, otuliła swoimi sennymi marami balansujący mi na granicy jawy.
To kompilacja Sokołowskich dziejów, zapomnianych krzywd, zdrad i zemsty. Ale to przede wszystkim kompilacja opowieści o domu bo

"dom to ciągłość w czasie i więź z przestrzenią. To wspomnienia i rytuały, miłość i smutek. Zażyłość. Pustka, którą próbujemy wypełnić. Dom nosimy w sobie."

To już finał trylogii autorstwa @aga.kuchmister , ale jaki finał? I jaka szkoda, że to koniec.

"Jaśmina od snów" pięknie wieńczy historię Sokołowskiej wsi, rodziny i tajemnic zapisana na kartach niezwykle ujmujących książek.

"Czas ma to do siebie, że nie czeka. Płynie, tak czy inaczej, nie ociąga się, nie zwleka. Wydawać by się mogło, że płynie na przekór nam..."

Sokołów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czy twoje myśli dryfują w czterdziestu różnych kierunkach? Czy masz w głowie i swoim narzędziu pracy pootwieranych po co najmniej dwadzieścia zakładek na raz? Jeśli tak, to książka Angeliny Boerger: W głowie się nie mieści : o dorosłości z ADHD, jest dla Ciebie!

ADHD (ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder) – zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, zazwyczaj o tym zaburzeniu myślimy w kategorii niegrzecznego dziecka, któremu buzia się nie zamyka, jest bardzo ruchliwe, przeszkadza na zajęciach i są to jak najbardziej adekwatne wyobrażenia, tylko kiedy to dziecko dorasta zaburzenia związane z ADHD nie znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, co więcej u człowieka, który w wieku dziecięcym nie przejawiał zwiększonej nadpobudliwości może się ona ujawnić w dorosłym życiu.

I o tym jest książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Otwartego. Autorka nie jest terapeutą, ani lekarzem, jest osobą, która sama mierzy się z tym problemem i podchodzi do niego w sposób niezwykle odpowiedzialny. Edukuje czytelnika wskazując drogi do rozpoznania, zdiagnozowania oraz leczenia i życia z ADHD. Wyjaśnia w jaki sposób funkcjonuje mózg osoby z ADHD, jak wygląda jej życie we wszystkich aspektach oraz jakie mogą być objawy i lęki związane z zaburzeniem. To przewodnik po ADHD, od teorii popartej wnikliwą analizą obszernej bibliografii, poprzez dochodzenie do podjęcia decyzji o poddaniu się badaniom, po życie po diagnozie już z innym zapleczem emocjonalnym i zrozumieniem zaburzeń.

Ale to co najbardziej istotne i to co mnie najbardziej zainteresowało w książce, to podejście do drugiego człowieka, jego akceptacja i akceptacja odmienności każdego z nas.

Bo jak mówi sama autorka „Bo nawet jeśli nie każdy człowiek ma ADHD, to każdy z ADHD jest człowiekiem.” Z tym cytatem was, drogie moliki zostawiam i zachęcam do samorozwoju poprzez sięgnięcie do tej jakże wartościowej pozycji.

Czy twoje myśli dryfują w czterdziestu różnych kierunkach? Czy masz w głowie i swoim narzędziu pracy pootwieranych po co najmniej dwadzieścia zakładek na raz? Jeśli tak, to książka Angeliny Boerger: W głowie się nie mieści : o dorosłości z ADHD, jest dla Ciebie!

ADHD (ang. Attention Deficit Hyperactivity Disorder) – zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś ciąg dalszy tajemniczej historii pełnej głosów przeszłości, historii o mieszkańcach wsi Sokołów. Mijają lata, córki Florentyny dorastają pielęgnując swoje niezwykłe umiejętności. Nadzieja, bo to głównie o niej jest drugą część trylogii, swoją przyszłość związała z opieką nad zwierzętami.

Przyznam, że drugi tom wchłoną mnie od pierwszych stron. Już wiedziałam czego się spodziewać po piórze autorki, ale baśniowy niemal klimat poruszył najgłębsze zakamarki mojej wrażliwości. @aga.kuchmister w sposób niezwykle hipnotyzujący buduje klimat niezwykłości, powracającego mroku, blasku księżyca i niebieskiego ogrodu. Ukazuje miłość do otaczającego nas świata, zwierząt podkładających ufność w opiekującym się nimi człowiekowi, roślinach odwdzięczają tych się swoim pięknem i kojącym zapachem. To książka o szacunku, o przemijaniu, zmieniających się osobach przy rodzinnym stole, o żalu niespełnionej miłości, o zemście, o miłości rodziny i akceptacji odmienności.

W domu rodziny Dziubów życie toczy się swoim trybem. Nadzieja studiuje w Poznaniu, bliźniaczki Róża i Jaśmina dorastają. Nieopodal Lisiego Lasu Cyganie rozbijają obóz, z którego unosi się magiczna melodia cygańskich skrzypiec. W Czarnym Lesie budzi się dawno Zakopane zło, które chce dokonać zemsty na mieszkańcach, wydaje się, że najbardziej podatnym na jego działanie jest osobą, która powinna być ostoją i opoką wiernych dusz.

Bohaterka, na której skupia się uwaga czytelnika, wędruje między rodzinnym Sokołowem, uczelnią w Poznaniu, a Puszczą Białowieską, w której próbuje odnaleźć szczęście i miłość. Tu znów przeplatają się słowiańskie wierzenia, realizm magiczny z cudami i pozornie niewyjaśnialnymi zdarzeniami splecionymi drżeniem ćmich skrzydeł.

Autorka niczym najbardziej wprawny bajarz pokazuje nam, że nie wszystko musi być wyjaśnione, nie każda śmierć opłakana, nie każda miłość spełniona, ale wszystko ma swoje miejsce i czas jak w żyjącym własnym życiem domku dla lalek .

Polecam wszystkim tym, którzy chcą zanurzyć się w opowieści z pogranicza jawy i snu.

Dziś ciąg dalszy tajemniczej historii pełnej głosów przeszłości, historii o mieszkańcach wsi Sokołów. Mijają lata, córki Florentyny dorastają pielęgnując swoje niezwykłe umiejętności. Nadzieja, bo to głównie o niej jest drugą część trylogii, swoją przyszłość związała z opieką nad zwierzętami.

Przyznam, że drugi tom wchłoną mnie od pierwszych stron. Już wiedziałam czego się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od jakiegoś czasu marzy mi się małe gospodarstwo gdzieś na wielkopolskiej wsi. Takie z niedużym domkiem, stodoła, piecem chlebowym, sadem za domem i ogrodem, w którym będzie rosło mnóstwo kwiatów. Wiosna będzie się unosił zapach bzów i konwalii, latem lawendy, maciejki, lilii i róż. A jakie są Wasze marzenia? Stąpacie mocno po ziemi czy raczej wolicie spoglądać w gwiazdy? Jak Siemił, ukochany Florentyny, która sama była dziewczyna niezwykłą.

Książka ukazała się nakładem @wydawnictwo_ksiaznica w 2021 r., niedawno premierę miała trzecia część historii niezwykłej rodziny Florentyny, ale postanowiłam opisywać tutaj każdą z części po kolei bo na to zasługują.

Dziękuję @aga.kuchmister za tę historie oraz @nienaczytana i @books.cat.tea za to, że dzięki Wam na nie natrafiłam.

Ale od początku. "Florentyna od kwiatów" Agnieszki Kuchmister to przepiękna, oniryczna opowieść o zwykłym niezwykłym życiu, upływie czasu i przemijaniu.
Wieś Sokołów, w której życie pisane jest dziwkami i cudami. W powietrzu unosi się zapach kwiatów, studzienna panna karmi się śluzem ślimaków, Mogiłek otacza opieką miejscowy cmentarz, strzegąc pamięci o zmarłych, zagubiony, nieszczęśliwy dziedzic snuje się po ogrodzie, święty mędrzec w swej jaskini śledzi ruchy gwiazd na niebie, figurki w domku dla lalek prowadzą własne życie, kiedy nikt nie patrzy - to obraz rodzinnej wsi pisany słowami Florentyny. Dziewczyny, która swym urodzeniem w 1918 roku przyniosła nadzieję, tak jak odzyskanie przez Polskę niepodległości. Florcia to dociekliwe dziewczę, które zadaje mnóstwo pytań, ale jakże mądrych, przede wszystkim chce się dowiedzieć w jakim celu, po co ona sama pojawiła się na świecie. Później, już wie, ze swoją niezwykłą zdolnością czarowania kwiatów może pomagać innym, może nawet leczyć naparami z ziół rosnących okrągły rok w jej czarodziejskim ogrodzie.
To taka trochę kraina baśni, w której współistnieje dobro i zło, które przychodzi powoli, zapowiadane tajemniczymi zniknięciami ludzi i chorobami zwierząt, wiedzącymi kwiatami i marnymi plonami. Mieszkańcy próbują sami sobie z nim poradzić, ale najgorsze dopiero nadchodzi. Wojna, która zmieni wszystko.
utorka w niezwykły sposób wprowadza czytelnika w fantastyczny świat, pełen słowiańskich wierzeń i zwyczajów, realizmu magicznego okraszony nostalgiczną historią i odrobiną niepokoju. Z wirtuozerią przeplata mistycyzm z wiekową mądrością, otula emocjami i opisami przyrody, uczuć i zjawisk.

Od jakiegoś czasu marzy mi się małe gospodarstwo gdzieś na wielkopolskiej wsi. Takie z niedużym domkiem, stodoła, piecem chlebowym, sadem za domem i ogrodem, w którym będzie rosło mnóstwo kwiatów. Wiosna będzie się unosił zapach bzów i konwalii, latem lawendy, maciejki, lilii i róż. A jakie są Wasze marzenia? Stąpacie mocno po ziemi czy raczej wolicie spoglądać w gwiazdy?...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kryminał historyczno-przygodowy, "Cmentarz w Wenecji" @drakulstrukul wydanej nakładem @wydawnictwosoniadraga

W XVIII-wiecznej Wenecji znany malarz zwany Canalettem dostaje od samego Doży zagadkę do rozwikłania. Dlaczego pada akurat na niedoświadczonego w tej materii i nieco przez to naiwnego artystę? Ponieważ miał szczęście w nieszczęściu uwiecznić na jednym ze swoich obrazów trzech mężczyzn w pewnym miejscu. Mniej więcej tak ta historia się zaczyna. A później podążając wraz z głównym bohaterem i jego przyjaciółmi poprzez klimatyczne uliczki, próbujemy dotrzeć do brutalnego rozwiązania zagadki.

Autor na kilkuset stronach sprawnie przeplata wiele wątków znamiennych dla upadającej już wówczas Serenissimy. Jest tu zatem poruszany temat twórczości wielkiego artysty, wynalazków związanych z rozwojem optyki, malarstwa pejzaż,owego, osiemnastowiecznej Wenecji, oligarchicznego polityki Republiki, epidemii ospy czy wreszcie bardzo rozwinięty wątek sytuacji w żydowskim getcie.

Ciekawie przedstawiony jest również wątek rozwijającej się na świecie masonerii, której działalność miała wpływ na przedstawione w książce intencje, jakie przeświecały ludziom, którzy czynili zło. Społeczeństwo przepełnione nienawiścią, niezrozumienie drugiego człowieka, żądza władzy. Autor pokazuje jak łatwo można zmanipulować drugiego człowieka dla osiągnięcia własnych korzyści.

Wszystkie wątki wymagały pogłębionej wiedzy historycznej i to zadanie zostało przez autora świetnie wykonane.

To książka, która na pewno spodoba się wielu, oprócz mrocznej Wenecji są tutaj opisy architektury, codziennego życia i poziomu medycyny w tamtym czasie.

Kryminał historyczno-przygodowy, "Cmentarz w Wenecji" @drakulstrukul wydanej nakładem @wydawnictwosoniadraga

W XVIII-wiecznej Wenecji znany malarz zwany Canalettem dostaje od samego Doży zagadkę do rozwikłania. Dlaczego pada akurat na niedoświadczonego w tej materii i nieco przez to naiwnego artystę? Ponieważ miał szczęście w nieszczęściu uwiecznić na jednym ze swoich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Od lat silnie reaguję na zbliżającą się pełnię księżyca albo silny wiatr. Również silnie odczuwacie gwałtowne zjawiska pogodowe?

Najbardziej dokuczliwy jest silny wiatr, który potrafi obudzić w ludziach emocje i odczucia, których się nie spodziewali.

I o tym jest debiutancka książka Marii Gąsienicy-Zawadzkiej „Gniew halnego”, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa Otwartego.

Pięć dni w odciętym od świata Zakopanem, siedem historii, które w mrocznej atmosferze niepokoju, napięcia i strachu, przeplatają się, aby osiągnąć punkt kulminacyjny w finale. Kto poniesie karę? Kto odzyska spokój? Kto ocali życie?

Grażyna i Janusz – skłócone małżeństwo z Warszawy wraz z bliźniakami Adamem i Ewą, przyjeżdża do Pensjonatu pod Smerkami, aby spędzić przedłużony weekend w Zakopanem.

Julia – ratowniczka medyczna, oddana swojej pracy i chęci niesienia pomocy innym. Zakochana w Dawidzie, ale pracująca ponad siły kosztem swojego zdrowia i kosztem związku.

Arek – pracownik pensjonatu, miły, uczynny, ale ukrywający w sobie jakiś mrok.

Jadzia i Władek – małżeństwo górali wychowujący czworo dzieci. Niestety Jadwiga walczy z alkoholizmem męża i próbuje uchronić dzieci przed ojcem katem.

Jerzy – policjant, szukający wytchnienia. Od pracy? Związku? Czy traumatycznych przeżyć?

Kordian – tajemniczy mieszkaniec jednego z niedostępnych apartamentów, biznesmen, bezduszny, żerujący na naiwności innych.

W końcu, swoista klamra tych historii, Lolek – Lucjan Puławski – bezdomny, którego życie rzuciło do stolicy tatr, wydaje się, że zna prawdę o każdym z bohaterów i każdemu ma do przekazania wietrzną tajemnicę.

Bardzo się cieszę i dziękuję wydawnictwu za możliwość przeczytania i recenzowania tego thrillera. Jak na debiut literacki jest to mocne uderzenie. Autorka dopracowała historie w każdym szczególe. Mroczny klimat, stopniowane napięcie, przenikające się historie, które ostatecznie zostają w naturalnej kolei rzeczy spięte w finale. Od pierwszych stron wiadomo, że będzie to pięć ciężkich dni, brutalnych, przeszywających, pełnych chaosu i zamieszania. Kreacje bohaterów to niejako studium przypadków ludzkich postaw i zachowań, które uzewnętrzniają ukrywane lęki i traumy, dokonują rozliczenia z przeszłością pod wpływem działań przyrody.

Główny bohater, jest w każdym zakamarku, na każdej stronie książki, to on nadaje tępo, on ustala zasady, wzmaga się, przyspiesza i zwalnia, decyduje o tym kto poniesie karę, a kto zostanie ocalony, kto odzyska spokój – halny, ciepły i suchy wiatr wiejący z gór w doliny.

„Gniew halnego” to książka, która zostaje w zakamarkach umysłu na długo. Czekam na kolejne książki autorki, a Wy czytajcie tę historię, bo Warto!

Od lat silnie reaguję na zbliżającą się pełnię księżyca albo silny wiatr. Również silnie odczuwacie gwałtowne zjawiska pogodowe?

Najbardziej dokuczliwy jest silny wiatr, który potrafi obudzić w ludziach emocje i odczucia, których się nie spodziewali.

I o tym jest debiutancka książka Marii Gąsienicy-Zawadzkiej „Gniew halnego”, która ukazuje się nakładem Wydawnictwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubicie książki z powojenną historią w tle?
Dziś opis kolejnego tomu cyklu „Na przekór losowi”.
„Między tobą a mną” Manili Kalickiej to historia Zosi i jej przyjaciół tocząca się tuż po II wojnie.
Nie tak łatwo zapomnieć o trudnych czasach i spojrzeć z nadzieją w przyszłość, zwłaszcza wtedy kiedy przeszłość wciąż daje o sobie znać, a nowa władza i nowe porządki nie sprzyjają odbudowie pokiereszowanego otoczenia.
Zosia młoda dziewczyna, żydówka, która uciekła z getta wciąż przeżywa strach jaki jej towarzyszył w czasach okupacji. Radość z życia odnajduje podejmując pracę w bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego, tam odnajduje choć namiastkę spokoju. Niestety gruźlica, na którą zapada zmusza pannę do wyjazdu na kielecczyznę, aby leczyć zainfekowane płuca. Bohaterka stara się dopasować do nowego otoczenia, organizuje w sanatorium bibliotekę, podejmuje się kształcenia młodych kuracjuszy, pomaga lekarzom w opiece nad chorymi. Wszechobecny brud i ubóstwo nie pomagają w powrocie do zdrowia chorych, czające się po lasach i napadające na ludzi lasach bandy utrudniają życie miejscowym i przyjezdnym, nieuczciwość niektórych lekarzy w dalszym ciągu doprowadza do śmierci niewinnych. Wydaje się początkiem dobrej zmiany pojawienie się w szpitalu nowego lekarza, znajomego Jędrka. Między młodymi zaczyna tlić się uczucie.
Autorka wprawnie łączy fikcję literacką w faktami i wspomnieniami osób, w głównej mierze lekarzy pracujących na prowincji, których doświadczenia były inspiracją do napisania książki. Warunki pracy i leczenia były skrajnie trudne, brakowało wykwalifikowanego personelu, a ten który był często chęcią osiągnięcia własnej korzyści bardziej szkodził niż pomagał. Do tego nowa władza, która patrzy na ręce i wietrzy zdradę i szpiegostwo niemal na każdym kroku. Autorka świetnie oddaje atmosferę tamtych lat.
Polecam sięgnięcie do po tę książkę oraz poprzednie trzy tomy cyklu.

Lubicie książki z powojenną historią w tle?
Dziś opis kolejnego tomu cyklu „Na przekór losowi”.
„Między tobą a mną” Manili Kalickiej to historia Zosi i jej przyjaciół tocząca się tuż po II wojnie.
Nie tak łatwo zapomnieć o trudnych czasach i spojrzeć z nadzieją w przyszłość, zwłaszcza wtedy kiedy przeszłość wciąż daje o sobie znać, a nowa władza i nowe porządki nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Demon Copperhead" - brzmi znajomo? Tak, to współczesna wersja klasycznej powieści społeczno-obyczajowej drugiej połowy XIX wieku "David Copperfild", której autorem jest najwybitniejszy przedstawiciel tego gatunku w Anglii, Charles Dickens.

Co wspólnego ma XIX wieczna wiktoriańską Anglia ze współczesnymi Stanami Zjednoczonymi? Jak udowadnia Barbara Kingsolver bardzo wiele. A właściwie to pokazuje, jak niewiele zmieniło się na przestrzeni minionego czasu. Uboższe warstwy społeczeństwa, te które miały nieszczęście urodzić się w górniczych miasteczkach, przyczepach sąsiadów, z matki narkomanki i nie poznać ojca, wciąż mierzą się z tymi samymi problemami i marzeniami.

Bohaterem powieści jest bystry, inteligentny, krytycznie myślący i artystycznie uzdolniony chłopak, który opowiada czytelnikowi swoją historię chwilami brzmiącą jak spowiedź, ale Demon nie oczekuje rozgrzeszenia. Jego nie ma z czego rozgrzeszać, to chłopak, który stara się przetrwać nie robiąc szkody sobie i innym, choć życie go nie oszczędza. Ubóstwo i uzależnienia matki, rodziny zastępcze, do których trafia po jej śmierci, a które traktują go jak darmowa siłę roboczą, niewydolna opieka społeczna, której pracownicy upychają gdziekolwiek dzieciaki byle by nie musieć myśleć o ich losie, w końcu firmy farmaceutyczne, które zajmują się głównie dystrybucją środków przeciwbólowych, to wszystko czyni z Demona wojownika poszukującego siebie.

To życiowe bagno, w które wciąga czytelnika autorka wyzbyte jest niepotrzebnego melodramatyczny, Demon nie potrzebuje litości i współczucia, on sam wyciąga do siebie pomocną dłoń w postaci ironii, czarnego humoru, woli przetrwania.

"Jestem wdzięczna Charlesowi Dickensowi za Davida Copperfielda, pełną pasji krytykę instytucjonalnego ubóstwa i tego, jak destrukcyjnie wpływało na dzieci w jego epoce. Te problemy wciąż nas dotykają." - Barbara Kingsolver.
To jedna z najlepszych książek jakie ostatnio czytałam

"Demon Copperhead" - brzmi znajomo? Tak, to współczesna wersja klasycznej powieści społeczno-obyczajowej drugiej połowy XIX wieku "David Copperfild", której autorem jest najwybitniejszy przedstawiciel tego gatunku w Anglii, Charles Dickens.

Co wspólnego ma XIX wieczna wiktoriańską Anglia ze współczesnymi Stanami Zjednoczonymi? Jak udowadnia Barbara Kingsolver bardzo wiele....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastanawiacie się czasem jak będzie wyglądało Wasze życie na emeryturze? A czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądało by życie na emeryturze Jamesa Bonda albo Ethana Hunta?

Królowa kryminałów medycznych Tess Gerritsen właśnie rozpoczyna nową serię, Klub Martini, ale tym razem to historię szpiegowskie. "Wybrzeże szpiegów" rozpoczyna ten cykl, a opiera się po części na historii inspirowanej własnym życiem autorki, o czym sama wspomina w treści.

Przeszłość przeszłej czy później dopadnie każdego z nas, tym bardziej jeśli są w niej jakieś niedomknięte sprawy, wrócą w najmniej odpowiednim momencie. Właśnie w takiej sytuacji znalazła się Maggie Bird, do której wraca przeszłość brutalnie wkraczając w spokojne życie, które zbudowała na prowincji zajmując się zakupioną farmą.

To historia szpiegowska, ale w zupełnie innym wymiarze niż te rodem z Mission Impossible czy zadań agenta 007. "Wybrzeże szpiegów" to książka inteligentna, budująca napięcie od pierwszych stron, ale nie akcja, pościgami, strzelaniami tylko zawartym między wierszami intrygującym klimatem naznaczonym strachem i niepewnością. Okazuje się, że szpieg na emeryturze jest w stanie wywiązać się ze swojego zadania sprytem i inteligencją bez zbędnych gadżetów.

Tyle to prawdy i realizmu, że nie sposób się od książki oderwać, jeśli zaczniecie ja czytać wieczorem gwarantuje zarwana nockę.

Zastanawiacie się czasem jak będzie wyglądało Wasze życie na emeryturze? A czy zastanawialiście się kiedyś jak wyglądało by życie na emeryturze Jamesa Bonda albo Ethana Hunta?

Królowa kryminałów medycznych Tess Gerritsen właśnie rozpoczyna nową serię, Klub Martini, ale tym razem to historię szpiegowskie. "Wybrzeże szpiegów" rozpoczyna ten cykl, a opiera się po części na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś przychodzę z opisem drugiego tomu o historii rodziny Janykippo - "Jedziemy z matką na północ".

A właściwie z jej ciałem, bo matka Jany i Brora zmarła, a jej ostatnim życzeniem było pochowanie w rodzinnej miejscowości. Niby proste ostatnie zadanie... Niby przed rodzeństwem pojawia się możliwość poznania rodziny i odziedziczenie spadku po matce, ale... ale cóż to za spadek? Spadek w postaci hipokryzji, obowiązujących skostniałych praw i traktowania kobiet jak maszynek do rodzenia dzieci, a wszystko w mrokach i surowości skandynawskiej północy.

Pierwsza część tej trylogii niczym walec miażdży czytelnika emocjonalnie, ale to z czym mamy tutaj do czynienia to już istna bomba atomowa, pozostawiająca po wybuch jedynie zgliszcza.

@karinsmirnoff przenosi czytelnika do małej społeczności, której reguły ustalają mężczyźni, ale też mężczyźni muszą się im podporządkować w innym wypadku są z niej wykluczani. W porównaniu z pierwszym tomem, akcja nabiera dynamiki i wciąga jeszcze bardziej, niczym wspólnota łaknącego akceptacji Brora. Autorka porusza tematy patologii i dysfunkcji rodzin w ich najbardziej odrażającym formacie. Uzależnienia od alkoholu, od przemocy, władzy nad słabszymi jednostkami, wykorzystywania kobiet, ale i o zgrozo! dzieci - to zachowania, które już przybrały formę "normalności".

Jak w tym środowisku odnajdzie się główna bohaterka? W tej części Jana jest bardziej wyrazista, zaczyna pokazywać swoją siłę, determinację i niezależność. Już nie walczy o ocalenie tylko brata bliźniaka, ale również dzieci i kobiet, które pojawiają się w jej życiu.

Tutaj bardziej niż w pierwszym tomie uwypuklony jest motyw drogi. Drogi nie tylko prowadzącej z południa na północ kraju, ale przede wszystkim tej, która pokonuje Jana w dochodzeniu do prawd, emocji i historii własnej rodziny. To droga naznaczona walką o skrzywdzonego człowieka, droga, która prowadzi do odpowiedzi na fundamentalne pytania. Pytania o miłość matki, a raczej jej brak.
Moim zdaniem tych książek nie można czytać odrębnie, postać Jany ewoluuje i tę zmianę widać czytając całą historię. Oba tomy wywarły na mnie ogromne wrażenie, jednocześnie boję się i nie mogę doczekać finału tej historii. Porządna paczkę chusteczek już mam uszykowaną. Czytajcie to bo na prawdę warto!

Dziś przychodzę z opisem drugiego tomu o historii rodziny Janykippo - "Jedziemy z matką na północ".

A właściwie z jej ciałem, bo matka Jany i Brora zmarła, a jej ostatnim życzeniem było pochowanie w rodzinnej miejscowości. Niby proste ostatnie zadanie... Niby przed rodzeństwem pojawia się możliwość poznania rodziny i odziedziczenie spadku po matce, ale... ale cóż to za...

więcej Pokaż mimo to