-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
Ostatnie lata przyniosły prawdziwy wysyp mniej lub bardziej udanych powieści nawiązujących do twórczości Dana Browna, a szczególnie do jego sztandarowego Kodu Leonarda da Vinci; powieści w których świat przestępczy i zbrodnia idą ramię w ramię z tajemnymi, potężnymi stowarzyszeniami i zakonami, gdzie spisek goni spisek; gdzie żądza władzy i fanatyzm religilny tworzą wybuchową mieszankę zagrażającą całej cywilizacji.
Na tym tle Testament Baphometa wypada całkiem znośnie :) Może dlatego, że akcja toczy się w zupełnie innej scenerii. Niemcy, Polska, Białoruś i Rosja stanowią scenerię arenę niezwykłych przygód Krystiana Sommera - Polaka od lat mieszkającego w Berlinie, niespełnionego powieściopisarza, lekkoducha, o ogromnej inteligencji i wrażliwości. Po kilku zagadkowych wypadkach i napadach w Niemczech, których obiektem jest Sommer następuja cała akcja okrutnych zabójsta na terenie Polski. W zagadkowych okolicznościach ginie matka Krystiana Sommera który łączy zbrodnie rodzinne z opowieściami i legendami o związkach jego rodziny ze średniowiecznym zakonem templariuszy. Domysły Krystiana potwiedza tajemnicze znalezisko w jego dawnym rodzinnym majątku., znalezisko którego znaczenia nie potrafi zrozumieć
W poszukiania rozwiązania zagadni wyrusza wraz z przyjaciółką do klasztorów na Białorusi i w Rosji na temerny, skąd prawdopodobnie wywodzili się jego dalecy przodkowie. W ślad za nim podążają zabójcy. Trwa dramatyczna walka z czasem - kto pierwszy odkryje tajemnicę zawartą w rodzinnej skrytne.
Moje skromne zdanie:
Akcja toczy się szybko, narracja jest ciekawa i realistyczna. Nie brakuje scen walk i zbrodni, jednak mimo swej brutalności nie epatują okrucieństwem. Charaktery postaci są wyraziste i nieschematyczne. Podobnie oddane są realia życia i mentalność Rosjan, Białorusinów i Polaków. W scenach , których akcja toczy się na terenie Polski jak w krzywym zwierciadle widzimy nasz kraj oczami obcokrajowców – jednak mimo że jest to spojrzenie czasami ironiczne to jednak życzliwe i pełne zrozumienia. Książkę czyta się naprawdę z zapartym tchem. Mocno już w światowej literaturze wyeksploatowany wątek tajemnic i skarbów średniowiecznych zakonów ku mojemu ogromnemu zdziwieniu w „testamencie Baphometa” nie sprawia wrażenia „deja vu”.
Zdecydowanie polecam.
Ostatnie lata przyniosły prawdziwy wysyp mniej lub bardziej udanych powieści nawiązujących do twórczości Dana Browna, a szczególnie do jego sztandarowego Kodu Leonarda da Vinci; powieści w których świat przestępczy i zbrodnia idą ramię w ramię z tajemnymi, potężnymi stowarzyszeniami i zakonami, gdzie spisek goni spisek; gdzie żądza władzy i fanatyzm religilny tworzą...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-01-11
Coś na początek:
Książkę kupiłam w konkretnym celu. Jako studentka V roku jestem na etapie szukania ciekawej literatury która urozmaiciłaby moją pracę magisterską dotyczącą zachowań stadnych rodziny - kotowatych. Dlatego recenzja ta będzie troszkę inna od wszystkich, gdyż będzie dotyczyła moich prywatnych spostrzeżeń okiem tak zwanego biologa :)
Moje skromne zdanie:
Kevin Richardson jest charyzmatycznym i pewnym siebie człowiekiem. Jest też doskonałym behawiorystą i obserwatorem. Przez wielu nazywany wariatem i szaleńcem. Właśnie te cechy tworzą z niego Zaklinacza Lwów - człowieka która podczas pracy z dzikimi zwierzętami nie uznaje wiązań, klatek czy paralizatorów. Stawia na zrozumienie, miłość i zaufanie, które są kluczem do doskonałej współpracy z dzikimi kotami
Książka ta jest jednocześnie zbiorem opowiadań o lwach, hienach i gepardach żyjących w Parku Lwa w Broederstroom jak również bibliografią samego autora. Pozwala ona czytelnikowi wejść w świat dzikich zwierząt, poznać psychikę niebezpiecznych kotów i zobaczyć świat ich oczami. Dodatkowo, oprócz kilku historii z życia Parku Lwa, odbiorca wraz z Kevinem zwiedza fermy dużych kotów i jest "obserwatorem" organizowania sztucznych polowań wartych olbrzymie pieniądze. Richardson w swojej książce opisuje także prace nad filmem zatytułowanym Biały Lew. Zdradza
tajniki kręcenia niebezpiecznych scen, i wylicza problemy jakie zdarzają się z kocimi aktorami.
Moim zdaniem Zaklinacz Lwów jest książką dla każdego. Jej zrozumiały język i nietrudny odbiór tworzą lekturę zarówno dla ucznia gimnazjum czy pasjonata dzikiej przyrody. Duży plus za zdjęcia które ubarwiają całą powieść.Na nieszczescie dla mnie (albo mojej pracy magisterskiej) publikacja ta ma bardziej charakter dokumentalny niż przyrodniczy lub naukowy.
Moim "okiem biologa" nie znalazłam w niej nic nowego, nic co w jakiś sposób powiększyłoby moją wiedzę dotyczącą zachowań stadnych kotowatych.
Wiecej recenzji na:
http://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Coś na początek:
Książkę kupiłam w konkretnym celu. Jako studentka V roku jestem na etapie szukania ciekawej literatury która urozmaiciłaby moją pracę magisterską dotyczącą zachowań stadnych rodziny - kotowatych. Dlatego recenzja ta będzie troszkę inna od wszystkich, gdyż będzie dotyczyła moich prywatnych spostrzeżeń okiem tak zwanego biologa :)
Moje skromne zdanie:
Kevin...
Tym razem czas na dinozaury...
Tytuł: Zaginiony Świat
Autor: Michael Crichton
Wydawnictwo: Świat Książki
O książce:
Książka ta jest kontynuacją bestsellera Jurrasic Park. Od wydarzeń opisanych w pierwszej części minęło sześć przerażających lat. Sześć długich lat, od kiedy najbardziej szalony i ekstrawagancki naukowy eksperyment zamienił się w krwawy naukowy koszmar. Dinozaury wyginęły, rezerwat zamknięto, a wyspa niedostępna dla turystów stoi samotnie u wybrzeży Kostaryki.
Coraz częściej jednak dochodzi do tajemniczych spotkań z olbrzymimi gadami. Czyżby tajemnicze laboratorium InGen dalej istniało?
Młody i ambitny dr. Levine wyrusza w poszukiwanie zaginionego świata. Wierzy on bowiem, że te olbrzymie gady wciąż gdzieś istnieją. Jego ekspedycja kończy się fiaskiem. Z pomocą wyrusza dobrze znany z pierwszej części dr Ian Malcom...
Moje skromne zdanie:
Na wstępie powiem szczerze, bez owijania w przysłowiową bawełnę - kocham dinozaury i wszystko co związane z paleontologią! Wszystkie filmy z serii Jurassic Park znam dosłownie na pamięć. Dlatego ta książka, z dinozaurem na okładce, zdecydowanie musiała znaleźć się na mojej półce "Must Have".
Niestety już od pierwszych stron towarzyszyło mi olbrzymie rozczarowanie i niedosyt. Czegoś mi tu ewidentnie brakowało.
Lektura strasznie mnie wynudziła, a przeciętny styl Crichtona spowodował u mnie powszechnie znany "tomiwisizm". Nie obchodziło mnie to, kto przeżyje a kto zginie. Bohaterowie byli bezosobowi i przewidywalni. Czarne charaktery dodatkowo nie szczyciły się inteligencją, ogólnie ich głupota aż biła po oczach. Nie obchodziło mnie również to czy książka zaraz się urwie czy jednak zakończy jak powinna. Generalnie było mi wszystko jedno...
Jak dla mnie książka nie ma nic do zaoferowania, a szkoda, bo dinozaury to bardzo ciekawy i w pełni nie wykorzystany temat. Film na jej podstawie był udany, bo odszedł od pierwowzoru nie do poznania.
Jako biologa i miłośnika paleontologii, dodatkowo drażniły mnie mętne i niejasne opisy teorii ewolucji gatunków. A charakterystyka poszczególnych dinozaurów czasami nie pokrywała się z powszechnie znaną wiedzą.
Podsumowując: zdecydowanie nie polecam. Szkoda czasu i pieniędzy.
Tym razem czas na dinozaury...
Tytuł: Zaginiony Świat
Autor: Michael Crichton
Wydawnictwo: Świat Książki
O książce:
Książka ta jest kontynuacją bestsellera Jurrasic Park. Od wydarzeń opisanych w pierwszej części minęło sześć przerażających lat. Sześć długich lat, od kiedy najbardziej szalony i ekstrawagancki naukowy eksperyment zamienił się w krwawy naukowy koszmar....
O książce:
Przez całe pokolenia potomkowie Roberta Cole żyją w Szkocji. Zawód lekarza przekazywany jest z ojca na syna. Wielu z nich osiąga w tej dziedzinie spektakularne sukcesy, co więcej, niezwykły dar wyczuwania nadchodzącej śmierci pojawia się w kolejnych pokoleniach Colów.
Akcja drugiej części trylogii toczy się w dziewiętnastowiecznej Ameryce. Rob J. Cole polityczny uciekinier z Europy przybywa do swej nowej ojczyzny. Rozczarowany nędzą i życiem na Wschodnim Wybrzeżu postanawia udać się na Zachód, który w tym okresie przeżywa kolonizacyjną gorączkę.
Wraz z Robem poznajemy ciężkie życie i zwyczaje farmerów, ich relację z Indianami. Przeżywamy codzienne sukcesy i porażki wiejskiego lekarza. Jednak Robert J. Cole podobnie jak jego jedenastowieczny przodek jest postacią nietuzinkową. Wrażliwy na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość, odważny i otwarty na nowe poglądy i wiedzę zdecydowanie wyprzedza swą epokę, co przysparza mu nieprzejednanych śmiertelnych wrogów. W ślady ojca idzie jego syn, zwany przez domowników Szamanem. Pomimo utraty słuchu kończy studia medyczne i po niespodziewanej śmierci ojca przejmuje jego praktykę. Jak cień ciągnie się za nim niewyjaśniona tragedia sprzed lat, tragedia która kosztowała życie tyle istnień ludzkich...
Moje skromne zdanie:
Podobnie jak pierwszy tom Trylogii Medicus "Szamana" przeczytałam się z zapartym tchem. Niezwykłe połączenie powieści przygodowej, obyczajowej i kryminalnej jest doskonale osadzone w realiach dziewiętnastowiecznego Dzikiego Zachodu. Perfekcyjna znajomość historii medycyny, zwyczajów epoki, historii osadnictwa i konfliktów z rdzenną ludnością Ameryki nadają książkę nieomal charakter dokumentu. Znakomita narracja, szybkie zwroty akcji i wyraziście nakreślone postacie stanowią o wartości książki. Tak samo jak w pierwszym tomie Trylogii na pierwszy plan wysuwa się głęboka refleksja nad ludzką naturą, okrucieństwem i bezinteresownym poświęceniem, dobrocią, poszukiwaniem prawdy w konfrontacji z ciemnotą, uprzedzeniami i nietolerancją.
Według mnie książką niesie bardzo ważny przekaż mówiący o tym że wola i siła są w stanie przezwyciężyć każdą przeszkodę w drodze do osobistego szczęścia, a prawość i tolerancja są wartościami ponadczasowymi.
Zdecydowanie polecam! ;)
Ocena: 9/10
~~ http://bez-komputera.blogspot.com ~~
O książce:
Przez całe pokolenia potomkowie Roberta Cole żyją w Szkocji. Zawód lekarza przekazywany jest z ojca na syna. Wielu z nich osiąga w tej dziedzinie spektakularne sukcesy, co więcej, niezwykły dar wyczuwania nadchodzącej śmierci pojawia się w kolejnych pokoleniach Colów.
Akcja drugiej części trylogii toczy się w dziewiętnastowiecznej Ameryce. Rob J. Cole...
Kilka słów wstępu:
Zbaw nas ode Złego to przede wszystkim książka oparta na faktach. Łączy ze sobą cechy charakterystyczne dla pamiętnika (przemyślenia, własne opinie) i książki akcji.
Jej autor, Ralph Sarchie jest weteranem nowojorskiej policji. Na co dzień jego służba nie różni się od pracy tysiąca innych policjantów, łapie przestępców i zamyka za kratkami. Jednak po godzinach pracy zamienia policyjny mundur i broń z nabojami na wodę święconą i krzyż. W wolnych chwilach pełni inną funkcję - bada przypadki opętań i nawiedzeń, a także asystuję przy egzorcyzmach katolickiego księdza.
Z biegiem czasu Ralp Sarchie staje oko w oko ze złem którego nie jest w stanie zrozumieć, opierając się na racjonalnych przesłankach. W swojej książce zabiera nas w podróż do samego piekła. Ukazuję prawdę o tajemniczych rytuałach i egzorcyzmach.
Moje zdanie:
Do książki zachęcił mnie film o tym samym tytule. Do tego Eric Bana w roli Ralpha Sarchie'go, tak zdecydowanie musiałam zobaczyć film i przeczytać książkę.
Nie ukrywam że początkowo byłam nie do końca przekonana do jej kupna bo w końcu po obejrzeniu filmu doskonale wiedziałam czego się spodziewać, jak będzie się toczyła akcja i summa summarum jakie będzie zakończenie. Na moje szczęście znalazłam ją za przysłowiowe grosze w pobliskim antykwariacie. I tak zaczęła się moja podróż do świata demonów...
Książkę czyta się bardzo szybko. Pomimo trudnej a zarazem delikatnej tematyki jaką porusza nie spotkamy w niej skomplikowanych czy niezrozumiałych słów, jedynie historie z życia wzięte. Bardzo często napotykamy odwołania do religii, jednak nie mają one charakteru upominania. Ralph Sarchie nie poucza, nie porusza tematów gender czy antykoncepcji, jak mówi sam nie jest święty.
Dużym plusem jest zamieszczenie przez autora na końcu książki kilku podstawowych modlitw, zostawiając nam tym samym oręże do obrony przed demonami.
Książkę polecam bardzo gorąco. Jest to pewnego rodzaju kompendium wiedzy o rzeczach duchowych o których zapewne nawet nie mieliście pojęcia.
Ocena: 10/10
~~ http://bez-komputera.blogspot.com ~~ Zapraszam
Kilka słów wstępu:
Zbaw nas ode Złego to przede wszystkim książka oparta na faktach. Łączy ze sobą cechy charakterystyczne dla pamiętnika (przemyślenia, własne opinie) i książki akcji.
Jej autor, Ralph Sarchie jest weteranem nowojorskiej policji. Na co dzień jego służba nie różni się od pracy tysiąca innych policjantów, łapie przestępców i zamyka za kratkami. Jednak po...
Kilka minut po północy. Connie Bowskill powinna spać, jednak coś nie daje jej spokoju. Tym
"czymś" jest dom w Cambrige. Kierując się przeczuciem, Connie przegląda strony agencji nieruchomości. Wie, że dom jest na sprzedaż.
By ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości włącza wirtualne zwiedzanie. Powoli od drzwi wejściowych przesuwa się do kuchni., potem dalej przez przedpokój. Zdecydowanie wszystko wygląda idealnie, tak jakby zostało stworzone specjalnie dla niej. Następnie kieruje się do salonu. Tam zastaje widok niczym z horroru. Na "idealnym" dywanie leży martwa kobieta w kałuży krwi.
Przerażona Connie budzi męża, ten siada przed komputerem i widzi tyko zwyczajny pokój z nieskazitelnym, czystym beżowym dywanem.
Moje skromne zdanie:
Nie ukrywam że do książki zachęcił mnie jej opis i wysoka ocena na portalu Lubimy Czytac. Tajemnicze morderstwo i obłęd głównej bohaterki to zdecydowanie tematy kojarzące mi się głównie z horrorami i thrillerami psychologicznymi - czyli czymś co lubię najbardziej.
Sam początek książki bardzo wciąga. Akcja rozwija się powoli, w stałym tempie dodatkowo dochodzi wątek psychologiczny. Wszystko widzimy "oczami" Connie Bowskill, znamy jej myśli, wątpliwości i uczucia. Czytelnik aż czeka na dynamiczny rozwój fabuły w późniejszych rozdziałach. I zadaję sobie pytanie: co będzie dalej?
Niestety na pytaniach musi się skończyć.
Samo tempo, które początkowo fantastycznie, powoli wprowadzało w klimat, nie zmienia się, tym samym podczas czytania robi się nudno i przewidywalnie. Oprócz wątku tajemniczego morderstwa nie dostajemy od książki nic ciekawego. Jak dla mnie były to tylko same nic nie wnoszące dialogi pomiędzy Connie - jej mężem, Connie - jej rodziną czy rodziną a mężem. Po jakimś czasie zaczęłam nawet omijać kilka stron, i uwierzcie mi, że akcja dalej była w tym samym miejscu.
Od samego początku książki wszystkie poszlaki prowadzą do jednej osoby, która rzekomo jest mordercą. I tutaj również nie dostajemy zaskakującego zakończenia. Nasz rzekomy morderca okazuje się prawdziwym mordercą. Oh. Jaka niespodzianka.
Sam język lektury jest bardzo pogmatwany i trudny w odbiorze. Przed rozpoczęciem kolejnego rozdziału trzeba przez pewien czas przeanalizować poprzedni, by dobrze zrozumieć rodzinną intrygę.
Osobiście nie polecam.
Ocena: 5/10
~~ http://bez-komputera.blogspot.com ~~
Kilka minut po północy. Connie Bowskill powinna spać, jednak coś nie daje jej spokoju. Tym
"czymś" jest dom w Cambrige. Kierując się przeczuciem, Connie przegląda strony agencji nieruchomości. Wie, że dom jest na sprzedaż.
By ostatecznie rozwiać wszelkie wątpliwości włącza wirtualne zwiedzanie. Powoli od drzwi wejściowych przesuwa się do kuchni., potem dalej przez...
Kilka słów na początek:
W oparciu o tą powieść powstał wszystkim już znany, legendarny horror Egzorcysta. Film został nagrodzony dwoma oskarami w 1974 roku - za najlepszy scenariusz adaptowany oraz za najlepszy dzwięk. Podczas pierwszych kinowych projekcji wywoływał panikę wsród widzów. Ludzie skarżyli się na dziwny chłód, mdłości, czuli strach. Niektórzy nawet uciekali z kina.
Jak w stosunku do kinowego arydzieła wypada sama książka? Czy podczas jej czytania doświadczyłam dziwnych i niewytłumaczalnych zjwiska?
Zapraszam do recenzji!
Życie gwiazdy filmowej Chris McNail i jej dwunastoletniej córki Regan przebiega całkiem normalnie. Wszystko zmienia się w momencie w którym dziewczynka postanawia pobawić się pozornie bezpieczną plaszą spirytystyczną. Tym samym udaje jej się nawiązać kontakt z bytem przedstawiającym się jako Kapitan Howdy. Od tej chwili wszystko się zmienia. Spokojna i posłuszna Regan staje się niezwykle wulgarna i złośliwa. Zaniepokojona matka początkowo szuka pomocy u znanych lekarzy i psychologów. Pomimo innowacyjnych metod leczenia stan Regan ciągle się pogarsza. Zrozpaczona Chris postanawia sięgnąc po ostatnią dęskę ratunku. Zwraca się z prośbą o przeprowadzenie egzorcyzmów do księdza Damiena. Rozpoczyna się walka z czasem, o życie i zdrowie Regan.
Moje skromne zdanie:
Jak już wspomniałam wcześniej do książki sięgnęłam po obejrzeniu filmwej adaptacji, która zasłużenie zdobyła tytuł dzieła kultowego. Spokojnie mogę wrzucić tutaj coś od siebie typu: "nie mów że jesteś wielbicielem i znawcą horrorów jeśli nie zobaczyłeś Egzorcysty".
Powiem szczerze, że książka wywarła u mnie mieszane uczucia. Może dlatego że czytając ją, miałam przed oczami sceny z filmu. Same wydarzenia nie były dla mnie zaskakujące.
Nie ukrywam że autor bardzo skacze z tematu na temat. Czasami bardzo ciężko się połapać, "kto, z kim i dlaczego tak?"
Niestety również ksiażka nie jest nawet w połowie tak straszna jak sam film. Mogłam spokojnie czytać ją w nocy, a uwierzcie mi należe do osób dość strachliwych. - także tutaj duży minus. Bardziej pasuje mi ona do powieści dokumentalnej niż horroru.
Powieść broni się realistycznie opisanymi zdarzeniami. Objaśnienia chorób Regan brzmią sensownie i przekonująco.
Jak dla mnie głównym celem autora było zmuszenie czytelników do reflekcji nad wiarą, złem i postacią szatana. I to trzeba przyznać, wyszło mu całkiem dobrze.
Ocena: 7/10 - mniej nie dam, ze względu na doskonały film.
Zapraszam do innych recenzji:
http://recenzowniaksiazkowa.blogspot.com/
Kilka słów na początek:
więcej Pokaż mimo toW oparciu o tą powieść powstał wszystkim już znany, legendarny horror Egzorcysta. Film został nagrodzony dwoma oskarami w 1974 roku - za najlepszy scenariusz adaptowany oraz za najlepszy dzwięk. Podczas pierwszych kinowych projekcji wywoływał panikę wsród widzów. Ludzie skarżyli się na dziwny chłód, mdłości, czuli strach. Niektórzy nawet uciekali z...