-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2024-05-22
2023-11-25
2023-11-25
2023-11-23
2023-11-19
2023-08-21
2021-09-03
2019-08-19
2011-07-03
W swojej autobiografii "Opowieść o miłości i mroku" Amos Oz pisał o książce Sherwooda Andersona pt. "Miasteczko Winesburg", oraz o tym, jaki wpływ wywarła na jego twórczość. W "Scenach z życia wiejskiego" autor ewidentnie nawiązuje do książki Andersona, co widać nie tylko w formie, ale i w sposobie szkicowania świata przedstawionego. Myślę, że jest to swoisty hołd dla Andersona. Obie książki są godne polecenia.
W swojej autobiografii "Opowieść o miłości i mroku" Amos Oz pisał o książce Sherwooda Andersona pt. "Miasteczko Winesburg", oraz o tym, jaki wpływ wywarła na jego twórczość. W "Scenach z życia wiejskiego" autor ewidentnie nawiązuje do książki Andersona, co widać nie tylko w formie, ale i w sposobie szkicowania świata przedstawionego. Myślę, że jest to swoisty hołd dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-04-21
Opowiadania są w połowie świetne i w połowie przeciętne. Do najbardziej udanych zaliczam przede wszystkim "Rzeźnika", "Umarłego skrzypka", "Wykład", "Magazyn" i "Korespondenta". Mimo wszystko polecam, choćby dla tych właśnie opowiadań :)
Opowiadania są w połowie świetne i w połowie przeciętne. Do najbardziej udanych zaliczam przede wszystkim "Rzeźnika", "Umarłego skrzypka", "Wykład", "Magazyn" i "Korespondenta". Mimo wszystko polecam, choćby dla tych właśnie opowiadań :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-08-05
Patrzę na okładkę i co myślę? "To będzie jakieś tanie romansidło, nie warto." A jednak przez wzgląd na moje zamiłowanie do Izraela zdecydowałam się. I nie żałuję.
Najsłabszą stroną tej książki jest, wg mnie, główny wątek, czyli właśnie romans. Za to jej mocną stroną są liczne wtrącenia dotyczące pochodzenia wielu hebrajskich słów (bohaterka studiuje językoznawstwo) i ciekawostki.
Całość czyta się lekko, ale książka "daje do myślenia" (wszystko kręci się wokół konfliktu izraelsko-palestyńskiego).
Wydaje mi się jednak, że dla ludzi nie interesujących się językiem hebrajskim i Izraelem może to być męcząca książka, no chyba że przeczytają ją właśnie dla części miłosnej, pomijając liczne językoznawcze wtrącenia.
Patrzę na okładkę i co myślę? "To będzie jakieś tanie romansidło, nie warto." A jednak przez wzgląd na moje zamiłowanie do Izraela zdecydowałam się. I nie żałuję.
Najsłabszą stroną tej książki jest, wg mnie, główny wątek, czyli właśnie romans. Za to jej mocną stroną są liczne wtrącenia dotyczące pochodzenia wielu hebrajskich słów (bohaterka studiuje językoznawstwo) i...
2014-07-26
Czytałam tę książkę z zapartym tchem, śledząc najświeższe doniesienia z Izraela.
Musab opowiada swoją niezwykłą historię - jak udało mu się wybrać dobrą drogę i odrzucić wiarę, której najwyższym szczeblem (jak sam to opisuje) jest dżihad.
Byłam szczególnie ciekawa jego spojrzenia na islam z perspektywy osoby porzucającej tę religię (murtadd).
Musab pisze o Hamasie, że to nie tyle organizacja, co idea, a idei nie da się zniszczyć. Na domiar złego, Hamas wierzy w iluzję, w całkowite pozbycie się Izraela, nie dopuszcza myśli, że ten obszar mógłby być inny niż całkowicie islamski.
"Dopóki będziemy szukać wrogów wszędzie wokół, a nie dostrzeżemy problemu w nas samych, konflikt na Bliskim Wschodzie nigdy się nie skończy."
Jako dopełnienie tej książki polecam nagranie, w którym Musab mówi m.in. o konflikcie izraelsko-palestyńskim i o tym, że nie jest to konflikt polityczny, tylko ideologiczny. Nie popiera dążeń Palestyńczyków do utworzenia własnego państwa, tłumacząc, że od 60 lat zajmują się niszczeniem Izraela, a nie budowaniem Palestyny. A swoją przemowę rozpoczyna słowami "I love Israel":
https://www.youtube.com/watch?v=LN0Zb7ody_U
Polecam tę książkę wszystkim zainteresowanym konfliktem izraelsko-palestyńskim, ale także tym, którzy chcą po prostu poznać historię niezwykłego człowieka, który wyrzekł się prawie wszystkiego, by móc żyć w zgodzie z sobą.
Czytałam tę książkę z zapartym tchem, śledząc najświeższe doniesienia z Izraela.
Musab opowiada swoją niezwykłą historię - jak udało mu się wybrać dobrą drogę i odrzucić wiarę, której najwyższym szczeblem (jak sam to opisuje) jest dżihad.
Byłam szczególnie ciekawa jego spojrzenia na islam z perspektywy osoby porzucającej tę religię (murtadd).
Musab pisze o Hamasie, że to...
2014-10-23
To prosta opowieść z trudnym i ważnym tematem w tle, konfliktem izraelsko-palestyńskim. Napisana jak bestseller, i podejrzewam, że o to autorce chodziło - żeby w przystępny sposób przedstawić światu ten trudny temat.
Nie poruszyła mnie tak bardzo jak "Syn Hamasu", nie jest to jakaś rewelacyjna powieść o czymś, czego jeszcze nie czytałam, ale rzecz jak najbardziej warta uwagi.
To prosta opowieść z trudnym i ważnym tematem w tle, konfliktem izraelsko-palestyńskim. Napisana jak bestseller, i podejrzewam, że o to autorce chodziło - żeby w przystępny sposób przedstawić światu ten trudny temat.
Nie poruszyła mnie tak bardzo jak "Syn Hamasu", nie jest to jakaś rewelacyjna powieść o czymś, czego jeszcze nie czytałam, ale rzecz jak najbardziej warta...
2014-08-10
Ta historia ma wszystko to, co powinna, by można było uznać ją za pouczającą. Walka między dobrem a złem, gdzie oczywiście wygrywa dobro, ukazanie, że ludzka chciwość zawsze przegrywa, a uczciwość i miłość zwyciężają. No i magia Bliskiego Wschodu :)
Ta historia ma wszystko to, co powinna, by można było uznać ją za pouczającą. Walka między dobrem a złem, gdzie oczywiście wygrywa dobro, ukazanie, że ludzka chciwość zawsze przegrywa, a uczciwość i miłość zwyciężają. No i magia Bliskiego Wschodu :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Czy dowiedziałam się z tej książki czegoś nowego? Niespecjalnie. Wbrew tytułowi nie jest to jakaś odkrywcza lektura, może bardziej zaskoczy kogoś, kto nie ma żadnej wiedzy w tym temacie. Najciekawszy jest wg mnie rozdział o Izraelu i Palestyńczykach. W wielu miejscach autorzy się powtarzają, no ale jest to dość luźna rozmowa dwóch znajomych. Nie uważam lektury za stracony czas, aczkolwiek chyba spodziewałam się czegoś więcej.
A tak z innej beczki: byłam pewna, że książkę wydało Wydawnictwo Otwarte, bardzo podobne logo ;)
Czy dowiedziałam się z tej książki czegoś nowego? Niespecjalnie. Wbrew tytułowi nie jest to jakaś odkrywcza lektura, może bardziej zaskoczy kogoś, kto nie ma żadnej wiedzy w tym temacie. Najciekawszy jest wg mnie rozdział o Izraelu i Palestyńczykach. W wielu miejscach autorzy się powtarzają, no ale jest to dość luźna rozmowa dwóch znajomych. Nie uważam lektury za stracony...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to