Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niby ma wszystko to, za co kochamy Kinga, ale nudziłem się podczas czytania strasznie. Niby to idealne zakończenie trylogii, ale pozostawiło mnie z niedosytem. Niby... eh, no, nie jest superźle, ale tak jak dwie pierwsze części uważam za niesamowite i wciągające, tak ta część jest słaba jak żadna inna książka Kinga IMO. Nie przeczytałem jej, tylko wymęczyłem.

Nie zmienia to jednak faktu, że Brady to świetny czarny charakter. W ogóle, postaciami ta trylogia stoi, zżywanie się z nimi to rzecz naturalna.

tl;dr Kermit/Brady Hartsfield

Niby ma wszystko to, za co kochamy Kinga, ale nudziłem się podczas czytania strasznie. Niby to idealne zakończenie trylogii, ale pozostawiło mnie z niedosytem. Niby... eh, no, nie jest superźle, ale tak jak dwie pierwsze części uważam za niesamowite i wciągające, tak ta część jest słaba jak żadna inna książka Kinga IMO. Nie przeczytałem jej, tylko wymęczyłem.

Nie zmienia...

Jedno słowo - WOW! King jak zwykle nie zawodzi, takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.

Jedno słowo - WOW! King jak zwykle nie zawodzi, takiego obrotu spraw się nie spodziewałem.

"A czytelnik, parę chwil po ukończeniu tego arcydzieła literatury, począł zastanawiać się, jakie siły niebiańskie zmusiły go do kontemplacji czegoś tak rześkiego i wspaniałego, czegoś, co można nazwać fantasmagorycznym dziennikiem atmosfery surrealizmu w domu pełnym homo nie do końca sapiens, którym wezbrało się na przeżywanie chwil ulotnych, a jednocześnie tak niezwykłych, jakoby egzotyczny ptak usiadł im na ramieniu i począł śpiewać pieśni tak wykwintne, że nawet najlepsi śpiewacy powtórzyć by tego nie potrafili,takie to było ekscytujące. Całe szczęście czytelnik nie był w ciemię bity i stwierdził z przekonaniem graniczącym z pewnością <na haju to każdy takie książki może pisać :(>"

To coś to jeden wielki bezsens.

"A czytelnik, parę chwil po ukończeniu tego arcydzieła literatury, począł zastanawiać się, jakie siły niebiańskie zmusiły go do kontemplacji czegoś tak rześkiego i wspaniałego, czegoś, co można nazwać fantasmagorycznym dziennikiem atmosfery surrealizmu w domu pełnym homo nie do końca sapiens, którym wezbrało się na przeżywanie chwil ulotnych, a jednocześnie tak niezwykłych,...

King może być dumny z syna, NOS4A2 nie zawodzi, choć do ideału mu daleko. Hill odziedziczył po ojcu zmienianie sytuacji złej na jeszcze gorszą. :P

King może być dumny z syna, NOS4A2 nie zawodzi, choć do ideału mu daleko. Hill odziedziczył po ojcu zmienianie sytuacji złej na jeszcze gorszą. :P

Za "Coś się kończy, coś się zaczyna" należą się gratki. Ale mimo wszystko tylko niektóre opowiadania trzymają poziom...

Za "Coś się kończy, coś się zaczyna" należą się gratki. Ale mimo wszystko tylko niektóre opowiadania trzymają poziom...

Kolejna solidna książka Kinga, ale nic ponadto.

Kolejna solidna książka Kinga, ale nic ponadto.

Bardzo dobre opowiadania, zwłaszcza "Skazani...".

Bardzo dobre opowiadania, zwłaszcza "Skazani...".

"Najbardziej przerażająca powieść Kinga"? Błagam... do 1000 strony jest w porządku, ale drugie starcie z Tym to już kiepskie scifi. Zawiodłem się na aspekcie grozy... :/

"Najbardziej przerażająca powieść Kinga"? Błagam... do 1000 strony jest w porządku, ale drugie starcie z Tym to już kiepskie scifi. Zawiodłem się na aspekcie grozy... :/

TO NIE HORROR, ale bardzo dobra książka. Najbliżej jej do powieści obyczajowej z elementami paranormalnymi, tak więc ją traktujcie, a nei będziecie zawiedzeni. :)

TO NIE HORROR, ale bardzo dobra książka. Najbliżej jej do powieści obyczajowej z elementami paranormalnymi, tak więc ją traktujcie, a nei będziecie zawiedzeni. :)

Polecam, książka naprawdę dobra.

Polecam, książka naprawdę dobra.

Poprawny zbiór opowiadań, ale bez "iskry bożej". Opowiadania są fajne, nie znalazłem żadnej nudnej historii. Poza tym - historie w stylu "co by było, gdyby".

Poprawny zbiór opowiadań, ale bez "iskry bożej". Opowiadania są fajne, nie znalazłem żadnej nudnej historii. Poza tym - historie w stylu "co by było, gdyby".

"Szkieletowa załoga" przeczytana. Cóż, książkę kupiłem, ze względu na "Szkołę przetrwania" i jest jedną z najlepszych opowiadań w zbiorku. Sęk w tym, że w przerażającej większości to nie horrory. Co jednak z tego, skoro "Mgła", "Ballada o celnym strzale", "Małpa" i sporo innych były świetne. Reszta, na czele z "Cieśniną", "Mleczarzem" i "Tygrysem", jest albo dziwna, albo nudna i nieciekawa.
Na te nieco ponad 20 opowiadań kiepskich było tylko 5 lub sześć, reszta jest super. King pisze bardzo dobrze nie tylko horrory... ale te i tak są najciekawsze. :P Ode mnie 7+/10 i szkoda, naprawdę szkoda, że nie ma takiego opowiadania "Szkieletowa załoga". Byłoby bardzo ciekawe... i przerażające. ;)

"Szkieletowa załoga" przeczytana. Cóż, książkę kupiłem, ze względu na "Szkołę przetrwania" i jest jedną z najlepszych opowiadań w zbiorku. Sęk w tym, że w przerażającej większości to nie horrory. Co jednak z tego, skoro "Mgła", "Ballada o celnym strzale", "Małpa" i sporo innych były świetne. Reszta, na czele z "Cieśniną", "Mleczarzem" i "Tygrysem", jest albo dziwna, albo...

Mało kto potrafi mnie zmusić do martwienia się o losy książkowych postaci - lecz Stephen King jest kimś takim. Zadziwiające, jak taki motyw z psem potrafi napędzić wyobraźnię. Jedna z najlepszych książek autora, jakie czytałem.

Mało kto potrafi mnie zmusić do martwienia się o losy książkowych postaci - lecz Stephen King jest kimś takim. Zadziwiające, jak taki motyw z psem potrafi napędzić wyobraźnię. Jedna z najlepszych książek autora, jakie czytałem.

Całkiem ciekawe spojrzenie Kinga na literaturę grozy. Choć arcydziełem nie jest - przeczytać warto.

Całkiem ciekawe spojrzenie Kinga na literaturę grozy. Choć arcydziełem nie jest - przeczytać warto.

Niezła, aczkolwiek czytałem lepsze tego autora.

Niezła, aczkolwiek czytałem lepsze tego autora.

Bardzo dobra książka Kinga. Tylko dlaczego z mnóstwem błędów?

Bardzo dobra książka Kinga. Tylko dlaczego z mnóstwem błędów?

Wciąga jak mało która i daje niezłego kopa. Czytelnik wczuwa się w sytuację bohatera, a ja uwielbiam taką wczuwkę. Jedyne błędy to niewyjaśnienie, co się stało z Ellie, ale po przeczytaniu już się to nie liczy. ;)

Wciąga jak mało która i daje niezłego kopa. Czytelnik wczuwa się w sytuację bohatera, a ja uwielbiam taką wczuwkę. Jedyne błędy to niewyjaśnienie, co się stało z Ellie, ale po przeczytaniu już się to nie liczy. ;)