Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Po przeczytaniu ma się ochotę krzyknąć - a to Polska właśnie...

Po przeczytaniu ma się ochotę krzyknąć - a to Polska właśnie...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Morał: Wychowujmy dzieci nasze tak jak nas wychowywano! Pozwólmy im biegać, krzyczeć, nudzić się, nie zapełniajmy im czasu na siłę, nie kupujmy setnej zabawki, z doprowadzającym nas do szały muzyczką, pozwólmy się ubrudzić, przewrócić. Pozwólmy dzieciom być dziećmi!
One nie są przedłużeniem naszych ambicji, szczególnie tych nie spełnionych!
Dziecko to Człowiek, a o tym chyba znaczna część rodziców zapomina.
Lektura obowiązkowa dla rodziców i nie tylko.

Morał: Wychowujmy dzieci nasze tak jak nas wychowywano! Pozwólmy im biegać, krzyczeć, nudzić się, nie zapełniajmy im czasu na siłę, nie kupujmy setnej zabawki, z doprowadzającym nas do szały muzyczką, pozwólmy się ubrudzić, przewrócić. Pozwólmy dzieciom być dziećmi!
One nie są przedłużeniem naszych ambicji, szczególnie tych nie spełnionych!
Dziecko to Człowiek, a o tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najważniejszych książek w moim życiu. Za nim ja przeczytałam rok przeleżała na półce. Kupiłam ją nic nie wiedząc o autorze, książce, nie żałuję! Wiem, że za jakiś czas przeczytam ją znów.
Książka, która cały czas jest w mojej głowie...
"Chciał natychmiast zacząć żyć naprawdę i kiedy zobaczył w kuchni wypełniony po brzegi kubeł ze śmieciami, poczuł się wręcz szczęśliwy. To co zobaczył, było dobrym pretekstem żeby rozpocząć lepsze życie, toteż zdecydował, że natychmiast wyniesie śmieci."

Jedna z najważniejszych książek w moim życiu. Za nim ja przeczytałam rok przeleżała na półce. Kupiłam ją nic nie wiedząc o autorze, książce, nie żałuję! Wiem, że za jakiś czas przeczytam ją znów.
Książka, która cały czas jest w mojej głowie...
"Chciał natychmiast zacząć żyć naprawdę i kiedy zobaczył w kuchni wypełniony po brzegi kubeł ze śmieciami, poczuł się wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hm, nie wiem o czym jest ta książka? Aż dziw, że to napisał Głowacki!
Kto jest bohaterem, Głowacki czy Kosiński?
Panu Głowackiemu na razie dziękuję.

Hm, nie wiem o czym jest ta książka? Aż dziw, że to napisał Głowacki!
Kto jest bohaterem, Głowacki czy Kosiński?
Panu Głowackiemu na razie dziękuję.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z rozmowy Cezarego Michalskiego z Jadwigą Staniszkis wyłania się obraz kobiety niezwykłej, szalenie inteligentnej i z niesamowitym zmysłem obserwacji. Do tego wielka historia XX wieku w tle i najważniejsze postacie powojennego życia społecznego, kulturalnego i politycznego Polski.

Lektura obowiązkowa!

Z rozmowy Cezarego Michalskiego z Jadwigą Staniszkis wyłania się obraz kobiety niezwykłej, szalenie inteligentnej i z niesamowitym zmysłem obserwacji. Do tego wielka historia XX wieku w tle i najważniejsze postacie powojennego życia społecznego, kulturalnego i politycznego Polski.

Lektura obowiązkowa!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak tylko przeczytałam informację na stronie wydawnictwa, że ukazała nowa powieść Sorokina nie pozostało mi nic innego jak iść do księgarni i ją kupić, tym bardziej, że posiadam i przeczytałam wszystkie jego książki jakie ukazały się po polsku! Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę ją czytać!
No i się nie zawiodłam!
Metafora władzy rosyjskiej.

Jak tylko przeczytałam informację na stronie wydawnictwa, że ukazała nowa powieść Sorokina nie pozostało mi nic innego jak iść do księgarni i ją kupić, tym bardziej, że posiadam i przeczytałam wszystkie jego książki jakie ukazały się po polsku! Już nie mogę się doczekać kiedy zacznę ją czytać!
No i się nie zawiodłam!
Metafora władzy rosyjskiej.

Pokaż mimo to

Okładka książki Ekonomia Kultury. Przewodnik Krytyki Politycznej Edwin Bendyk, Maciej Gdula, Maciej J. Nowak, Beata Stasińska, Jacek Żakowski
Ocena 5,7
Ekonomia Kultu... Edwin Bendyk, Macie...

Na półkach:

Książka stanowi zbiór artykułów polskich i zagranicznych autorów, dotyczących kultury i jej sposobów finansowania. Pojawiają się pytania jak traktować kulturę w kapitalizmie, czy jest ona tak samo jak inne dobra produktem, który powinien zarabiać? Czy państwo powinno ją finansować? A może powinna być poddana całkowicie mechanizmom wolnorynkowym i wtedy przetrwa tylko to co będzie umiało samo na siebie zarobić? Czy finansowanie przedsięwzięć kulturalnych powinno się oddawać w ręce fundacji? I gdzie w tym wszystkim miejsce elit i czy one nadal istnieją?
Czy kulturę da się przeliczyć na pieniądze?
I w końcu, czym powinna być polityka kulturalna i jak ważna ona jest dla funkcjonowania państwa.
Szalenie ciekawa rzecz, dając do myślenia i dające nowe spojrzenie na kulturę.
Lektura obowiązkowa dla wszystkich, a najbardziej chyba dla polityków, dla których to co nie przynosi rzeczywistego dochodu (np. biblioteki, domy kultury) powinno być zamykane.

Książka stanowi zbiór artykułów polskich i zagranicznych autorów, dotyczących kultury i jej sposobów finansowania. Pojawiają się pytania jak traktować kulturę w kapitalizmie, czy jest ona tak samo jak inne dobra produktem, który powinien zarabiać? Czy państwo powinno ją finansować? A może powinna być poddana całkowicie mechanizmom wolnorynkowym i wtedy przetrwa tylko to co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się/potwierdzić jedną z wcześniejszych opinii, że jak na Mendozę to trochę mało humoru i niespodziewanych, irracjonalnych zwrotów akcji.
Wszystko rekompensują opisy stosunków damsko-męskich, które czasami przypominają te z telenoweli i nie sposób przy nich się uśmiechnąć.
Główny bohater jak zwykle nie wie co się dzieje wokół niego i o co w tym wszystkim chodzi:)
Jednego Mendozie nie można odmówić, jego książkę świetnie się czyta!
Wielki plus dla wydawnictwa Znak za piękną edycję jego książek!

Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzić się/potwierdzić jedną z wcześniejszych opinii, że jak na Mendozę to trochę mało humoru i niespodziewanych, irracjonalnych zwrotów akcji.
Wszystko rekompensują opisy stosunków damsko-męskich, które czasami przypominają te z telenoweli i nie sposób przy nich się uśmiechnąć.
Główny bohater jak zwykle nie wie co się dzieje wokół niego i o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już dawno nie czytałam tak dobrej książki!
Naturalizm, brutalność życia, najniższe ludzkie instynkty, zezwierzęcenie człowieka, a obok przepiękne, wręcz poetyckie opisy przyrody!
Zapada w pamięć.
Po przeczytaniu ostatniego zdania długo nie można zapomnieć tego co się przeczytało!
Obok tej książki i tego autora nie można przejść obojętnie.

Już dawno nie czytałam tak dobrej książki!
Naturalizm, brutalność życia, najniższe ludzkie instynkty, zezwierzęcenie człowieka, a obok przepiękne, wręcz poetyckie opisy przyrody!
Zapada w pamięć.
Po przeczytaniu ostatniego zdania długo nie można zapomnieć tego co się przeczytało!
Obok tej książki i tego autora nie można przejść obojętnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzy historie, które na początku wydaja się nie powiązane ze sobą, które wraz z rozwojem akcji, okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor zastosował w powieści retrospekcję, która w całej historii jest bardzo ciekawym rozwiązaniem.
Kim są ludzie, których znamy, a może my ich tak naprawdę nie znamy. Widzimy ich tylko takich jakimi chcemy ich widzieć?
Czy to my tworzymy swoja tożsamość, czy nasza tożsamość jest zlepkiem oczekiwań innych wobec nas?
Zakończenie pozostawia niedosyt...

Trzy historie, które na początku wydaja się nie powiązane ze sobą, które wraz z rozwojem akcji, okazuje się, że mają ze sobą wiele wspólnego. Autor zastosował w powieści retrospekcję, która w całej historii jest bardzo ciekawym rozwiązaniem.
Kim są ludzie, których znamy, a może my ich tak naprawdę nie znamy. Widzimy ich tylko takich jakimi chcemy ich widzieć?
Czy to my...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytadło jakich wiele ostatnio w temacie - kryminał skandynawski.
Książka ma 627 stron, a spokojnie mogłaby mieć co najmniej połowę jak nie 200, jeśli wykreślić niepotrzebne wątki poboczne, które nic nie wnoszą (sceny seksu zdradzającej żony wywołują jedynie śmiech, gorzej niż w romansidle, a czemu służą, kto to wie?), długie opisy, miałkie dialogi.
Główny bohater - Hipnotyzer - jakiś nijaki, to samo tyczy się komisarza Jooany Linny, który ma się pojawiać w kolejnych częściach serii kryminalnej duetu Alexandra Ahndoroli i Aleksandry Coelho Ahndroli.
Na okładce czytamy, że prawa do książki zostały sprzedane do kilkudziesięciu krajów.
Jak to możliwe?

Czytadło jakich wiele ostatnio w temacie - kryminał skandynawski.
Książka ma 627 stron, a spokojnie mogłaby mieć co najmniej połowę jak nie 200, jeśli wykreślić niepotrzebne wątki poboczne, które nic nie wnoszą (sceny seksu zdradzającej żony wywołują jedynie śmiech, gorzej niż w romansidle, a czemu służą, kto to wie?), długie opisy, miałkie dialogi.
Główny bohater -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ja jestem książką trochę rozczarowana. Czytając ją miałam wrażenie, że autor założył iż Czytelnik nic nie wie o Rumunii. Na pewno nie jest to książka dla tych, którzy interesują się kulturą, polityką i historią Europy Środkowej i Wschodniej, Bałkanów.
Oczywiście książka jest pięknie wydana, ma piękne w środku zdjęcia.
Ale aby tak już skończyć z tym pastwieniem się nad autorem, dodam, że czyta się ją świetnie!Książka na jeden wieczór.

Ja jestem książką trochę rozczarowana. Czytając ją miałam wrażenie, że autor założył iż Czytelnik nic nie wie o Rumunii. Na pewno nie jest to książka dla tych, którzy interesują się kulturą, polityką i historią Europy Środkowej i Wschodniej, Bałkanów.
Oczywiście książka jest pięknie wydana, ma piękne w środku zdjęcia.
Ale aby tak już skończyć z tym pastwieniem się nad...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie napisana, pełna ironii książka o pewnej gwieździe i jej Stwórcy, Towarzyszu Stalinie, z CIA i KGB w tle:)
A tak poważniej to jest to kolejna z książek, które starają się zrozumieć czasy totalitaryzmu, fenomen ZSRR oraz narodu rosyjskiego.
Czy autorowi się to udaje?

Świetnie napisana, pełna ironii książka o pewnej gwieździe i jej Stwórcy, Towarzyszu Stalinie, z CIA i KGB w tle:)
A tak poważniej to jest to kolejna z książek, które starają się zrozumieć czasy totalitaryzmu, fenomen ZSRR oraz narodu rosyjskiego.
Czy autorowi się to udaje?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekcja angielskiego, zamyka swego rodzaju trylogię stanowiącą zapis wspomnień autora. Mamy 1968 rok, szalejący w Polsce antysemityzm i wyjazd polskich Żydów z kraju. Wilhelm wraz ze swoją rodziną udaje się do Ameryki i próbuje tam ułożyć sobie nowe życie, co mu się udaje.
Bardzo ciekawy zapis uczuć emigranta, a raczej wygnańca, ludzi, którzy przeżyli wojnę, obozy, ułożyli sobie życie w nowej Polsce i kiedy myśleli, że już nic się nie stanie, zostają zmuszeni do wyjazdu. Muszą wszystko sprzedać, rozdać, zostawić. W nowym miejscu, wszystko zaczynają od nowa. Nagle muszą się zderzyć z nową rzeczywistością, z nowym krajem, gdzie wszystko zależy od nas samych, gdzie można być wolnym i nie trzeba się już bać.Gdzie liczy się to jakim jesteś człowiekiem, co umiesz i co wiesz, a nie jakiej jesteś narodowości i wyznania.
Dodatkowo bardzo ciekawy wątek, a raczej dygresje, które z resztą przewijają przez wszystkie trzy książki, na temat Żydów. Tego jak sami siebie postrzegają, kim są, kim chcą być. Czy bycie Żydem to dar czy przekleństwo.
Lekkie pióro autora sprawia, że czyta się to bardzo dobrze, aczkolwiek Lekcja angielskiego jest moim zdaniem najsłabsza z trzech autobiograficznych książek Wilhelma Dichtera.

Lekcja angielskiego, zamyka swego rodzaju trylogię stanowiącą zapis wspomnień autora. Mamy 1968 rok, szalejący w Polsce antysemityzm i wyjazd polskich Żydów z kraju. Wilhelm wraz ze swoją rodziną udaje się do Ameryki i próbuje tam ułożyć sobie nowe życie, co mu się udaje.
Bardzo ciekawy zapis uczuć emigranta, a raczej wygnańca, ludzi, którzy przeżyli wojnę, obozy, ułożyli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie powinno się pisać i oceniać książki za nim się jej nie przeczyta, w myśl zasady - nie oceniaj książki po okładce - ale nie mogłam się powstrzymać. Chyba już jestem "zaczytana" tym autorem. Jestem w połowie i jestem trochę rozczarowana, może to i dobrze, że to już koniec cyklu!
Potwierdzam to co napisała wcześniej.
Dobrze, że to już koniec.
Mam wrażenie, że autor trochę nie wiedział jak się pożegnać z głównym bohaterem, jak połączyć ze sobą poszczególne wątki.
Trochę mnie rozczarowała ta książka.

Nie powinno się pisać i oceniać książki za nim się jej nie przeczyta, w myśl zasady - nie oceniaj książki po okładce - ale nie mogłam się powstrzymać. Chyba już jestem "zaczytana" tym autorem. Jestem w połowie i jestem trochę rozczarowana, może to i dobrze, że to już koniec cyklu!
Potwierdzam to co napisała wcześniej.
Dobrze, że to już koniec.
Mam wrażenie, że autor trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemne czytadło:)
W sam raz coś dla miłośników Henninga Mankella, Anne Holt czy Jo Nesbo.

Bardzo przyjemne czytadło:)
W sam raz coś dla miłośników Henninga Mankella, Anne Holt czy Jo Nesbo.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka z cytatów stanowiąca całość?!Tak.
Mistrzowskie posługiwanie się słowem.

Książka z cytatów stanowiąca całość?!Tak.
Mistrzowskie posługiwanie się słowem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo przeczytania instrukcji, nadal nie wiem jak żyć...

Mimo przeczytania instrukcji, nadal nie wiem jak żyć...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na zimowe wieczory idealne czytadło:)
Główna bohaterka czasami drażniąca, ale wszystko rekompensują zagadki:)
Ot czytadło jakich wiele:)

Na zimowe wieczory idealne czytadło:)
Główna bohaterka czasami drażniąca, ale wszystko rekompensują zagadki:)
Ot czytadło jakich wiele:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dlaczego ludzie są źli, dlaczego brak w niektórych z nas empatii, dlaczego wszędzie obojętność...Odpowiedzią jest trylogia Sorokina, gdzie "Lód" jest początkiem.
Są to jedne z niewielu książek, po przeczytaniu, których człowiek kończy czytać ostatnie zdanie, zamyka książkę i nie może się ruszyć...

Dlaczego ludzie są źli, dlaczego brak w niektórych z nas empatii, dlaczego wszędzie obojętność...Odpowiedzią jest trylogia Sorokina, gdzie "Lód" jest początkiem.
Są to jedne z niewielu książek, po przeczytaniu, których człowiek kończy czytać ostatnie zdanie, zamyka książkę i nie może się ruszyć...

Pokaż mimo to